ja1948: nie pierdol! Na dwie minuty przed końcem karę dostał Laszkiewicz! To jest sędziowanie pod Cracovię? My graliśmy, a Unia strzelała gole. Bardzo jej w tym pomógł Radzik. Oj nie miał on dobrego dnia. Był nawet taki moment, że Szałaśny przygotowywał się do zmiany. Możecie sobie wyobrazić. 5 gol to już totalne kuriozum. Radzik wyjedża do krążka sunącego po jego lewej ręcę i zamiast zamrozić go mniej więcej w buliku to wybija go kijem samemu rzucając się po lodzie. Krążek dostaje Puzio podaje do Klisiaka, a ten jednym zwodem mija naszego obrońce i trafia do pustej bramki...

A Sanok remisuje w Toruniu!

Wojciech Stawowy - zaufanie które pierwiastkuje!

Tylko 100 biletów (ze względu na ograniczenie pojemności hali) przeznaczyli dla kibiców Cracovii organizatorzy meczu Unia Dwory – Comarch Cracovia. Zapisy w sklepiku klubowy przy ul. Wielickiej 101! W niedzielę o godz. 17.00 Comarch Cracovia rozegra kolejny mecz o mistrzostwo Polski. Tym razem Pasy zmierzą się w Oświęcimiu z Unią Dwory. Kibice chcący wesprzeć dopingiem naszych hokeistów mogą zapisać się na bilety w sklepiku klubowy przy ul. Wielickiej. W sklepie powstanie lista (imię, nazwisko, PESEL), która zostanie przekazana do Oświęcimia. Na mecz dostaną się wyłącznie osoby znajdujące się na liście!!! Lista będzie zamknięta w piątek 28 października 2005 o godz. 14.00!!! Bilety będą do odebrania w Oświęcimiu u przedstawiciela MKS Cracovia SSA tel. kontaktowy 694 464 711 do godz. 16.30.

Każdy kto pisze, że nic się nie stało powinien się zastanowić. Odpadliśmy z Pucharu Polski. Nie z pucharu kłaja, pucharu gdowa czy nawet pucharu Krakowa! To Puchar Polski! Najbardziej prestiżowe rozgrywki, stawiane przez większość nad mistrzostwo kraju (grają tu wszyscy). A my odpadliśmy. Po raz kolejny.

Ligowy... szkoda, że nie pucharowy.

Wojciech Stawowy - zaufanie które pierwiastkuje

Śmieszne jest przypisywanie wszystkich zasług Stawowemu. Gdzie byśmy teraz byli gdyby nie Profesor? Kim byłby Stawowy gdyby nie Profesor?

Tu można zapalić świeczkę http://www.michalina.freshsite.pl/memory/index.php?PHPSESSID=72a821e6bc449f29b728f6f0bc8c6f96

Aniołek jest w niebie [*] http://michalina.freshsite.pl/

Spokojnie. To jeszcze nie trzecie miejsce. Szkoda, że Drumlak nie wszedl w 70 minucie (chyba tylko za Nowaka). Niezłe kuku by Drumi śledziom zrobił strzelając im gola. Napastnika nam trzeba i spokoju (medialnego) na lini Profesor - Trener.

"Waldek -mąż Mariusza" ahahahaahahaha poplułem monitor

"Stawowy nie zgadza się, że napastnicy nie strzelają bramek, bo Dariusza Pawlusińskiego - strzelca jedynej bramki - traktuje właśnie jak napastnika. A dlaczego podczas treningu formacjami trenował z pomocnikami? - Bo Darek wciąż musi poznawać naszą taktykę, a na trening z napastnikami jeszcze przyjdzie czas - odpowiada trener Cracovii." Pan od Wf nie wie czym się różni napadzior od pomocnika?

Czy to nie było 20 grudnia w ostatnim możliwym dniu?

Ciekawe czy w piątek zagramy atakiem Sarnik-Słaboń-Laszkiewicz?

Czy ktoś widział sytuację po której Piotrowski dosłał 5 min + karę meczu? Brawo dla Pasów za przetrzymanie tych pięciu minut, a w nich 2 granych 3 na 5!

