Prezesie, masz dużo kasy, masz Rolls-Royce'a, masz samolot, i chooj wie jeszcze co, ale jesteś jak ta ciamajda Messi, który też ma w chooj kasy, ale nie zaistniał w meczu z Realem. Ty jesteś podobny, wydaje Ci się, że wszystko masz (bo masz, to co można kupić), ale sportowego sukcesu nie osiągnąłeś i nie osiągniesz, bo brak Ci JAJ.

Nie ma już tej Cracovii którą tak mocno pokochałem, dla której tyle w swoim życiu poświęciłem.  Kurwa mać !!! Kiedyś z wypiekami na twarzy leciałem na 3 ligowe mecze z Zelmerem Rzeszów, a dzisiaj nie mam ochoty iść na mecz w Ekstraklasie ( jak to dobrze, że nie można). Co Ty  szmaciarzu zrobiłeś !!! W dupie mam ten wypasiony stadion. Tęsknię za tym starym, tym w którym się zakochałem, gdzie biło serce. Teraz pozostała, zimna, bez  życia korpomachina ....

Wie Pan prezesie co mnie najbardziej boli? To, że stworzyłeś klub korporacyjny, z którego jak już ktoś wychodzi to jest szczęśliwy i chce zapomnieć. Nie mamy takich Arseniców, Imazów, czy innych piesków, którzy przeciwko Pasom grają dwa razy ambitniej, chociaż już dawno nie grają w gts. Zniszczyłeś tradycję, historię tego Klubu (nawet Cię nie było stać żeby być osobiście na odsłonięciu pomnika Kałuży), a teraz powoli niszczysz entuzjam i przywiązanie kibiców do tych biało-czerwonych barw. Niech Cię kiedyś piekło pochłonie.

Jak sie ktos [s]kur*a[/s] kutwą urodzil, to kanarkiem nie zdechnie....

Prezesie mamy Rivaldo, Pelego i Diego pora na Salaha 2. Po życzeniach Świątecznych (macie prezesie bajerke) myślałem, że coś drgnie a tu nic przegraliśmy PP a z 3 letniej pracy M.P. nic nie wynika. Probierz mlaska, chrząka, gdy mówi gwiżdże jakby zęby miał popsute przecież gość nas reprezentuje nie wstyd profesorze. Wniosek Zmiany trzeba robić a nie ciągle zapowiadać zrób coś wreszcie.

Właścicielu Naszego Klubu! Wiesz doskonale, że nie nadajesz się na Prezesa. Nie masz czasu, umiejętności, szczęścia. Nie znasz się na sporcie. Nie znasz się na zarządzaniu pracownikami. Dajesz siebie i Klub świadomie lub nie okradać. Po tylu latach rządów poza zdobyciem jednego liczącego się trofeum w futbolu nic nie osiągnąłeś. Nie masz pojęcia jak zbudować struktury. Nie wiesz jak zbudować szkolenie młodzież, by czerpać korzyści sportowe i w efekcie finansowe. Zatrudniasz wielu słabych trenerów. Oszczędzasz tam gdzie trzeba inwestować. Powierzyłeś mnóstwo obowiązków człowiekowi, który nie ogarnął tego podstawowego - trenowania I zespołu. Dałeś mu - chyba jedynemu w Pasach - dobrą pensję, licząc że ogarnie wszystko, a on to sp..rd..ił po całej linii. Już jest późno, a czy za późno to się przekonamy. Nie wiem co może Tobą wstrząsnąć, czy jest choć promil szansy że możesz przyznać się do porażki i dokonać koniecznych zmian. Probierza już powinno nie być. Reszta włącznie z Tobą powinna być zmieniona po sezonie. Jak nie masz komu sprzedać Cracovii, jak chcesz dalej być Jej dumnym właścicielem to niech tak będzie. [b]Ale zatrudnij w końcu fachowców i rozliczaj ich z efektów!!![/b]

Autentyczne! Siedzimy po oglądaniu tego badziewia. Ja, Mr.Crowley i Święty (on akurat nie pisze na Forum). - Zjebany cały dzień. Lepiej było książkę poczytać - mówi po meczu Święty. - Zjebany cały tydzień - podkreśla wyraźnie Mr.Crowley. - Zjebane całe życie! - mówię krótko do kolegów. :)

Panowie, tylko spokojnie. Pamiętajcie słowa Janusza Zarządzania: [quote]Chcę widzieć Cracovię w odpowiednich proporcjach. Wtedy człowiek sytuacją tego klubu ani się nie zachwyca, ani go ona nie dołuje. Tak jest zdrowiej. [/quote]

Zjebane 17 lat, wcześniej to była walka o 2 ligę, bez ciepłej wody, ale z ambicjami.

