[quote]#post1646422
Dzięki współpracy z Politechniką Krakowską Cracovia będzie strzelała jeszcze więcej goli?
Mateusz Dróżdż, prezes klubu: Wpada ich dużo w tym sezonie, lepiej analizować liczby, by mniej ich tracić. Pola współpracy są różne – od tych związanych z praktykami studenckimi czy współpracą przy pisaniu prac naukowych, po bardzo skomplikowane, gdzie będziemy tworzyć wspólne programy do analiz. Na boisku i w kwestiach transferowych chcemy minimalizowali błędy, a także rozwijać zawodników – zwłaszcza młodszych, z akademii. To jest już standard w większości klubów w Europie, a w Polsce dopiero raczkuje. Z mojej perspektywy ważne jest to, by zazębiały się i uzupełniały analizy ilościowe i jakościowe. Dla Cracovii i Politechniki będą to interesujące dane – im pozwolą im na prowadzenie badań. W poprzednich klubach też współpracowaliśmy z uczelniami wyższymi, jednak habilitanci nie mieli dostępu do szatni, by wykonywać badania czy ankiety. Tutaj jesteśmy na to otwarci. Nie będzie to dla nas problemem, by w ramach obowiązujących przepisów prawa, udostępniać badania motoryczne zawodników akademii.
[/quote]
A propos tej współpracy - warto przypomnieć, że rektorem Politechniki Krakowskiej - wybranym za "Solidarności" w 1981 roku, odwołany przez komunistyczne władze w ramach "czystki" stanu wojennego w 1982 roku - był prof. Roman Ciesielski, wybitny uczony, koszykarz Cracovii, reprezentant Polski, kapitan drużyny Cracovii (też w tym meczu w półfinale Pucharu Polski, w którym dzień po meczu "z lokalną rywalką" UB zmieniło wynik i kazali grać następnego dnia dogrywkę, a pod wpływem kapitana Ciesielskiego drużyna na dogrywkę nie wyszła i koszykarze "lokalnej rywalki" czekali 15 minut (tyle trzeba było czekać do walkowera) wśród ogłuszających gwizdów publiczności, która przyszła zobaczyć finał "Cracovia-Legia". W listopadzie będzie setna rocznica jego urodzin.
Crabtree
- Ostatnio ponad miesiąc temu o 22:42
- Dołączył/a 10.06.2005 o 22:46
- 48 postów
- 77 polubień
-
Odpowiedział w temacie MATEUSZ DRÓŻDŻ - prezes Cracovii
-
Odpowiedział w temacie NECRONOMICONDziś jest 20 rocznica śmierci prof. Romana Ciesielskiego, kapitana drużyny Cracovii w koszykówce, reprezentanta Polski, rektora Politechniki Krakowskiej wybranego w 1981 roku i odwołanego w stanie wojennym.
-
Odpowiedział w temacie MATEUSZ DRÓŻDŻ - prezes Cracovii[quote]#post1622946 Boniek odpowiedział Prezesowi O co chodzi w Boniek-ratuj-Zawiszę? Ja pamiętam ten post i wątek... https://cracovia.krakow.pl/t/14640-ruch-w-interesie/418996[/quote] No sprawa jest prosta, wystarczy poczytać ten link Do Bońka w jego wizji piłki ligowej i z jego potężnym rozumem nie może dotrzeć, że jak Ruch wygrał mecz, w którym przeciwnik nie zagrał na miarę swoich możliwości, to może być to coś innego niż mecz sprzedany... w latach 70-tych Widzew Bońkowy sprzedał mecz z Ruchem, przez co spuszczono Zawiszę, teraz Ruch wygrał, no to dla Bońka jasne - sprzedany... Panie Boniek, - tamto było prawie 50 lat temu, teraz są inne czasy, a przede wszystkim - Cracovia to nie Widzew z Pana czasów - i w ogóle. Ja pamiętam, jak ileś tam lat temu oskarżął Pan Cracovię i Filipiaka o kupowanie meczów, bez żadnych dowodów używając słów jakoś tak "I niech pan Filipiak mówi co chce".
