Kolejny mecz, w którym strzelamy bramkę i się cofamy oddając inicjatywę rywalom.
-
-
Cracovia - Korona Kielce 02.04 godz. 18.00
o Jezu co my gramy, same straty...
Znowu fura szczęścia. Wielkie szkoda że w derbach go nie było!
DZIĘKUJEMY OJCZE ŚWIĘTY :heart:
- Edytowany
Środek pola bez Gola tragedia, właściwie każdy pojedynek/przebitka przegrane, Dimun kryje na radar, aż się sami prosili o wpierdol. Murzyn przed przerwą nam prawie strzelił gola, ale nie uczą się na błędach i w końcu tego gola strzela. Czemu Dąbrowski podchodzi do tych wolnych jak nie jest w stanie dobrze dośrodkować jednej piłki? Szkoda, że Piszczek nie ma lewej nogi, bo takie sytuacje trzeba wykorzystywać. Serafin wogóle był na boisku?
Bardzo kiepsko wyglądały nasze kontrataki szczególnie w pierwszej połowie, a szkoda, bo Korona zostawiała bardzo dużo miejsca.
Obiektywnie Korona była trochę lepsza. Szczęśliwe zwycięstwo.
Zagraliśmy dość słabo ale ze szczęściem .Szczęściem , którego brakło w meczach z obydwu rzekami .Jak by powiedział klasyk - punkty cieszą , gra nie .
[quote='mcz_' pid='1371719' dateline='1554228767']
Obiektywnie Korona była trochę lepsza. Szczęśliwe zwycięstwo.
[/quote]
Obiektywnie to lepsza o jedną bramkę była Cracovia, ale oczy bolały patrzeć na te męki.
Ja akurat spodziewałem się "meczu walki" i nawet uważam, że to był najtrudniejszy mecz z tych które zostały do końca rundy zasadniczej, tylko to był mecz walki na nasze własne życzenie, bo Korona jakoś szczególnie nam się nie postawiła. Zostają dwa mecze, Gol wróci będzie trochę lepiej w środku, z Miedzią nastawiam się na męczarnie, a z betonami na gładką wygraną.
A i Pesković to jest kozak.
Lettieri stwierdził, że Cracovia była lepsza i wygrała zasłużenie.
Zastanawiam sie jakim cudem wygralismy ten mecz ... i jedyna mysl jaka mi przychodzi do glowy to, ze Jan Pawel II czuwal nad nami w tym meczu i mielismy w bramce Peskovica - ktory obronil pare bramek :rolleyes:
Ale oczywiscie w pilce punkty sa najwazniejsze, dlatego duze brawa dla naszych pilkarzy, ze w meczu ktory byl bardzo ciezki dla nas - rzutem na tasme zgarniamy zwyciestwo :)
Obiektywne są statystyki, z których wynika jasno, że w ostatnim kwadransie tamci oddychali rękawami, a my ich po prostu zagoniliśmy. Wejście Hernandeza i Hanki poprawiło celność podań (co również odbierało tlen obrońcom i pomocnikom Korony). Obiektywne jest też to, że mieli o 1 dzień mniej na regenerację, co w wypadku drużyn bazujących na sile fizycznej ma spore znaczenie.
Po pierwsze jak dla mnie skład przekombinowany przez Probierza. Dawać Serafina do pierwsze 11, to było proszenie się o kłopoty. Chłopak nie wiem kiedy zagrał od 1minuty w meczu o stawkę (nie mamy przecież rezerw), a na wiosnę też nawet w ekstraklasie nic nie wchodził. Druga niezrozumiała decyzja to z uporem maniaka stawianie na Piszczka, który skrzydłowym nie jest, a na ławce siadział Rapa i Hanka.
Po drugie znowu czapki z głów przed Peskoviciem. To co wybronił w pierwszej połowie - klasa, a do tego jeszcze kapitalna interwencja w drugiej połowie.
Po trzecie, ten mecz to był koszmar i trzeba to jak najszybciej zapomnieć, na pewno na 3puntky nie zasłużyliśmy. Nie wiem czy w przerwie Probierz im zaserwował cięższe treningi, ale ogólnie wszyscy wyglądają kiepsko na boisku. Chaos, masa niedokładności, zupełnie nie przypominamy drużyny z początku rundy.
Po czwarte, martwi to, że kompletnie nie stwarzamy sobie sytuacji. Ostatnie dwa mecze to naprawdę posucha jeśli idzie o sytuacje na bramki.
Po piąte, chyba te 3punkty dają pierwszą 8, tak więc wielkie uffffff i jedziemy dalej. Fart którego zabrakło w Derbach ostatnio nam sprzyja. Ostatnie dwa mecze były słabe, ale są dwa zwycięstwa, a jak to się mówi, prawdziwy zespół poznaje się po tym jak wygrywa, mimo tego, że gra się kompletnie nie klei i właściwie to zrobiliśmy w tych dwóch ostatnich spotkaniach.
Po szóste, mimo wszystko cieszy frekwencja.
Duże odległości pomiędzy piłkarzami. Piłka głównie w górze. Tak się gra kiedy nie ma pomysłu. Trzy punkty cieszą, choć nadziei nie dają.
Przeslaby mecz jak ten w Zabrzu, ale sa punkty i to sie liczy.
Wdowiak masakra nic mu nie idzie ostatnio a szkoda
Bramki idealnie pokazuja przebieg meczu. Dobrze zagralismy poczatek i koncowke meczu, a w minutach : 35 min. - 80 min. Korona nas niestety jechala.
[quote='kaleb' pid='1371725' dateline='1554229963']
Lettieri stwierdził, że Cracovia była lepsza i wygrała zasłużenie.
[/quote]
Nie zna się na piłce, dlatego pokonaliśmy jego drużynę...
Wazne, ze mamy sile na caly mecz, tylko dlatego udalo sie wygrac bo pilkarsko przez wiekszosc meczu bylo dosc slabo.
Piszczek, Serafin i Dimun to nie sa pilkarze, ktorzy pasuja do tej druzyny. Za kazdym razem gdy Dimun zabiera sie do podania wszerz boiska to ja mam stan przedzawalowy.
Dobra, wraca Janek Gol i jedziemy dalej:)
Może mi ktoś powiedzieć pohuj Helik leciał do czarnego jak ten szedł do varu przed karnym? Chyba tylko po to żeby żółtko wyłapać.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)