[b]Mam wrażenie, że ten Puchar Polski i Super Puchar to chyba Jan Paweł II nam wymodlił przed rokiem po to by po tylu latach nędzy dać kibicom Cracovii choć małą kropelkę radości.[/b] A dla naszego zarządu to był po prostu "wypadek przy pracy" bo w jego założeniu mamy być klubem słabym walczącym jedynie o utrzymanie bez wizji na jakiekolwiek sukcesy sportowy. Jacy byliśmy więc naiwni przed rokiem wierząc, że dla Cracovii zaczęły się nowe lepsze czasy i Pasy już na stałe zagoszczą w czołówce tabeli. Znowu nas nabrano. Inna sprawa, że nigdy nie zrozumiem tego świata, że kluby komunistycznej bezpieki jak gts, czy cwks mogły prze tyle lat cieszyć się z sukcesów, mimo że tak haniebnie, zdradziecko, anty patriotycznie do nich doszły i odbierać sowitą nagrodę, a nam mimo tylu krzywd daje się tylko ledwo tlący się promyczek po czym szybko go odbiera. Sprawiedliwość na świecie to jest tylko puste pojęcie, liczy się tylko siła i kłamstwo umiejętnie tworzone.

[quote="Zbychu" pid='1483793' dateline='1618428192'] Zjebane 17 lat, wcześniej to była walka o 2 ligę, bez ciepłej wody, ale z ambicjami. [/quote] Perspektywy były słabe z powodów finansowych, ale przede wszystkim były jakieś nadzieje, szanse i marzenia. Teraz są tylko pieniądze, Comarch i nieruchomości (w dwuznacznym sensie, bo się nie ruszamy nic naprzód mimo atutów bogactwa).

No cóż prezesie profesorze,czas na rewolucję.

100 lat w kamieniołomach życzę

Zbierałem się do napisania posta o treści podobnej do tego autorstwa tomeckiego, ale raz, że mnie ubiegł, dwa, że chyba i tak bym go nie napisał. Bo już nie tylko nie chce mi się wracać na stadion, jak kiedyś tam go otworzą, nie chce mi się oglądać meczów w tv, nie emocjonują mnie już derby, mam wywalone na ewentualny spadek, ale nawet brak mi motywacji, by wyłuszczać powody takiego podejścia na forum. Dziękuję panie "prezesie" za wzorowe wygaszenie jakichkolwiek emocji w stosunku do ukochanego niegdyś klubu...

A takiego wala, jest tragicznie, ale odliczam dni/miesiace kiedy cie juz nie bedzie, a Cracovia zostanie I sie odrodzi

Mialem ogladać dzisiejszy mecz... pierwszy do chyba miesiaca... jak zobaczylem sklad, to wrociłem na dobrze juz znane lajfy.com ( nie dziekujcie za reklamę)... I jak ten trup w pośmiertnych prawie ze konwulsjach, włączyłem tv w 75 minucie... Może przemawia przeze mnie alkohol, ale dziś już coś we mnie pękło, mimo iż statałem się mieć od jakiegoś czasu wyjebane... KURWA...DIMUN, LUSIUSZ I SADIKOVIC... razem w linii pomocy w meczu o final PP?! Niech zleca w chuj, bo nie widzę w okolicy Heraklesa, który oczyści tą Stajnię Augiasza ( mowię niestety tylko o kadrze pierwszego zespołu). Ja mam dosc...3-4-3 i wychodzimy niby 4-2-3-1, gdzie tylko Thiago z pomocy jest w stanie dać względną przebojowość na skrzydłach, a Amesrsfoort gra prawdziwie fałszywego napastnika? Ale to tylko puenta ostatnich miesięcy...

