Póki co jest trener co z trupa mentalnego zrobił prawdziwy zespół. Było nie było jest wyżej od wszystkich w tabeli to ciężko dyskutować z wyborem.
-
-
Dawid Kroczek, trener Nadzieja
U trenera podoba mi się też , że nie słyszymy słów - "gramy swoje" .
- Edytowany
wykorzystując swoje doświadczenia i wiedzę wypowiem się na temat wielkości sztabu bo gdzieniegdzie w różnych tematach się to podnosi. z początku podśmiechujki, teraz głosy, że może wielkość sztabu jednak robi robotę.
przede wszystkim musimy zrozumieć, że od samej wielkości nic nie zależy. swego czasu milicyjna pałka skompletował bodaj najliczniejszy w historii sztab szkoleniowy w Lechu i jak to się skończyło wszyscy pamiętamy. natomiast musimy zdać sobie sprawę z tego, że trener - zwłaszcza na poziomie centralnym - potrzebuje pomocy współpracowników. co najważniejsze on nawet nie musi się doskonale znać na wszystkim. rolą pierwszego trenera jest wiedzieć co z czym się je. nie może zatem być zielony w kwestii przygotowania motorycznego, ale też nie musi być najlepszym fachowcem w tym zakresie. na trenerów się patrzy i mówi: u tego to biegają a u tego to nie. mamy przykłady ze swojego podwórka. Za Podolińskiego biegali, za Zielińśkiego przestali. ale za to w głównej mierze odpowiada trener przygotowania motorycznego. musi więc trener wiedzieć o co chodzi bo ostatecznie wszystko idzie na jego nazwisko, ale poto dobiera sobie ludzi by wykonali część pracy za niego. z motorycznym dyskutujesz na temat obciążenia treningowego i pod to ustalasz mikrocykl treningowy. w ten dzień im dodupcymy a w ten zaczniemy schodzić z obciążeń. to może być forma treningu, która daje spodziewany efekt (poniedziałek, wtorek ciężej trenujemy więc robimy małe gry - 2 na 2, 3 na 3, 4 na 4, czwartek piątek schodzimy z obciążeń - duże gry na dużej przestrzeni) albo trener motoryczny proponuje wstawki motoryczne, bądź wyrównawcze bieganie, gdy monitorując na GPS stan wysiłku poszczególnych zawodników tego potrzebuje.
podobnie rzecz wygląda z analizą meczów. trener wskazuje kierunki, mówi sprawdźcie mi jakie trudności mieliśmy w kwestii wychodzenia spod pressingu, co zawiodło w strefie wysokiej w fazie ataku i oczekuje, że to zostanie wyłożone, wycięte i przedstawione. pewnie inny trener odpowiada za analizę przeciwnika i to też nie musi być tak, że trener oglądał drużynę i wpadł na pomysł. to odpowiedzialność trenera analityka, który ma przerobić x meczów i znależć mankamenty. gdy trener jest ciekawy to dopytuje o konkretną fazę gry i prosi o materiały. potem jest robota trenera. ja w swoim fachu przekonałem się, że czym innym jest pojechać na mecz, znaleźć mankament i mieć pomysł jak go wykorzystać. a czym innym znaleźć środek treningowy, który pozwoli drużynie przygotować się pod to zadanie. taki, który będzie w realnym środowisku, z presją przeciwnika, presją czasu i nie będzie miał ograniczeń, które nie występują na boisku.
w samym procesie treningowym dochodzi się też do takiego momentu, w którym po przepracowaniu zadań zespołowych i formacyjnych dochodzisz do momentu gdy trzeba przepracować coś grupowo czy indywidualnie, łącząc zadania formacji czy jednostek. indywidualizacja procesu treningowego jest naturalnym cyklem rozwoju drużyny. by to robić skutecznie musisz mieć asystentów, którym ufasz, że wykonają swoją pracę. nie da się doglądnąć i zrobić wszystkiego osobiście. przykładowo stoperzy nie muszą na treningu mieć treningu strzeleckiego, lepiej by potrenowali asekurację w obronie przy długiej piłce. w ten szczegóły się wchodzi głębiej, dużo głębiej bo detale mają znaczenie. konkretne poruszanie się lewego obrońcy bez piłki w fazie przejściowej może mieć bagatelne znaczenie dla wyniku meczu. dlatego oczywiście wielkość sztabu ma znaczenie i jest absolutnie niezbędna w poważnym klubie. jeśli my do tej pory mieliśmy zwykle tylko dwóch asystentów trenera to byliśmy śmieszni. ja na amatorskim poziomie mam jednego i mi brakuje, rozglądam się za wolontariuszem, który wesprze naszą pracę.
