Ocenianie stopera po PIERWSZYM meczu w druzynie(on nawet sparingu nie zagrał wcześniej) nie jest Panowie poważne...ale wiem
forum musi mieć chłopców do bicia a Marquez do tego sierota jeden wział sobie numer 5 (pewnie Gol, Miro) ale nie wie ,że stoper z 5ą tu w naszej mentalności = Żytko :D
Bardziej od Marqueza na dziś martwi mnie nasz młody talent na bramce. Gra troche jak Pilarz czyli przyspawany do linii.
-
-
Ivan Marquez - witamy w Cracovii
Czy to już jest brak pojęcia o piłce nożnej czy jeszcze nie?
Są dwa rodzaje traconych bramek po stałych fragmentach.
Pierwszy gdy ktoś zgubił krycie i jego gość strzelił (jeśli to krycie strefowe to winny odpowiadający za część boiska)
Drugi gdy ktoś utrzymuje krycie ale przegrywa pojedynek w powietrzu pomimo wykonania swojej pracy.
W pierwszym wypadku ganimy piłkarza. W drugim rozumiemy, że tak właśnie wygląda piłka, że ktoś lepiej zagra głową pomimo, że powalczymy, że ktoś nas okiwa bo jest dobrym dryblerem itd. Marquez zrobił co w jego mocy przy tej bramce, rywal nie stoi w miejscu tylko walczy o pozycję, ten kto nigdy nie stał na boisku z wielkim chłopem w czasie rogu ten nie ma pojęcia o czym mówi.
Dużo lepszym wyjściem wg mnie jest 100% skupieniu się na zawodniku i olenie piłki, nie wiem czemu trenerzy tego nie stosują. Ja całe życie tak kryłem i tylko raz "mój" gość strzelił bramkę i to tylko dlatego, że mnie pociągnął za koszulkę i sprowadził do parteru. W dobie varu by nie została uznana ale jak wiemy w a klasie nie ma varu. W każdym innym przypadku stałem tyłem do piłki i nie patrzyłem gdzie leci tylko byłem skupiony bo gościowi przeszkodzić w jakikolwiek sposób w wyskoku do piłki czy dojścia do niej, wystarczy czasem mądrze trącić gościa.
Wracając jednak do sytuacji to 0% udziału Marqueza. Jeśli miałbym się kogoś czepiać to bardziej Jablonskiego, bo w jego strefę wpadła ta piłka. Poto właśnie tam stoi by je zgarniać. Pierwsza bramka więc też na jego konto, ciekawe czy odsunie sokiste Probierz jak Pestkę?
To jest football, czasem nasi muszą przegrać pojedynek, to jest normalne.
Ale rozumiem, że trzeba sobie znaleźć nową ofiarę skoro Dimun zaczyna grać jak z nut
[quote]
Ale rozumiem, że trzeba sobie znaleźć nową ofiarę skoro Dimun zaczyna grać jak z nut
[/quote]
o toto...
Pojawiły się na forum "sieroty po Dimunie" ;)
- Edytowany
[quote='SaNtO' pid='1448551' dateline='1598862666']
Dużo lepszym wyjściem wg mnie jest 100% skupieniu się na zawodniku i olenie piłki, nie wiem czemu trenerzy tego nie stosują. Ja całe życie tak kryłem i tylko raz "mój" gość strzelił bramkę i to tylko dlatego, że mnie pociągnął za koszulkę i sprowadził do parteru. W dobie varu by nie została uznana ale jak wiemy w a klasie nie ma varu. W każdym innym przypadku stałem tyłem do piłki i nie patrzyłem gdzie leci tylko byłem skupiony bo gościowi przeszkodzić w jakikolwiek sposób w wyskoku do piłki czy dojścia do niej, wystarczy czasem mądrze trącić gościa.
[/quote]
Pytanie ile razy by Ci var karnego za przeszkadzanie bez patrzenia na piłkę gwizdnął ;]
Dziwne jest to, że przy drugiej bramce Marquez szarpał się z kolesiem i jednocześnie obaj patrzyli w stronę piłki. A skoczył tylko jeden.
Trzeba przyznać, że ten Byczek z PBB ma niezły wyskok i idealnie wyszedł do piłki obniżającej pułap. Piłka przeszła nad Jablonskim. Marquez był w kleszczach pomiędzy dwoma zawodnikami PBB, szczerze pisząc, nie wiem jak miał wyskoczyć.