-
Odpowiedział w temacie [3] KS Cracovia - Legia Warszawa - [29.07.2022 godz. 20:30 | piątek]
- Edytowany
[quote]#post1544277 [quote]#post1544274 [quote]#post1544202 Ludzie czy Was powaliło śpiewacie WTSK a czepiacie się ziomka o "zajebiste" -to nie szkoła dobrego wychowania Było ZAJEBIŚCIE na murawie i trubunach.[/quote] Ubekom zza Błoń należy wypominać coś, co ich urazi - na przykład wariantową, na tę samą melodię, "Wisła to miasta hańba" ongiś przedstawioną tu przez zacnego forumowicza gtx-a. A rozbioru logicznego tej pieśni dokonał kiedyś zacny forumowicz klaros. Radzę poszukać w annałach forum... [/quote] Wyszukiwanie nie dziala, ale jesli ktos pamieta w jakim to bylo watku , to moze sie da znalezc. I wkleic gdzies , gdzie by mozna sobie odswiezyc ;) Sam jestem ciekaw. Mysle, ze wtedy jeszcze mnie tu nie bylo gdy wspomniani forumowicze to pisali. [/quote] No to - z 2005 roku - kilka cytatów - nieobecnych już chyba forumowiczów (zachowałem sobie, bo piękne): ========= gtx: Rozbiór "logiczny" przeboju: "Wisła to stara k..." Po kolei: >Wisła to stara< Jaka ona stara, przecież to My jesteśmy najstarsi, o całe 3 miesiące górujemy nad sąsiadką. >stara k...<, ze względu na szybko postępujące "zużycie" organizmu zawód ten można uprawiać góra do 60 i to chyba tylko dla bardzo zdesperowanych klientów. Wisła ma prawie 99 lat, tak więc jest już zdecydowanie "out of order" >k...< główną cechą tego zawodu jest bardzo duża fluktuacja klientów. Co by o Wiśle nie powiedzieć po 1945 roku dała d... tylko 2 razy, Ubekom i cinkciarzom. Fakt, że uczucia ulokowała niezbyt trafnie, ale przy dzisiejszej swobodzie seksualnej trudno 2 partnerów uznać za kurews.two. A tak w ogóle to popatrzcie np. na włoskie kluby koszykarskie, one zmieniają partnerów co pół roku. To się dopiero nazywa kurews.two.:) >Wisła j...ana jest< patrz punkt wyżej o zużyciu organizmu. W tym wieku coitus ze względów fizjologicznych jest chyba niemożliwy,chyba,że ktoś chce się narazić na ciężkie otarcia. >Wisłę trzeba pier...< Odczuwanie pociągu płciowego do osób w tak podeszłym wieku jest na pewno jakimś zboczeniem, nazwy nie pomnę (gerontofilia czy cuś). Tak więc jeżeli ktoś odczuwa tego typu potrzebę, to powinien skonsultować się szybko z lekarzem lub farmaceutą. >Wisłę ten wasz TS<. Wydawałoby się, że ostatniej linijce trudno odmówić logiki, bo to w końcu nie nasz tylko ich. Chciałem przypomnieć, że całe przesłanie "pieśni" wyrasta korzeniami z czasów kiedy to był G T S, więc odcięcie literki "G" zmienia tu optykę w stopniu zasadniczym. Tak więc fani tej pieśni, nie tylko wulgarnie, ale i nielogicznie. Dziękuję za uwagę ;););););) ============= klaros: Dziękuję kolegom za rozbiór logiczny tekstu znanego wszystkim ulubionego protest-songu o starej ladacznicy. Jeśli nadal to Forum czytują fani tej tfu-rczości i jeszcze się nie przekonali jakim gównem jest ten tekst, to niech sobie przeprowadzą takie doświadczenie: 1. siąść lub stanąć przed lustrem, 2. zaprosić matkę, dziewczynę, kochankę, żonę lub córkę (kogo kto tam ma, najlepiej wszystkie naraz); warto mieć niedaleko ich miejsca pobytu w trakcie doświadczenia jakieś dość spore naczynie lub wiadro 3. wyrecytować pełny tekst patrząc sobie samemu w oczy w lustrze; wyrecytować a nie wyśpiewać - podkreślam (może być wersja z GTSem, może być z TSem - którakolwiek jest dobra do tych doświadczeń) 4. po tym jednoosobowym orędziu recytatorskim