Szanowny Panie Profesorze Piszę ten wniosek jako jeden z rozgoryczonych, załamanych i wątpiących kibiców Cracovii. Motywuję ów pismo tylko i wyłącznie dobrem klubu z perspektywy przeciętnego kibica – mój wkład w klub ogranicza się do corocznego zakupu karnetów, akcesoriów klubowych – nie jestem właścicielem ani nawet udziałowcem wielkiego przedsiębiorstwa. Swoje codzienne myśli lokuję przy moim ukochanym klubie, Cracovia stała się dla mnie pasją. Niestety, jak to kibicowi Cracovii, doskwierał mi odwieczny głód sukcesu – w końcu Cracovia, jako klub ze wspaniałą historią i wieloma sukcesami w przeszłości nie powinna walczyć o utrzymanie. Gorycz z roku na rok rosła i nie pozwalała cieszyć się w pełni kolejnymi sezonami, aż w końcu nadszedł wielki dzień – do klubu zawitał Michał Probierz. Miał to być początek wielkiej historii namaszczonej licznymi sukcesami. Od razu postawiono sobie jasne cele – silny klub na europejskim poziomie walczący rok w rok w czołówce ligi. Mieliśmy wzloty, upadki, jednak zawsze wykazywał się Pan Profesor cierpliwością godną pozazdroszczenia. Niestety końca dobiega już trzeci sezon w kadencji Michała Probierza, więc można pokusić się na podsumowanie. W tym miejscu zaczyna się Pana zadanie – proszę zweryfikować wszystkie obietnice jakie udało się spełnić Michałowi Probierzowi. Sprawił mu Pan warunki jakich nie otrzymał dotychczas żaden trener, po trzeciej kadencji jesteśmy zespołem gorszym niźli przed przyjściem Michała Probierza. Myślę że po jednoznacznej weryfikacji pracy Pana trenera, podejmie Pan właściwą decyzję. Decyzja ta nie może jednak zakończyć dyskusji na temat reform w klubie, które nie powinny ograniczyć się tylko do zmiany głównego dyrygenta. Z przykrością obserwuję co rusz pojawiające się afery wokół relacji na linii zawodnik-klub. Mówić by można o przypadku, gdyby takie sytuacje nie powtarzały się niemal co sezon po kilkakroć. Właśnie takie, można by pomyśleć, „detale” budują renomę klubu i świadczą o profesjonalizmie włodarzy. To wszystko przekłada się na atmosferę w zespole i wśród kibiców. Niestety nieprofesjonalizm czołowych działaczy klubu zabija ten ważny element. Należy skupić się nie tylko na gaszeniu regularnie występującego ognia, ale w końcu odszukać jego przyczyny. Rozgoryczony kibic

Dla leniwych streszczę powyższe. Weźże Profesorze wkońcu przestań się ośmieszać. Wyzbądź się szkodników i pokaż charakter, to się zapamięta... Na ten moment jesteś w świadomości kibica piłki w tym kraju Ptakiem, Klickim, bo nawet nie Drzymałą, czy Wojciechowskim.

Drodzy w utrzymaniu i powszechnie mało szanowani Kibice. Piszę poniższe słowa w imieniu Pana Profesora Filipiaka, gdyż natłok spraw związanych z wydawaniem mylionów nie pozwala mu się zniżyć do poziomu zwykłych ludzi. Tym bardziej idzie mu ciężej rozmawiać gdyż pijecie tylko tanie alkohole. Do rzeczy jednak. Wszelkie wpisy o jakże" wielkiej miłości do Klubu "i "trosce" zostaną rozpatrzone w najbliższym terminie, czyli mówiąc w skrócie nigdy. Profesor ma was w dupie ,a ponieważ piastuje rządy autorytarne więc zrobi co będzie chciał i możecie się bujać. jest tysiące ważniejszych spraw niż jakaś tam Cracovia. Spodobało się Panu Profesorowi ściągnąć na nas nieszczęście i trzeba się z tym pogodzić i wielbić go za to .

Jak narazie robi Pan wszystko aby obok wyróżnia dla comarchu co widzimy na naszych cudownych ledach, dostać nagrodę "Frajerstwo Sezonu 2020/2021" za spadek .