Cracovia: Strzelali do znudzenia - Spodziewaliśmy się takiego wyniku - nie krył po meczu prezes sanoczan Adam Worwa. - To było dobre rozstrzelanie przed wtorkowym meczem z GKS-em Tychy - przyznał trener Cracovii Rudolf Rohaczek. Po tym spotkaniu pozostaje tylko jedno pytanie: Jakim prawem w poprzedniej rundzie "Pasy" wygrały z KH zaledwie jedną bramką? W ubiegłym sezonie Cracovia strzeliła sanoczanom 40 bramek, tracąc zaledwie osiem. Wczoraj proporcja została zachowana. Nie mogło być inaczej, skoro goście oddali niewiele więcej strzałów niż Cracovia zdobyła bramek. W pierwszej tercji krakowianie urządzili sobie strzelnicę. Tyle że celem nie była bramka, a jej stróż Łukasz Janiec. Krążek trafiał w niego idealnie, a gdy został on już minięty, gospodarze trafiali w słupek (Karel Horny). - My graliśmy nieskutecznie, a sanoczanie mieli jeszcze siły - podsumował pierwszą tercję napastnik Cracovii Michał Piotrowski, uznany najlepszym zawodnikiem drużyny. W drugiej części tak się rozochocili do ofensywnej gry, że przez kilka minut nie wpuszczali sanoczan do swojej tercji. Dopiero trzecia tercja przyniosła trochę pracy zastępującemu Rafała Radziszewskigo (mocno trafiony krążkiem w ostatnim meczu ze Stoczniowcem) Piotrowi Szałaśnemu. - Byłem trochę stremowany, czułem lekką adrenalinę - nie ukrywał debiutujący w ekstraklasie 21-letni zawodnik. Choć pracy wiele nie miał, to parę razy ładnie wyłapał strzały sanoczan. Większy problem miał rezerwowy bramkarz Sanoka Mykoła Worosznow, który chociaż jest potężnie zbudowany i zasłania znaczną część bramki, to i tak parę razy spuszczał głowę po strzałach grających na luzie i z lekką nonszalancją gospodarzy. Piotr Jawor COMARCH/CRACOVIA - KH Sanok 11:2 (2:1, 6:0, 3:1). Bramki: 1:0 Potoczny (9. Csorich), 1:1 Milan (13. Pavel), 2:1 Laszkiewicz (17. Słaboń, Chabior), 3:1 Urban (26. Laszkiewicz w przewadze), 4:1 (29. Horny), 5:1 M. Piotrowski (29.), 6:1 - Urban (30. Śliwa), 7:1 Chabior (33. Potoczny), 8:1 Laszkiewicz (35. Horny), 9:1 Twardy (44. Csorich), 10:1 M. Piotrowski (51. Marcińczak, Potoczny w podwójnej przewadze), 10:2 Radwański (54. Niemiec), 11:2 Twardy (Witowski). Cracovia: Szałaśny - Csorich, Kozendra, Laszkiewicz, Słaboń, Horny - Chabior, Urban, Voznik, Piotrowski, Potoczny - Galant, Marcińczak, Śliwa, Urban, Pasiut - Cieślak, Twardy, Witowski. Sędziował: Jacek Rokicki z Nowego Targu. Kary: 14 oraz 24 min. Widzów: 1000.

Kiedyś był zwyczaj, że w 10 minucie III tercji otwierano bramy. Wtedy zawsze wchodziło kilkadziesiąt osób które nie stać na było na bilet.

Skandal! Sanokowi tylko 11 goli strzelić? Rohacek do zwolnienia! Filipiak jest winny tego, że wyniki są takie jakie są. Choć pewnie zza jego pleców steruje tym Tabisz. Pamiętam jak nas 15 chodziło na hokej wtedy takich jaj nie było!

Zwyczajowo II bramkarz wchodzi na lód gdy wynik meczu jest ustalony. Przeważnie przy dwucyfrówkach. A więc daj Boże by jutro grał Szałaśny ;-)