należy z uśmiechem i dumą powiedzieć zebranym kobietom: "Fajne, nie? To właśnie najczęściej lubimy śpiewać na meczach" 5. wylać wiadro - najlepiej nie do umywalki - bo się zapcha. Miłej zabawy. Jak ktoś chce zyskać uznanie w oczach tych kobiet - to warto powtarzać to doświadczenie co najmniej raz dziennie. Dla urozmaicenia można też nucić na pełny regulator przy goleniu lub jak kto jeszcze się zarostu nie dorobił, to przy pakowaniu kanapek do szkoły. Aha - zarówno po tamtej stronie Błoń, jak i po tej, fani piosenek o TSach i GTSach, zapominają że Towarzystwo jest słowem rodzaju nijakiego i nie odnosi się do niego zaimek "ten" lecz "to". Tak dla porządku. ============== pmx7: nie zaspiewam tej piosnki juz wiecej. I nie dlatego, ze nagle mi sie stosunek do wisly zmienił. Nie zaspiewam dlatego, ze własnie ta spiewka stała sie symbolem najwiekszej swołoczy, chamstwa i prostactwa, którego nie nalezy obłaskawiać tylko zgnieść bez żadnej litości i nigdy wiecej nie wypuścic na światło dzienne. Nie zaspiewam tej piosenki bo bylem, jestem i bede Pasiakiem i swój honor i dume mam. ====== EPT otóz to ta piosnka jest symbolem plucia w twarz NORMALNOŚCI, chamstwa i głupoty nie jestem przeciwnikiem anty bo sam z chęcia odśpiewałbym Wisła to miasta hańba na derbach, bo ona coś znaczy, coś reprezentuje, a nie jest zbiorem wyzwisk i wulgaryzmów ========== gtx Wisła to miasta hańba Wisła to jest nasz wróg Wisły nie szanujemy Wisła - ubecki klub! Komuchom się zaprzedali Barwy skalali swe Prawdy nie da się ukryć Gwiazda czerwoną jest! ========================== A mecz był przewyborny. Marek Jóźwiak dla interii: [i]Cracovia miała plan gry i zagrała perfekcyjnie. Nie wiem, czy jeszcze w tym sezonie kiedyś taki mecz rozegra - dodał ekspert.[/i] Pokażcie mu, że gruuubo się myli! -
Odpowiedział w temacie 🛠️Pomoc techniczna ⚠️Problemy zgłaszamy jako osobny temat⚠️Czytam forum od bardzo, bardzo dawna; piszę bardzo rzadko. Teraz jednak napiszę. Najmocniej przepraszam za ostre słowa - ludzie, co Wyście z tym forum zrobili? Tego się teraz czytać nie da! Ja rozumiem, że trzeba iść z postępem, ale to, co zostało zrobione... Takie sympatyczne dla użytkownika było, łatwe w korzystaniu, przejrzyste... Cztery "podfora", klikam na to, z którego chcę skorzystać - na jednej stronie mam około 20 wątków - kilka "ważnych", reszta to te, gdzie były ostatnie odpowiedzi. Każdy tytuł wątku - jedna linijka, Z zaznaczeniem, gdzie jest coś nowego. Klikam na interesujący mnie wątek, na ostatnią stronę - i mam... A teraz - to połapać się w tym nie da. Na stronie mam kilka wątków. Muszę przewijać wątki, by zobaczyć co i jak... O tej świecącej w oczy białej plamie już nie mówiąc - tak, wiem, zmieniam na czarną, ale to nie to co dawana szara... I jeszcze ten wątek mi włazi "jednym cięgiem" zamiast podstronami... Rozmawiałem ze znajomym forumowiczem - ma to samo zdanie. Te pojawiające się na wejściu zaledwie kilka tematów to horror! Może to i ładniejsze, ale czytać się tego nie da. Już kilkanaście dni "nowego" a w mojej ocenie nic się nie zmieniło. Nie jestem w stanie ogarnąć co jest napisane, jakoś łatwo wchodzić na interesujące mnie wątki... Może ktoś, kto na forum spędza godziny dziennie, to ogarnia. Ale jak człowiek chce na kilka-kilkanaście minut wejść, zerknąć, to to co jest obecnie jest nie do zniesienia! Czy nie możecie zrobić żeby choćby była opcja ustawień by było tak, jak było?
