- Edytowany
Jacek Zieliński już od jakiegoś czasu „prosił się” o zwolnienie; głównie oczywiście ze względu na brak wyników: bez stylu, bez wizji i najważniejsze - bez
punktów. Trzeba to było zrobić wcześniej, ale zakładam, że są różne uwarunkowania nieznane ogółowi i lepiej późno niż wcale.
Czy spadniemy w przepaść pierwszej ligi zsuwając się po urwisku (z Zielińskim), czy polecimy na łeb na szyję (z kimś nowym) nic nie przesłoni samego faktu spadku. Trener Kroczek przyjął posadę trenera tymczasowego i chwała mu za to. Przywoływany tu trener Ankowski, za którego zatrudnieniem optowałem zanim przyszedł Jacek, może niekoniecznie chce mieć coś takiego w CV w tym momencie; wiedząc, że i tak poleci po sezonie. Bo zakładam, że trener na kolejny(e) sezony jest dogadany, albo prawie dogadany.
Na koniec chcę powiedzieć, że prezes Dróżdż nie sprawia wrażenia głupca i choć czasem niezbornie dobiera słowa w wywiadach, to widać, że ma pojęcie i wie co robi.