W drugiej połowie niedzielnego meczu graliśmy całkiem ładnie dla oka , sporo akcji oskrzydlających , szybkich klepek w środku pola a nawet i tzw dzidy wychodziły całkiem nieżle . Brakło trochę precyzji a wynik byłby zdecydowanie wyższy , wiem , że rywal nie z górnej półki ale mnie się podobało .
-
-
Pelle van Amersfoort Witamy w Cracovii!!!
[quote='Jake Blues' pid='1410526' dateline='1575878255']
Dajcie spokój z tym Javim, robił masę groźnych strat i nie wracał. Pelle przykrywa go czapka, poza strzałem z wolnych może.
[/quote]
Nie robił zbyt wielu groźnych strat. Grał dość pewnie. Nie wracał, bo dużo biegał w ofensywie. Pelle i Javi to zupełnie inni zawodnicy. Najlepiej byłoby gdyby grali razem. Pelle był w ostatnim meczu zupełnie niewidoczny. Pojawił się w ogóle w 2 połowie. Javi był ciągle pod grą i próbował ryzykowniejszych rozwiązań. Pozbyto się Dąbrowskiego, który miał bardzo wysoką celność podań, dobrze się ustawiał i potrafił rzucić długą prostopadłą piłkę. Nie ma kto rozgrywać, więc nie prowadzimy gry i nie ustawiamy się przy piłce. Tak jakby Probierz nie potrafił połączyć szybkiego kontrataku z atakiem pozycyjnym. To nie są przeciwieństwa. Najlepsze drużyny są dobre w ataku pozycyjnym, grają pressingiem i są dobre w odbiorze i błyskawicznym kontrataku. Pelle nie potrafi dryblować, jest trochę drewniany, ale szybko myśli. Jakbym miał wybierać między nimi, to wolałbym Javiego.
Pelle myśli szybciej sytuacyjnie. Javi myślał o akcji na 30 sekund przed tym co się wydarzy. Wyobrażam sobie ich grających razem. Javi na lewej Pelle w środku. Z prawej Hanca.
Gdybym miał wybierać między nimi na 10tce to biorę Javiego.
Powiem więcej. Javi to najlepszy zawodnik ery comarchu.
Ja biorę Pelle pod każdym względem .Javi potrafił zagrać świetne mecze ale były też takie co go nie było na boisku .Było tego sporo .Pelle jest stabilniejszy ,lepszy w defensywie , w grze głową i tak jak piszesz myślenie sytuacyjne .Jedynie co ma slabsze to stałe fragmenty .
Jeszcze co przemawia za Pelle to wiek(dużo młodszy ) .Może być tylko lepszy .
Oczywiście chętnie bym ich widział obu .
5 dni później
Oj Pelle, Pelle ile ci brakuje do tego Pele brazylijskiego!
a nawet ghańskiego...
chyba k.u.r.w.a opalenizny ;)
Javi wróć
- Edytowany
Niestety ale Pelle to cienki bolek.. Większość piłkarzy z eklapy bije go na głowę.. To samo Lopez nieudacznik .. Wiadomo dlaczego zostali wypierdoleni ze swoich krajów.. Ostatnio Probierz na konfie zirytowany pytaniem Stanowskiego za kogo by taki Starzyński miał grać bo przecież on jest na pozycji Amersforta. Dla mnie Pinokio może już odejsc i właśnie ten Starzyński może przyjść...
Z meczu na mecz znika. Czy ktoś jeszcze się zastanawia dlaczego przyszedł grać do Polski? Tutaj nawet tacy symulanci mogą mieć status gwiazdy i rzesze fanów.
bzdura
on się po prostu nie odnajduje w lagowaniu jakie zaprezentowała drużyna w meczach z ŁKS i Koroną
A do czego się nadaje skoro potrafi być niewidoczny przez cały mecz i nie potrafi dryblować? Jedynie do kontrataków i wtedy przydaje się jego szybkie myślenie sytuacyjne.
toś se sam odpowiedział
Chłop z całą nogą obklejaną plastrami pewnie myśli aby dotrwać do końca sezonu i nic więcej.