bo wtedy opcje zasadniczo są dwie: albo robisz wszystko sam i jesteś obciążony pracą, wypalasz się, brakuje ci czasu na rozmowy, dbanie o atmosferę i tym podobne. albo część pracy zostawiasz przypadkowi. u nas mam wrażenie staramy się ograniczać do minimum rolę przypadku. nawet w którymś meczu zauważyłem, że jeden z asystentów obserwuję rozgrzewkę rywala. ktoś powie, że to bezcelowe. a tymczasem trend jest obecnie taki, że wychodząc na rozgrzewkę chcesz już zrobić coś co pojawi się w meczu, bez przeciwnika pewnie ale poto by pobudzić pamięć mięśniową. można więc z obserwacji rozgrzewki zobaczyć w jaki sposób będą chcieli rozgrywać np. piłkę od tyłu. utwierdzić się w przekonaniu, że to co mamy na analizie prawdopodobnie wystąpi też w dzisiejszym meczu. albo przekonać się, że oho jednak robią coś inaczej, mamy jeszcze 15 minut dajmy zawodnikom feedback, że jak nie zadziała pressing w danym kierunku to trzeba spróbować innego rozwiązania.
podsumowując moją wypowiedź: przez lata byliśmy dziadami, obecna ilość trenerów sztabie szkoleniowym może sprawiać pewien komfort pierwszemu trenerowi i musimy wspierać te decyzje. w dzisiejszych czasach trener już nie odpowiada za wszystko. musimy go traktować jak menadżera w firmie. nie musi wszystkiego wiedzieć najlepiej, ale musi się coś znać na każdym temacie by nie dać się poszczególnym trenerom wpuścić w maliny bo ostatecznie odpowiedzialność ciąży na nim. trener Kroczek jak słychać jest merytorycznie bardzo dobrze przygotowany do zawodu, wyniki póki co o nim świadczą, więc póki jest dobrze to powinniśmy go wspierać i jego personalne decyzje również.
Bez względu na to co będzie dalej, za dotychczas, dziękuję, znów mam to dziwne, zapomniane uczucie podniecenia na okoliczność kolejnego starcia, ale w sumie dobrze mi z nim.
dajesz stary,
nie przejmuj się napierdalaczami,
to jest ten właśnie nasz sezon,
zajebiemy wszystkich...
powodzenia
Najgorzej,że zawodników coraz mniej 😐
Gratulacje Trenerze ! Podoba mi się taka Cracovia..dzięki wielkie !
[quote]#post1650073 Najgorzej,że zawodników coraz mniej 😐[/quote]
I to jest największy problem dotrwać do przerwy rozgrywkach i punktować na obecnym poziomie z tak wykruszonym składem będzie cieżko
Wypadli nam trzej podstawowi stoperzy (miejmy nadzieję że z Ghitą nic poważnego bo gdy zszedł z boiska nasza gra kompletnie siadła, trochę uratowała nas ta czerwona kartka) plus Van Buren i Rakoczy
O taką Cracovie pisałem x lat.... piekne wyniki!!!
[quote]#post1650093 O taką Cracovie pisałem x lat.... piekne wyniki!!![/quote]
Nie mam do Ciebie nic personalnie ale życzę Ci ,żeby przyszly takie czasy ,że jak łaskawie zdecydujesz się przyjść na mecz to będziesz siedział na H3 za słupem ;)
- Edytowany
Brawo Panie trenerze,22 mecze,40 punktów i podium w ekstraklasie.Dla mnie jest Pan już zwycięzcą,ale przed nami jeszcze długa droga .. Powoli ,małymi kroczkami .. 😁
[quote]#post1650099 [quote]#post1650093 O taką Cracovie pisałem x lat.... piekne wyniki!!![/quote]
Nie mam do Ciebie nic personalnie ale życzę Ci ,żeby przyszly takie czasy ,że jak łaskawie zdecydujesz się przyjść na mecz to będziesz siedział na H3 za słupem ;) [/quote]
Badz spokojny... nie wybieram się nawet na fetowanie wygrania ligi na stadionie... jest przecież tyłu zajebistych wiernych kibicow co są na zawsze z klubem w chwili dobrej i złej ze dla takiego kibica bagiety jak ja nie ma miejsca na stadionie... nie nial bym serca zabierać kibicowi nie bagiecie miejsca nawet za słupem na H3.... takze nie masz się czym martwić...
