> A ja powiem wprost mecz Cracovia Lech to jest mecz o liderowanie w lidze i NIE MA ważniejszego meczu w tej kolejce
Jak Raków swój mecz wygra to dopiero przy wygranej 5:0 będzie można mówić, że jesteśmy liderem, i to na spółkę z nimi.
> (Czy wolicie od naszego) mecz na małym stadioniku, dwóch drużyn, z których jedna jest chłopcem do bicia na wyjazdach
Nigdy, w prawie 40-letniej historii mojego kibicowania, nie miało dla mnie najmniejszego znaczenia czy dana drużyna gra dobrze czy źle na wyjazdach. Skoro zdobywają punkty to są mocni i nieważne gdzie te punkty zdobyli.
-
-
Cracovia 0 - 2 Lech Poznań, sobota 19 października 2024, 20:15
Po pierwsze Lech będzie liderem jak wygra lub zremisuje, choćbye się sRaków nomen omen zesrał, a na temat tego kto powinien być klasyfikowany wyżej w przypadku dwóch drużyn o tej samej liczbie punktów (na wypadek zwycięstwa naszego i sRakowa) już się wypowiadałem, więc samodzienym liderem medaliki nie mają szansy zostać, dlatego tak, nasz mecz będzie meczem o liderowanie samodzielne lub ex aequo. Jak wygramy z Lechem, a po meczu świat się skończy to będziemy ostatnim mistrzem Polski w historii niezależnie od wyniku papszuniarzy ;-)
Co do tego czy Pogoń z racji oklepów na wyjazdach jest skazana na porażkę w Częstochowie to zgodzę się, że nie jest to takie oczywiste. Każda seria kiedyś się skończy, a zwłaszcza w E-klasie jest wielce prawdopodobne, że stanie się to na boisku wyżej klasyfikowanej drużyny, czego zresztą Pogoni z całego serca życzę.
Cześć Panowie/Panie, sam nie mogę się doczekać już widowiska, mam natomiast prośbę, dwóch znajomych chciałoby ze mną i ziomkiem pójść na mecz w sobotę, chętnie odkupię dwa bilety obok siebie dla kumpli, jeśli ktoś chciałby odsprzedać, oczywiście dopłaca coś dodatkowo ze względu na brak dostępności, jeśli ktoś takową możliwość ma to Proszę o informację. Do Boju ❗️❗️
Co się.dzieje, ludzie chcą doplacić do.biletu,aby pójść na mecz Pasów.
Sprzedam bilet na B. Cena 2000 zł, chętni priv.
🙂
Hahaha no gruby biznes można robić
[quote]#post1647015 Hahaha no gruby biznes można robić[/quote]
Kup.na mecz z Motorem. Ludzie już kupują.
Dziś ponad 30 osób kupiło 😁
https://cracovia.cktech.eu/
Trzeba się spieszyć, ostatnie 10k biletów zostało.
Sprzedaż przyspieszyła, już czterocyfrowa liczba biletów pozostała, teraz to już z górki 😃
[quote]#post1647005 Jak wygramy z Lechem, a po meczu świat się skończy to będziemy ostatnim mistrzem Polski w historii niezależnie od wyniku papszuniarzy ;-)[/quote]
To niestety tak nie działa.
W 1939 roku nie uznano MP liderującego Ruchu.
Jak świat się skończy to kogo to?
Będziemy mistrzem i tyle ;-)
https://gol24.pl/alarm-w-lechu-poznan-alex-douglas-kontuzjowany-w-meczu-estonia-szwecja-co-z-wystepami-w-pko-ekstraklasie/ar/c2-18876513
[b]Alarm w Lechu Poznań. Alex Douglas kontuzjowany w meczu Estonia - Szwecja[/b].
(...) W 26 minucie doszło do wymuszonej zmiany. (...) Według profilu "Szwedzka Piłka" na portalu X poczuł dyskomfort w okolicach uda lub pachwiny.
