ciekaw jestem jak sobie poradzi (interesujące cv) i życze mu powodzenia! Szkoda jednak, że tak późno klub się zdecydował bo okienko transferowe juz przecież zamknięte. Mam również nadzieję, że zawsze będzie się kierował faktycznymi umiejętnościami zawodników i ich przydatnością do drużyny, a nie tym że bliżej zna się z menadżerem Osuchem u którego był redaktorem w jego portalu goool.pl Dobrze by było, żeby stało się równiez jasne jakie są jego kompetencje i za co mamy go konkretnie rozliczać bo później się okaże że to kolejna osoba, która na nic nie ma wpływu. Pytania Kajaka są jak najbardziej zasadne.

Osuch nie wycofa drużyny i mecz się odbędzie a ta zagrywka jest tylko pod publiczkę. Koleś ma w Bydgoszczy żyłę złota bo za pieniądze z miasta buduje klub (mimo, iż miał wykładać połowę budżetu to w praktyce wszystko wykłada miasto z własnego budżetu lub z kasy powiązanych ze sobą inwestorów). Mecz z Cracovią to dla niego kilka tysięcy ludzi więcej na stadionie więc z biletów kasę powinien odrobić... Ten gość non stop ściemnia tylko po to by wywołać szum wokół swojej osoby - dla mnie to kolejny Wojciechowski, choć mający nieco większe pojęcie o piłce

dobre mecze przeplatał ze słabszymi, ale niestety tych drugich było dużo więcej. Z wyjątkiem środkowej części sezonu to początek i koniec to katastrofa i śmiało można go nazwać jednym z ojców spadku. Zeszłej wiosny było dużo lepiej. Również żegnam chłodno choć dziękuję za kilka dobrych spotkań

Powodzenia trenerze, wreszcie jakaś pozytywna decyzja zarządu bo jak już Stawowy nie pomoże to już nie wiem kto do nas może przyjść. Duży kredyt zaufania dla p. Stawowego.

Każdy trener powinien być oceniany za wyniki jakie osiąga z danym zespołem. Rozumiem, że Kafarski podobnie jak Pasieka nie miał łatwego zadania, ale są pewne granice przyzwoitości, których nie można przekroczyć. 6 punktów w 10 spotkaniach (koszmarny sosunek bramek, najgorsza defensywa w lidze) i jedna, dość przypadkowa wygrana z Podbeskidziem to zdecydowanie za mało by mógł zostać. Do tego szlag mnie trafia jak gada głupoty przed kamerą i się uśmiecha po spotkaniach, które najłagodniej mówiąc nam nie wyszły... Ile można robić dobrą minę do złej gry?? Jak widać można długo gdy ma się pewność że i tak nie zostanie się zwolnionym... Od samego początku byłem przeciwny jego zatrudnieniu i wiedziałem, że się to źle skończy - niestety nie mam jednak satysfakcji że miałem rację bo to co zobaczyłem przeszło moje najgorsze scenariusze... Mam nadzieję, że wreszcie w tym klubie zajdą zmiany i to poważniejsze niż tylko zmiana trenera...

Pierwszy raz się zgodzę ze Slapim chyba - faktycznie - ci piłkarze nie potrafią strzelać bramek dlatego lecimy z ligi... Jednak to, że aktualny trener jest kretynem i nie potrafi z zespołu wyciągnąć tego co ma to inna kwestia. 9 gier - 5 punktów - 8:17 w bramkach. Mimo, iż był to już sparing to dalej popełniamy te same błedy w kryciu, koncentracji i ustawieniu... no ile można robić z nas wszystkich debili i powtarzać że białe jest czarne i odwrotnie... kończ waść panie Kafarski... wstydu oszczędź...

według ciebie powinniśmy zdobyć 5 punktów w tych trzech meczach i teoretycznie masz rację. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna bo Zagłębie nie było już tym samym zespołem co jesienią i wzmocnili się za kilka baniek dzięki czemu dziś zbierają efekty. Jak spojrzysz na tabelę tej wiosny Zagłębie jest WICELIDEREM i wygrało z lepszymi niż my (gdyby nie porażka w ostatnim meczu byliby liderem), a my zamiast wzmocnić się tylko osłabiliśmy. Zatem teoretycznie masz rację, ale w praktyce i z perspektywy czasu już nie do końca. Zgodzę się jednak, że sami jesteśmy sobie winni (a raczej nasi pseudodziałacze) i zamiast zatrudniać profesjonalistów zarówno jeśli chodzi o trenerów jak i piłkarzy to zatrudniamy byle kogo... To jest dramat tego klubu... Być może wreszcie ktoś wyciągnie wnioski bo będzie tylko gorzej...

