Oglądam sobie powtórkę, jest 70 minuta my za***my, Lech - biega. Brawo Panie Trenerze!
-
-
[20] CRACOVIA - Kolejorz niedziela 6 lutego , 17:30
[quote]#post1521597 Niestety tym razem oglądałem tylko w TV, ale wnioski mam takie:
- super zmiany
- świetna gra Hanki
- Pelle był bardzo zagubiony na 9 i to mnie zdziwiło, bo w sparingach wyglądał bardzo dobrze. Ciekawe czy Zieliński da teraz jakieś szanse Balajowi
- bardzo słabe mamy lewe wahadlo. Pestka sobie nie daje rady, Rocha to samo.
W piątek z Lechią będzie równie ciężki, bo Lechia nie wyjdzie na Cracovie jako całkowity faworyt, ale jestem pewny, że jeśli zagramy z takim zaangażowaniem to z Lechią będą 3 punkty. [/quote]
Wg. mnie jedna uwaga - nie świetna, ale dobra gra Hanki. Było parę balonowych wrzutek prosto do bramkarza.
- Edytowany
[quote]#post1521615 Mam skojarzenie z 3-3 jak była inauguracja wiosny z Legia. To była legendarna wiosna Szatalowa. Nie liczę na nic w tym sezonie bo straty są duże, ale liczę właśnie na takie mecze i budowanie młodych jak Myszą czy Raki. Lucek tez coraz lepiej, prawie jak biały Makelele[/quote]
Bialy kto? :D
Lusiusz ma instata 194, drugi najgorszy po Roche - oczywiscie to tylko jakiestam indexy, ale gdzie ty widziales Makelele???? Pieknie asystowal Amaralowi przy drugiej bramce Lecha.
Dla mnie to jeden z tych weakest links do zastapienia.
Instat, top 5:
Rakoczy -266
Hanca -262
Myszor -247
Siplak -240
Balaj,Rodin - 235
InStat nie kłamie a morata bajki pisze :)
Niestety Lusiusz to jest ta wielka dziura na środku, która czeka na wypełnienie. Chłopak powinien się cieszyć gdy mu się uda zakotwiczyć w solidnym I-ligowcu.
Mecz pokazał, że potrzeba na już wzmocnić środek pola . Tu jest nasza pieta Achillesa . Bramki tracimy nie po błędach obrońców ale błedach , stratach czy braku reakcji pomocników .
Zgadzam się z Diabłem. Lusiusz - tragiczny. W zasadzie puste miejsce w środku pola.
Parę przemyśleń pomeczowych:
- Pierwsza sprawa, w końcu biegamy jakbyśmy byli podłączeni do prądu. To co raziło najmocniej za późnego probierza to tempo gry na poziomie 0.65 względem jakiejkolwiek drużyny przeciwnej. Nie chce mi się roztrząsać, co powodowało taką kolej rzeczy za poprzedniego trenera, najważniejsze, że wróciła świeżość, ruchliwość, dobra motoryka.
- Plusem jest gra świadoma. Trener zdaje się rozumieć mocne i słabe strony naszej drużyny. Potrafi wyegzekwować od zespołu ciężką pracę w obronie i spokojne szukanie i czekanie na szanse z przodu. Widać, że mniej więcej wiemy co chcemy grać na chwilę obecną.
- Minusem jest zdecydowanie stan kadrowy. Uważam, że to dobry ruch, że nie kupujemy na sztuki, tylko trener postanowił przyjrzeć się dokładniej temu co ma na ręce. Daje to każdemu z zawodników szansę na pokazanie się i ewentualne wywalczenie sobie pierwszego składu. Niestety na pewnych pozycjach po prostu ewidentnie brak nam jakości. Przede wszystkim potrzebujemy solidnego, bramkostrzelnego napastnika. Przydałby się też SPO, który potrafi wziać na siebie cieżar gry, zastawić się, posłać nieszablonową prostopadłą piłkę, dodać trochę spokoju i techniki do rozegrania. Do wejścia Myszora też nie mieliśmy w ataku piłkarza szybkiego, dynamicznego, który potrafiłby intuicyjnie wychodzić na wolne pole, pościgać się z obrońcami, szczególnie, że momentami obrona Kolejorza zostawiała przestrzenie.
Najbardziej cieszy forma fizyczna, w drugiej kolejności wynik, szczególnie biorąc pod uwagę przebieg spotkania, a w trzeciej to, że w przeciwieństwie do czasów późnego probierza, piłkarze nie byli zahukani, wróciła lekkość i jakaś namiastka radości z gry.
Jakby dołożyć (ale to musi być teraz, w tym tygodniu) 2/3, a najlepiej 4 piłkarzy do gry na już, to możemy powalczyć o jakieś top5. Niestety prawdopodobniejszy wydaje się wariant, który roboczo nazwijmy "stara bida", w którym zostajemy z tym co mamy + 2/3 zawodników wypada z urazami i rzeźbimy każdy mecz, walcząc do końca o górną połowę tabeli.
- Edytowany
.