-
Odpowiedział w temacie Puchar Polski 2020/2021[quote='leszeczek' pid='1475866' dateline='1614585061'] [quote='SaNtO' pid='1475856' dateline='1614583254'] pytanie czy jest na sali jeszcze ktokolwiek kogo to interesuje? #FilipiakOut [/quote] Tak, mnie to interesuje. Dziwne jest, że są osoby mieniące się kibicami Cracovii, których to nie interesuje. Ale rozumiem, że zawsze można przerzucić się na Raków. [/quote] [quote='-Robert-' pid='1475895' dateline='1614590609'] prawdziwego fanatyka Cracovii interesuje każdy jej mecz ... bez względu na Filipiaka, Tabisza, Probierza czy innego "szkodnika" ... bo Cracovia to jest coś znacznie ważniejszego niż jeden z drugim zakompleksiony człowieczek ... [/quote] Tak jest. To jest [b]CRACOVIA[/b]. Jestem kibicem Cracovii i jej kibicuje, i chcę by wygrywała. I już wykupiłem transmisję w ipla (za całe 5 PLN :) ) I naprawdę nie rozumiem, jak kibic CRACOVII może mówić "ten mecz mnie interesuje" albo nawet "chcę żeby przegrała". Bo co, bo Filipiak, Tabisz? Mieliśmy znacznie gorszych prezesów, znacznie mniej dających Cracovii. Bo zawodnicy obcokrajowcy? Grają w naszych barwach, reprezentują Cracovię. Jeszcze ktoś napisze, ze chce, żeby Raków z nami wygrał po golach Wdowiaka... Ja nie mam nic przeciwko temu, żeby Wdowiak tam strzelił bramkę, ale: jeśli Cracovia wygra, 2) tylko dlatego, że chcę zobaczyć, jak się będzie zachowywał po strzeleniu bramki - czy się będzie cieszył... Giza się nie cieszył...
-
Odpowiedział w temacie Na sektorze B się siedzi.No wiedziałem, że zaraz odezwą się kontrujący... Sektor E nie wchodzi w grę. Próbowałem. Blisko środka sektor VIP zasłania, a dalej to już jest za daleko... Cóż. Pamiętajcie że realizując hasło "na sektorze B się stoi" głosicie - teraz już o tym wiecie - hasło: "jestem egoistą, nie pozwalam oglądać meczów innym kibicom Cracovii, których mam w przysłowiowym "głębokim poważaniu" ". Pomysł wydzielenia miejsc ciekawy, ale ma szansę realizacji tylko wtedy, gdy wydzieli się cały kawałek sektora - czyli od przejścia miedzy rzędami do siatki. Co do tego czy oglądać nie ma co... Zawsze jest co oglądać, to jest CRACOVIA. Myślałem że miejsce dla "fanatycznego" dopingu to D... termi: czy ja kogoś do czegoś zmuszam? Krzesełka, jak napisał przedmówca, są do siedzenia. Jeśli ktoś mi staje pokazując swoje szlachetne plecy, które widzę zamiast meczu, to jest to właśnie zmuszanie mnie do stania. Ja, siedząc, nikomu nie zasłaniam. A nie możecie się na A przenieść? Tam jest lepsze miejsce do dopingu, konkurencja obok... Cóż - przykre. Taki fajny stadion mamy, a chore pomysły pewnej grupy uniemożliwiają chodzenie na mecze długoletnim kibicom Cracovii. [b]Bo uniemożliwiają - zdajcie sobie z tego sprawę. [/b]
-
Odpowiedział w temacie Na sektorze B się siedzi.