Te derby to był obraz nędzy i rozpaczy... tak jak w poprzednich było widać, że zawodnicy zapieprzali, była jakaś taktyka i widać było jakiś sens w poczynaniach trenera i zawodników tak teraz to co widziałem to był jakiś koszmar. Miałem wrażenie że w B klasie byśmy sobie nie poradzili, a wypowiedzi trenera po meczu to już jakaś komedia... pisałem wcześniej że mam wrażenie jakby celowo rozwalał Cracovię bo takiej degrengolady nie widziałem za żadnego trenera - i nie chodzi tu już o punkty, których nie potrafił zdobyć ale o grę, nastawienie psychiczne zawodników do meczu i dobór taktyki pod konkretnego przeciwnika i posiadanych graczy. Ten człowiek od początku nie wie co sie dzieje i nie ma pojęcia o tym co robi. I nie ma dla mnie znaczenia czy wygramy dwa towarzyskie spotkania na koniec na koniec sezonu bo to już będą tylko sparingi. Ten człowiek jest do zmiany natychmiast i oby to był wreszcie fachowiec, a nie jakiś amator... A tak już na marginesie: żałuję, że Pasieka nie został do końca sezonu bo z nim mielibyśmy duże szanse się utrzymać. Co z tego, że graliśmy topornie i brzydko jak zdobywaliśmy punkty i nie ma sie co oszukiwać - była to jedyna dobra taktyka dla tej drużyny i tego potencjału ludzkiego bo to, że większości oni nie potrafią grać w piłkę na poziomie Ekstraklasy wszyscy wiedzieliśmy. Pasieka, licząc wyłącznie spotkanie za jego kadencji zajął z tym zespołem 12 miejsce co jest bardzo dobrym wynikiem i maksymalnym wykorzystaniem potencjału tego zespołu. Oby kolejny trener potrafił poukładać te klocki, a z klubu wreszcie otrzymał profesjonalną pomoc bo to co jest teraz to już nawet nie jest Ekstraklasa i I liga...

[b]M A S A K R A[/b] Szedłem dziś na stadion bo myślałem że będzie walka, że będą zapierdzielać, że taktyka wreszcie będzie odpowiednio dobrana, że może wreszcie wygramy i wyjdziemy z dołka. To co zobaczyłem to była masakra... Kompletny brak pomysłu na grę, wszystko dziełem przypadku, piłkarze jakby zajechani bez sił i wiary w zwycięstwo... tylko cud że nie przegraliśmy i że Kaczmarek wybronił strzał Radomatu... Na plus jedynie Budzik, który nie wiedzieć czemu nie wyszedł w pierwszym składzie. Starał się, strzelał, podawał - czemu wszedł dopiero w II połowie wie tylko Kafarski. Dla mnie gość podejmuje kompletnie nieracjonalne decyzje i kompletnie nie ma pomysłu na drużynę, którą dysponuje... Za chwilę się zacznie dyskusja bo przecież mieliśmy główkę Grzelaka, strzał Budzika i akcję Budzik - Suart, ale pierwsze dwie były raczej wyrazem bezsilności niż zaplanowaną i przemyślaną akcją... do tego w pierwszej połowie nie oddaliśmy nawet celnego strzału z drużyną, która gra bez 5 podstawowych zawodników i w której nie płacą od 5 miesięcy, a sporą jej część stanowią juniorzy... dramat...

podzielam opinię że Grzelak jeśli jest zdrowy to potrafi grać w piłkę - problem jednak w tym, że nie bez powodu mówią o nim kryształowy chłopak i nie bez powodu był oddawany z poprzednich klubów. Nie mniej jednak szansę z Widzewem mamy ogromną i jest to już chyba ostatnia szansa na to by powalczyć bo później o punkty będzie już trudno. Mam nadzieję, że trener Kafarski wreszcie zmobilizuje zespół do gry i dostrzeże to co widzą wszyscy już od dawna że nie jesteśmy jak Barcelona i nie możemy tak grać w piłkę (jak oglądałem Chelsea w meczu z Barceloną to przypomniała mi się Cracovia za Pasieki;) ). Dla mnie nie wystarczają dobre konferencje prasowe czy to że ktoś dobrze i z sensem potrafi się wypowiedzieć. Najważniejsze jest to by zrobił dobry wynik i za to będzie u mnie miał szacunek. Na chwilę obecną tego szacunku nie ma choć wierzę, że wyniki sprawią że się pojawi.