@Santo, nie przyszło Ci do głowy, że inne są wymagania w A klasie , a inne w pierwsze lidze?
do mnie też trenerzy zawsze krzyczeli żebym patrzył na piłkę i to olewałem. jeden gol strzelony przez mojego chłopa i to taki, który nie zostałby uznany przy varze. ja nigdy nie robiłem specjalnej krzywdy zawodnikowi żeby miał być karny. zwykła walka o piłkę tylko dzięki temu zabiegowi nie był w stanie mi uciec bo nie traciłem go z pola widzenia
[i]Ale rozumiem, że trzeba sobie znaleźć nową ofiarę skoro Dimun zaczyna grać jak z nut[/i]
W zasadzie to wystarczy za tłumaczenie skąd ta jatka ;)
Dla osób, które nie rozumieją wku../rozczarowania kibiców Marquezem wytłumaczę:
1. Gość przychodzi ze spadkowicza w dodatku nie był to czołowy zawodnik tego klubu. Tutaj już jest niezadowolenie.
2. Gość rozgrywa swój pierwszy mecz i popełnia kuriozalny błąd przy bramce. Nawet nie wyskoczył do główki. Przeciwnik go przesunął jak niepotrzebny mebel. Oczywiście równie duży błąd popełnił nasz bramkarz.
3. Zwróćcie uwagę na zachowanie Hiszpana przy strzelonym golu dla PBB ze spalonego. Zagubiony jak dziecko we mgle. Poruszanie się na poziomie okręgówce.
Podsumowując kibice od początku byli źle nastawieni do tego zawodnika, bo Cracovia która zapowiada walkę o najwyższe cele powinna sięgać jednak po piłkarzy z nieco większą jakość/renomą.
Już w pierwszym meczu dał pretekst, by go krytykować. To naturalne wśród kibiców. Pokazują, że nawet ONI przewidywali, że dla tego gracza to za wysokie progi. Frustracja.
Zagrał słabo i tyle. Oby się obudził i był wzmocnieniem.
- Edytowany
1. To drugi najlepszy stoper jednej z najlepszych defensyw w lidze
2. Nie popełnił żadnego błędu przy bramce. 0% winy
3. 2 innych winnych - pierwszy Dimun który złamał linię, drugi Jabłko sygnalista. Głębiej szukać kto jak się zachowuje w tej sytuacji nawet nie ma sensu chyba, że chce się kogoś ukrzyżować bez powodu to wtedy się grzebie i się znajdzie
Podsumowując to niezły zawodnik
Co nie oznacza, że nie mogę wymienić 30 lepszych do wzięcia od zaraz tylko trzeba zapłacić.
Co nie oznacza, że Filipiak się nie ośmieszył tym okienkiem transferowym.
Walenie w piłkarzy jest daremne i zwyczajnie głupie.
Walcie w Filipiaka w końcu.
- Edytowany
Typowe jest u nas walenie w piłkarza co zrobił 1 bład .Tak na prawdę ten błąd należy zapisać ...Probierzowi .Najlepiej grający głową przy stałych fragmentach jest Ilkow w Chrobrym ,Frączak w Pogoni i Komor w Podbeskidziu .Zobaczcie kto ich trzyma -Rakoczy ,Rapa i Marques .Kryjemy 1 na 1 więc do najlepszych w zespole rywala powinien być oddelegowany Jablonsky czyli najlepiej grający głową u nas .Probierz miał wczoraj ostrzeżenie przy słupku dla Podbeskidzia .Nie zareagował i Komor był po prostu lepszy sprytniejszy wygrał pozycje i padł gol. Jablonsky miał największą szanse by to zblokowac .
Też nie wiem czy wszystkie główki by wygrał ale zwiększył by szansę na to że wygra .Co do bramkarza bardziej winie go za 1 gola że nie zrobił wszystko by utrudnić ten strzał .Chwile trwało zanim przyjąć i oddał ten strzał .Bramkarz powinien w takim wypadku wyjść i skrocić kąt .Nie robiąc tego nie miał najmniejszych szans na interwencje .Wychodząc miał dużo większe szanse że z powodu malej odległości trafi w niego ta piłka
Co do Marqeza i każdego stopera decydujące jest zgranie z drugim stoperem .Treningi tego nie zrobią .To praca na żywym organizmie .Tu się zastanawiam jaki był sens tej zmiany na stoperze ?
