obejrzę chętnie, nie wiele linków działa na terenie kraju, w którym przypadkowo przebywam
-
-
Superpuchar Polski 2020 Legia-Cracovia 9 Sierpień g.20.00
[quote='ZbigniewT' pid='1456581' dateline='1602429576']
A ja generalnie się z tym zgadzam, tylko dokonałbym małego retuszu tej jakże głębokiej konstatacji.
[/quote]
Jak zwykle nie zrozumiałeś. Następnym razem spróbuję prościej, może nawet coś narysuję.
[quote='sterby' pid='1456604' dateline='1602444839']
[quote='ZbigniewT' pid='1456581' dateline='1602429576']
A ja generalnie się z tym zgadzam, tylko dokonałbym małego retuszu tej jakże głębokiej konstatacji.
[/quote]
Jak zwykle nie zrozumiałeś. Następnym razem spróbuję prościej, może nawet coś narysuję.
[/quote]
Litości nie rysuj, starczy jak piszesz :) :)
[quote='kaleb' pid='1456561' dateline='1602415828']
Puchar jest pucharem, sukces jest sukcesem, a medialność medialnością. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to trudno. Kibicuję Pasom od 44 lat i dość mam wysłuchiwania przy rodzinnym stole opowieści Ojca o grudniu 1948 roku, jako ostatnim sukcesie klubu. Tak więc cieszy mnie każdy puchar Pasów i czekam na każdy, nawet najmniejszy sukces.
[/quote]
Z Ojcem mam to samo..." byłem na meczu na stadionie Garbarnia w 1948 i widziałem mecz na własne oczy..."
Też mogę powiedzieć, że widziałem majstra kilka razy w hokeju i PP oraz SPP w nogę. Jako wierny kibic jedynego słusznego klubu w Krakowie chce więcej. Zdrowej atmosfery i sukcesów co rok.
a ja tylko sukcesów bez względu na koszty i ofiary. atmosfera jest wg mnie kluczowa jeśli chce się wygrywać ale jeśli będą wygrywać przy ciągłych kwasach i szmaceniu kogo popadnie to nie będę miał pretensji. dla mnie liczy się tylko sport, puchar i medal
dlatego mnie też obrzydza umniejszanie naszego sukcesu. ja rozumiem gdy tak się dzieje bo to pewnie jakiś odruch ochronny gdy odchodzi Gol to jednak jest stary i słaby, gdy odchodzi Wdowiak to miał tylko 3 dobre mecze, gdy odchodzi Hernandez to miał tylko kilka dobrych spotkań a resztę przeczłapał. ale nie rozumiem jak można po odniesieniu sukcesu wmawiać wszystkich, że wsumie to goowno wygraliśmy. jest puchar? jest. w annałach na zawsze? tak
to wielki sukces i pozwólcie się ludziom z niego cieszyć. wymagajmy przy tym jeszcze więcej. żadnego osiadania na laurach
[quote='SaNtO' pid='1456623' dateline='1602484470']
a ja tylko sukcesów bez względu na koszty i ofiary. atmosfera jest wg mnie kluczowa jeśli chce się wygrywać ale jeśli będą wygrywać przy ciągłych kwasach i szmaceniu kogo popadnie to nie będę miał pretensji. dla mnie liczy się tylko sport, puchar i medal
dlatego mnie też obrzydza umniejszanie naszego sukcesu. ja rozumiem gdy tak się dzieje bo to pewnie jakiś odruch ochronny gdy odchodzi Gol to jednak jest stary i słaby, gdy odchodzi Wdowiak to miał tylko 3 dobre mecze, gdy odchodzi Hernandez to miał tylko kilka dobrych spotkań a resztę przeczłapał. ale nie rozumiem jak można po odniesieniu sukcesu wmawiać wszystkich, że wsumie to goowno wygraliśmy. jest puchar? jest. w annałach na zawsze? tak
to wielki sukces i pozwólcie się ludziom z niego cieszyć. wymagajmy przy tym jeszcze więcej. żadnego osiadania na laurach
[/quote]
Zgoda sukces to sukces i tylko wrogowie Cracovii się z niego nie cieszą. Co do formy byłych i jeszcze obecnego zawodnika to różnie bywało. O ile byli zawodnicy raz dwa odeszli to Wdówka jeszcze jest naszym zawodnikiem i był w coraz lepszej formie. Sam "nadtrener" przypisywał sobie to za sukces. I nagle zostaje odsunięty bo nie chce podpisać. Gdyby grał i grał piach odsunięcie by mnie nie dziwiło.