z Widzewem już muszą być trzy punkty bo jak nie z nimi to z kim... mają prawie tak kiepską wiosnę jak my (zaledwie trzy punkty więcej i w przypadku zwycięstwa zrównamy się z nimi punktami). Jeśli już nawet z nimi będzie w plecy to Kafarskiego trzeba spakować. Jeśli wygra dać mu popracować do końca i wtedy podjąć decyzję po spokojnym przemyśleniu wszystkich kwestii

tak naprawdę to powinni się wspólnie spotkać wszyscy zainteresowani: trener, przedstawiciel kibiców, przedstawiciel piłkarzy, właściciel i zarząd. Zrobić rachunek sumienia - wypisać co było dobre, a co złe i dla każdego problemu poszukać konstruktywnego rozwiązać. Opracować Plan A na wypadek utrzymania bo wciąż jest realne i Plan B na wypadek spadku. Powinna być najpierw wizja i strategia, a później realizacja a nie odwrotnie bo teraz wszystko się robi na wariata... Problem w tym, że chyba żadnej ze stron na to nie stać i każdy się okopał, a korzystają na tym tylko inne kluby... A co do trenera to odpowiada ona zawsze za wyniki i tu ma Potter rację - są fatalne. Tyle, że równie złe mają inni i tu jest nadzieja na utrzymanie bo jeszcze nie wszystko stracone.

Będę powtarzał jak mantrę bo widocznie niektórzy na forum nie rozumieją, że w piłce liczą się PUNKTY, a nie wrażenia artsytyczne czy 2 dobre ataki. Zawsze powinno się dopasować taktykę do ludzi których się posiada, a nie odwrotnie i udowadniać wszystkim, że Cracovia to Barcelona, a Żytko to Dani Alves. Ja też bym chciał byśmy grali ładnie dla oka, przeprowadzali składne, zazębiające się akcje i potrafili wymienić choć 5 podań na połowie przeciwnika. Ale na litość boską - mamy takich piłkarzy jakich mamy więc nie oczekujmy cudów i grajmy na miarę swoich możliwości. Jedyne co potrafimy przeciwstawić przeciwnikom to jest walka i nieustępliwość - jeśli tego nie ma to nie jesteśmy w stanie utrzymać się w lidze. Co z tego, że Kafarski chce grać do przodu jak nie ma do tego wykonawców. Dobiera taktykę jakby dysponował graczami z wyższej półki a w większości ma ligowych średniaków z półki niższej i co najgorsze nie wyciąga z tego wniosków! W ten sposób straciliśmy już 14 bramek w 6 meczach - nie ma drugiej takiej drużyny - ba - nie ma nawet takiej która oscyluje wokół tego wyniku. Zawsze Pasiekę będę szanować za to, że potrafił zrobić z gówna coś co walczy i zdobywa punkty (patrz mecze z Wisłą, Górnikiem czy Legią), a jego zwolnienie po 1 porażce z Zagłębiem (które jest mistrzem wiosny i wygrało 5 spotkań z rzędu, przed Zagłębiem nie przegraliśmy od 5 spotkań) uważam za największy błąd. Graliśmy brzydko, topornie ale zdobywaliśmy punkty i jestem przekonany że utrzymalibyśmy się w lidze bo Lechia i ŁKS same się podkładają. A tak na pokładzie mamy człowieka, który nie potrafi dogadać się z zawodnikami, wywołuje konflikt za konfliktem i ciągle szuka alibi (zwala winę na zawodników, zatrudnia psychologa bo sam nie może sobie poradzić itp.). Myślę, że czas się zastanowić czy to ma sens. Na tym forum ciągle można było przeczytać że Kafar to dobry trener... tylko dlaczego wyników nie ma... Poniżej krótkie zestawienie, które powinno uzmysłowić co niektórym o co w piłce chodzi. Jurij Szatałow - 7 spotkań - 2 punkty. 5 - 11 w bramkach - ostatnie miejsce Dariusz Pasieka - 13 spotkań - 14 punktów. 5 - 11 w bramkach - 12 miejsce Tomasz Kafarski - 6 spotkań - 4 punkty. 8 - 14 w bramkach - ostatnie miejsce Być może rozwiązaniem byłby Stawowy, który jest sercem za klubem i by to pociągnął z pasją bo to co jest w tej chwili bardzo podejrzanie mi wygląda. Nie lubię jak zdeklarowany kibic innego klubu walczącego z nami o utrzymanie ma nas utrzymać w Ekstraklasie. Zaczynam się wtedy zastanawiać czy kontuzje Saidiego to prawda czy nie. Ja słyszałem że dowalił się do niego o to, że żartuje sobie na treningu i wprowadza dobry humor, a tak być u niego na treningach nie powinno. Ile w tym prawdy...

