[quote]#post1602296 Chłop nie związany z klubem przychodzi, pracuje 1 dzień i mówi:
NIE MOGŁEM UWIERZYĆ ŻE WYCIĄGAŁEM PUCHARY POCHOWANE W SZAFACH, PRZECIEŻ TO BRAK SZACUNKU DLA HISTORII KLUBU. BĘDZIEMY JE EKSPONOWAĆ W SALI KONFERENCYJNEJ.
Po JEDNYM dniu, a Filipiaka to j3bało przez 20 lat. [/quote]
Oj tam, stały puchary w szafkach na pięterku, te zdobyte przez teletubisia w lidze byznesu ;)
-
-
MATEUSZ DRÓŻDŻ - prezes Cracovii
[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-01/img-20240123-205815-168-jpg-84240289.jpg[/img]
Roch Kowalski wraz ze swoją świtą, powinien być nieco ukontentowany, gdyż nie zostali niewymienieni.
Też dostałem tego e-maila i to miłe zaskoczenie. Wszyscy mówią, że Profesor był zakochany w Cracovii, ale chyba to trochę była toksyczna miłość, patrząc na dziwne związki z T. i pozwalanie na patologie w klubie. Może się okazać, że facet z zewnątrz, bez deklarowania wielkiej miłości, może wprowadzić więcej normalności, niż "zakochany" Prezes. Zobaczymy!
Stan wiedzy niektórych na temat Filipiaka i jego prowadzenia klubu jest załamujący. Dobrze, że nowy prezes nie zamiata pod dywan. PR ma świetny, teraz czekamy na konkretne działania
- Edytowany
Profesor był zakochany głównie we własnym ego. Cracovia to była dla niego zabawka. Może i ulubiona, ale instrukcji obsługi nie znał i bawił się jak lalką w wojnę.
- Edytowany
Gdzie są Ci wszyscy którzy panikowali, że po Filipiaku będziemy bankrutem? Proszę o przeprosiny dla mnie i Santosa
Skoro wczoraj na spotkaniu zamkniętym byli wszyscy "kumaci" kibice może powiedzą jak to wyglądało i pierwsze wrażenia?
- Edytowany
Profesor byl jaki byl , ale to co sie nabawil na lozy ile whisky wypil ile kubanskich cygar spalil to jego.
Zycie Cracovii za profesora to jeden wielki jedno-osobowy pion sportowy!
tabisz walil go na lewo i prawo jak sie dalo bo przeciez wielki brat nie dostrzegal wszystkiego.
Nie bylo mozliwosci osiagniecia sukcesu zadnego gdy klub byl prowadzony w ten sposob.
To ze zalawtil nam baze w racznej jest mega sukcesem przez te 20lat.
co do hokeja to podejrzewam ze czasy walki o MP sie skonczyly, bedziemy trwac poki hokej w jakis sposob na siebie zarobi,
moze Pani Ela nie jest asertywna w kwestii hokeja ale mam wrazenie ze im ten hokej poprostu nie pasuje i najlepiej pozbyli by sie go z barkow dalszego dokladania kasy. Wczorajsza porazka z Sanokiem ktory w lidze jest mocna [s]czarna[/s] czerwona latarnia, bylo podsumowanie na jakim poziomie jest hokej w Cracovii.
Artykuł z weszlo.pl, niejako kompendium wczorajszej konferencji prasowej nowego Prezesa.
Moralne zobowiązanie Dróżdża. Zapowiedź poważnych zmian w Cracovii
Piotr Rzepecki
Autor:Piotr Rzepecki
23 stycznia 2024, 15:07
– To zobowiązanie z Cracovią nie jest tylko formalne, ale ze względu na osobę pana profesora Janusza Filipiaka także i moralne – właśnie od tych słów zaczął świeżo upieczony prezes Cracovii, Mateusz Dróżdż. Obiecywał kłaść nacisk na akcenty rodzinne, chce budować filary, mówił o zatrzymaniu kuli śnieżnej kosztów, z którymi borykają się „Pasy”. O celach i ambicjach o rezerwach i nowym otwarciu Cracovii.