Jakoś tak to widzę
Chlop sie nadaje do gry w ch.., tylko potrzebuje lepszych, chcacych grac pilka partnerow, potrzebuje innego stylu.
Może ktoś podać indywidualne statystyki tego kawałka drewna? Jak miał więcej niż 30% dokładności podań do przodu to wypucuję Probierzowi jedną felgę w autku, które dostał od Filipiaka w prezencie
Pelle to jest taki delikatny układ elektroniczny, który Probierz z uporem godnym lepszej sprawy stara się wmontować w siekierę.
[quote="SaNtO" pid='1411954' dateline='1576525636']
Może ktoś podać indywidualne statystyki tego kawałka drewna? Jak miał więcej niż 30% dokładności podań do przodu to wypucuję Probierzowi jedną felgę w autku, które dostał od Filipiaka w prezencie
[/quote]
Pelle Van Amersfoort: 1 strzał, 0 celnych, 32 podania, [b]56% podań celnych[/b], 4 podania kluczowe, 1 celne, 11 pojedynków, 55% wygranych
Niestety nie ma podziału na podania do przodu, w bok, do tyłu... ;)
Nieźle. 50% skuteczności podań i pojedynków hehe
A nie graliśmy z Liverpoolem Klopa tylko ostatnią drużyną w tabeli grającą w 9. Naprawdę co gość kreuje to aż się morda sama cieszy na jego popisy.
Też idę se pogrzebać w śmietniku, może znajdę coś co będzie cieszyć ludzi i będą klaskać
36 dni później
Wywiad z Pelle od interii:
Maciej Słomiński, Interia: Macie w składzie Diego Ferrareso. Ty jesteś Pelle. Kapelę macie nie do zdarcia jeśli chodzi o imiona. Brakuje tylko Messiego.
Pelle van Ameersfort: - Jestem Pelle przez dwa "l". To jest dość popularne imię dla chłopców w Holandii. Muszę się rozczarować, mimo "10" na plecach nie zostałem nazwany na cześć Króla Futbolu.
Strzeliłeś dla Cracovii cztery gole w lidze i jednego w Pucharze Polski. 80 procent z nich padło w doliczonym czasie gry. Jak ty to robisz?
- Najwięcej radości dał mi gol z Lechią Gdańsk. Graliśmy dobre zawody, powinniśmy prowadzić wcześniej. Pod koniec meczu wszyscy byli zmęczeni i w polu karnym robi się więcej miejsca. W dodatku obrońca grał w masce, to ułatwiło mi zadanie.
Jesteś zapalonym myśliwym, może lubisz dopaść zwierzynę gdy jest już mocno zmęczona?
- Boli mnie takie totalne niezrozumienia idei łowiectwa. To nie jest tak, że strzelamy do wszystkiego... Uwielbiam przebywać na świeżym powietrzu. Kocham zwierzęta!
To ciekawe...
- Strzelając do nich w pewnym sensie im pomagamy. Regulujemy populację. Gdy jest zbyt liczna nie starczy dla wszystkich jedzenia. Pomagamy też rolnikom. Ptaki, które przylatują do Holandii ze Skandynawii, niszczą uprawy. Straty idą w dziesiątki tysięcy euro. Ludzie widzą tylko jedną stronę medalu - strzelacie do biednych ptaków. A nie widzą, że rolnik ma rodzinę, musi nakarmić dzieci, a jak uprawy są zniszczone to nie zarobi. To co upolujemy - zjadamy, albo sprzedajemy do restauracji. Nie jest tak, że martwe zwierzęta wyrzucamy na stertę.
Gdy jestem w Holandii czasem budzę się o czwartej rano, by zapolować. Ale często w ogóle nie strzelam, obserwuję wschód słońca, potem błądzę po lesie do południa. Wtedy czuję, że żyję. Widzę harmonię natury. Ludzie pytają: po co tak rano wstajesz, jak nawet nie strzelasz? Na łonie natury można pomyśleć o życiu, o planach na przyszłość.