(...) Na razie nie wiadomo, jak poważny jest uraz Douglasa ani tym bardziej ile wyniesie jego przerwa od gry.
(...) Trener Niels Frederiksen ma dwóch stoperów gotowych zastąpić Douglasa. Duet z Antonio Miliciem (wraca po pauzie kartkowej) może utworzyć Bartosz Salamon lub Maksymilian Pingot. Spośród nominalnych środkowych obrońców w pełnił sił nie jest tylko rodak Douglasa, Filip Dagerstal, którego przeciągający się uraz niejako wymusił ten udany letni transfer.
Zdaniem wielu kibiców Lecha to właśnie 23-letni Douglas jest najlepszym zakupem klubu w letnim okienku transferowym. Przyszedł ze szwedzkiego Vasteras za 350 tys. euro. Gra wszystko i zazwyczaj solidnie. W nagrodę za wysoką formę we wrześniu zadebiutował w reprezentacji Szwecji. Od tamtej pory rozegrał trzy mecze.
[quote]#post1647025 Sprzedaż przyspieszyła, już czterocyfrowa liczba biletów pozostała, teraz to już z górki 😃[/quote]
No lepiej być na tym pierwszym bo zaiste końcówka blisko. Kto to widział by tak chodziły bilety na dwa mecze do przodu.
Mój kalendarz nadal nie ogarnia kiedy ten mecz ma być, a już się spinam żeby mi biletów jie brakło.
No koniec świata.
Podoba mnie się taki koniec.
Czy się to podoba czy nie niektórym forumowiczom, jesteśmy czołową drużyną Ekstraklasy. To, że przez ostatnie 20 lat jechaliśmy na zaciągniętym ręcznym, nie nasza wina........
Po 1/3 sezonu jest dobra pozycja wyjściowa do medalu. Wykorzystajmy to, a nie oglądajmy się na CWKS czy jakiś Raków, który za jakieś 5 lat może będzie w 1 lidze.......
[quote]#post1646947 @JarekPro#42121
Nie mam czasu sprawdzać, ale mogę się założyć, że Warta nigdy nie była (w okresie, o którym piszemy) na pudle po 10 kolejce, więc raczej nie ma co jej brać pod uwagę w naszych rozważaniach. Poza tym gra w Grodzisku, ma ubogą bazę kibicowską, etc.
W zeszłym sezonie Śląsk, który poza sezonem 2012, raczej jest średniakiem lub walczy o utrzymanie, będąc na topie, wiele razy brał udział w owych meczychach, właśnie ze względu na aktualną formę.
Pogoń jak pisałem powyżej, na wyjazdach jest gorsza od Lechii Gdańsk, gablotę ma pustą i jest raczej synonimem przegrywów.
Meczycho to raczej mecz dwóch zespołów w zajebistej formie, gwarantującej fantastyczny spektakl, świetna atmosferę i emocje. Jestem pewny, że więcej powyższego będzie w naszym sobotnim meczu, niż ich niedzielnym.[/quote]
Warta była 3 po 10 kolejkach, ba, była 3 po 15 kolejce. Co do tego, że mecz Cracovii z Lechem będzie 100 razy lepszy też jestem pewien, no ale jednak w pewien sposób rozumiem, że dla wielu bardziej atrakcyjny może być mecz Pogoni z Rakowem.
Dla tych, co nie mają wejściówek, poniżej sposób (?) na wejście w posiadanie takowej:
[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-10/screenshot-20241015-121959-facebook-jpg-85110697.jpg[/img]
- Edytowany
[quote]#post1646988
Uprzedzając pytanie patrzyłem na ten wątek bo zastanawiałem się nad ulepszeniem tego typera, ale na razie nie mam czasu - może na drugą rundę ;) (@ksiądz Robak#42521 - jakby co to się odezwę, ale nie obiecuję)[/quote]
Sorki, że dopiero dziś, ale słowo daję - nie wiedziałem, ze tu zostałem przywołany do tablicy. Napisano mi dziś dopiero, to odpisuję. Dodam też że czuję się lekko niekomfortowo odpisując o typerze w wątku meczowym i zrozumiem jeśli zostanę pouczony, a nawet zgromiony za spamowanie, no ale poruszyłeś temat - to odpisuję.
