Wiedzieliśmy że jeżeli wraca Zieliński to trenerem będzie Filipiak.

widze że koniecznie mamy ochotę zagrać w derbach o utrzymanie jak wszystko rozumiem , chłopaki pochorowane , skład z łapanki ale słabo punktujemy im dłużej ta sytuacja potrwa tym relaniejsze dotyka nas ryzyko nerwów, kuerwa znowu to samo , nie moglibyśmy zagrać derbów ze spokojną głową i wbić im gwoździa ??? ehhh

[quote]#post1527431 Meczu niestety nie oglądałem z innych przyczyn. Serio gralismy taka chu*nie? 😡 [/quote] Serio, nawet gorzej....

Najwyższy czas na debiut Hrosso u Zielińskiego i bedzie dobrze

Tylko czy pan F pozwoli ???

[quote]Filipiak zafundował kolejny sezon pod tytułem walka o utrzymanie i wcale mnie nie dziwi frekwencja i że nasze mecze odpychają a nie przyciągają kibiców.Bardzo smutne to nasze El Passo. [/quote] Mnie tak jak napisałem wyżej w końcu po latach skutecznie zniechęcił. Od jakiegoś czasu zniechęcenie narastało, ale na jesieni miałem już dość, gdzieś kompletnie straciłem frajdę i przyjemność z chodzenia na mecze, a parę lat temu nawet jak było źle i graliśmy tak, że zęby bolały, to chociaż człowiek się denerwował i mówił, że nie wie czy przyjdzie na kolejny mecz, to potem go ciągnęło na stadion w dniu meczu. Aktualnie od jakiegoś czasu mam takie totalne zobojętnienie, że postanowiłem sobie zrobić przerwę z chodzeniem na mecze i nie kupiłem karnetu, a przed pandemią przez wiele lat jakiś mecz opuszczałem sporadycznie. I to nawet nie chodzi o to jak napisałeś, że Filipiak zafundował nam kolejny sezon gry o nic czy o utrzymanie, bo przecież takich sezonów było w poprzednich latach sporo, bardziej to jest jakaś kwestia, że czuło się jakiś totalny klimat marazmu, tak że człowiekowi nawet już nie chce się denerwować, może też tego, że coraz trudniej identyfikować się jakoś z tymi grajkami na boisku. Mogę dać przykład takiego Szeligi, facet był przeciętnym kopaczem, grał jak grał, ale zawsze szanowałem go za to ile serca zostawiał na boisku i wiedziałem, że daje z siebie maksa, a teraz patrzę na tych jakichś grajków posprowadzanych z różnych krajów i się odechciewa wszystkiego. Mam wrażenie, że ludzie przestają się identyfikować z tymi zawodnikami, nie ma piłkarzy, którzy byliby ulubieńcami trybun, nie ma polskich zawodników, którzy byliby dłużej związani z klubem. To wszystko może się składać na taką słabą frekwencję. Niesamowite co Probierz zrobił w dość krótkim czasie, jeszcze nie tak dawno w składzie Dąbrowski, Wdowiak, Gol, Javi, Cabrera, wcześniej Covilo itd., a jak patrzy się teraz na ten skład to szkoda gadać... Wiadomo, że piłkarze odchodzą, inni przychodzą, nawet nie chodzi o to, że ci wymienieni mieliby u nas nadal grać (choć niektórzy pewnie by mogli), ale że gdy odchodzili to nie zastępowali ich zawodnicy na podobnym poziomie, a jacyś kompletnie przypadkowi zawodnicy, których poziom mamy okazję oglądać od pewnego czasu.

Klasyczny, ujowy mecz na 0-0. Niestety ostatnio Niemczycki wpuszcza wszystko co leci w światło bramki. Hrosso nie jest dużo lepszym bramkarzem, ale uważam, że teraz on powinien bronić. Szkoda, że nie mamy bramkarzy jak Pogoń czy Raków którzy pomagają swoim zespołom i dzięki nim te drużyny walczą z Lechem o mistrzostwo. Zresztą nawet ten Plach z Piasta to całkiem przyzwoity bramkarz. Bez dobrego bramkarza często takie mecze na styku będziemy przegrywać.

Jednym słowem hasło każdy to powie Filipiak niszczy Cracovie jest bardzo prawdziwe i aktualne bo CRACOVIA TO MY.

Pierwsza połowa to totalne dno. Przeciwnik prowadząc 1:0 cofnął się to mieliśmy swoje szanse, ale fatalnie to wyglądało. Dużo gubienia piłki, nieporozumień między piłkarzami, brak pomysłu i granie na "dzidę" to tego efekt. Niemczycki źle wypadł, ale to wina całej drużyny, nie miał do kogo podać. Wszyscy też uparcie ryli się jak świnie prawą stroną boiska lub środkiem, Pestka opalał się na lewej - jak dostał piłkę to było zagrożenie i Kądzior się zesrał. Każdy był gdzieś indziej myślami, walki nie odmawiam ale coś tu nie gra.

jest kiepsko, na grę Pasów obecnie nie da się patrzeć.

