[quote]#post1639780 A co do religii to chyba coraz powszechniejsza staje się przynależność „bez religijny”. Może on też tak ma?[/quote] https://www.klix.ba/sport/nogomet/hasic-otkrio-turcima-zasto-je-visca-napustio-zmajeve-i-porucio-nacionalnost-nam-nije-bitna/220719102#google_vignette Chyba nie: "Po mom uvjerenju, sve dolazi od Boga. Možda mi je taj nesretni događaj više otvorio oči i dao mi priliku da jasnije sagledam neke stvari." - według mojej wiary, wszystko pochodzi, przychodzi od Boga ... I tutaj: :Kod nas nije bitno u reprezentaciji ko je Bošnjak, Hrvat ili Srbin. Mi smo na terenu svi jedno", dodaje Hasić. - u nas nie jest ważne, czy jesteś .... na boisku jesteśmy wszyscy razem, Muzulmanin według mnie :) - choć - veliki talent Dinama i 4 miesiące spędził na rehabilitacji w Serbii 😀 zobaczymy ciekawy temat, ale [b]ważne że by bramki strzelal[/b] i może być nawet Talibem czy czetnikiem

[quote]#post1639784 Ludzie a jakie to ma dla nad wszystkich znaczenie co?[/quote] Nie ma żadnego, ale bombę na Reymonta 22 mógłby podłożyć 🤪

Wejście w ten mecz z Górnikiem Hasicia było rewelacyjne, tylko żeby utrzymał tą formę w kolejnych meczach i oszukiwał rywali swoimi dryblingami.... To może nie być łatwe, jeżeli zostanie rozszyfrowany... Powyżej poruszony został wątek piłkarza Saidiego, który w pierwszym meczu sezonu 10/11 ze Śląskiem Wrocław na stadionie Hutnika zaliczył debiut i sprawiał wrażenie piłkarza czarodzieja, jakby z innej planety.... Po prostu zagrał wtedy fenomenalnie.... Przegraliśmy 2-3 bo jeden zawodnik meczu nie mógł wygrać..... W kolejnych meczach był zawodnikiem wartościowym, który wiele wnosił ale taki mecz jak właśnie ten ze Śląskiem już mu nigdy więcej nie wyszedł.....

Trochę jak niejaki Carlitos. Jestem mimo wszystko dobrej myśli, bo jak strzela, to zawsze niebezpiecznie. No i dodajmy: można kogoś rozszyfrować, no i co z tego - Garrincha miał jedną kiwkę, tyle że póki był w formie, ona mu zawsze wychodziła.

[quote]#post1639848 Trochę jak niejaki Carlitos. Jestem mimo wszystko dobrej myśli, bo jak strzela, to zawsze niebezpiecznie. No i dodajmy: można kogoś rozszyfrować, no i co z tego - Garrincha miał jedną kiwkę, tyle że póki był w formie, ona mu zawsze wychodziła.[/quote] Faktycznie Garrincha miał jedną kiwkę, którą oszukiwał rywali a oni za każdym razem dawali się nabrać. Do tego miał jedną nogę krótszą o kilka centymetrów i być może to było jego atutem w tych dryblingach. To jednak była zupełnie inna piłka w czasach bardzo zamierzchłych. Podobno Garrincha w jakimś meczu i to międzypaństwowym bodajże Brazylia - Kostaryka przy stanie 1-1 w ostatniej minucie gry minął wszystkich obrońców Kostaryki i w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie oddał strzału, po czym ponownie wykonał ten sam manewr tj. kiwnął wszystkich obrońców i ponownie nie oddał strzału, dopiero za trzecim razem po ponownym kiwnięciu obrony rywali strzelił gola bramkarzowi między nogami. Po meczu zapytany dlaczego od razu nie strzelał, odpowiedział, że bramkarz nie chciał rozstawić nóg a on miał kaprys żeby strzelić mu między nogami. Taką legendę opisują w książkach o brazylijskim footballu z tamtych lat. Dla mnie jest to niewyobrażalne nawet na poziomie gry podwórkowej, gdzie jeden grajek umie grać w piłkę a inni już nie i robi z nimi co chce. Opisy tej całej sytuacji są bardzo wiarygodne ale trudne do uwierzenia. To tyle żeby nie odbiegać od tematu.

Legenda legendą, a ja sam widziałem, jak Pele w swoim ostatnim meczu na Maracanie dostaje piłkę na 18 metrze i robi drybling plus balans ciałem, strzela i trafia. Kiwnął wtedy 3 obrońców, którzy wiedzieli, że zaraz coś się będzie działo. I oczywiście wiedzieli, jak on gra, jak się porusza, jaki ma zestaw kiwek, ale co z tego. A to nie byli Kostarykańczycy, tylko gracze z serie A Campeonato Brasileiro, chyba Vasco da Gama.

W przypadku Hasicia nie jest problemem jego mała ilość zwodów , tylko to że jest szklany.

Weźże Kajak przestań już krakać

Dobra. No ale że ma tylko jeden zwód.....

[quote]#post1639916 Dobra. No ale że ma tylko jeden zwód.....[/quote] Ale skuteczny.

Frankowski tez pewnie z 80% bramek strzelil podcinka.. wszyscy bramkarze wiedzieli a i tak siadali na dupach wczesniej zeby mu to ulatwic... moze byc takim Frankowskim z jednym ale skutecznym zwodem...

No fajnie... chwalimy, cmokamy, a dzisiaj po prostu dramat. Wszystkei akcje jakby w zwolnionym tempie, tamci są słabi, a jednak zwykle szybsi o ten ułamek sekundy. Biedrzycki nie ma totalnie pomysłu na grę. Glik jak zwykle zamieszany w bramkę... jak żyć, panie Biedroń?

Może dziś gra brat bliźniak? 🤔

Gość stracił pare piłek, ciepło było, fakt, ale wcześniej miał sporo bardzo dobrych zagrań i ogólnie widać że wie o co chodzi, wyłożył patelnię Sokołowskiemu, ale już jest dramat , taaaa

Zawodnik dziś to kompromitacja.

Musi nabrac krzepy

Dobrze grał. Miał straty, ale i bardzo dobre zagrania.

To zawodnik stricte ofensywny. Nigdy nie będzie środkowym pomocnikiem. Idiotyczna decyzja trenera.

Dokładnie tak, on musi grać obok napastników i mieszać na skrzydle, schodzić do środka, to potrafi ale na ósemce pożytek żaden. Dużo niebezpiecznych strat a w defensywie słabiutko. Pomyłka trenera, niestety bardzo kosztowna.

Tutaj niektórzy powinni się zgłosić do specjalisty w zakresie choroby dwubiegunowej. Chłop miał jedno dobre wejście i grę na tle rywala który z połowy nie wychodził i grał o 2 mniej a my ostro podjarka Ajdinem (chłop jest technicznie top w naszej śmiesznej lidze). Dzisiaj lecimy z chłopem bo mecz nie wyszedł (całej drużynie). Trener z takimi zadaniami na pewno nie pomógł a może ustawienie za bardzo na hurra, bo jak ja widzę na placu Rózgę, Kallmana, Van Burena I Hasicia od początku razem to mówie: "Albo najebiemy 3 bramki w 30minut albo nie wiem kto ich tam kurwa będzie gonić do tyłu". Wyszło to drugie dzisiaj. Piłeczka panowie..