.
Generalnie typera piłkarskiego ja [b]prowadzę "tymczasowo"[/b] i w żadnym, nawet najmniejszym aspekcie[b] NIE[/b] uważam go za "coś swojego". To bym chciał zaznaczyć na wstępie.
.
Druga rzecz - [b]typer to są uczestnicy, a nie prowadzący[/b]. To jest podstawa zasada, którą zawsze powtarzam. Cokolwiek by się chciało pisać o zabawie w przewidywanie wyników - ją należy przyjąć na starcie. Bez tego ani rusz. Nie trzeba rozumieć, nie trzeba się z tym zgadzać, ale zaakceptować tą prawdę trzeba koniecznie. [b]Typer to są uczestnicy[/b]. Koniec, kropka. Typer to nie jest prowadzący, ani liczący punkty, czy dający wyniki, podający rozpiskę, kontrolujący poprawność, itp, Tych ról można wymienić sporo, ale wszystko i tak sprowadza się do tego, że "tacy ludzie pełnią funkcję użytkową i służebną". [b]Typer to są uczestnicy[/b]. Odejście od tej zasady zawsze doprowadzi do jednego i tego samego - do problemów i różnych "kuku". Zaznaczę jeszcze wyraźnie - nad tym aspektem [b]NIE[/b] przewiduję dyskusji ([b]a nawet jej sobie w ogóle nie wyobrażam[/b]) przynajmniej do czasu dopóki ja w nim pełnie jakąkolwiek służebną rolę
.
Skoro typer to są uczestnicy - to oczywistym jest że [b]o tym "jaki typer jest" decydują uczestnicy[/b]. Zatem on "wygląda tak jak wygląda" [b]NIE[/b] dlatego, że ja tak sobie wymyśliłem, albo "nie mam czasu, czy ochoty na coś innego", ale dlatego że uczestnicy tak zadecydowali. PRZED SEZONEM zapytałem potencjalnych uczestników o ich preferencje. Odpowiedzi było kilka - i to co jest i jak jest to jest w 100% zgodne z oczekiwaniem większości. Nie wszystkich, od razu dodam, bo pojawiły się pojedyncze inne opinie. Dodam także,, bo to chyba istotne w omawianym kontekście, że [b]"nie z moimi oczekiwaniami" również[/b], bo ja akurat proponując różne rzeczy nie ukrywam, ze cośtam bym widział.
.
Uczciwie zaznaczę, że na jedną rzecz uparłem się na tyle, że wprowadziłem ją "i tak, pomimo odrzucenia w PRZEDSEZONOWYM głosowaniu przez typerowiczów". Owszem, tą jedną rzecz zrobiłem (powiedzmy to wprost) "autorytarnie", mam tą świadomość i przyznaję to szczerze. Ale ponieważ było to tylko "moje widzimisię" - to jest dodatkowo, tylko dla chętnych, poza konkursem, nie wpływa na punktację, a nie branie w tym udziału nie powoduje żadnej straty jak również wzięcie w tym udziału nie dało i nie da żadnych forów czy preferencji. Właśnie dlatego, że to była "jednoosobowa decyzja prowadzącego, wbrew oczekiwaniom ogółu". Wzięło w tym (o typowaniu całosezonowym tu piszę) udział 23 typerowiczów, czyli "jacyś chętni się znaleźli". Po sezonie to sobie ocenimy i pomyślimy "co z tym dalej, czy cokolwiek, czy nic". Ale zrobimy to [b]PO SEZONIE[/b], bo tu dochodzimy do kolejnej "kotwicy" -[b] nie zmienimy zasad w czasie trwania sezonu[/b] (kolejna zasada, co do której nie przewiduję absolutnie żadnej dyskusji, przynajmniej dopóki mam na to jakikolwiek wpływ).
