ja. tez pisalem o tym w czasach III ligi. Baster jest doskonalym pomocnikiem i to ofensywnym - pamietacie gol z Radomskiem?

dzięki! do dziś pamiętam Twe bramki z Wieliczką i w Radomsku. najlepszego!

apropos - jak twierdzi Koźmiński - zawodnik Heideman przez ostatnie 1,5 roku strzelił 2 bramki - o to będzie dopiero pasował do naszego bramkostrzelnego tercetu. juz się nie moge doczekac na te bramki...

klaros - MS we Francji oglądałem w świetlicy akademika w Niemczech - publika - Hiszpanie, Baskowie, Polacy, Meksykanie, Tunezyjczycy, Kameruńczycy, Nigeryjczycy, Polacy, Rosjanie, Marokańczycy, Włosi i Francuzi - z grubsza. Ach jeszcze 2 Niemców. Mecz Niemcy - Chorwacja - początkowo wszystko po myśli najlepszych. następnie wylatuje za faul Woerms a później zaczyna się katastrofa. K... nigdy nie widziałem takiej radochy gawiedzi...zupełnie nie rozumiem dlaczego :)

fizjolog - wiadomo - osoba niezbędna. jednak jak zauważył fachowiec w GW po prostu w tym momencie drużyny nie da się przygotować, przepraszam - da się ale efekt przyjdzie za miesiąc. to wszystko ze W-staw-ionym robi się już nie tyle żenujące co niesmacznie zatrważające. co nam jeszcze ten osobnik zgotuje...

z zewnętrznych najchętniej widziałbym Wdowczyka - oj chłopaki zaczęłyby pracować, aż miło byłoby patrzeć jak z...dalają. Najrozsądniejsze rozwiązanie to jednak Mikulski - zna zespół i jest conajmniej solidnym w moim przekonaniu - trenerem. A jeśli chodzi o jego osiągnięcia spójrzmy tylko na Szczakowiankę - jakie lanie dostaliśmy, a po wtóre ta właśnie Szczakowianka bez większych problemów awansowałaby - jestem przekonany - pomimo -10 punktów, gdyby nie inne czynniki.

MIś - i to się nazywa pozytywne myślenie - tak trzymać - masz świetny timing, poważnie.

oj szanowni Przedmówcy, wy z tym zwalnianiem, honorem itp. ja to widze tak - omawiane przymioty trenera WS to prawda... ale spójrzmy na to tak: człowiek ciężko pracuje w zaścianku (Proszowianka), tworzy wyrafinowane (w jego przekonaniu) systemy gry, przychodzi sukces, który kosztował dużo pracy i bólu - każdy kto to przeszedł wie co to znaczy(II i I liga w Pasach), trener zaczyna popadać w klasyczną w takich sytuacjach pułapkę nieomylności i brnie dalej (skreślenie zawodników z nazwiskami, zostawienie tylko swoich i pokornych).. ale teraz juz schody: kiepskie w drugim sezonie wyniki, beznadziejna gra drużyny Puenta - czy ktoś kto z prowincji doszedł tak wysoko łatwo zrezygnuje, doszedłwszy do pieniędzy i ogólnopolskiej jakiejś tam, w jakimś stopniu zasłużonej - popularności - otóż nie, ponieważ: - pieniądz ponad wszystko (po co rezygnować - niech pracodawca rozwiąże i płaci do końca sezonu, a jeśli nie to jeszcze potrenuje do końca właśnie tego sezonu), - przyszłe oferty w moim przekonaniu niepewne i gwarancja sukcesu tamże niewielka - kraj się już po początkowym sukcesie poznał, że ten trener to wcale nie taki geniusz... to główne tylko przyczyny,ot prosta kalkulacja...

pytanie i prośba do Zarządu dotycząca spraw technicznych - czy słyszalne nagłośnienie mogłoby być regułą a nie wyjątkiem? Uprzejmie proponuję spowodowanie by wspomniane funkcjonowało - było słyszalne na sektorze C (na innych oczywiście też) regularnie.

Cabaj - 7 - najlepszy u nas na boisku - miał chłop do roboty. odebrane punkty za ciarki po plecach gdy widziałem efekty wykopów ( w zamiarze do przodu) Radwański - 3 - miło byłoby patrzeć jak Legia naciera jego stroną, gdyby było się kibicem Legii... Skrzyński - 3 za asystowanie przy bramce i nieporadność ogólną M. Karwan - 6 - najlepszy u nas po Cabaju - dobry materiał na jeszcze lepszego zawodnika. spokój i wyczucie, momentami jeszcze brak zrozumienia z partnerami. świetne interwencje - m in piękny wślizg w sytuacji gdy było jeden na jeden - świetne. Baster - 3 - tylko mędrzec pokroju WS wystawia pomocnika na obronę (jak by nie było nominalnych obrońców) - efekt centra z niczego i bramka, nie pierwsza w podobny sposób (78' Piątek) - 2 - wystraszony niezmiernie Giza - 4 - dobry technicznie, lecz zwalnia grę, podobnie jak Baran zresztą, reprezentacyjni (jeden podobno w oczekiwaniu) pomocnicy i w II połowie nie wychodzą na połowę przeciwnika... Baran - 3- ja tego zawodnika nie widziałem - w II połowie II linia nie istniała Nowak - 6 - uff, a to checa i zaskoczenie - uderzył zza lini pola kranego uff - brawo tak trzymać Paweł - jeden z najlepszych twoich meczów, brawo!!! no to go WS zdjął... (69' Szczoczarz) - 1 - wygląda na modela, który wyszedł na przebieżkę - zero agresywności, zadziorności i szybkości, oraz pomysłu. czyżby już sodowa, czy jeszcze za młody na grę? Bojarski - 5 - jak zwykle jeden, który nie boi się iść na przebój i któremu nie brak ambicji,tym razem jednak bez efektów Bania - 1 - zakrawa na wyrafinowany cynizm względem kibiców wystawianie do składu tego zawodnika - brzuch - wolny, drewniany - zero techniki i dryblingu, nawet ociężale wywraca się nie będąc faulowanym Pawlusiński - 5 - nie widziałem go za bardzo - więc daję mu średnią (68' Moskała) - 1 - że nie strzela to wiadomo, za to nieźle dogrywa...szkoda, że myli kierunki. kochani piłkarze, najbardziej boli to, że wygląda na to, że nie macie "jaj" - charakteru, ambicji i woli walki. o pomyśle na grę nie mówiąc - ale brak tegoż zrzucamy na WS.