mam nadzieję, że mimo przeciwności losu i ciągłych kłód rzucanych pod nogi przez piłkarzy, zarząd itp wreszcie wyjdziemy z ostatniego miejsca. Jak do tej pory biorąc pod uwagę wyłącznie czas Kafarskiego zajmujemy ostatnie miejsce ze zdecydowanie najgorszą defensywą (12 goli straconych przy 7 strzelonych). Polonia to jednak nie Barcelona więc jak nie teraz to kiedy? W przypadku zwycięstwa szansa na utrzymanie będzie spora. Nie mam o Kafarskim najlepszego zdania ale obym się mylił. ŁKS i Lechia grają idealnie pod nas więc oby wszyscy stanęli na głowie by dziś wygrać

fakt - piłka była dotknięta i się poruszyła - zwracam honor.

Wszystko co pisałem wcześniej sprawdziło się w stu procentach :) Pomagały nam ściany i wszystko co możliwe :) (patrz sędzia, który nie zauważył że piłka nie zrobiła ruchu przy rzucie wolnym pośrednim czy piłkarze Podbeskidzia, którzy zagrali chyba najgorszy mecz w tej rundzie pudłując niemiłosiernie w najprostszych sytuacjach lub dostając za głupotę czerwone kartki). Nie zmienia to jednak faktu, że wreszcie są 3 punkty, które dają cień nadziei bo przed nami mecze z Widzewem i Bełchatowem, w których śmiało można pokusić się również o komplet. Ten mecz pokazał również ile dla drużyny znaczy Saidi i Radomski, którzy mimo iż są pod formą to i tak ciągną ten wózek. Gdyby byli w pełni sił przez cały sezon myślę, ze nasza pozycja w tabeli byłaby zupełnie inna, a tak pokutujemy za to, że mamy wąską kadrę itd itd... Teraz Panie Kafarski prawdziwa próba - mecz z Polonią. 12 dni na wylizanie ran i przeprowadzenie Pańskiego mikrocyklu treningowego. Jeśli zagrają przyzwoicie będzie jeszcze szansa na utrzymanie w lidze

szymciuKSC Napisał(a): ------------------------------------------------------- > mlagod79 - problemem nie jest to w jaki sposób > Kafarski gra, tylko kim gra... a ten problem jest > spowodowany przez Twojego ulubieńca którego tak > broniłeś - Pasiekę... masz najmniejsze morlne > prawo oceniania Kafarskiego po 4 meczach ze > wszystkich na forum... > > a jak Ci się nie podoba moja wypowiedz to sobie > pluj jadem... to najwyrazniej w życiu najlepiej > Ci wychodzi... nie zamierzam na nikogo pluć jadem ale realnie oceniam rzeczywistość i efekty podejmowanych działań. Możesz się z tym zgodzić lub nie. Podobnie jak Kafarski Pasieka przejął zespół taki jaki otrzymał po Szatałowie. W przerwie zimowej okazało się że klub klub wolał zatudnić 5 bramkarza niż kupić dobrego napatnika i tylko dlatego, że nie mamy dyrektora sportowego i choćby namiatki scoutingu wyszlo jak zawsze... Nie jest oczywiście winą Kafarskiego to że ma wąską kadrę czy to, że przyszły kontuzje lub kartki bo to jest w piłce normalne. Według mnie winą jednak jest to, że z tego materiału, który ma do dyspozycji nie potrafi sklecić drużyny, która będzie zdobywać punkty i nie rokuje na przyszłość bo nie uczy się na własnych błedach a dzieje się to kosztem klubu. Pasieka nie był dla mnie jakimś wybitnym trenerem, ale potrafił dobrać taktykę tak, że zdobywaliśmy punkty i była nadzieja na utrzymanie. Graliśmy brzydko, ale skutecznie i choćby w meczach z Górnikiem, Legią, czy Wisłą chłopacy pokazali, że jak chcą to potrafią. Chciałbym aby za Kafarskiego było podobnie, ale jak do tej pory jest tragedia bowiem ja się nie podniecam tym, że tworzymy w meczu jakieś sytuacje tylko tym jaki jest wynik, a robienie z Dudzica czy Biezena Messich to raczej poroniony pomysł.... Być może najlepszym rozwiązaniem byłoby zatrdnienie Stawowego który zna klimat tego klubu i orientuje się w temacie.