.
[b]I TU DOCHODZIMY DO NAJWAŻNIEJSZEGO CHYBA PUNKTU. W ZASADZIE JUŻ TO ZASUGEROWAŁEM W POPRZEDNIM AKAPICIE, ALE CHCIAŁBYM PODKREŚLIĆ TO JASNO I WYRAŹNIE. NA POCZĄTKU SEZONU ZAPYTAŁEM O ZASADY, PREFERENCJE, OCZEKIWANIA I WSZYSTKIE INNE APEKTY ORGANIZACYJNE. CZAS NA TAKIE DECYZJE NA SEZON 24/25 BYŁ. I JUŻ MINĄŁ. DOPÓKI JA TO PROWADZĘ TO ZMIAN W CZASIE TRWANIA SEZONU NIE BĘDZIE. ŻADNYCH. NIE ZMIENIĘ I NIE POZWOLĘ NA ZMIANĘ ZASAD W TRAKCIE GRY. I NAWET NIE POZWOLĘ NA ŻADNĄ DYSKUSJĘ ANI TERAZ, ANI MIĘDZY RUNDAMI O ŻADNYCH ZMIANACH W CZASIE TRWANIA SEZONU, BO Z TAKICH DYSKUSJI MOGĄ WYJŚĆ TYLKO PROBLEMY. PO SEZONIE, A DOKŁADNIE TO WE WPISIE Z WYNIKAMI KOŃCOWYMI NAPISZĘ (JAK CO ROKU W TYPERZE HOKEJOWYM), ŻE W TYM MOMENCIE JEST CZAS NA DYSKUSJE O TYM "CO ZMIENIĆ, JAK ZMIENIĆ, CO BYŚCIE CHCIELI INACZEJ, POPRAWIĆ, SKASOWAĆ, ITP". I WTEDY CZAS NA TAKĄ DYSKUSJĘ BĘDZIE, nieważne czy kolejnym prowadzącym będę ja czy ktokolwiek inny, to jest kompletnie bez znaczenia w tym aspekcie. Chodzi o to, że czas na zmianę zasad jest "pomiędzy sezonami". Nawet jeśli "coś w obecnym typerze jest źle" - trudno, zatem będzie to nauczka dla nas wszystkich (bo dla mnie także), że należy nam wykazywać większą aktywność w czasie kiedy dyskusja o takich rzeczach jest wyznaczona.
[/b].
Teraz wrócę do początku - czyli "ja tu robię tylko za buchaltera i notariusza i wiem, że funkcję usługową i służebną pełnię". No więc konkret jest taki, że:
.
- za typera się wziąłem, bo 3 osoby mi zasugerowały że "padło, szkoda, może byś zerknął i dał radę, bo nie ma".
.
- był kompletnie bezpański, a właściwie to słuszniej jest na napisać, że "nie był w ogóle", niż cokolwiek pisać, że "był jakiś"
.
- naprawdę NIE uważam go za "swojego", w najmniejszym nawet aspekcie. Kilkukrotnie pisałem, że prowadzę go "gościnnie", "tymczasowo", itp. I to były słowa na serio
.
- typer istnieje. Ma się nawet całkiem dobrze. Nie mi oceniać (z przyczyn oczywistych), ale jestem bardzo zaskoczony frekwencją. Przyznam wręcz, że 43 osoby na liście typujących, w tym ok 35 regularnie - to jest dla mnie duża niespodzianka. I RADOŚĆ także. Jestem mega zbudowany frekwencją. Chciałbym to wyraźnie zaznaczyć wprost, bo to jest ważne
.