Panie Trenerze.... Jeżeli Ghita kontuzjowany to ma Pan czas przez tydzień potrenować grę z dwójką stoperów. Przesuwanie któregoś z wahadłowych, czy jak dzisiaj Sokołowskiego na stopera kiepsko wygląda. Dzisiaj wygraliśmy, ale graliśmy z bardzo słabym rywalem.
nie ma innego wyjścia,
brać kogoś bez ważnego kontraktu,
z dwójką zdrowych stoperów daleko nie zajedziemy.
Waż że fart jest przy trenerze i Cracovii - oby jak najdłużej.
Teraz przed panem arcytrudne zadanie - mając tyle kontuzji i urazów dojechać bez strat do końca rundy .
Jakoś od początku nie wierzyłem w warsztat trenera Dawida Kroczka z racji braku doświadczenia, tak jak kiedyś np. w R. Ulatowskiego, co później potwierdziło się. Jednak jestem pod wrażeniem wyników jakie trener Kroczek osiąga, które są znakomite, póki co. Pod tym względem nie można mu nic zarzucić. Byli kiedyś tacy trenerzy (nazwisk nie pamięta ale to nieważne), którzy trenowali różne kluby w ekstraklasie bez sukcesów, o których słynny śp. trener Kazimierz Górski wypowiadał się następująco "To jest bardzo dobry trener ale ma jedną wadę, nie ma wyników". Trener Kroczek wyniki ma rewelacyjne ale zastanawia mnie, czy nie popełnił jakiegoś błędu w przygotowaniu zespołu do sezonu i stąd taka plaga kontuzji? Nie wiem, nie znam się ale za dobrze mi to jego wejście w sezon, jako trenera kompletnie nieznanego w środowisku piłkarskim wygląda. Obym się mylił i życzę trenerowi jak najwięcej sukcesów, tylko coś mi tu nie gra. Może mamy po prostu pecha. Tak jak napisałem, nie znam się ale gdzieś czytałem, czy słyszałem, że błędy w przygotowaniu do sezonu mogą być wynikiem kontuzji zawodników.
[quote]#post1650349 ... błędy w przygotowaniu do sezonu mogą być wynikiem kontuzji zawodników....[/quote]
Jakie to kontuzje zawodników skutkowały błędami w przygotowaniu.
Musiałem.
Możliwe, że już rozmawiamy o kolejnym sezonie. Ten gra się tak dobrze, że warto myśleć perspektywicznie.
[quote]#post1650349 Jakoś od początku nie wierzyłem w warsztat trenera Dawida Kroczka z racji braku doświadczenia, tak jak kiedyś np. w R. Ulatowskiego, co później potwierdziło się. Jednak jestem pod wrażeniem wyników jakie trener Kroczek osiąga, które są znakomite, póki co. Pod tym względem nie można mu nic zarzucić. Byli kiedyś tacy trenerzy (nazwisk nie pamięta ale to nieważne), którzy trenowali różne kluby w ekstraklasie bez sukcesów, o których słynny śp. trener Kazimierz Górski wypowiadał się następująco "To jest bardzo dobry trener ale ma jedną wadę, nie ma wyników". Trener Kroczek wyniki ma rewelacyjne ale zastanawia mnie, czy nie popełnił jakiegoś błędu w przygotowaniu zespołu do sezonu i stąd taka plaga kontuzji? Nie wiem, nie znam się ale za dobrze mi to jego wejście w sezon, jako trenera kompletnie nieznanego w środowisku piłkarskim wygląda. Obym się mylił i życzę trenerowi jak najwięcej sukcesów, tylko coś mi tu nie gra. Może mamy po prostu pecha. Tak jak napisałem, nie znam się ale gdzieś czytałem, czy słyszałem, że błędy w przygotowaniu do sezonu mogą być wynikiem kontuzji zawodników.[/quote]
Jeśli już to bardziej wina intensywności gry i treningu, jakoś nie wydaje mi się aby dwóch trenerów od przygotowania fizycznego popełniło błędy skutkujące kontuzjami. Trochę nie farta, niektóre zdarzenia nie wiemy jak wyglądały dokładnie, nie ma co wyrokować.
Co do osiągnięć Kroczka ewidentnie widać, że po prostu na tą chwilę zagrało wszystko i ma swoje 5 minut, trafił do zawodników na pewno w sferze mentalnej, gdyby nie kontuzje obrony i poprawa jej gry byłoby naprawdę prawie perfekcyjnie.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)