Drożdż jawił się na jednego z najatrakcyjniejszych kandydatów na nowego prezesa. Po śmierci profesora Filipiaka jasne było, że tylko tymczasowo jego obowiązki mogła przejąć żona, Elżbieta Filipiak. Było to podyktowane zarówno przepisami, jak i właściwie brakiem doświadczenia.
22 stycznia Cracovia oficjalnie ogłosiła, że nowym szefem najstarszego klubu w Polsce został Mateusz Dróżdż. Do ekipy ze stolicy Małopolski ma wnieść powiew świeżości, doświadczenie z pracy za sterami Zagłębia Lubin (2018-2019) i Widzewa Łódź (2021-2023). Dziś odbyła się oficjalna prezentacja i konferencja.
Przytaczamy najciekawsze jej fragmenty.
– Spotykaliśmy się na rozmowach kwalifikacyjnych, ustalaliśmy kwestie współpracy i jak ma wyglądać klub, to wszystko zostało przyjęte z akceptacją, co niezmiernie mnie cieszy – mówił Drożdż.
– Wierzę, że prezes Dróżdż zagwarantuje nam rozwój na wielu płaszczyznach. Miał niesamowitą wiedzę, przedstawił strategię funkcjonowania i kwestie, które należy zmienić. Stąd taki wybór, ale muszę przyznać, że zaskoczyła nas liczba kandydatów – powiedziała Elżbieta Filipiak.
Cała rekrutacja odbyła się w medialnej ciszy. Do końca nie było znane nazwisko nowego sternika, choć najmocniej wybrzmiała kandydatura Piotra Szefera, ale nie spełniał wymogów – jednym z punktów obowiązkowych w CV nowego prezesa było prowadzenie klubu Ekstraklasy.
Drożdż mógł pochwalić się prowadzeniem Zagłębia Lubin i Widzewa Łódź. W przeszłości także pracował w Górniku Polkowice.
– Dla mnie najważniejsze jest długoterminowe podejście do pracy – zapowiadał Dróżdż. – Przyświecają nam dwie nadrzędne wartości: profesjonalizm i normalność. Taka w pojęciu wartości rodzinnych, na to chcemy stawiać akcenty. Będziemy opierać się na trzech filarach: społecznym, biznesowym i sportowym. Każdy z nich ma być stabilny, jeśli jeden będzie odstawał – to „budynek” się zawali.
Cracovia wzmacnia pion sportowy. „To droga donikąd”
– Uważam, że Cracovia ma warunki, by być jednym z najlepszych klubów w Polsce. Fantastyczna infrastruktura, mamy jednego właściciela. Ale dostrzegam też sporo przestrzeni do poprawy.
Lista jest długa, ale to co najbardziej należy poprawić w pierwszej kolejności zdaniem nowego prezesa to znormalizowanie i określenie konkretnych stanowisk w klubie. Odbyto już spotkania w tej sprawie wewnątrz. – Musi być jasny podział w każdym departamencie. Szukamy rzecznika prasowego, chcemy, by jedna osoba koordynowała dzień meczowy. Przestaniemy łączyć stanowiska, jedna osoba nie może być odpowiedzialna za kilka rzeczy, bo to jest droga donikąd – zapowiadał.
Pion sportowy czeka prawdziwa rewolucja. Stefan Majewski, który pełni rolę dyrektora sportowego otrzyma olbrzymie wsparcie. – Szukamy kandydata na dyrektora działu skautingu. Mamy takiego, obecnie jest zatrudniony w klubie Ekstraklasy, także możliwe, że dołączy do nas dopiero w czerwcu. Jesteśmy też po rozmowach z kandydatem na szefa działu analiz. Chcemy stworzyć departament, który będzie mówił jednym głosem, ale jest otwarty na dyskusje. Ja chce usłyszeć ich zdanie, musimy ze sobą rozmawiać i konsultować wszystkie kwestie.
– Jak pracowałem w Widzewie, to mówiło się, że więcej pieniędzy na kontrakcie od Lechii tylko Cracovia może obiecać – mówił z uśmiechem Drożdż, jednocześnie zapowiadając zmianę na tej płaszczyźnie. – Będziemy płacić za wynik sportowy, to mogę obiecać. Dlatego też w sprawie negocjacji i wzmocnień, apelujemy do kibiców o cierpliwości i spokój. Tego potrzebujemy. Oczywiście nie powiem, na jakie pozycje potrzebujemy wzmocnień, to nam utrudni negocjacje. Zresztą w środę planujemy wylecieć do Turcji i porozmawiać z zespołem.
