Zagłębie Lubin - Motor Lublin 1:0 Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 3:0 Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin 1:2 Lech Poznań - GKS Katowice 3:1 Legia Warszawa - Cracovia 2:4 Radomiak Radom - Stal Mielec 1:0 Raków Częstochowa - Korona Kielce 0:0 Górnik Zabrze - Piast Gliwice 2:1 Puszcza Niepołomice - Widzew Łódź 1:3

Siedzę na G, dużo widzę, nieraz oczy wychodzą z orbit. Ludzie obok wyglądają na bliskich zawału. Nad tym wszystkim unosi się takie poczucie, że to po prostu niewiarygodne, że tak może być. A na marginesie: niech broni tak dobrze, że nikt inny w drużynie nie będzie dla niego konkurencją. Tego mu życzę.

Jeśli to żółtko popsuje humor Feio, to biorę przed meczem. Oby na boisku potoczyło się po naszej myśli.

Tak naprawdę to nie wiadomo, co dobre, a co złe. Przed meczem z GKS miałem trochę radości, że nie zagra Bartosz Nowak, bo to dobry ligowy grajek. Zagrał Mak i wbił dwa gole. I teraz tak sobie myślę, że wolałbym Nowaka.

Ravas w bardzo wielu sytuacjach jest bez szans, gdy dochodzi do utraty bramki. Pytanie tylko, czy to go usprawiedliwia, czy też jego zachowanie w ciągu kilku, kilkunastu sekund przed utratą bramki nie przyczynia się do utraty bramki, tzn. sam sobie kreuje sytuację bycia bez szans (np. nie grając na przedpolu). Oczywiście nieraz pomaga złe zachowanie obrońców, dlatego trzeba oddać każdemu, co mu się należy.

Jeśli mam wybierać pomiędzy mniejszą stratą do Lecha, a utrzymaniem przewagi na ległą, to wybieram to drugie.

Niestety, sędziowska posucha. Niemal można by uwspółcześnić opowieść o Sodomie i Gomorze: znajdźcie mi jednego uczciwego... Ktoś tam może się znajdzie. Byleby tylko nie przyszło mu do głowy uwziąć się na jakiś znak drogowy. Zostaną wtedy sami nieuczciwi, a cwani, którzy znaków drogowych nie biorą do ręki.

Przybył przekręci babę zgagę, a po meczu Papszun będzie opowiadał dyrdymały o tym, jaką to miał cały czas kontrolę nad meczem. Polska piłka to trzy podstawowe składniki: 1. mecz i zawodnicy, 2. sędziowie, 3. po meczu pierdolenie o meczu.

Szkoda. Fajnie ich prowadzą do I ligi.

Wiele wskazuje, że w Warszawie zagra. Ale powiem tak: jeśli mamy tam przegrać z tego powodu, że bez względu na bramkarza, dalej będzie bardzo duży problem z obroną (czyli że nie wróci Ghita, który ten problem by jakoś zmniejszył), to wolę, żeby piłki z siatki wyciągał Ravas niż Madejski. Ravas sobie przynajmniej na to zapracował. Jeśli to się zdarzy Madejskiemu, to potem będzie łatwy argument, żeby nie bronił do końca sezonu. Czyli mniej więcej tak, jak to teraz wygląda z Burkiem po Sandecji. Mówię stanowcze "nie" temu, by inni płacili dużą cenę za nie swoje błędy.

Nie wypowiadam się zwykle w sposób apodyktyczny, kto ma grać, a kto nie. Teraz jednak napiszę: z takim bramkarzem nie ma przyszłości. Może się nazywać Ravas, albo inaczej. Tak żaden bramkarz nie może grać.

Tak trzeba patrzeć na wszystkie pierwszoligowe mecze. Żeby gtsu nie było w barażach, miejsca 1-6 muszą zająć inni. Im silniejsza szeroka czołówka, tym lepiej. A co do awansów, to już niejako drugi etap. Wtedy będziemy mieli właściwe sympatie.

Pierwsza połowa się jeszcze nie skończyła, a paznokcie już lecą z Chrobrym 4:0. Niby mnie to nie cieszy, ale jeśli to pomoże, by gts nie wszedł do baraży, to może nie być takie złe. Są rzeczy ważne i ważniejsze.

A mnie się wynik Puszczy z Lechem podoba. Mamy 2 punkty straty, a nie 5. Sędziowie nas też krzywdzą, więc nie będę się użalał nad krzywdzeniem innych. Taki sport.

Wolę Sylwestrzaka od Przybyła, bo Przybyła mam już dosyć, a Sylwestrzak jeszcze nie zdążył mnie w tym sezonie zdenerwować.

To chyba ten Rhuan, co w Radomiaku był, gdy do Esy awansowali. Z Botafogo do nich poszedł. Ależ się chłop stoczył...

Możliwe, że już rozmawiamy o kolejnym sezonie. Ten gra się tak dobrze, że warto myśleć perspektywicznie.

Dla Probierza też dobra, bo zawodnik nie dojeżdża. Głupio samemu się z niego wycofywać, bo to byłoby przyznanie się do błędu. A tak po problemie.

Piast Gliwice - Motor Lublin 2:0 Pogoń Szczecin - Radomiak Radom 3:1 Korona Kielce - Lechia Gdańsk 1:0 Cracovia - GKS Katowice 3:1 Widzew Łódź - Zagłębie Lubin 2:2 Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 1:2 Stal Mielec - Puszcza Niepołomice 1:0 Jagiellonia Białystok - Raków Częstochowa 2:1 Lech Poznań - Legia Warszawa 1:1

Ale abstrahując, cham to był niebywały. Rzadko się takich widzi. Prostackie zachowanie przez cały mecz.