[quote]#post1521737 Niestety nie oglądałem, ale brawa dla drużyna za wyciągnięcie wyniku na 3-3. Z opinii pomeczowych wynika, że nasi walczyli i nie było odcięcia prądu. Co by nie mówić, JZ to niebo (inna półka trenerska, zupełnie inne wypowiedzi) a MP to piekło, tak to można porównać...[/quote]
Najlepszy okres za MP to żelazne płuca. W wieku neczach dojeżdżaliśmy przeciwnika w końcówce. A finał PP to kwintesencja walki do końca i kondychy. A fakt że się wypalił i pogubił to inna kwestia. MP miał okazję oglądać poczynania swojej bylej drużyny na żywo. Trener Zieliński wprowadził spokój odbudował team spirit.
dobry mecz, scenariusz niczym u Hitschcocka, drużyna potrzebuje wsparcia z trybun, szczególnie tych za bramką,
a tu po nieuznanej bramce Pellego typy w barwach Lecha z uniesionymi kciukami w górę biją brawo sędziemu,
co to kurwa jest??
wkurwiają mnie te mecze przyjaźni,
hahahahah.
Mam identycznie. Nie ogarniam co złego jest w siedzeniu gości na sektorze gości... Sam tak zawsze wolałem.
Panie doktorze, wszystko mnie wqrvia!!!!!!1111!!!!!!!!!!!
Nasz "Młynek'' może jechać na festiwal do Opola - śpiewają sobie a muzą nie czują tego co dzieje się na trybunach i boisku DRAMAT
i biją brawo sędziemu kiedy krzywdzi Cracovię?
Może po prostu znają przepisy i wiedzieli, że decyzja była prawidłowa.
Inna sprawa, że można czasem poudawać, by uszanować uczucia, ponoć, przyjaciół.
[quote]#post1521644 [quote]#post1521615 Mam skojarzenie z 3-3 jak była inauguracja wiosny z Legia. To była legendarna wiosna Szatalowa. Nie liczę na nic w tym sezonie bo straty są duże, ale liczę właśnie na takie mecze i budowanie młodych jak Myszą czy Raki. Lucek tez coraz lepiej, prawie jak biały Makelele[/quote]
Bialy kto? :D
Lusiusz ma instata 194, drugi najgorszy po Roche - oczywiscie to tylko jakiestam indexy, ale gdzie ty widziales Makelele???? Pieknie asystowal Amaralowi przy drugiej bramce Lecha.
Dla mnie to jeden z tych weakest links do zastapienia.
Instat, top 5:
Rakoczy -266
Hanca -262
Myszor -247
Siplak -240
Balaj,Rodin - 235
napisałem prawie jak( czyli nie na serio), dwa ze i tak jest postęp względem nawet tego co było jak był chwalony będąc obok Gola. On i tak się rozwinął, nie jest to moja bajka jeśli chodzi o tą pozycję, ale od czarnej roboty jak najbardziej. Przy bramce duży błąd, ale Rocha też poszedł na raz.
Instat nie jest wyłącznym miernikiem jakości. Zachowań boiskowych czy ustawiania się nie monitoruje przecież a to jest bardzo ważne na tej pozycji.
[/quote]
jasne, sprawia wrazenie bezuzytecznego, ale przygladne sie mu w piatek specjalnie pod tym katem, choc mi sie nie chce, bo mialem pare lat meczenia oczu jego "talentem" , 2 lata juz nie ma Gola i nic w nim nie widze
ps. od samego poczatku pisalem ze Rocha mnie przeraza, bomba zegarowa, wole gosci o wyzszej sredniej wystepow a bez takich amplitud , jest ujowy, choc z racji pochodzenia dobrze wyszkolony technicznie
[quote]#post1521738 [quote]#post1521737 Niestety nie oglądałem, ale brawa dla drużyna za wyciągnięcie wyniku na 3-3. Z opinii pomeczowych wynika, że nasi walczyli i nie było odcięcia prądu. Co by nie mówić, JZ to niebo (inna półka trenerska, zupełnie inne wypowiedzi) a MP to piekło, tak to można porównać...[/quote]
Najlepszy okres za MP to żelazne płuca. W wieku neczach dojeżdżaliśmy przeciwnika w końcówce. A finał PP to kwintesencja walki do końca i kondychy. A fakt że się wypalił i pogubił to inna kwestia. MP miał okazję oglądać poczynania swojej bylej drużyny na żywo. Trener Zieliński wprowadził spokój odbudował team spirit.
[/quote]
Tylko że w finale PP walczyli o duże pieniądze co sądze że ich dodatkowo bardzo zmotywowało i dobrze.
Co do Lusiusza, nie można tak od ściany do ściany - 'biały Makelele' vs. "męczenie oczu jego <talentem>". Na tle najdroższej linii pomocy w lidze, celującej w MP, zaliczył poprawny występ. Na tle samego Amarala, którego występ każdy oceni jako 10/10, oczywiście nie. Pamiętacie gol Gascoigna - kiedy ośmieszył najlepszego obrońcę Szkocji (1996 rok) - no to są te sytuacje, że napastnik pokazuje geniusz, a przeciwnik wyciąga piłkę z siatki.
Lucek robi systematyczne postępy. W drużynie złożonej w 90% z cudzoziemców przebija się nie dzięki statusowi młodzieżowca, tylko po prostu - jest lepszy od Loshaja i Sadikovica. Gra na pozycji, na której trudno zabłysnąć. Oczywiście do poziomu Gola w jego najlepszym okresie sporo mu brakuje. Do obecnego poziomu Gola już nie tak sporo.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)