nareszcie ...
38 kibicowskich lat czekałem na tą chwilę ...
-
-
Koniec klątwy garbatej doli ...
A ja 65 ale jednak jak smakuje .:)
Pilch zabrał klątwę ze sobą.
Cierpliwość !
40 lat minęło jak jeden dzień!
Tak świadomie to jakieś 45 - 47 lat, ale warto było.
Proszę teraz częściej !
Cracovia Pany!!!
Pilchu stary Pasiaku WYGRALIMY najważniejszy mecz od 1948...pomimo 2ch uderzeń pilchizmu .
JEST JEST JEST.
Robert ma racę! Koniec klątwy!
Jesteśmy wreszcie tam gdzie powinniśmy być od wielu lat.
CRACOVIA PANY
Tyle lat na coś takiego czekałem.... Zaczynałem w okręgówce, gdy graliśmy z takimi potęgami jak Kalwarianka...
Puchary, mistrzostwa to był inny świat, niż garbata dola Cracovii
A teraz Puchar Jest Nasz!!!!!!!!!
Wciąż nie mogę uwierzyć...
Nie wierzyłem... jak wstanę to dalej będę w głębokim śnie ...
Brawo !!!! Tyle lat czekaliśmy na taki sukces !!!
CRACOVII NADSZEDŁ CZAS
Puchar już mamy teraz na Mistrza czekamy
Jest Nasz
38 lat Było warto.
Ostatni raz skakałem z radości po meczu Cracovii w 1948 roku, kiedy zdobyliśmy mistrza, ale wtedy miałem 6 lat i skakanie przychodziło mi wiele łatwiej.
Ale nic to, jakoś udało się poskakać!
CRACOVIA PANY !!!
Pamiętam w 1948 mecz w grudniu x gts , jak pierwszą bramkę straciła wtedy, i Cracovia wygrała 3: 1, zdobyła Mistrza Polski. Tak wczoraj byłem pewny po stracie 1 bramki ,że historia się powtórzy.Doczekałem się czekając tyle lat, Cracovio walcz w następnych latach, szybko abym doczekał się na Mistrza ligi. Gratulacje dla całej drużyny za wspaniały mecz godny 1948 roku
A myślałem, że to ja jestem dinozaurem. Duma Pokoleń! Wielka Pasiacka Rodzina... Nie wolno tego zaprzepaścić.
25 lat...
Swoją drogą Pilch zakończył żywot w swoim stylu... Kilku tygodni mu brakło. Oby to widział gdzieś z zaświatów.
- Edytowany
Wstałem. Ból głowy po świętowaniu straszny, ale dzięki temu wiem , ŻE TO KUR... NIE JEST SEN :D 35 LAT CZEKAŁEM !!!
Nikt od razu do nieba nie idzie... oczywistość, Pilch też pewnie dostał dobrych parę lat czyśca, ale wczoraj...
Wczoraj do Pilcha do czyśca zawitał św.Karol Wojtyła. Przyszedł w koszulce w pasy z "1" na plecach.
- No Jureczku, dawaj, masz dziś odbój bo gramy finał PP
- Ale jaki finał? - Pilchu na to - przecież Pasy jak mają coś wygrać to przegrają...
Pilch nie dokończył, do mąk czyścowych dołączył ból w prawym boku po potężnym kuksańcu św.Jana Pawła II
- Jurek masz odbój, możesz oglądnąć z nami finał ale skończ p.....ć (pilchowić)
Tak to mniej więcej wyglądało, Pilchu oczyścił się wczoraj z jednej ze swych przywar - braku nadzieji, a nam w ten sposób odpadła "garbata dola" :)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)