Atmosfera jest ważna bo na ciągłych kwasach daleko nie pojedziemy.
Szkoda strzelić klawiaturę, skupmy się na Piaście bo punktów brakuje jak tlenu....
A ja tymczasem po ostatnim karnym miałem uczucia i radości i smutku zarazem. Radości - ponieważ po co prawda dość mizernym meczu wygraliśmy z wojskowymi na ich terenie zdobywając przy tym trofeum, co patrząc wstecz jest czymś niesamowitym. Ale czułem też smutek. Smutek spowodowany tym wszystkim co dzieje się w klubie. Ja w przeciwieństwie pewnie do większości z Was Cracovię pokochałem jako już dorosły człowiek, przyjeżdżając na studia do Krakowa z innego miasta, w którym absolutnie wszyscy kibicowali sąsiadce. Dlaczego pokochałem Cracovię? Bo to klub z niepowtarzalną historią, klub posiadający pewien etos, coś czego nie mają inne kluby. I to wszystko mam wrażenie jest obecnie deptane, niszczone, te wszystkie historie z piłkarzami, z Covilo, Hernandezem, Golem, a teraz z Wdowiakiem, historie z Tabiszem i Bałdysem w rolach głównych, zaczynanie po raz setny budowy wszystkiego od nowa przez te kwasy, obecny poziom gry, to wszystko powoduje we mnie smutek. Nie zabije to mojej miłości do tego klubu, bo ona jest bezwarunkowa, ale powoduje smutek. Nie jest to napier**lanie na klub, po prostu odczucie na to co się działo i dzieje obecnie.
Każdy sukces Cracovii , nawet najdrobniejszy mnie nieprawdopodobnie cieszy. W tym np. wygrane Rezerw.
Natomiast co do Prezesa mam mieszane uczucia.
Większość z nas się boi nazwać rzeczy po imieniu i te wszystkie "kwasy" przypisuje Bałdysom itp.
Sponsoring Comarchu jest Ok , chociaż skromny to stabilny.
Natomiast wyskoki Prezesa martwią.
Tak to niestety widzę .
(BTW: Acha doigrałem się, jestem KJM na kwarantannie)
Cruxus, lepsze było łowienie ryb w mętnej wodzie za rządów poprzedniego (zasłużonego i sympatycznego) prezesa, czy obecne sukcesy mimo nieszczególnej atmosfery? Nie mam odczucia, że 'wszystko jest niszczone, deptane', mimo ze nie jestem ślepy. Te wszystkie sytuacje z piłkarzami - żadna dla mnie nie jest zerojedynkowa, wielokrotnie dawałem temu wyraz i wystarczy. Jeżeli czegoś nie wybaczam Filipiakowi, to jego zachowania w sprawie pomnika Kałuży, to było beznadziejne i nie do obrony.
Co do spraw zarządzania i strategii rozwoju klubu, generalnie muszę się jednak z nim zgodzić, choć go nie lubię. Nie muszę go lubić, byleby Cracovia zdobywała kolejne trofea w piłce i w hokeju. Przypuszczam, że mało który z forumowiczów lubi swojego szefa... no więc pracownicy klubu też nie muszą, zwłaszcza że nie widują prezesa zbyt często, niech się realizują w tym, co umieją najlepiej.
Z Superpucharu zdobytego na Łazienkowskiej cieszę się jak dziecko. Kajakowi życzę szybkiego powrotu do pełnego zdrowia.
Kajak a musiałeś testa se robić?
Tak byś miał normalną grypę/przeziębienie, a tak stresujesz Forum :)
[quote='Kajak' pid='1456639' dateline='1602497632']
Każdy sukces Cracovii , nawet najdrobniejszy mnie nieprawdopodobnie cieszy. W tym np. wygrane Rezerw.
Natomiast co do Prezesa mam mieszane uczucia.
Większość z nas się boi nazwać rzeczy po imieniu i te wszystkie "kwasy" przypisuje Bałdysom itp.
Sponsoring Comarchu jest Ok , chociaż skromny to stabilny.
Natomiast wyskoki Prezesa martwią.
Tak to niestety widzę .