- Edytowany
Zdaję sobie sprawę, że to, co napiszę, się niektórym nie spodoba i spodziewam się kontr, ale proszę, przemyślcie to... Zwłaszcza gdy widzę sygnaturkę VelVeta to mi się strasznie smutno robi, a pewnie VelVet i paru innych tego nie wie... Proszę, weźcie to co piszę, pod uwagę... Może ze względu na okres pustych trybun dobry moment, by to napisać... Taki dziwny człowiek ze mnie, że na mecze chodzę po to, by oglądać mecze MOJEJ CRACOVII. Chodzę (a może chodziłem?) na te mecze od około sześćdziesięciu lat. Ja chcę te mecze widzieć (widzieć, jak Cracovia strzela bramki, jak wygrywa :) }Jak przegrywa niestety też... Widzieć to, co robią sędziowie, przeciwnicy... No i - taki kaprys, ale uwarunkowany koniecznością (wzrok) - ja lubię być blisko środkowej linii, bo wtedy widzę w miarę dobrze obie strony. Mam trochę słaby wzrok. Miejsce tak istotnie bliżej którejś bramki - nie jest dobrze. Na stronie południowej jest loża VIP. A nad nią F - za wysoko dla mnie, nie widzę. Byłem, sprawdziłem. Nie widzę dobrze. Zostają sektory A i B. Oczywiście nie sektor A - za blisko są sektory gości, tam bywa mniej ciekawie. Ja jestem spokojnym człowiekiem, w sektorze A nie chcę siedzieć. Jedyny dla mnie sektor to sektor B. Ale - niestety... Grupka entuzjastów wpadła na pomysł "na sektorze B się stoi". Nie rozumiem pomysłu. Są piękne krzesełka, po to żeby siedzieć... No cóż, ludzie mają różne pomysły. Ale jest taka zasada [i]primum non nocere[/i] (wytłumaczę - „po pierwsze nie szkodzić”). Niestety, pasjonaci stania szkodzą innym kibicom Cracovii... Napisałem, że zacząłem chodzić na mecze tak około 60 lat temu. Ja nie daję rady tyle stać. Próbowałem. No nie mogę, wykańcza mnie to. Miara się przebrała po pucharze, gdy wygraliśmy karnymi po dogrywce. Odchorowałem. Jeśli kilkanaście osób w jednym rzędzie stoi, to muszą stać ci za nimi, potem kolejni... Kilkunastu fanów tego pomysłu zmusza innych do stania. Mówię człowiekowi przede mną "panie może byśmy siedli" - on "bardzo chętnie, ale co mam zrobić? Ci przede mną stoją" Wiele osób na sektorze B owa koncepcja stania strasznie irytuje. A co my mamy zrobić? Grupka pasjonatów stania uniemożliwia innym (z wykupionym miejscami siedzącymi, na marginesie) oglądanie meczu... Albo prowadzi prostą drogą do choroby... Pewnie nie wiedzieliście. Ale bardzo proszę, weźcie to pod uwagę, zmieńcie dewizę. Chcesz coś robić - [b]proszę bardzo, ale nie zmuszaj innych. [/b]A takim zachowaniem działasz na szkodę wielu innych kibiców Cracovii. Jeśli już [b]musicie[/b] to robić, to czemu w takim sektorze? Może tam, gdzie siedzi młodzież? Ja się swoje nastałem, na żużlowych wypełnieniach tam, gdzie teraz jest sektor A i B... Naprawdę musicie na sektorze B? To może tylko w ostatnim rzędzie? Bo tam nikomu nie zasłonicie. Bardzo proszę, zmieńcie tę metodę. A drogi VelVecie, mam nadzieję, że do Ciebie to przemówi. Jeśli nie, i jeśli zachowasz sygnaturkę, to dowiedz się, że Twoja sygnaturka od tej chwili oznacza: "jestem egoistą, dla mnie nic nie znaczą różni dłuuuuuuuugoletni kibice Cracovii". Propaguję hasło: [b]Na sektorze B się siedzi.[/b] -
Odpowiedział w temacie Lukáš Hroššo - powodzenia![quote='wiarus' pid='1447298' dateline='1598440549'] Panowie, podawanie przykładów bramkarzy sprzed 15-20 lat jest bez sensu. W NBA w tym czasie było jak na lekarstwo graczy powyżej 210 cm, dziś jest id od groma, a bywają często ludzie powyżej 225 cm. [/quote] Fakt, że czasy się zmieniają. W drużynie koszykówki Cracovii z lat 50-tych (Roman Ciesielski, Łudzik, Surdyka. Langier, Banaś, Laska, Jerzy Ciesielski, jeszcze paru) chyba nikt nie miał powyżej 190cm. a na pewno nikt powyżej 195. Inna rzecz, że jednak parę centymetrów u bramkarza (dosłownie parę, bo bramkarz powinien być naprawdę wysoki) nie powinno być aż tak istotne, poza tym wzrosty obojga rodziców wcale nie musi mieć istotnego wpływu na wzrost dziecka. Znam liczne przykłady.