Taka jest sytuacja obecna. Skoro się podjąłem - nie wyobrażam sobie, żebym go miał zniknąć, lub mógł pozwolić mu zniknąć w czasie trwania sezonu. Wziąłem się za niego, złożyłem kolegom typerowiczom jasną deklarację na sezon 2024/25, że on nie zniknie i to jest jedyne co jest moim celem - [b]ABY TA ZABAWA ISTNIAŁA[/b]. Bo zabawa w typowanie wyników jest najoczywistszą i obowiązkową zabawą, która na każdym Forum sportowym znaleźć się powinna i być dostępna dla każdego kto chce się w takie coś pobawić. [b]Jeśli ktoś ma pomysł, chce się zaangażować - rewelacja. Ja go oddam nawet dziś. Chcesz? Bierz. Serio.[/b] Nie tylko Tobie Karvinie piszę, ale [b]każdemu chętnemu - ja oddam. Nawet (o ile będzie potrzeba i oczekiwanie), to doradzę pomogę w każdym aspekcie w którym ta pomoc, czy rada oczekiwana będzie. Jeden, jedyny warunek tylko stawiam każdemu kto chce - nie zarżnij go.[/b] Rób tak, żeby istniał. Uprzedzam - to trzeba trochę czasu poświecić, świątek-piątek, dziś, za tydzień, za miesiąc, za pół roku. To jest dłubanina, 95% tej dłubaniny nie widać i nikt nawet nie będzie miał świadomości że ona była i ile trwała. Przed następnym zdaniem zaznaczę, ze to nie jest skarga, ani przytyk tylko stwierdzenie faktu (dodam że słusznego i dla mnie oczywistego) - to nie jest żadna frajda że coś się znaczy, to jest wyjęcie czasem poranku, popołudnia czy wieczoru, o czym wiesz Ty i Twoja rodzina (w moim przypadku także pies), że Cię na godzinę znów wcięło "wklpeywanie i obrabianie cyferek". To nie jest jak u Filaretów w Mickiewiczu:
[i]"cyrkla, wagi i miary do martwych użyj brył,
Mierz siłę na zamiary, nie zamiar podług sił!"[/i]
Prowadzenie typera to jest coś rodem z pozytywizmu, a nie romantyzmu. Tu trzeba właśnie zamiar mierzyć podług sił. Inaczej wyjdzie kuku. To takie moje spostrzeżenie na podstawie kilkunastoletniego doświadczenia (nieskromnie ostatnie zdanie wygląda, wiem, no ale tak jest).
.
Także całkiem serio - jak chcesz, to bierz. Piłka to nie mój świat, wiem o tym. Tylko nie zarżnij, proszę. Będzie ulepszony? Super! Poważnie. Ja naprawdę popieram obydwoma skrzydłami.
-----------------------------------------------------
Na koniec zaznaczę jeszcze jedną rzecz - ja z Forum zniknąłem wiele lat temu (chyba ponad 8 lat już jest). Przez te wszystkie lata NIE przemycałem się tu w żaden sposób. Typer piłkarski to także NIE jest żadne wpychanie się tu na siłę. Jeśli taki jest obraz i odbiór - oki, w sumie to nawet rozumiem, że taki może być. Ale zapewniam, że nie takie były moje intencje. Co więcej - w tematy hokejowe się nie wpycham, a chyba dość powszechnie wiadomo, że to one są na co dzień bliższe mojemu sercu. Żadnemu z trzech kolegów adminów (dwóch wciąż jest adminami, z tego co widzę, trzeci nim być jak widzę przestał, nie znam okoliczności i w sumie to mnie one zupełnie nie obchodzą), którzy mnie stąd wyrugowali nie podjeżdżam żadnymi aluzjami, podtekstami, nie sugeruję nic na ich temat, i prowadząc typera [b]ANI JEDEN RAZ publicznie o nich nie napomknąłem ANI JEDNYM SŁÓWKIEM[/b].
.