Inaczej wyobrażałem sobie żądnego krwi myśliwego.
- Gdy widzę w mediach społecznościowych gdy ktoś zabija lwa albo zebrę, to mi się nie podoba. Czegoś takiego nie mógłbym zrobić nigdy.
Czyli nie przyjechałeś do Polski polować na chodzące po ulicach niedźwiedzie?
- Gdy znajomi przyjeżdżają odwiedzić moją dziewczynę i mnie w Krakowie, każdy jest bardzo pozytywnie zaskoczony. Część z nich faktycznie spodziewała się niedźwiedzi. Ja aż tak daleko bym nie szedł, ale też zostałem zaskoczony. Oczekiwałem czegoś w rodzaju biedniejszej odmiany Anglii, robotnicze miasta, industrialne przestrzenie i brzydka pogoda. Wy Polacy nie macie się czego wstydzić.
Drugą Anglią nie jesteśmy, ale styl Cracovii jest mocno angielski. Bramkę, o której mówiłeś strzeliłeś po mocnym dośrodkowania ze skrzydła.
- W mojej ojczyźnie gramy więcej po ziemi. Szukamy przestrzeni między liniami. W Polsce zespoły bronią bardzo dobrze, jest mało miejsca w środku. Dlatego "Pasy" szukają miejsca na skrzydłach, w ten sposób łatwiej stworzyć zagrożenie pod bramką. Mam otwartą głowę i przyjmuję do wiadomości, że być może my w Holandii za bardzo skupiamy się na jakości gry, nie na wyniku? Jeśli zagrasz dobrze, a przegrasz każdy w moim kraju klepie cię po plecach. W Polsce jeśli wygrasz nikt nie przejmuje się, że grałeś kiepsko w piłkę. Nie jest to czarno-białe. My w Cracovii również staramy się konstruować akcje, z kolei w Holandii są zespoły grające długą piłką.
Pytanie historyczne - czy wiesz kiedy Cracovia ostatnio wygrała mistrzostwo?
- W 1948 roku.
Zamierzasz przerwać to trwające 72 lata czekanie?
- Marzę o tym. Wszystko jest w naszych rękach. Jesteśmy tylko dwa punkty za Legią, jeśli ich pokonamy tytuł będzie nasz.
Mówisz jakbyś naprawdę w to wierzył.
- Wszyscy w to wierzymy! To może być nasz sezon. Mamy mnóstwo gotowych na wszystko zawodników. I to nie 11, a 20. Wiadomo, że nikt nie lubi siedzieć na ławce, ale tu nikt się nie obraża, tylko wchodzi i daje co ma. Każdy jest gotowy. W Holandii nie spotkałem się z taką sytuacją.
Chciałem zapytać o lidera waszego pasiastego gangu. Michał Probierz to postać kontrowersyjna. Albo się go kocha, albo nienawidzi.
- Trener Probierz jest twardy, ma swoje zasady, ale, jak można, lubi pożartować. Widać, że ma już spore doświadczenie ligowe. Wie kiedy pogłaskać, kiedy zganić.
Jest bardzo ważną częścią naszego zespołu. Często jest tak, że jeśli drużyna przegrywa winny jest trener, a gdy wygrywa to zasługa piłkarzy. Osobiście nie znoszę takiego podejścia, często kreowanego przez media. Jak wszyscy to wszyscy.
Pytałem o mistrzostwo Polski. Na razie zdobyliście umowne mistrzostwo Krakowa pokonując na jesień Wisłę w meczu derbowym.
- Trudny mecz, myślę że ciężki do oglądania dla postronnego widza. Wreszcie udało się wepchnąć gola na 1-0. Po meczu wróciliśmy na nasz stadion, mnóstwo fanów, race. Szczerze to nie spodziewałem się, że dla naszych fanów to znaczy aż tyle. Może to dlatego, że przez lata to Wisła miała więcej sukcesów? Teraz to się zmieni.
Nie tylko w dniu derbów atmosfera między rywalami jest bardzo napięta. Czy ciebie spotkały jakieś nieprzyjemności ze strony kibiców Wisły?