-
Odpowiedział w temacie NECRONOMICONPrzeczytałem nekrolog w gazecie 28 lipca zmarł w wieku 91 lat Stanisław Laska Nie wiem, czy to ten, o którym myślę, ale szanse są duże... W latach 40-tych i 50-tych wielce zasłużony koszykarz Cracovii, potem członek Rady Seniorów, odznaczony Medalem Cracovia Restituta... [']
-
Odpowiedział w temacie Puchar Polski 2019/20 Finał Cracovia-Lechia 24.07.2020.Godz.20.00[quote='farciarz2' pid='1441331' dateline='1595964757'] W przypadku takiego wydarzenia jak zdobycie PP myśli się o tych którzy niestety nie doczekali: Gdyby dożył redaktor[b] Andrzej Szeląg [/b]to zapewne zrealizowałby o tym kilka płomiennych reportaży. Kibic Pasów [b]poeta Jerzy Harasymowicz[/b] pewno wydałby wiekopomny tomik wierszy na ten temat. [b]Kronikarz historyk Cracovii dr Janusz Kukulski[/b] pewnie popłakałby się jak bóbr ze wzruszenia. [b]Wychowawca młodzieży Ignacy Książek [/b]wzniósłby oblicze dziękczynnie do Nieba. A [b]Helena Mazur Wędrychowska przez 26 lat wierna Cracovii [/b]jako przedstawicielka aż 7 sekcji, która zawsze tyłem stojąc plecami do boiska oglądała mecze bo była tak nerwowa, pewnie dostałaby poważnych palpitacji serca. [/quote] Głęboka racja, ale ja jednak myślę w tym kontekście przede wszystkim o tych, którzy grali w pasiastych koszulkach, poświęcając serce Cracovii przez lata - czy to tacy, którzy pamiętali mistrzostwo sprzed 72 lat, czy tacy, którym to nie było dane... [b]Stanisław Różankowski[/b], który wniósł ogromny wkład w mistrzostwo przed 72 laty... [b]Krzysztof Hausner[/b], najmłodszy strzelec gola w ekstraklasie dla Cracovii, "Portugalczyk" [b]Ryszard Zamojdzik[/b], grał u nas przez 11 lat [b]Leopold Michno[/b], wspaniały bramkarz [b]Adam Koczwara[/b], inny wspaniały bramkarz [b]Roman Ciesielski[/b], kapitan drużyny koszykówki, która prawdopodobnie - gdyby nie interwencja UB na korzyść milicyjnego towarzystwa - zdobyłaby Puchar Polski [b]Bogdan Migacz[/b], jeden z najlepszych hokeistów Cracovii w historii [b]Juliusz Korzeniak[/b], piłkarz i hokeista [b]Maksymilian Więcek[/b], hokeista, olimpijczyk, związany z Cracovią do końca życia Wieku można by wymienić...
-
Odpowiedział w temacie Ciekawostka - tabela samej ósemki po rundzie zasadniczej[quote='koziołek' pid='1434846' dateline='1592169378'] A co daje ta tabela? Raczej niemożliwe by wszystkie zespoły miały tyle samo punktów po 37 kolejce :) [/quote] Jak to co? Pewne bardzo ciekawe informacje - niektóre z nich tu już padły, pewne podstawy do analiz ... Bardzo fajna rzecz!
