skoro Probierz przeczytał tyyyyle mądrych książek to ile musiał przeczytać Zieliński że wypowiada się zrozumiale? inna sprawa, że banalnie no ale to było jasne jeszcze przed pierwszym otwarciem ust na konferencji
-
-
Jacek Zieliński - rozdział 2
Widocznie JZ czytał z większym zrozumieniem ! ;)
[quote='SaNtO' pid='1512731' dateline='1637565695']
skoro Probierz przeczytał tyyyyle mądrych książek to ile musiał przeczytać Zieliński że wypowiada się zrozumiale? inna sprawa, że banalnie no ale to było jasne jeszcze przed pierwszym otwarciem ust na konferencji
[/quote]
Może przeczytał jedną ale najważniejszą.
Gdzie to było - "poranek kojota" czy "chłopaki nie płaczą ?"
jaką? poczytaj mi mamo?
p.s. poranek kojota ;)
[url]https://www.youtube.com/watch?v=Yk2stLdEeZ8[/url]
brawa za drugą połowę Panie Zieliński
Taktycznie pomysł był b dobry. Raków zajechany fizycznie tak w ogóle
Gratulacje Jacula!
Brawo, w zimie wymienić Piszczka na napastnika i takie mecze jak dzisiejszy kończymy 3:0.
Gratulacje Panie trenerze,znowu Pan z buta otwiera drzwi w szatni !
Podobała mi się elegancka wypowiedź dot zaangażowania w pracę piłkarzy dzięki Probierzowi. Klasę zawsze trzeba mieć.
Pan ma to co powinien mieć trener... Nosa i furę szczęścia. I Pan to Ma!!!
Potrzebne punkty. Widać, że jest dużo do zrobienia, bo piłkarsko Raków był klasę lepszy. Każdy punkt zdobyty w tym roku będzie sukcesem Zielińskiego. Na lepszą grę liczę od wiosny. Nie mamy nadal napastnika. Alvarez-szklanka, walczący Piszczek i nie wiadomo co w nim drzemie Rivaldinho to za mało na sukces w ekstraklasie. Trzeba te klocki poukładać. Mam też nadzieję, że trener obudzi umejętności piłkarzy, którzy dotychczas zawodzili (np. Kakabadze-widać, że to inny grajek niż widywaliśmy go jeszcze wczoraj)
To o czym pisaliśmy przed sezonem a przed czym bronił się trener Probierz już w pierwszym meczu wprowadza trener Zieliński. Trzech środkowych obrońców, Rapa z prawej strony tej trójki wyglądał naprawdę dobrze, Rodin jako centralna postać profesor, Siplak też dawał radę. Przy takim układzie jak np Pestka na wahadle nie zdążył wrócić była asekuracja a nie dziura jak to wcześniej bywało. W pierwszej połowie brak środka pola ale po przerwie znaczna poprawa, Otar wszedł na prawą stronę i czuję że rozgości się w pierwszym składzie. Dobrze to wyglądało przeciwko bardzo ciężkiemu rywalowi, Raków niby miał piłkę, niby przeważał ale jakichś klarownych sytuacji zbyt wiele nie było. Trochę więcej jakości z przodu, wróci Jablonsky i może to wyglądać naprawdę nieźle.
Bardzo przyjemny powrót, cieszył mnie widok Pana Jacka przy linii bocznej z flagą Cracovii na piersi. Witam jeszcze raz i czekam na więcej, brawa za dzisiejsze ustawienie i zwycięski ponowny debiut.
panie Jacku Dziękuje!!!
[quote='PAS' pid='1512963' dateline='1637619924']
Kakabadze-widać, że to inny grajek niż widywaliśmy go jeszcze wczoraj
[/quote]
A gdzie Ty widywałeś Kakabadze.
Wg tego co widzę to:
- Słaby występ w I kolejce,
- potem wszedł na 7 min w kolejce 4,
- później na 4 minut w kolejce 10 i strzelił bramkę
- i teraz strzelił kolejną.
Łącznie rozegrał około 130 minut i strzelił 2 bramki. Kto u nas ma takie liczby?
- Edytowany
Jacek Zieliński to nie magia ani efekt żadnej miotły. Zwyczajnie jest spirit! :)
Patrząc na wynik, to historia ładnie układa się w typowy "efekt nowej miotły. Tymczasem to co najwyżej miotełka, wycior do kurzu, który zaczął omiatać klub po czterech latach chaosu w stajni Filipiaka.
Dobrze skwitował to sam trener - "W tym meczu dużo cierpieliśmy". I to było widać. Grunt, że z tego cierpienia, z biegania, ciosania, oddychania rękawami, z tych skurczów, a nawet kiksów ulepiliśmy zwycięstwo.
Na stadionie widziałem dziś kilka transparentów: TRENERZE witamy w domu i Murem za Zielińskim. Kibice od razu pokazali, że Jacek nie musi zapracowywać na skandowanie nazwiska, sadzić nasionek, odgrywać jasełek. Jest autentycznym gościem. Szczerym, porządnym, uczciwym. Za to go lubię. No i oczywiście za zamiłowanie do technicznej, ofensywnej gry, na którą ostrzę sobie zęby.
Dziś wróciłem na stadion po prawie dwóch latach nieobecności. Sami wiecie, że nie było to wielkie widowisko. Ale dostałem wszystko to, co jako kibic chciałem dostać. Walkę, ambicję, pięknego gola, zwycięstwo i poczucie ciągnięcia tego wózka w jedną stronę.
Kilka godzin po meczu słucham sobie jeszcze U2 na YouTube, a w drugim oknie zapętlam bramkę Kakabadze. Na konfie trener zapowiadał zimowe wzmocnienia, więc jest nadzieja. A sami dobrze wiecie, że nas w doli garbatej nic tak nie wyrywa z letargu jak chociażby kropelka nadziei na to, że w końcu będzie lepiej...
Nie ogladalem meczu, za duzy stres po 2och ostatnich porazkach by denerwowac sie jeszcze jak Jacek poradzi sobie z druzyna...
Sledzilem wynik na biezaco na Flashscore choc moglem ogladac na zywo w tv ,ale stres ì przesady przesadzily o sprawie.
Ciesze sie bardzo, ze moj ulubiony trener zrobil taki nieoczekiwany wynik....remis bralem przed meczem w ciemno !
Moze wreszcie utozsamie sie z druzyna po "ogrodnika" zarzadzaniu I bede cieszyl sie z gry druzyny pod normalnym ,dobrym trenerem jakim jest J Z?
Ciekawy jestem jakie przesłanki dawały trenerowi nadzieję, że środek Loszaj-Knap da radę i będzie optymalnym wyborem na zdyscyplinowany taktycznie Raków...
w końcu dwaj reprezentanci, logiczne ;)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (2 użytkowników)
Goście (2)