(BTW: Acha doigrałem się, jestem KJM na kwarantannie)
[/quote]
Nie wchodź na forum bo pozarażasz ludzi :)
[quote='cruxus' pid='1456638' dateline='1602496802']
A ja tymczasem po ostatnim karnym miałem uczucia i radości i smutku zarazem. Radości - ponieważ po co prawda dość mizernym meczu wygraliśmy z wojskowymi na ich terenie zdobywając przy tym trofeum, co patrząc wstecz jest czymś niesamowitym. Ale czułem też smutek. Smutek spowodowany tym wszystkim co dzieje się w klubie. Ja w przeciwieństwie pewnie do większości z Was Cracovię pokochałem jako już dorosły człowiek, przyjeżdżając na studia do Krakowa z innego miasta, w którym absolutnie wszyscy kibicowali sąsiadce. Dlaczego pokochałem Cracovię? Bo to klub z niepowtarzalną historią, klub posiadający pewien etos, coś czego nie mają inne kluby. I to wszystko mam wrażenie jest obecnie deptane, niszczone, te wszystkie historie z piłkarzami, z Covilo, Hernandezem, Golem, a teraz z Wdowiakiem, historie z Tabiszem i Bałdysem w rolach głównych, zaczynanie po raz setny budowy wszystkiego od nowa przez te kwasy, obecny poziom gry, to wszystko powoduje we mnie smutek. Nie zabije to mojej miłości do tego klubu, bo ona jest bezwarunkowa, ale powoduje smutek. Nie jest to napier**lanie na klub, po prostu odczucie na to co się działo i dzieje obecnie.
[/quote]
Nic dodać nic ująć napi.erda.lanka na tabisza to nie jest hejt to on sobie na to zasłużył przez te lata "pracy" w Cracovii.
Osiągnelismy sukces, także medialny . I należy się z tego fakty cieszyć , co tez robię i z wielka radościa obserwuję psich kibiców jak tak kolło mnie chyłkiem się przemykają nie patrząc mi w oczy . Ich to naprawdę zabolało . A my cieszmy się jednak niech ta radość nie zaciemni nam tego co złe w klubie a co należałoby zmienić .
- Edytowany
2 puchar do gabloty. Jeśli ktoś twierdzi że nieistotny to niech wyjdzie z szafy. Tam nie widać jak młodzi kibice (dzieciaki) się cieszą, jak są dumne i czują że warto było wybrać Pasy. Że niby kibicuje się drużynie? Pewnie 20-30% stadionu właśnie tak podchodzi do tej sprawy pozostałe 70% chce sukcesu bo inaczej się znudzi. Nowy kibic wybierając idzie tam gdzie są sukcesy. Jak ktoś myśli że racami, oprawami i pokrzykiwaniem wtsk zrobi pełne trybuny to nieźle odjechał, szczególnie na Kałuży powinno to być łatwe do stwierdzenia.
Życzę wszystkim byśmy w kolejnych latach powtarzali ten udany rok 2020 w Krakowie. Pasy zbierają kolejne trofea a sąsiadka chwali się że wygrała sparing w Mielcu.
O superpuchar grają zwycięzcy. Przegrani go oglądają w tv i pierd.olą że to nieistotny mecz.
A jakaś premia od pzpn-u jest za SPP?
Deprecjonowanie PP i SPP to idiotyzm ale odmawiam w tym zasługi Probierzowi. Miał najlepsze warunki za czasów comarchu, w zdobyciu pucharu była duża zasługa Wdowiaka, którego Probierz teraz gnoi. Podobnie było z Dudkiem w Liverpoolu po tym jak wygrał im LM. Oczywiście było w tym też dużo farta, a liga weryfikuje Probierza negatywnie.
[quote="TOM76" pid='1456743' dateline='1602576248']
A jakaś premia od pzpn-u jest za SPP?
[/quote]
Tak... uscisk dloni viceprezesa.. Sawickiego ... bo Boniek nawet nie dojechal na tak "wazny" mecz ....
Boniek jest zajęty biegami po plaży.
Kulisy z meczu o super puchar
https://www.youtube.com/watch?v=KRlx7ioy7Ts
- Edytowany
Probierz i grajki obściskiwali się ze 'sprzedawczykiem'. Na forum nie do pojęcia...
P.S. dalej nie mogę pojąć, dlaczego do tych czarnych spodenek i getrów nie pozwolili naszym włożyć koszulek w pasy. Po prostu nie rozumiem.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)