Kilka nieścisłości. Nie kryjemy 1 na 1. Jablonski jest ustawiony w strefie. W strefie z której padł gol.
Rakoczy nie krył Iłkowa, tylko pilnował krótkiego słupka.
poza tym..
wszystkiemu winny Filipiak bo Probierz gra tym co ma.
Probierz znowu pomieszał w i tak już zmienionej obronie - czy było to konieczne . Ja po pierwszym meczu - kompletnie nieogranego u nas zawodnika / same treningi to nie wszystko / nie będę rozstrzeliwał , poczekam na kolejne mecze . Martwi mnie co innego - to już trzeci mecz w którym tracimy bramkę i musimy odrabiać straty a także trzeci mecz w którym tracimy bramkę po kornerze i strzale głową . Tu coś jest nie tak .
[quote='SaNtO' pid='1448593' dateline='1598867821']
1. To drugi najlepszy stoper jednej z najlepszych defensyw w lidze
2. Nie popełnił żadnego błędu przy bramce. 0% winy
3. 2 innych winnych - pierwszy Dimun który złamał linię, drugi Jabłko sygnalista. Głębiej szukać kto jak się zachowuje w tej sytuacji nawet nie ma sensu chyba, że chce się kogoś ukrzyżować bez powodu to wtedy się grzebie i się znajdzie
Podsumowując to niezły zawodnik
Co nie oznacza, że nie mogę wymienić 30 lepszych do wzięcia od zaraz tylko trzeba zapłacić.
Co nie oznacza, że Filipiak się nie ośmieszył tym okienkiem transferowym.
[b][u]Walenie[/u][/b] w piłkarzy jest daremne i zwyczajnie głupie.
[b][u]Walcie[/u][/b] w Filipiaka w końcu.
[/quote]
No kurde, trza WALIĆ :@
Tylko w kogo :huh:
NIEWAŻNE :exclamation:
:D
Przy pierwszej bramce Dimun krok do przodu i spalony jak byk .Druga bramka - sprawa dyskusyjna . Zanotował doskonała interwencję wybijając piłkę napastnikowi - kolejny fakt . Widać u niego brak ogrania - wszak nie grał chyba od marca , jak również zgrania z kolegami z drużyny .
Teraz pytanie , czy MP dalej na niego bedzie stawiał czy dokona roszady ?
Niektórzy tak przyzwyczaili sie i wyrosli w naszej garbatej doli, że im sie nawet gra Marqueza podoba.
Marquez odkupił swoją winę pojedynkiem na 16-ce z Bilińskim wygranym przez niego pieknym wyuskaniem piłki z 100-ki
165 dni później
Od czasów żytki dawno nie było takiego ancymona jak ty. Spuściłeś korone ale nas nie spuszczaj.
Adios, panie Żytko w wersji hiszpańskiej.
Probierz, jak jeszcze raz wystawisz tego ogóra w podstawowym składzie to jak cię spotkam na mieście to dostaniesz takiego kopa w jaja (których nie masz) że zaśpiewasz sopranem.
[quote="Antoine" pid='1472779' dateline='1613231626']
Probierz, jak jeszcze raz wystawisz tego ogóra w podstawowym składzie to jak cię spotkam na mieście to dostaniesz takiego kopa w jaja (których nie masz) że zaśpiewasz sopranem.
[/quote]
No co ty- krytycy Marqueza się nie znają i są to "sieroty po Dimunie"
futbolowego IQ to on nie ma za grosz, slaby i glupi, kombinacja zabojcza
Słabizna , dlaczego nie gra Olek ? Słabszy być nie może .
Dobrze że go nie będzie na stal
Ale zauważyliście, że dzisiaj niemal przegraliśmy przez Szymonowicza, który kompletnie nie ogarnia co się wokół niego dzieje. Źle ustawiony przy pierwszej bramce i jeszcze nie umiał trafić w piłkę, a sytuacja z końcówki i zostawienie samego napastnika poprzez pobiegnięcie do linii gdzie nikogo nie było to już kosmos...