Powiem więcej - to właśnie dla dobra zabawy w typowanie wyników specjalnie założyłem nowy login (żeby uniknąć potem problemów i nieporozumień że "to właśnie była próba przemycenia się na Forum" od razu w pierwszym wpisie napisałem otwarcie, że "ja to ja, żk", ale zrobiłem to tylko raz i właśnie po to żeby było fair). Założyłem nowy login dokładnie właśnie po to, żeby ten stary nie ciążył i nie był problemem dla zabawy w typowanie wyników. Po to żeby zabawa w typowanie nie stała się formą czegoś co "ma lub może mieć jakikolwiek podtekst". Owszem login wybrałem sobie nieprzypadkowy, przyznaję, Czytałem kiedyś taką książkę (nawet film na jej podstawie też powstał) w której jeden z bohaterów przed laty na skutek pewnych nieporozumień, sporów i strzelaniny wyjechał i zniknął z rodzinnych stron. Po latach wrócił żeby działać dla wspólnej sprawy. I aby mieć spokój w tym działaniu oraz żeby jego osoba nie kłuła w oczy, nie była problemem i nie ciążyła tej wspólnej sprawie, to wrócił nie jako "on", tylko jako "ksiądz Robak". W sumie to każdy powinien go od razu poznać, ale o dziwo tylko karczmarz-Żyd się zorientował w sytuacji. Poza nim nikt inny, nawet rodzony brat też go nie poznał. No i mógł sobie dzięki temu dość prymitywnemu incognito "działać patriotycznie dla wspólnego dobra" w taki sposób, że dawne sprawy nie powodowały, że ci którzy by mieli problem z nim jako nim-osobą-z-dawnych-lat, nie stawali się automatycznie przeciwnikami wspólnej sprawy. Przyznaję rozważałem dwa różne nawiązania literackie wymyślając nick, ale właśnie z powyższych powodów wybrałem "księdza Robaka". Powstał jako nowy nick, wiec "nieobciążony". A że "znaczący - nawiązujący literacko"? No tak, to jest mój nick, taki go sobie wymyśliłem, mam prawo, nikomu nic do tego.
.
Nie zaczepiałem na Forum trzech adminów (obecnych i byłego), nie drążyłem, nie prowokowałem... ale wiesz co? Kurka wodna - [b]do dziś[/b]. Dziś wyjątkowo odpowiadając na sugestię "co z typerem powinno i mogłoby być lepiej?", typerem który na oczach tych trzech adminów padł i którego wskrzesiłem i który nie należy do nich, ani nie należy do mnie, a należy tylko i wyłącznie do każdego z 43 typerowiczów, którzy w nim uczestniczą (wśród których nie ma ani jednego z wspomnianych trzech adminów, a i Ciebie Karvinie także) pozwolę sobie coś skrobnąć od serca coś w ten właśnie lekko zaczepny deseń, którego zasadniczo jako ksiądz Robak tu zwykle unikam, Po raz pierwszy i ostatni, jeden jedyny raz napiszę wprost to, co myślę że powiedziane wprost i otwartym tekstem być powinno. [b]Ja po prostu robię najoczywistszą sportową zabawę kolegom. Zabawę, którą na Forum mieć powinni, a której z kompletnie niezrozumiałych dla mnie powodów "ogólnie-pojęta-administracja-Forum" nie tylko zrobić im nie umiała, ale na której upadek pozwoliła bez słowa i nawet nie kiwnęła palcem aby ona przetrwała i istniała w jakiejkolwiek formie. Po to wróciłem. Po to żeby mówiąc dosadnie "wskrzesić trupa" (nazywajmy rzeczy po imieniu może). I go wskrzesiłem. I po nic więcej. Ktoś chce tego wskrzeszonego typera wziąć? Proszę bardzo - ode mnie zielone światło i życzenia wytrwałości i powodzenia. Rejtanem kładł się nie będę. Typer nie jest mój, on jest uczestników. Tylko jedna prośba - tym razem poprowadźcie go do cholery jasnej tak, żeby znów nie padł. Nie żeby "Wam nie padł", tylko żeby "nie padł uczestnikom".[/b] Ja się wyloguję, będzie spokój od szkodnika, tylko zróbcie go tak, żeby był. Lepszy, czy gorszy, jakikolwiek. Żeby tylko istniał. O to jedno proszę. Ok?
