Dla mnie filipiak osiągnął poziom gts.
Nie wróciłbym na stadion nawet gdyby udało mu się ugrać brąz w lidze, albo finał PP w Lublinie.
Ale to tylko gdybanie,bo dziad nigdy nie osiągnie sukcesu w piłce nożnej.
Jeśli chodzi o Metala to z pięterkiem był ułożony jak żaden inny kibic,więc to chybiony przykład.
Dalsze boksowanie z Filipiakiem i obmyślanie na niego taktyki to strata czasu.15 lat w zupełności wystarczy by zakończyć ostatecznie ten pojedynek na zawsze i pójść własną drogą.
Na początek nawet w te 30 osób.
Oglądając Milana zaczynam dostrzegać,że tacy gracze jak Kutelmach i ten co miał jedną nogę krótszą(nazwisko wyleciało mi z głowy),którzy kiedyś u nas występowali , wcale nie byli tacy słabi jak mi się przez lata wydawało.
Choć tyle,bo jak Filipiak przeczytał, że ten pierwszy z taczkami przyjedzie po niego na na Wielicką jak nie będzie brązu, to dostał w tej Szwajcarii potterowych zajadów.
Jak po zwycięstwie z Lechią przeczytałem wypowiedź czołowego tu wojującego o dobro Cracovii,że jeśli gnojenie ludzi związanych z klubem ma miec przełożenie na końcowy wynik sportowy to on niema nic przeciwko, to o czym my tu marzymy.
Piękny sen miałem psorze.
Rok 2050, przed budynkiem klubowym długa, ciągnąca się aż do stacji benzynowej przy Malborskiej kolejka Kenijczyków.
Przybiegli z całego świata, by móc pod okiem najsłynniejszego na świecie słowackiego maratończyka Milana Dimuna szlifować swój wrodzony talent do biegania długich dystansy.
Z będących namiastką safari, płóciennych namiotów,gęsto poustawianych na boiskach przy ulicy Wielickiej, w których będą zakwaterowani,codziennie bladym świtem będą wybiegać do ośrodka treningowego w Rącznej by tam szykować formę do najważniejszych maratonów na świecie.
Trasa na zajęcie będzie wiodła przez Zakrzywówek, który będzie do dyspozycji Kenijczyków po treningu.
Mit,że CRACOVIA=wynik sportowy
Jeśli ktoś nie zakoduje sobie w głowie,że priorytem jest CRACOVIA, a cała reszta jest tylko dodatkiem to szkoda,żeby zaśmiecał ten temat swoimi przemyśleniami.
Śniących o brązowym medalu jest mi najnormalniej, tak po ludzku żal,bo wiem co to za stan.
1.Misior od dawna gra w drużynie Filipiaka.
2.Do wyboru, do koloru na świecie skurwieli, przy których tabisz to małe gówno.
Niby skąd i kiedy wziął się Bałdys?
Wymiana zderzaków byłaby kolejną grą na czas Filipiaka.
Czas wybudzić się ze snu o potędze, bo lepiej za tych rządów nie będzie.
Mit nr 15.
Łubu dubu Misior na prezesa klubu.
Mit nr 16
CRACOVIA = mks ssa przy Wielickiej ze stadionem przy Kałuży 1.
Mit nr 16
Filipiak jest nieśmiertelny.