- Edytowany
Ja tam nie wiem czy Lech będzie walczył o zwycięstwo czy nie, czy się podłoży, czy nie. Zastanawiam się czy obecny Lech jest w stanie pokonać Piasta. Ale w poprzednim meczu wyjazdowym Lech przegrał z nami 0-1, my w meczu z Piastem w Gliwicach polegliśmy 3-1 (najwyżej z meczów z zespołami z top3). Można twierdzić, że Lech nie miał motywacji by pozbawić nas szansy na puchary (swoją drogą przegrywając pozbawił tej szansy siebie). Ale czy będzie miał motywację by dać szansę na majstra Legii? Moim zdaniem Lech gra obecnie słabiej niż my, wyjątkowej motywacji nie ma (jeśli Mioduski nie wybierze się do Poznania z walizką pieniędzy, a Piast ma o co walczyć i gra najlepiej w lidze.
Moim zdaniem jeśli nie stanie się nic pozasportowego (sędziowie, Sedlary, Jodłowce itd.) Piast ma MP2019.
Chyba, że stracili siły na finiszu (remis z Pogonią)
Ciekawi mnie nasz korespondencyjny pojedynek z Jagiellonią. Pogoń zremisowała w dwóch ostatnich meczach (Legia, Piast) i raczej będzie miała wewnętrzną motywację by urwać nam punkty. Lechia gra ostatnio słabiej (remis u siebie z Zagłębiem i porażka w Poznaniu). W zasadzie nie grają już o nic, bo raczej trudno liczyć na porażkę lampucery u siebie na koniec sezonu z ZL, (chociaż ZL jest groźniejsze na wyjazdach niż u siebie). Reasumując, trzeba spiąć poślady i wygrać z paprykarzami. Mamy to szczęście, że wygrywając nie musimy się na nikogo oglądać.
Jak napisał MKS na TT "Kto nie przyjdzie na mecz w niedzielę ten... nie skacze!"