-
Odpowiedział w temacie Miroslav Čovilo - Witamy w Cracovii ![quote='Merol' pid='1328843' dateline='1533068952'] Odszedł w sposób, w którym mówienie o nim LEGENDA zakrawa k.u.r.w.a o komedie. [/quote] No właśnie. Jak można? Ile dla Cracovii zrobił Józef Kałuża? Albo Różankowski? A Roman Steblecki, który powiedział, że nie będzie grał w Polsce dla innego klubu niż Cracovia, bo nie mógłby grać przeciw Cracovii - i dotrzymał słowa? A inny Roman, Ciesielski, kapitan (z prawdziwego zdarzenia) drużyny koszykówki, którzy przed zarządzoną przez ubeckie siły dogrywką (wbrew regulaminowi, protokół ze zwycięstwem Cracovii w monografii Pampucha) w półfinale Pucharu Polski przeciw Wiśle powiedział kolegom "nie wychodzimy" i Wisła stała i czekała kwadrans wśród ogłuszających gwizdów? I nie wyszli, mimo że UB do Ciesielskiego przyszło i mu groziło. A były to czasy stalinowskie... I sporo takich, co Cracovię mieli w sercu i grali bez żadnych finansowych korzyści można by jeszcze wymienić... Miro grał bardzo dobrze, wkładał do gry serce i umiejętności i bardzo go szkoda (choć, bądźmy szczerzy, nie osiągnął poziomu sprzed kontuzji, ale był bardzo ważny i potrzebny drużynie). Ale robienie z niego idola, wielkiego CRACOVIAKA to przegięcie. Płatny wynajęty zawodnik, który z nami się związał na parę lat i świetnie się spisywał. Tyle. A ponadto, końcem, niestety, osłabił trochę swoich zasług (które wcale nie były takie wielkie w skali 112-lecia).
-
Odpowiedział w temacie I po wyborach...Prezydent Andrzej Duda - polemiki,dyskusje,spory itp :)Trochę konkretów o obecnie obowiązującej ordynacji wyborczej [url=http://koszalin7.pl/st/jow/jow_014.html]o ordynacji[/url] [url=http://www.potempski.com/Background/ordynacja.htm]artykuł z 2001[/url] Sprawa JOW nie jest nowa, lecz była sprytnie wygaszana przez władze i środki masowego przekazu... A tu parę słów o tym, od zaczęła się walka i te sprawę, ćwierć wieku temu [url=http://dorzeczy.pl/id,4715/Profesor-Jerzy-Przystawa.html]O Jerzym Przystawie[/url] [url=http://jow.pl/jerzy-przystawa/]O Jerzym Przystawie[/url] I jak tu nie cieszyć się, że ktoś walczy o JOW...
-
Odpowiedział w temacie Szukacie winnych?Ferencvaros Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Dobra, to się bulwersujcie tym, że Ferencvaros > napisał dupa, wypierdole i nazwał GTS po > imieniu. Nie chodzi o to, że "Ferencvaros napisał dupa", ale o to, że [b]moderator Ferencvaros[/b] napisał "jakiś tam Wdowiak, czy inny dupiak". Jest to nad wyraz istotna różnica.
-
Odpowiedział w temacie 32 kolejka: Widzew - Cracovia (4 maja godz.15:30)Diabel Napisał(a): ------------------------------------------------------- > przypomniala mi sie sytuacja z Schumacherem > demolujacym Battistona w 82, tutaj Cetnarski sie > chronil i Pilarzowi nie wyszlo jak Schumacherowi > ;) [url=http://sport.interia.pl/raport-mistrzostwa-swiata-2014/wideo/news-najwieksze-skandale-pilkarskich-mundiali,nId,1433805#iwa_item=1&iwa_img=1&iwa_hash=35329&iwa_block=worthSee]wideo faulu Schumachera[/url] Tu jest wideo tej skandalicznej akcji Schumachera. Widać różnicę? Samo porównanie jest niestosowne...
-
Odpowiedział w temacie 32 kolejka: Widzew - Cracovia (4 maja godz.15:30)Zibiland Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Crabtree ...ciałami tak ale łokieć wysunięty > ;)....on miał skakac do główki !!! Mowa była o porównaniu z brutalnym... nie, złe słowo, bandyckim faulem Schumachera na MŚ 1982. A tu zupełnie zagranie Pilarza, niezależnie od tego, jaką kartkę dostał, nie pasuje.
-
Odpowiedział w temacie 32 kolejka: Widzew - Cracovia (4 maja godz.15:30)Diabel Napisał(a): ------------------------------------------------------- > przypomniala mi sie sytuacja z Schumacherem > demolujacym Battistona w 82, tutaj Cetnarski sie > chronil i Pilarzowi nie wyszlo jak Schumacherowi > ;) No nie, nawet nie porównuj, to zupełnie nie taka sytuacja. Po pierwsze, Battison szedł na wprost bramki sam na sam, tu za Pilarzem był Danielewicz. Po drugie, Schumacher zaatakował wyskokiem i nogami piłkarza francuskiego w ogóle ignorując piłkę, był to jeden z najbardziej chamskich fauli jakie widziałem. Pilarz jednak wchodził w piłkę, zderzyli się ciałami.