Można stwierdzić, że Kafarski to dobry trener tylko... wyników nie ma... jak mawiał Kazimierz Górski. Ja osobiście wolałbym trenera, który będzie w stanie dotrzeć do kopaczy, a nie zwalać na nich winę że nie chce im się grać i zespół nie wygrywa. Zatrudnienie psychologa dla zespołu tylko potwierdza tę kwestię i przynajmniej Kafarski ma alibi... Przegraliśmy już trzy mecze z rzędu tracąc w każdym 3 gole, ale widzę, że nawet jeśli przegramy kolejnych 5 to i tak Slapi i reszta będą chwalić Kafarskiego bo przecież to "dobry" trener... Jeśli tym tokiem myślenia będziemy szli dalej to wylądujemy w B klasie i nic dziwnego, że z takim "profesjonalnym" podejściem wylądujemy za chwilę ligę niżej. Nie zmienia to jednak faktu, że wygramy z Podbeskidziem i będzie jeszcze promyk nadziei. Jeśli nie wygramy można gasić światło...

zaczyna mnie już śmieszyć myślenie co niektórych, którzy na siłę próbują bronić Kafarskiego i już nawet wyliczają mu że ma lepszą proporcję bramek zdobytych do straconych od Pasieki... przecież to jest ŻENUJĄCE..... Być może się mylę, ale w piłce liczą się chyba punkty i miejsce w tabeli, a w tej chwili jesteśmy w tak ciemnej dup... że choćby przyszedł i Mourinho to nas z niej nie wyciągnie. Dalej będę się upierał że wolałem oglądać brzydko, ale walczącą Cracovię w Ekstraklasie niż radosny futbol Kafarskiego na poziomie I ligi i wspomnicie moje słowa jak zaczną się wyjazdy do Niecieczy, Brzeska czy Chojnic... A co do meczu to niewątpliwie było to najlepsze spotkanie jakie Cracovia rozegrała pod wodzą Kafarskiego choć porażka w pełni zasłużona. Nie zmienia to jednak faktu, że ten trener powinien jak najszybciej spakować manatki i odejść bo się do tej roboty nie nadaje i w żaden sposób nie zmieni mojej opinii zwycięstwo z Podbeskidziem, które z pewnością nastąpi bowiem będą nam pomagać ściany i wszystko co tylko możliwe ;) Ten szkoleniowiec kompletnie nie potrafi dobrać taktyki do zespołu, którym dysponuje a zrobienie z jednej z najlepszych defensyw w lidze kompletnej katastrofy jest jego zasługą. Strata 11 bramek w 4 spotkaniach (choc mogło być ich pewnie z trzy razy tyle) pokazuje, że nie ma bladego pojęcia o zespole i mimo długiego czasu nie znalazł na niego żadnej recepty. Życzę sobie i nam wszystkim aby nowy trener poprowadził klub w znacznie lepszym kierunku niż obecnie zmierzamy...

wszystkie te ruchy Kafarskiego wyglądają tak jakby nie wiedział co ma zrobić i jak to zrobić, a do tego jeszcze robi z tego tajemnicę. Mam nadzieję, że z Lechem nie będzie totalnej kompromitacji bo to będzie oznaczało, że jednak z tym trenerem daleko nie zajedziemy, choć jak pisałem wcześniej problem w Cracovii jest dużo bardziej złożony.