Ja tylko napiszę, że wielebny robi znakomitą robotę. Uczciwie, przejrzyście, z pełną sprawozdawczością, terminowo. Gratuluję i dziękuję.
- Edytowany
Nie typuję, ale bardzo doceniam ludzi, którym chce się coś cyklicznie aranżować dla społeczności Cracovii. Szacun dla księdza Robaka. Rób swoje i nie przejmuj się, że w być może zaraz lub przyszłości - tacy, którzy nie robią nic - nazwą Ciebie "chujem i złodziejem". Ja "chujem i złodziejem" jestem całe życie. Ostatnio dowiedziałem się, że... zarabiam na Sekcji Turystyczno-Krajoznawczej KS Cracovia.
Tomasz Rząsa: Gramy o mistrzostwo, a Cracovia niech ma dobrą passę
Jacek Żukowski
15 października 2024,
- Nie ma faworyta sobotniego meczu - mówi Tomasz Rząsa, wychowanek Cracovii, dyrektor sportowy Lecha Poznań, przed sobotnim starciem obu zespołów w Krakowie.
Oczywiście przyjeżdża pan na sobotni mecz.
Przyjeżdżam do domu! Jestem krakus z urodzenia i wychowanek Cracovii, to są zawsze miłe powroty.
Jest faworyt tego meczu?
Cracovia jest w dobrym momencie sezonu, potrafi wykorzystywać nadarzające się okazje, to jest dobre.
Choć lepiej gra na wyjazdach.
Tak, ale nie chcę wchodzić w niuanse taktyczne. Wracając do pierwszego pytania, to nie ma faworyta. Cracovia dobrze czuje się w fazach przejściowych, wyjściu z niższej czy średniej obrony do ataku i tak może ten mecz wyglądać, że to Lech może fragmentami prowadzić grę, a wtedy siła ataku Cracovii jest zabójcza.
Jak pan popatrzy na statystyki to widać wyraźnie, że gdy Cracovia ma mniejsze posiadanie piłki od rywala, to wygrywa mecze. A gdy miała większe, to przegrała w Radomiu i zremisowała ze Stalą u siebie.
Dlatego powtarzam, że „Pasy” dobrze czują się w fazach przejściowych, gdy jest więcej miejsca za plecami rywala, gdy mogą wykorzystać szybkość i siłę ataku.
W zeszłym sezonie niektórzy z powątpiewaniem mówili o stałych fragmentach gry w wykonaniu Puszczy, która zdobywała wiele goli w ten sposób. Teraz jej rolę przejęła Cracovia, która zdobywa bardzo dużo bramek w ten sposób – 12 z 22 goli w tym sezonie.
To jest absolutnie bardzo mocna strona tego zespołu. Będziemy się musieli mieć mocno na baczności, by się obronić.
1/3 sezonu za nami, komu pan przyznaje największe szanse na mistrzostwo Polski?
Wolałbym nie przyznawać szans, ale my absolutnie walczymy o mistrzostwo, to nasz cel.
A gdzie pan widzi Cracovię?
Chciałbym, by trwała jej passa, żeby wyciągnęła jak najwięcej z meczów.
Gdyby pan miał możliwość wytransferowania kogoś z Cracovii, to którego z piłkarzy by pan chciał sprowadzić do Lecha?
Nie mogę powiedzieć, nie chcę, bo to drażliwy temat.
To inaczej zapytam – kogo pan ceni najbardziej w „Pasach”?
Siła ataku jest spora, mogę ją za to pochwalić, a nie mówię tylko o napastnikach.
Lech też ma siłę ataku, a jeśli chodzi o środkowych napastników to już to jest tradycja, że ma znakomitych piłkarzy na tej pozycji. „Dziewiątki” to był zawsze atut tej drużyny.