-
Odpowiedział w temacie ZIO 2022 w Krakowie - kibice Pasów za czy przeciw?[b]Kraków z reklamy jak malowany[/b] Przemek Franczak Piękny, bajkowy jest ten nasz Kraków w olimpijskim spocie. Łza się w oku kręci, gdy uliczkami Starego Miasta mkną łyżwiarze, narciarze i bobsleiści, no bo w końcu z racji położenia i tradycji o niemal lajkonikowych rozmiarach, od wieków żyjemy tu sportami zimowymi. Z pradziada na dziada, z ojca na syna, jest przekazywana u nas miłość do saneczkarstwa, a słynni krakowscy poeci miast marnować papier na wiersze o piciu wódki, poświęcają całe tomiki biatlonowi, narciarskim skokom i warkoczom Justyny Kowalczyk. Jedna rzecz może tylko w tej reklamie mi nie pasuje, a mianowicie zmniejszenie Krakowa do ścisłego centrum. Ja bym jednak poszedł szerzej: łyżwiarz figurowy kręcący piruety na Ruczaju, biegacz sunący Wielicką, narciarz alpejski mijający bloki na Kurdwanowie, curlerzy - excusez le mot - posuwający kamienie na Azorach i specjalista od jazdy na muldach zmagający się z zakopianką przy Górze Borkowskiej. Być może nie wyszłoby drożej, a zresztą z kasą i tak się nie liczymy. W sumie kosztowało nas to - produkcja i emisja w TV - milion trzysta, z czego bańkę dało ministerstwo sportu. No, ma się rozumieć, że to dopiero początek promocyjnych wydatków (lud trzeba przekonywać do wielkich wizji, bo lud, wiadomo nie od dziś, ciemny jest jak tabaka w rogu). Oczywiście pojawią się krytyczne głosy, że to (nie)zwyczajne marnotrawstwo. Że przecież ministerstwo mogłoby dać te pieniądze łyżwiarkom, żeby nie musiały zbierać kasy na olimpijskie przygotowania zrzucając z siebie łyżwy, i nie tylko, dla Playboya. Albo dofinansować biedujących snowboardzistów i z trudem dopinające lichy budżet alpejki. Albo ufundować jakiś program stypendialny dla utalentowanych sportowców. Dorzucić na sport młodzieżowy. Wesprzeć w jakiś sposób pozostające na łasce i niełasce samorządów kluby, które paradoksalnie tracą na sukcesach Polaków w Pucharach Świata ("skoro jest tak dobrze, to przecież niczego nie potrzebujecie"). To będą jednak tylko głosy zawistnych i złośliwych. Trzeba je zignorować. Zresztą, czym się przejmować. Ten olimpijski Kraków jest przecież taki cudowny. Obejrzyjmy go sobie jeszcze raz. [i]Dziennik Polski, 31.12.2013[/i]
-
Odpowiedział w temacie Marcin Cabaj - YOU WILL NEVER WALK ALONE !!!Pasiak 89 Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Crabtree, podziwiam Twoją retorykę, brawo! > Ale Ty niczego nie rozumiesz, niestety. Nigdy nie > zrozumiesz. że dobro Cracovii jest celem > nadrzędnym, a nie osoba Cabaja. Cabaj to już > przeszłość, wypełni kontrakt i będzie inny > klub uszczęśliwiał. Jeśli go jeszcze ktoś > zechce... Oj, młody człowieku (dobrze zgaduję że 89 to rok urodzenia)? Może [b]TY[/b] byś spróbował zrozumieć co się do Ciebie pisze a nie tylko nadawał na Cabaja ile wlezie... PS. Przy okazji - gdyby to Cabaj popełnił taki błąd jak dziś Merda przy drugiej bramce, byłaby tu już masa wpisów "won!". No cóż, każdemu się może zdarzyć, ale sądzę, że w dzisiejszym meczu główną rolę odegrali dwaj bramkarze - Przy 2:0 gra się zupełnie inaczej niż przy 1:0, a kilka strzałów naszych Sapela wyciągnął rewelacyjnie... Szkoda, bo naprawdę nie graliśmy źle...