napisałem troglodyto, że jeśli chodzi o grę, out of topic.

jeśli chodzi o grę to jest dla mnie tylko jeden - Paweł Nowak. atrybutów rzeczonego nie przytaczam - wielokrotnie omawiane.

to nie możliwe z tym R. - taki ciężar byłby w stanie unieść jedynie G. Baran na ten przykład - bo on jest już dlugo ogrywany w Górniku Wieliczka pod kątem przyszłego dopasowania do drużyny Cracovii, itp, itd.

zapowaida się pasjonujące widowisko: najwięksi przepłaceni nieudacznicy ligi vs. najwięksi romantyko-nieudacznicy ligi. kto wygra? może będą takie jaja jak rok temu na Kałuży, tylko tym razem nikt ważny nie umarł.

a ja trochę przekornie: jest dobrze..ale nie dlatego, że tak a nie inaczej gra, czy będzie grała Cracovia WS w najbliższej przyszłości. jest dobrze bo rośnie infrastruktura: powstają boiska, murawa, stadion, pewnie hala, itp, itd. szkoli się młodzież. to będzie nasza przyszła podstawa i fundament sukcesu. nie chciałbym Cracovii jako kolosa na glinianych nogach - nawet gdybyśmy szybko mieli osiągnąć mistrzostwo, a później gdyby to miało runąć. Mało-który klub u nas tak myśli, ale w dłuższym terminie te inwestycje zaprocentują.

Miś ja to widzę z tymi pensjami tak - wchodzisz, lub wpychają Cie w pewną grupę zawodową, na określony poziom. I na tym poziomie się płaci określone stawki. Czy ktoś na to merytorycznie zasługuje, czy nie nie rozwijam tu tematu. A konkretnie, za mistrzostwo Cracovii w: grze w dziada i grze w poprzek. Mistrzostwo w tworzeniu klik i układzików boiskowych. O cechach i osiągnięciach niemistrzowskich nie wspominam. Niedługo będziemy gogli otworzyć Ministerstwo Podań Poprzecznych w nawiązaniu do Monthy Pytona.

Aston, mnie przyszło do głowy, że gdyby zmienili przepisy i bramki postawili na szerokości boiska to może byśmy wygrywali. Chociaż nie, wtedy by nasi walczyli, jak sądzę, by piłka nieprzekroczyła lini bocznej.

a ja bym go bronił. chłopak jest szybki i zwinny. nie boi się strzelać, wraca i szuka pozycji do oddania strzału. Dlaczego zatem jest jak jest? Ano ile podań on dostaje? Jak pomocnicy i obrońcy k..wa klepią piłkę w środku boiska to z tego nie narobi się sytuacji bramkowych. Problemem nie jest Moskała ani potrzeba nowego napastnika - to moim zdaniem problemy zastępcze, których chwyta sie tonący (Stawowy). Problemem faktycznym jest system, sposób gry. Ale jego już nie zmieni obecny trener i jego płaszowiankowcy. Brak napastników? - czemu zatem nie gra Szczoczarz jak jest zdrowy? za młody? Kiedy ma się ogrywać? Czemu nie ostatni Pasiak Szwajdych? (Apropos co z nim, też się go już pozbyto). Jeśli ktoś twierdzi, że jest mizeria wśród napastników, to czemu w tych kryzysowych chwilach nie pozwala się zagrać takim zawodnikom, choćby byli (teoretycznie) gorsi?

hmmm. nauczyłem się stawizmy (czyt. powiedzenia WS traktowane poważnie, we właściwym jemu naiwno - bufonowatym tonie) traktować z rozbawieniem na jakie niewątpliwie zasługują (btw, najbardziej bawił mnie tekst, że drużyna gra piłkę ofensywną taką jaka się podoba kibicom - jak ona się podoba to proponuję posłuchać na trybunach). teksty o mistrzostwie i pucharach to już jednak zakrawa na cynizm w stosunku do kibiców. moja prognoza - mistrzostwo - 0% szans, puchary max 25% szans. Drużyna gra najgłupszą taktycznie piłkę i zarazem najbardziej frajersko-romantyczną. Najpewniej czeka nas degrengolada w strefach środkowych tabeli. będzie to tym bardziej bolesne, że to rok wyjątkowy, który prawdopodobnie będzie obfitował (nie daj Jahwe) w sukcesy <...>. Apropos Maniex - pozostaję z nadzieją na stanie się ciałem słowa z twego 1 postu.

MisioPasie, tak Staszów, ale były też inne "przyczyny".