– To co mnie szokowało, i nie dotyczy tylko Cracovii, podobnie zresztą było w Łodzi, to jest kwestia związana nie tylko z wynagrodzeniami, ale też kwoty odstępnego, pewne klauzule. Musimy ustalać jasne reguły, nie będziemy skąpić, ale tak jak powiedziałem: będziemy płacić za jakość. Po to ma być pion sportowy. Chcemy niwelować błędy.
Zdolna młodzież ma pukać do 1. drużyny
Został także poruszony temat ośrodka treningowego w Rącznej. Baza jest kapitalna, ale koszta ogromne. Tutaj Dróżdż jest bezkompromisowy – ośrodek potrzebuje komercjalizacji.
– Zapoznałem się z kosztami, wiem, że utrzymanie kosztuje dosyć sporo, ale to są duże mniejsze koszta niż np. w Zagłębiu Lubin. Mamy plany, chcemy zwiększyć przychody, mam także plan na wykorzystanie poprzedniego ośrodka treningowego, przy ulicy Wielickiej.
Zapytaliśmy o elementy funkcjonowania, które były na wysokim poziomie w Zagłębiu i Widzewie, a które można zaszczepić w Cracovii. – W Zagłębiu wzorowa była akademia, trenerzy, którzy pracowali z młodzieżą, wykonywali swoją pracę kapitalnie. Chciałbym tutaj tego samego, niespecjalnie zależy mi na wynikach sportowych drużyny do lat 19. Głównym celem jest dostarczanie młodych piłkarzy do pierwszej drużyny. Nie zdradzę nazwiska, ale dostrzegłem jednego napastnika i muszę powiedzieć, że to duży talent. Nie zdradzę, o kogo chodzi.
– Jeśli chodzi o Widzew, to z pewnością kwestie biznesowe, komunikacja, relacja z samorządem – to są elementy, które można odwzorować tutaj.
– Oczywiście nie jest tak, że w Cracovii nie ma czegoś, czego nie można pochwalić. Zaskoczyło mnie funkcjonowanie sklepu dla kibiców. Podobają mi się rozwiązania administracyjno-formalne. Oczywiście kwestią przyszłości są częste spotkania kibiców z piłkarzami w sklepie, program lojalnościowy, promocje na święta. Ostatnio był dzień dziadka. Pracy jest naprawdę sporo, także w dziale komunikacji i marketingu.
– Nie wyobrażam sobie na przykład, żeby na naszej stronie internetowej nie było ofert w sprawie dnia meczowego. Wynajmu band czy sky boxów. Zostałem poinformowany o rozmowach, które się toczą ze sponsorami. Na koszulce Cracovii także jest sporo miejsce do zagospodarowania – uśmiecha się Dróżdż.
Frekwencja, czyli gwóźdź programu
Temat w pasiastej części Krakowa stary jak świat, więc zmierzenie się z wyzwaniem wypełnienia trybun stadionu przy Kałuży. Prezes Drożdż wspomina pracę w Widzewie i właśnie sprzedaż karnetów, atmosferę z meczów domowych chciałby przenieść z Łodzi do Krakowa.
– Budowa frekwencji to bardzo długi proces. Chcemy także wyjść do kibiców spoza Krakowa, choć wiem, że to nie będzie takie proste. Kraków to duże miasto, derbowe. Chcemy ruszyć kwestię karnetów, odbudować zaufanie u kibiców.
– Także chcemy przypomnieć o historii Cracovii – dodał Dróżdż. – Kwestia powstania muzeum klubu jest mi znana. Mogę się zadeklarować, że zrobię wszystko, by takie muzeum powstało, bo uważam, że historia jest bardzo ważnym aspektem.
– W innych klubach musiałem wyciągać puchary z szafy. Poprosiłem, by zostały postawione na sali konferencyjnej. W Lubinie udało się stworzyć taką salę pamięci, w Łodzi już była, ale uważam, że to bardzo ważne i na pewno będziemy starali się zrobić coś takiego i w Krakowie – zakończył.