Najgorsze, że Piast wcale nie zagrał dobrego meczu. Grał bardzo przeciętnie, tylko nasza gra była jeszcze gorsza bo mamy słabej jakości graczy. Gdyby Cracovia przegrała pechowo, miała sytuacje, prowadziła grę to co innego. Moglibyśmy liczyć, że fortuna wróci ale brakuje jakości. Brakuje napastnika, kreatywności w drugiej linii. Nie jestem też przekonany, czy gra trzema młodzieżowcami jednocześnie to dobry pomysł, chłopcy grają ambitnie ale jeszcze brakuje im rutyny i stąd często proste błędy. Krótka ławka i brak jakości, nawet absencja tych czterech piłkarzy z powodu covid-u nie jest dostatecznym usprawiedliwieniem.

Kiedy pojawia się okazja na jakiegoś fajnego grajka na napad z Ukrainy, to u nas cisza. Po co napastnik? Dzisiejszy mecz to antyreklama piłki. Z taką bylejakością możemy się obudzić za pół roku z transmisjami w Polsacie.......

Przy ocenie bramki i winy Niemczyckiego weźcie też pod uwagę zachowanie Hebo. To on był przy Kądziorze, potem Kądzior pobiegł , a Duńczykowi już się nie chciało...

Hebo to dziś ogólnie wyglądał jakby chciał być przezroczysty. Non stop schowany za przeciwnikiem żeby tylko nie dotykać piłki. Podobnie jak Pelle.

dobra, wina bramkarza czy nie, pytanie ile stworzylismy sytuacji 100% w ostatnich 4 meczach? Przeciez to jest kabaret, jestesmy dziadami, a granie tym Pelle na szpicy to sabotaz. Jeszcze Myszor walczacy z Czerwinskim, chlopak ktory eweidentnie nadaje sie na skrzydlo klasyczne, probuje przestawiac stoperow... no ludzie swieci...

Szukanie kozła ofiarnego w Niemczyckim jest dla mnie niepoważne. 90% bramkarzy w tej lidze puściłoby w tej akcji bramkę. Problemem od początku roku jest Pelle, dzisiaj bardzo słabo Hebo. To, że niektórym podobała się zmiana Rivaldinho najbardziej pokazuje jak mało daje Holender. Wystarczyło trochę pobiegać i się pokazywać i już, przy okazji zmarnować setkę i prawie zaliczyć kluczowe zagranie przy niedoszłej bramce dla Piasta. Na plus to, że ogrywają się młodzi. Dziś fajnie Knap, średnio Myszor i słabo Raki (bok w ustawieniu 4-4-2 to zdecydowanie nie jego pozycja).

[quote]#post1527381 Właśnie nic nie zrobił, gdyby nie stał tak nisko na nogach jak do srania, to dostałby tą piłką w łeb, po co on tak obniżył pozycję? [/quote] ...bo zawsze tak robi :P

[quote]#post1527466 Pierwsza połowa to totalne dno. Przeciwnik prowadząc 1:0 cofnął się to mieliśmy swoje szanse, ale fatalnie to wyglądało. Dużo gubienia piłki, nieporozumień między piłkarzami, brak pomysłu i granie na "dzidę" to tego efekt. Niemczycki źle wypadł, ale to wina całej drużyny, nie miał do kogo podać. Wszyscy też uparcie ryli się jak świnie prawą stroną boiska lub środkiem, Pestka opalał się na lewej - jak dostał piłkę to było zagrożenie i Kądzior się zesrał. Każdy był gdzieś indziej myślami, walki nie odmawiam ale coś tu nie gra.[/quote] To jest efekt braku rozgrywąjacego z prawdziwego zdarzenia . Do tego zbyt wiele niecelnych podań - zwłaszcza tych kluczowych, mogących poskutkować asystą . Znów brak strzałów z dystansu, gra wolna i bezruch . Zwróćmy uwagęna podania do obrońców - są koniecznoscią bo z przodu nie ma do kogo podać, wszyscy stoją lub truchtają . Brak także zamiany pozycji pomiędzy zawodnikami - czegoś co wprowadzał tak udanie trener Zieliński .

Kolejny raz część piłkarzy zakpiła z nas. Grać się chciało chyba tylko Myszorowi, Rakoczemu, Rapie. Chyba że coś przeoczyłem bo byłem zajęty rozmową na trybunach z uwagi na fakt że nie było na co patrzeć......

Tom76, mysle ze z czystym sumieniem mozna tam Rive dopisac, moze Knapa. Ale ogolnie zdemoralizowana banda kajfow. Zalosc. Nie wiem czy zauwazyliscie jak momentami widac powrot do Probierzowej bidy; - pare razy akcja zawiesila swoje powodzenie na wrzutce Rapy (nie chlopa wina, ale ja pierdole, po 5 latach ktos tego znowu chce probowac) - fantastyczne dlugie wrzutki z autu w pole karne (ja pierdole!) - te kombinacyjne zmylkowe stale fragmenty gdzie nie wiadomo ktory wrzuca, potem nagle krotkie zagranie i chujowa wrzutka bo wrzucajacy jest zaskoczony ze to jednak ten wariant (oz qrwa!!!!!!!) Tylko czekalem az Pestka zacznie biegac po przekatnej na prawa i wrzucac te dlugie auty w pole karne! Nie wiem za jakie grzechy musimy to znosic. Ale badzmy silni.