[quote='Antoine' pid='1472779' dateline='1613231626']
Probierz, jak jeszcze raz wystawisz tego ogóra w podstawowym składzie to jak cię spotkam na mieście to dostaniesz takiego kopa w jaja (których nie masz) że zaśpiewasz sopranem.
[/quote]
W sumie, już 2 tygodnie temu proponowałem profilaktyczny oklep szarlatanowi z Bytomia. W poniedziałek rano, mogę być w Rącznej co by spuścić wpierdol Miłch..alkowi
Znaleźli se kibice drugiego Żytkę.
Nie zagrał gorzej niż jego koledzy z obrony, czerwona kartka zupełnie przypadkowa, wynikająca z głupich przepisów i ich kretyńskiej interpretacji, a nie z rzeczywistego zamiaru.
Jest słabym obrońcą, ale zrzucanie na niego winy za padakę jaką gramy w obronie (i nie tylko) wyłącznie na niego jest niesprawiedliwe.
A co od (okolo) pol roku odpier*ala Szymonowicz?
A co "gra" Rupa?
Mamy tylko 4 ogarnietych obroncow: SIplak, Pestka, Rodin i Dytjatev
Polczak bis?
Rodin?
no proszę ...
Czerwona naciągana, a nawet jeśli nie, to skasował atak 1:1.
W przeciwieństwie do Szymonowicza który nie trafił w piłkę i puścił Czecha który nam wpakował bramkę.
Ja osobiście nic nie mam do Marqueza, ale jest cholernie wolny, a nie nadrabia tego siłą fizyczną lub zadziornością (jak Dytiatjew). Dla mnie Polczak bis i oby odszedł po sezonie.
Co do Szymonowicza, to co mecz robi duże błędy, stąd to Żytko bis.
Dlaczego nam nie idzie w defensywie ostatnio? Bo gramy duetem Żytko-Polczak
[quote='Rock' pid='1472875' dateline='1613236345']
Czerwona naciągana, a nawet jeśli nie, to skasował atak 1:1.
W przeciwieństwie do Szymonowicza który nie trafił w piłkę i puścił Czecha który nam wpakował bramkę.
[/quote]
Nie zgodzę się, gdyby go nie podciał byłby z 1vs1 z bramkarzem. Zdziwiłem się ze od razu nie pokazał czerwonej
O tym wlaśnie mówie. Dobra interwencja.
nie obwiniam go o strate punktow, ani nie upatrzylem sobie ofiary, jest po prostu beznadziejnie slaby
rzygam patrzac na takich paralitykow
- Edytowany
To dlaczego Probierz nie wystawi Dytiatiewa, jedynego gracza, który umie w tej drużynie grać głową. Nie uwierzę żeby był gorszy od Marqueza.
- Edytowany
Ja nie mam pretensji szczególnych, bo mamy sędziów raczej przeciwko sobie. Mógł dać zgodnie z przepisami czerwoną to dał, choć zgodnie z duchem gry (i o dziwo komentatorzy to wypowiedzieli) wystarczyłaby ta żółta. Marquez kreuje się jednak na takiego Żytko. Pechowiec.
Tak czy owak problem nie leży w 1 ani w kilku piłkarzach niestety. Mecz powinien zostać po błędach Podbeskidzia wygrany 3:1, ale tak wspaniale jesteśmy zbudowani, że mogliśmy równie dobrze przegrać 2:1! Alarm!
Ditjatjew jest po ciężkiej kontuzji. Lutowa murawa to dla niego śmiertelne niebezpieczeństwo.
- Edytowany
Chyba się zmuszę do obejrzenia skrótu. Coś mi umknęło. Grając 11 na 10 nie miało prawa dojść do takiej sytuacji jak z Marquezem czyli 1/1 napastnik/stoper w tym sektorze boiska. To się po prostu nie mogło wydarzyć. Gdzie był Szymonowicz, Sadikovic???
Tam była dziura jak stąd nad Bałtyk. Szymonowicz asekurował dziurę po Rupie i akurat wtedy tam wbiegał zawodnik Podbeskidzia. Dwóch naszych, w tym Sadikovic dobiegało do podającego, a na naszej połowie było 3/3. Na skrócie nie widać, a ja nie pamiętam jak straciliśmy piłkę. To był raczej błąd "systemowy".
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)