Piękne słowa. Dużo pomysłów, planów, opracowana strategia. Począwszy od spraw stricte sportowych po rozwój mediów i lepszą komunikację z kibicami. Za trzy, cztery miesiące prezes zapowiedział ponowne spotkanie z mediami i rozmowę o zrealizowanych celach.
Mamy nadzieję, że będziemy wówczas mogli pochwalić nowego szefa za realizację założeń. Że zobaczymy widoczny rozwój. Cracovii z pewnością nie nazwiemy śpiącym gigantem, ale klub potrzebuje świeżej krwi i nowych bodźców i to zapowiada nowy prezes. Pierwsze wrażenie na piątkę z plusem. Poczekamy na realizację, bo akurat z deklaracjami prezesów często jest tak jak ze słowami polityków podczas kampanii wyborczej.
https://weszlo.com/2024/01/23/moralne-zobowiazanie-drozdza-zapowiedz-powaznych-zmian-w-cracovii/
[quote]#post1602354 Profesor byl jaki byl , ale to co sie nabawil na lozy ile whisky wypil ile kubanskich cygar spalil to jego.
Zycie Cracovii za profesora to jeden wielki jedno-osobowy pion sportowy!
tabisz walil go na lewo i prawo jak sie dalo bo przeciez wielki brat nie dostrzegal wszystkiego.
Nie bylo mozliwosci osiagniecia sukcesu zadnego gdy klub byl prowadzony w ten sposob.
To ze zalawtil nam baze w racznej jest mega sukcesem przez te 20lat.
co do hokeja to podejrzewam ze czasy walki o MP sie skonczyly, bedziemy trwac poki hokej w jakis sposob na siebie zarobi,
moze Pani Ela nie jest asertywna w kwestii hokeja ale mam wrazenie ze im ten hokej poprostu nie pasuje i najlepiej pozbyli by sie go z barkow dalszego dokladania kasy. Wczorajsza porazka z Sanokiem ktory w lidze jest mocna [s]czarna[/s] czerwona latarnia, bylo podsumowanie na jakim poziomie jest hokej w Cracovii.
[/quote]
Odnośnie hokeja to było to już wiadome na początku tego sezonu patrząc na naszą kadrę. Zeszły sezon został przeinwestowany i brak sukcesu kompletnie zdewastował tabelki w Excelu pracowników comarchu
(...) Przestaniemy łączyć stanowiska, jedna osoba nie może być odpowiedzialna za kilka rzeczy, bo to jest droga donikąd (...)
sukces Comarchu i co poniektorych person w nim na takich wlasnie frajerach zbudowano. mozna bylo prowadzic projekt jako p.o. Projekt Managera, byc wdrozeniowcem, analitykiem biznesowym i systemowym, testerem, dokumentalistą, serwisantem, instalatorem, sprzedawcą, windykatorem i nawet juniorem koderem, jak trzeba bylo. a etat i kasa np mlodszy konsultant :) - no i co, doprowadzilo to do czegos?
Na stronie Comarchu jest już, zapowiedziana wczoraj na konferencji przez prezesa oferta pracy na stanowisko:
Asystent/ Asystentka Prezesa Zarządu MKS Cracovia SSA
https://kariera.comarch.pl/praca/asystent-asystentka-prezesa-zarzadu-mks-cracovia-ssa/
Dwie opinie, jedna negatywna i jedna pozytywna od widzewiaków. Oczywiście to tylko opinie, ale dają pewien pogląd na zalety i wady nowego prezesa.
1.
"Konflikty
Ten typ już tak chyba ma i nie sposób właśnie nie zacząć od konfliktowości byłego prezesa. Nawet nie może temu zaprzeczyć, bo dowodów jest tak dużo. Najgłośniejszy był oczywiście konflikt Dróżdża z władzami Łodzi i szefami MAKiS-u. W ostatnich latach stosunki klubu z miastem nie były dobre, ale za kadencji byłego prezesa to już był prawdziwy dramat. To była otwarta wojna, pełna wbitych szpilek, pomówień i obrażania. Doszło do tego, że władze Łodzi oficjalnie potwierdzały, że z tym panem rozmawiać nie będą i ignorowały pisma z Widzewa z podpisem Dróżdża. Po słynnym filmie i niesłusznych oskarżeniach byłego prezesa, ten poszedł zresztą do sądu.