- Nic takiego się nie działo, być może jestem zbyt mało rozpoznawalny? Gdy jechaliśmy autobusem na stadion Wisły przed meczem widziałem ludzi krzyczących, wygrażających nam pięściami, leciały w nas różne przedmioty. Ale to mnie tylko dodatkowo motywowało. Gdy cały stadion gwizdał na nas czułem się świetnie. Nienawidzą nas, bo się boją. Te gwizdy i atmosfera wrogości tylko pomogły Cracovii. Wygraliśmy 1-0 - najpiękniejszy piłkarski wynik.
Gdy zagraniczny piłkarz przychodzi do Polski zawsze pada pytanie - co jest z nim nie tak, że tu trafił?
- Trafiłem na bardzo utalentowaną generację holenderskich piłkarzy. W kadrach młodzieżowych mymi partnerami byli Frenkie de Jong, Donny van de Beek, Jairo Riedewald.
Dziś oni grają odpowiednio w Barcelonie, Ajaksie, Crystal Palace, a ty w Ekstraklasie.
- Zagrałem ponad 100 meczów w Eredivisie. Miałem bardzo dobre okresy, a potem nagle trener sadzał mnie na ławce bez wyraźnego powodu. Chciałem spróbować czegoś nowego. W Cracovii wszystko układa się po mojej myśli. Mam "10" na plecach, strzelam bramki, jestem ważny dla drużyny, jesteśmy wiceliderem tabeli. Za kilka miesięcy będę mógł w pełni ocenić czy przyjście do Polski to był właściwy krok. Dziś twierdzę, że tak. Wszystko idzie jak należy. Moja dziewczyna dostała w Krakowie dobrą pracę, mieszkamy w pięknym miejscu. Jesteśmy młodzi, w Prima Aprilis skończę 24 lata, wszystko przed nami. Czego chcieć więcej?
W jednym z wywiadów mówiłeś, że przejście do Ekstraklasy z Eredivisie to krok naprzód. Musiałem to trzy razy przeczytać, bo nie dowierzałem.
- Dziś bym powiedział, że to krok, który przygotuje mnie do dużego skoku do przodu. Obecnym sezonem chcę na niego zapracować. Nie mówię, że po nim odejdę, ale nie będę grał w Krakowie do końca kariery. Życie jest za krótkie by siedzieć w jednym miejscu.
Mówiłeś też, że w lidze holenderskiej Cracovia nie wlokłaby się w ogonie.
- Podtrzymuję to, gralibyśmy w środku tabeli. Liga polska jest bardziej fizyczna. Samo granie w piłkę stoi w Holandii na wyższym poziomie, każdy detal taktyczny jest wielokrotnie analizowany. W Polsce większa rolę spełnia motywacja i sfera mentalna. Z tego co zauważyłem trener Probierz jest w tym dobry. Dlatego wierzę w tytuł mistrzowski dla "Pasów".
artykuł: [url=https://sport.interia.pl/klub-cracovia/news-cracovia-pelle-van-amersfoort-mysliwy-wierzy-w-mistrzostwo-d,nId,4283060]https://sport.interia.pl/klub-cracovia/news-cracovia-pelle-van-amersfoort-mysliwy-wierzy-w-mistrzostwo-d,nId,4283060[/url]
31 dni później
Broniłem, bardzo długo broniłem Twojej osoby w Cracovii. Ale następny mecz w I składzie to będzie typowy sabotaż w wykonaniu Probierza!
Ale co on akurat dzisiaj zawinił? Miał setkę, której nie zauważyłem?
Nie dzisiaj zawiodły nasze filary, niestety.
To był znacznie lepszy mecz Pellego niż ten z Lechem.
[quote='sterby' pid='1422827' dateline='1582406136']
To był znacznie lepszy mecz Pellego niż ten z Lechem.
[/quote]
Też tak uważam, dzisiaj występ znacznie lepszy i mało co bramki nie strzelił bo piłka wylądowała na linii bramkowej
hehe znowu sie do goscia przypierdalaja, tyle ze tym razem bezzasadnie, bylo kilku gorszych
Akurat dziś miał kilka niezłych przerzutów. Moim zdaniem bardziej widoczny od Fiolica czy Lusiusza.
