Nasz bilans bramek jest szalony 33 -24
-
-
Cracovia 3 - 4 GKS Katowice, sobota 9 listopada 2024, 14:45
- Edytowany
[quote]#post1651171 Nie wiem jak tam szanowni koledzy , ale mnie wkurw trzyma dość mocno.[/quote]
Mnie trzyma wkurw tylko na Sylwestrzaka. Do drużyny nie mam pretensji. No może do Ravasa i nie za jakąś bramkę tylko za ogólną pizdowatość. 2 z 4 bramek były, może nie wprost "do obrony" ale mógł się znacznie lepiej zachować. Na przedpolu nie istniał, wyprowadzenie piłki fatalne.
Jakie kurwa wyniki ponad stan? W końcu jesteśmy tam gdzie powinniśmy być. Szkoda straconej szansy na doskoczenie do czołówki i utrzymanie przewagi nad ogórkami że środka.
Dziś wiatr w oczy był ze zbyt wielu kierunków. Szkoda że nie dowieźliśmy remisu. Poprawić szybkość rozegrania i jak zawsze dokładność krótkich podań i wyprowadzenia i golimy leszczy w stolicy. Madejski wybroni co będzie trzeba i dobrą nasza.
Myślę, że z tego meczu dwie bramki do bramki kolejki będą.
Trochę brakuje nam piłkarzy. Zaległości z ostatnich 2 lat.
[quote]#post1651060 Najbardziej mi żal kolegi co jechał przez całą Polskę[/quote]
Do Ciechocinka? 😜
To było coś jak Stal Mielec w tamtym sezonie 2:2
No nic, trzeba bedzie na wiosnę zrobić tam wyjazdowy komplet i zajebać temu pajacowi w bramce 8 goli.
Wynik mnie nie dziwi, gramy w kratkę, dzisiaj słabiutki mecz, nie ma co robić tragedii, utrzymany się spokojnie
No nie wiem... Może jestem niepoprawnym optymistą, ale wierzę we wzmocnienia w zimie i skuteczny atak na medale wiosną 2025.
- Edytowany
Poza tym, że przegraliśmy ten mecz z sędzią, który był dwunastym zawodnikiem Katowic to niestety piłkarze też zlekceważyli przeciwnika i podeszli do tego meczu jak w PP do meczu z Sandecją (woda sodowa do głowy ?!) bez należytej koncentracji i bez zaangażowania i odpowiedniej ambicji. O ile o pierwszą i czwartą bramkę nie można mieć pretensji bo to błąd sędziego to o drugą (Jugas i Skovgaard) i trzecią już tak bo zanim Błąd oddał strzał życia to miał za dużo miejsca i czasu, a nasi grali bez pomysłu i chaotycznie.
[b]Na tym forum niektórzy już przed meczem dopisywali drużynie 3 punkty. Niestety obawiam się, że tak samo pomyśleli piłkarze i też przed meczem dopisali sobie 3 punkty, myśląc, że one same się zdobędą bez walki i zaangażowania.[/b]
W sumie ten mecz wygrały błędy: błędy sędziego, błędy naszych piłkarzy i nawet Błąd nam strzelił bramkę.
Zgadzam się z tym co farciarz napisał. Przegrać tez można. Obrona słabo. Ale największe zdenerwowanie u mnie wywołuje to co wyprawial wczoraj sedzia... bramkarz z Katowic non stop przedłuża grę od 1 minuty. Gosc zaslugiwal na żółtą kartę jak nic, a tu co nawet ten czorny nie poganial.... do tego rzut wolny którego nie było... No jak można się nie wkurzac
Wstałem i pierwsze to musiałem popatrzyć na wynik naszego kluby,bo nie wierzyłem że przegraliśmy w takich okolicznościach.
- Edytowany
Nie pije prawie 2 lata a dziś czuje się jak bym miał kaca 🙄
Nie chciałem pisać wczoraj pod wpływem emocji, bo poziom WKU... był mega wysoki. Cały czas myślę o tym meczu i stwierdziłem, że problem tkwi też w naszych głowach, głowach kibiców!!
Wszyscy już widzimy Cracovię na podium, a mecze z dołem tabeli czy beniaminkami z góry księgujemy 3 pkt. Niestety pomimo dobrego sezonu jeszcze nic nie ugraliśmy.... no poza utrzymaniem, bo tu katastrofy raczej nie będzie.
Kolejny mecz bez bramkarza i obrony, obawiam się ze z Legia może być grubo.. Ci niby obrońcy dają takie prezenty, ze aż szkoda nie wykorzystać, generalnie nie ma co biadolić, gdyby GKS strzelił 6 bramek to tez byłoby ok. Żadnego wyniku w lidze z tego nie będzie, przynajmniej fajnie się momentami to ogląda.
Damianek,który marzył,aby zostać policjantem,po raz kolejny udowodnił,że drukowanie meczów wychodzi mu znacznie lepiej,niż pisanie mandatów za złe parkowanie.Ale to nie Sylwestrzak,mimo swoich złych decyzji ,przegrał nam ten mecz.Wiem,że było mega trudno bić się w nierównej walce,ale jak widać na takie scenariusze też trzeba mieć swoje sposoby.A sam mecz z gatunku tych granych co niedziela na osiedlowym ugorku między nami jaskiniowcami,bez sędziego,bez zegarka i z mordobiciem na koniec.
Macie racje nie ma się co denerwować.
Ta cała piłka nożna to takie zwykłe hobby jak inne.
Niczym się nie różni od majsterkowania , poezji ,astronomii czy tam walcowania blachy na zimno.
Po wczorajszym meczu dostałem takiego nerwa że zwalcowałem blachy na przynajmniej dwie pralki...
Tak już na chłodno po meczu, Sylwestrzak to niekompetentny pajac, ale co robił VAR w tym meczu, dziwki sobie sprowadzili do tej kanciapy i nie mieli czasu patrzeć na monitor ?
Obrona jak wiadomo, powinna grać jak najdłużej w tym samym składzie, a tu się wszystko posypało i ewidentny brak komunikacji. Według mnie kluczowy moment tego bramka na 1-3 i nie mogę pojąć jak w profesjonalnej piłce napastnik tak sobie może biec z piłką przed polem karnym i nikt do niego nie doskoczy.
Ravas bardzo słabo i trenerzy robią mu krzywdę wystawiając go w podstawie. Chłop musi ewidentnie odpocząć i odbudować się, bo jak mu zaczną ciupać trybuny to się spali do końca.
Takie mecze się zdarzają, jeżeli to są incydenty to trzeba przejść nad tym do porządku dziennego, jeden taki mecz nic nie przekreśla i niczego nie zapewnia, głowy do góry, walczymy dalej, przynajmniej nie było nudno.
Największy wałek z VARem polega na tym, że mogą interweniować, a mogą też palić jana. I w ten sposób zamiast ograniczać możliwość kręcenia wyniku dostali jeszcze dodatkowe narzędzie. Pamiętacie "pasywny wyblok" Covilo w Gdańsku? Przecież takich z dupy interpretacji można do każdej akcji znaleźć kilka.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)