Lech zawsze stara się prowadzić grę, dominować, grać ofensywnie, tworzyć dużo sytuacji z ataku pozycyjnego, siłą rzeczy tych okazji ma sporo. Jeśli dany napastnik ma umiejętności, to ma osiągnięcia.
Pana jako byłego napastnika, choć potem jako obrońcę, ale w głębi duszy pewnie ofensywnego zawodnika, zapewne martwi fakt, że w polskiej lidze od kilku lat mamy problem z napastnikami Polakami, a tytuł króla strzelców zdobywają zawodnicy zagraniczni.
Młody napastnik, jeśli jest utalentowany, to szybko wyjeżdża za granicę. My na przykład mamy Szymczaka, który ma to nieszczęście, że rywalizuje z Ishakiem, kapitanem zespołu. Oczywiście, w takim klubie jak Lech musi być rywalizacja, ale Szymczak nie ma łatwego zadania i pewnie niedługo będzie chciał wyjechać. Nasi młodzi piłkarze są w Europie cenieni i szybko emigrują z Polski.
Lech słynie od lat z „produkcji” takich piłkarzy. Macie teraz kolejną „perełkę” w swoich szeregach – Kozubala.
Jest jednym z nich, mamy młodego Gurgula na lewej obronie, który gra regularnie. Wystepuje też Pingot, jest młody Lisman z rocznika 2006, jest kilku piłkarzy na wypożyczeniach. Kolejni więc nadchodzą, to jeden z punktów filozofii, strategii klubu. Potrafimy ich wprowadzać do pierwszego zespołu, rozwijają się i potem stanowią o sile reprezentacji.
Śledzi pan rynek, w Cracovii, jeśli chodzi o młodzieżowców, to pierwszoplanową postacią jest Filip Rózga, prawda?
Tak, mógłby i w Lechu dobrze grać (śmiech). Podoba mi się jego gra, u nas pewnie byłby bardziej profilowany na skrzydło. To przebojowy zawodnik, dla którego nie jest problemem wygranie pojedynku, a to jest w cenie, to się docenia w całej Europie. A jeśli do tego ma dynamikę, szybkość, odwagę, to ma szansę dojść daleko.
Wróży mu pan za kilka lat okazały transfer za granicę?
Dobrze, żeby okrzepł, nabrał doświadczenia. Młodość i jego werwa to atuty. To jest tak jak z naszymi wychowankami, jeśli ktoś gra w polskiej lidze, zadebiutuje w reprezentacji, ale potem nie może już dalej rozwijać się w polskiej lidze, bo jest ona dla niego „za ciasna” to przychodzi moment, że powinien odejść. Taka jest kolej rzeczy. Z korzyścią dla niego i kadry narodowej.
Zatrudnienie trenera Nielsa Frederiksena to pański autorski pomysł, czy to decyzja kolegialna?
Zawsze podejmujemy takie decyzje jako komitet rekrutacyjny, 4 – 5 osób podejmowało tę decyzję. Posiłkowaliśmy się też firmą zewnętrzną. Mamy na swojej liście też kandydatów, cały czas ją uaktualniamy.
Na razie zatrudnienie tego szkoleniowca to strzał w dziesiątkę.
Spotykaliśmy się dwukrotnie na żywo, to były całodzienne spotkania. To była dobrze przemyślana decyzja. Mieliśmy też innych kandydatów, bardzo ciekawych, ale zdecydowaliśmy się na Nielsa. Na razie to dobrze wygląda, ale za długo jesteśmy w piłce, by popadać w huraoptymizm, pragmatycznie do tego podchodzimy.
https://gazetakrakowska.pl/tomasz-rzasa-gramy-o-mistrzostwo-a-cracovia-niech-ma-dobra-passe/ar/c2-18877617?fbclid=IwY2xjawF7PqtleHRuA2FlbQIxMAABHbaYQxopXf4JCUSBucVEDALDdEwT8BEljtFi9GU55NQp4ydzKTO74IztHw_aem_W7oOsfYA0pWzofC5wn770Q
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)