- Edytowany
Zdaję sobie sprawę, że to, co napiszę, się niektórym nie spodoba i spodziewam się kontr, ale proszę, przemyślcie to... Zwłaszcza gdy widzę sygnaturkę VelVeta to mi się strasznie smutno robi, a pewnie VelVet i paru innych tego nie wie... Proszę, weźcie to co piszę, pod uwagę...
Może ze względu na okres pustych trybun dobry moment, by to napisać...
Taki dziwny człowiek ze mnie, że na mecze chodzę po to, by oglądać mecze MOJEJ CRACOVII. Chodzę (a może chodziłem?) na te mecze od około sześćdziesięciu lat. Ja chcę te mecze widzieć (widzieć, jak Cracovia strzela bramki, jak wygrywa :) }Jak przegrywa niestety też... Widzieć to, co robią sędziowie, przeciwnicy...
No i - taki kaprys, ale uwarunkowany koniecznością (wzrok) - ja lubię być blisko środkowej linii, bo wtedy widzę w miarę dobrze obie strony. Mam trochę słaby wzrok. Miejsce tak istotnie bliżej którejś bramki - nie jest dobrze.
Na stronie południowej jest loża VIP. A nad nią F - za wysoko dla mnie, nie widzę. Byłem, sprawdziłem. Nie widzę dobrze. Zostają sektory A i B. Oczywiście nie sektor A - za blisko są sektory gości, tam bywa mniej ciekawie. Ja jestem spokojnym człowiekiem, w sektorze A nie chcę siedzieć.
Jedyny dla mnie sektor to sektor B. Ale - niestety...
Grupka entuzjastów wpadła na pomysł "na sektorze B się stoi". Nie rozumiem pomysłu. Są piękne krzesełka, po to żeby siedzieć... No cóż, ludzie mają różne pomysły. Ale jest taka zasada [i]primum non nocere[/i] (wytłumaczę - „po pierwsze nie szkodzić”). Niestety, pasjonaci stania szkodzą innym kibicom Cracovii...
Napisałem, że zacząłem chodzić na mecze tak około 60 lat temu. Ja nie daję rady tyle stać. Próbowałem. No nie mogę, wykańcza mnie to. Miara się przebrała po pucharze, gdy wygraliśmy karnymi po dogrywce. Odchorowałem.
Jeśli kilkanaście osób w jednym rzędzie stoi, to muszą stać ci za nimi, potem kolejni... Kilkunastu fanów tego pomysłu zmusza innych do stania. Mówię człowiekowi przede mną "panie może byśmy siedli" - on "bardzo chętnie, ale co mam zrobić? Ci przede mną stoją"
Wiele osób na sektorze B owa koncepcja stania strasznie irytuje. A co my mamy zrobić? Grupka pasjonatów stania uniemożliwia innym (z wykupionym miejscami siedzącymi, na marginesie) oglądanie meczu... Albo prowadzi prostą drogą do choroby...
Pewnie nie wiedzieliście. Ale bardzo proszę, weźcie to pod uwagę, zmieńcie dewizę. Chcesz coś robić - [b]proszę bardzo, ale nie zmuszaj innych. [/b]A takim zachowaniem działasz na szkodę wielu innych kibiców Cracovii.
Jeśli już [b]musicie[/b] to robić, to czemu w takim sektorze? Może tam, gdzie siedzi młodzież? Ja się swoje nastałem, na żużlowych wypełnieniach tam, gdzie teraz jest sektor A i B...
Naprawdę musicie na sektorze B? To może tylko w ostatnim rzędzie? Bo tam nikomu nie zasłonicie.
Bardzo proszę, zmieńcie tę metodę. A drogi VelVecie, mam nadzieję, że do Ciebie to przemówi. Jeśli nie, i jeśli zachowasz sygnaturkę, to dowiedz się, że Twoja sygnaturka od tej chwili oznacza: "jestem egoistą, dla mnie nic nie znaczą różni dłuuuuuuuugoletni kibice Cracovii".
Propaguję hasło:
[b]Na sektorze B się siedzi.[/b]