Dróżdż nie stronił też od atakowania członków stowarzyszenia, czy całej tej organizacji i m.in. wysuwał poważne oskarżenia, których potem nie udowodnił. Nie najlepsze były też stosunki z niektórymi sponsorami, którzy w klubie są od dawna. Chodzi m.in. o słynne już odsetki dla przynajmniej jednego z nich za opóźnienie w przelewie.
Dróżdż od prawie dwóch lat toczy też prywatną wojnę z Grzegorzem Waraneckim, kibicem Widzewa i biznesmenem, który pomagał w reaktywacji klubu. NIkt nie wie, o co. Zamiast wyciszyć tę sprawę, obaj panowie często dolewali oliwy do ognia. Te wszystkie sprawy miały zresztą spory wpływ na odwołanie Dróżdża, bo jak zaznaczył Tomasz Stamirowski, większościowy udziałowiec spółki: ?(…) Miałem też wrażenie, że wiele spraw związanych z otoczeniem Klubu, w tym relacje z interesariuszami i przedstawicielami Miasta, zbyt mocno odciąga uwagę od trzonu działania Klubu, jakim jest sport i zabiera nam wszystkim mnóstwo energii”.
2.
"Procedury
Kibice nie widzą tego gołym okiem, ale wiele osób potwierdza, że za kadencji Dróżdża wewnątrz klubu zapanował porządek. Chodzi o struktury i procedury. Pracownicy, czego wcześniej nie było, wiedzieli, co mają robić, dostali cele, które mieli realizować. Przygotowano też i uchwalono wiele procedur, które mogą służyć Widzewowi przez lata. Uchwał było na pewno więcej niż 70. To m.in. przeróżne regulaminy, sprawozdania finansowe, procedury, polityka klubu, choćby antymobbingowa, czy antykorupcyjna."
Porządek nam jest potrzebny, a psuć atmosfery tak, jak T., raczej na pewno nie będzie. Z miastem poszło o dyskryminowanie klubu i nie dotrzymywanie obietnic, więc walczył o interesy swojego pracodawcy. Zobaczymy.
Skłócił Widzew z miastem? Swój chłop, szanuję.
Pytanie czy Dróżdż wyciągnął z tego wnioski.
Oczywiście prezes powinien mieć swoje zdanie, ale kłótliwość sama w sobie jak dla mnie jest cechą in minus na dłuższy dystans.
"Zgoda buduje, niezgoda rujnuje"...
Tutaj prezes powinien umieć załatwiać rzeczy z kazdym dla dobra klubu: z prezydentem Miasta, agentem piłkarza, sprzedawcą kiełbasek na stadionie, z Zenkiem z Żabki obok stadionu itd itd.
nigdy chyba tego nie probowales. Cracovia Cracovią, a drobne interesiki przy okazji sporo ludzi probuje sobie zalatwic przy okazji.
Pytanie czy te konflikty nie wynikały właśnie z wprowadzania jasnych procedur. Niekoniecznie wszystkim musi być na rękę konkretny układ bez możliwości działania na boku. Teraz też się tego boję u nas bo nie wierzę, że Tabisz nie odpalał komu trzeba działki za spokój na parkingu.
Ale wynika z tego jeden pozytyw. Mianowicie temu konkretnemu prezesowi nie grozi wizyta "konsylium wujków dobra rada", co niechybnie spotkałoby prezesa z ogólnie pojętego środowiska cracoviackiego.
A nawet jeśli do niej dojdzie, to wujowie bankowo zostaną wysłani na drzewo.
Panowie, trzeba mówić po imieniu. Jaki jest itd Pan Dróżdż / nie wiem, ale jedno jest pewne - nie układał się i nie będzie się układał z gangsterami jak i pseudo działaczami. I każdy to powtarza w Lodzi / dlatego dla wielu osób był niewygodny. Zwłaszcza jak się pokazała większa kasa w ekstraklasie. Dziś o czym piszą apropo zydzewa - polecam przeczytac: https://przegladsportowy.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/widzew-lodz-ma-duzy-problem-w-tle-konflikty-w-sztabie/gb6xskj
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)