Najgorsze jest jednak nie to że przegraliśmy tylko że nie potrafiliśmy stwarzać sytuacji i oddawać groźnych strzałów.
Piast neutralizował wszystkie nasze wrzutki i dośrodkowania. Fornalik świetnie wyczuł ten schemat Probierza.
Pelle lepszy niż w meczu przed tygodniem tylko dziś nie za bardzo miał z kim pograć .
To miał być gość, który robi różnicę w tej słabej lidze. A czy tak jest? Niech sobie każdy sam odpowie...
[quote='Łukasz_KSC' pid='1422849' dateline='1582407136']
To miał być gość, który robi różnicę w tej słabej lidze. A czy tak jest? Niech sobie każdy sam odpowie...
[/quote]
Dzisiaj zagrał jak trzeba... co Ci nie pasuje?
Co takiego zrobił, że zagral jak trzeba? Asystował? Strzelił bramkę? Miał jakieś kluczowe zagranie? Nie zrobił nic, tak jak cała drużyna...A od tego gościa, z takim CV i takim kontaktem oczekuję, aby w takich meczach robił różnicę! A po raz kolejny tego niestety nie robi...
[quote='Łukasz_KSC' pid='1422862' dateline='1582408688']
Co takiego zrobił, że zagral jak trzeba? Asystował? Strzelił bramkę? Miał jakieś kluczowe zagranie? Nie zrobił nic, tak jak cała drużyna...A od tego gościa, z takim CV i takim kontaktem oczekuję, aby w takich meczach robił różnicę! A po raz kolejny tego niestety nie robi...
[/quote]
A kto inny to zrobił? Był obok Jabłka, Pestki i Lopesa najlepszy na boisku.
A to nie po jego stracie poszła akcja bramkowa?
A nie po Fiolica? Muszę sprawdzić.
na powtorce nie widac co bylo wczesniej, leci juz akcja, z polowy Piasta, Rymaniak jak Caniggia wrzuca turbo i daje po skrzydle
Pelle "ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" Van Amersfoort.
A mi dalej sie podoba jego gra, tak dla odmiany :)
Najlepszy mecz na wiosnę, tylko szkoda, że nie za bardzo było z kim popykać . Stratę zanotował wcześniej niecelnie podając do Fiolicia , rywale mieli wówczas kornera oraz rzut wolny .
Haha najlepszy tej wiosny, lepszy niż ostatnio itp. To ciągle jest tragedia. Najgorzej, że Probierz też to widzi bo nie jest trenerskim frajerem, ale nie posadzi go bo mu się cała taktyka zawali. Pelle jest na boisku potrzebny tylko poto żeby głową zgrywać dzidy, gdyby go zabrakło to byłby problem. Dlatego będziemy się męczyć z tym czarodziejem, pewnie jeszcze ze dwa razy strzeli bramkę i ze 3 razy poda komuś dokładnie, ale będzie bezużyteczny do czasu aż ktoś nie nabierze się na jego potencjał i go nie kupi. Trzeba to przecierpieć.
[quote='Diabel' pid='1422884' dateline='1582412751']
na powtorce nie widac co bylo wczesniej, leci juz akcja, z polowy Piasta, Rymaniak jak Caniggia wrzuca turbo i daje po skrzydle
[/quote]
A trenejro za akcje bramkową zjechał Hance, bo ten nie wrócił do obrony.
[quote='eredin' pid='1423113' dateline='1582531100']
[quote='Diabel' pid='1422884' dateline='1582412751']
na powtorce nie widac co bylo wczesniej, leci juz akcja, z polowy Piasta, Rymaniak jak Caniggia wrzuca turbo i daje po skrzydle
[/quote]
A trenejro za akcje bramkową zjechał Hance, bo ten nie wrócił do obrony.
[/quote]
Hanca próbował gonić ale był spóźniony i w rezultacie pozostała mu tylko rola obserwatora .
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)