:) [img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-11/obraz-png-98183811.png[/img]

Pytanie co robią nasi trenerzy bramkarzy.

Takie komunikaty zawsze są wypuszczane na rynek wewnętrzny, czyli pokazanie swoim kibicom że się szarpie z mafią (patrz okularnik z drugiej strony). Skuteczniej takie sprawy załatwiać można po cichu. Podobnie jak to było po Widzewie czy Pogoni..

Spoko pomysł, ale pod warunkiem że na monitor lampi się sędzia z trenerem obok.

Pierwszy raz w tym tygodniu: 100%.

NIe ma lepszego nad Dimuna słowackiego.

Obojętne, będziemy go u siebie wystawiać na każdym meczu.

Kupmy sędziego - to pewniejsza inwestycja.

Pokażcie mi choć jeden klub który dobrze wyszedł na jebaniu sędziów.

A u nas nie było przepychanki na końcu?

Największy wałek z VARem polega na tym, że mogą interweniować, a mogą też palić jana. I w ten sposób zamiast ograniczać możliwość kręcenia wyniku dostali jeszcze dodatkowe narzędzie. Pamiętacie "pasywny wyblok" Covilo w Gdańsku? Przecież takich z dupy interpretacji można do każdej akcji znaleźć kilka.

No nic, trzeba bedzie na wiosnę zrobić tam wyjazdowy komplet i zajebać temu pajacowi w bramce 8 goli.

BIedrzycki na boisku to granie w 10.

A nie rozumiecie, że bramkarz też odpowiada za ustawianie obrony drąc mordę i podpowiadając? On widzi najwięcej i może sobie sam zapewnić więcej spokoju gdy pomoże obrońcom. Ravas stoi jak zbity pies.

Sylwestrzak by nie dał kartki bramkarzowi nawet jakby mu nacharkał do ucha. Ravas wygląda jakby wchodził na boisko za karę. 60 minuta, przegrywamy 2:3 łapie piłkę i zamiast uruchomić szybką kontrę spowalnia, spowalnia, spowalnia... i wybija na środek gdzie stoi 3 żółtych. No kurwa. Inna sprawa, że Kroczek znów wymyślił jakaś super taktykę atakowania wyłącznie przez 7 minut każdej połowy. Wtedy GKS nie wiedział co robić i wybijał po autach więc... cofnęliśmy się na połowę i czekaliśmy na gongi (skutecznie). Totalna głupota. No ale o wyniku zdecydował i tak fakt że jeden zespół grał z bramkarzem pajacem, a drugi bez,

A po co skoro tam nigdy nie brakuje biletów? Młodzi kupują w kasach.

NIc się małpy nie nauczyły po Widzewie i meczu z nami.

Niewidzialna ręka rynku.