Milik miał kilka, jesli nie kilkanascie propozycji, które sam odrzucał. Klub schodzil z ceną. Milik ma przesrane u kibicow, bo chciał iść do Juve. To tak jakby nasz gracz chcial iśc do Wisły.Gdyby Milik przyjął jakąkolwiek ofertę grałby dzis w innym klubie.
Prezes Napoli to wariat, ale od naszego rózni go to , że kibuje i kocha klub, ktorego jest właścicielem.
-
-
Pan Piłkarz - Mateusz Wdowiak
[quote='potter' pid='1455766' dateline='1602051857']
Czyli sugerujesz kolego że to Filipiak kazał robić słudze z ludzi szmaty ?
[/quote]
jestem pewien, że Filipiak dobrze wie o tym wcale mu to nie przeszkadza
[quote='cichociemny' pid='1455774' dateline='1602053699']
[quote='Miszczu2007' pid='1455757' dateline='1602023522']
A tak na marginesie ciekawe są te Twoje podwójne standardy, że jak Rafa odszedł za darmo, to ok i pięterko jest niewinne, ale gdyby Wdowiak odszedł w ten sposób, to Tobie by to przeszkadzało. To oczywisty dowód na to, że jesteś hipokrytą i nie można traktować poważnie tego co piszesz.
[/quote]
Fakty są take, że jak odchodził za grosze Lopes to to był "niewybaczalny błąd zarządu" i wieszanie na nim psów.
Gdy zarząd próbuje się zabezpieczyć przed odejściem za grosze Wdowiaka, to wielkie larum.
Więc nie zarzucaj innym podwójnych standardów.
@diabeł - sprawa z Milikiem jest analogiczna i bezczelną manipulacją, a w zasadzie zakłamywaniem rzeczywistości jest pisanie, że jest inaczej.
Zupełnie innym aspektem sprawy jest to, czy rezygnacja z gry Wdowiaka jest szkodliwa dla Cracovii, a w zasadzie ustalenie w jakim stopniu jest szkodliwa, bo sam fakt raczej nie podlega dyskusji. Ale tego się nie dowiemy.
[/quote]
- Z Lopesem błąd polegał na tym ,że proponujemy mu obniżkę, a w zamian wpisujemy groszową klauzule odejścia, - gdzie tu logika ? Jakbyśmy zostali przy normalnych zarobkach nie wpisując klauzuli to zapewne wyszlibyśmy na zero, a nie byłoby całego syfu, w wyniku którego odszedł Janusz Gol.
- W sytuacji z Mateuszem problem polega na tym ,że nie gra - nic by nie przeszkadzało, żeby grał czasie kiedy negocjuje kontrakt, oczywiście nie jesteśmy w stanie oszacować konkretnie ile kosztuje sportowo nas granie bez niego, ale jedno jest pewne - z nim w składzie nie osiągnęlibyśmy gorszych wyników niż bez niego.
[quote='cichociemny' pid='1455774' dateline='1602053699']
(...)
@diabeł - sprawa z Milikiem jest analogiczna i bezczelną manipulacją, a w zasadzie zakłamywaniem rzeczywistości jest pisanie, że jest inaczej...
[/quote]
Człowieku. Bezczelną manipulacją jest wmawianie, że to takie same sytuacje. Milik nie negocjował żadnego kontraktu. Wdowiak negocjował. To chyba już wskazuje jasno na fakt, że to inne sytuacje.
Milik powiedział, że idzie do Juventusu i sika na Napoli
To tak jakby Wdowiak powiedział, że idzie do gtsu bo to wielki klub.
W takiej sytuacji sam bym napluł Wdowiakowi w pysk.
Jeszcze raz bo dalej cichociemni niczego nie są w stanie zrozumieć. Na chłodno, ze swobodną głową jak to mówi Probierz. Same fakty.
Wdowiakowi kończy się kontrakt. Żaden piłkarz nie ma obowiązku przedłużania umowy. Ma za sobą kilka meczów życia i być może zwyżkę formy, w końcu zaczął grać, są inni chętni na jego usługi.
Cracovia. Jest w złej sytuacji negocjacyjnej bo piłkarz za 3 miesiące podpisze z kim chce. Klub karze zawodnika odsyłając go na trybuny.
Teraz opcje wg tego co w mediach i co piszczy w trawie.
Wdowiak dostał kasę, która go zadowala. Menadżer chce niską klauzulę. Uznajmy, że 300 tysięcy euro. Z mniejszą by się chyba nie wygłupiał? Dlaczego chce taką klauzulę? Bo jego klient ma atrakcyjną ofertę za kulisami z jednego czy drugiego kierunku, tamten klub mówi, że będzie w stanie dać 300 tysi w zimie ale ani grosza więcej. Jak to menadżerku załatwisz to Wdowiak dostanie 40k euro miesięcznie a ty premię za podpis.
Menadżer działa w interesie klienta.
Teraz co może zrobić klub? Klub, który zaspał z podpisaniem kontraktu wcześniej. Być może nic nie wskazywało na to, że warto będzie go podpisać i oczywiście nie jest to zarzut. Nie podpisali bo mieli swoje powody. Rozumiem je. Ale jednocześnie jako zarządzający klubem muszę akceptować sytuację w której się znalazłem na własne życzenie. Nic nie wskazywało, że Wdowiak zacznie grać? No może nic. Zaczekamy i podpiszemy z nim znowu na sam koniec jak ostatnim razem.
Teraz analiza sytuacji.
Dzisiaj Wdowiak zarabia dajmy na to 20 tys złotych miesięcznie. Po podwyżce może mieć dajmy na to nie wiem.. 50 albo nawet 70. Chcę klauzulę 300 tys euro (czyli 1,2 mln złotych).
Co nam się bardziej opłaca? Tutaj pytanie do księgowych a po drodze też pytanie o sam sport.
A) Podpisujemy na jego warunkach i zarabia 50 tysięcy złotych więcej, chociaż może zostać już w styczniu wyciągnięty za 1,2 miliona?
B) Odsyłamy na trybuny, szmacimy, w zimie zgłasza się kupiec, blokujemy sprzedaż (bo nie mamy obowiązku sprzedawać)[size=small], zostawiamy w klubie kokosa do końca kontraktu, niszczymy karierę[/size]
[size=small]C) To samo co B tylko sprzedajemy za 1,2 mln złotych[/size]
[size=small]D) Mówimy sobie: trudno Mati chyba się nie dogadamy, graj dalej w takim razie za marne grosze, w zimie Cię nie puścimy zapomnij, ale możesz podpisać z kim chcesz i odejdziesz po zakończeniu kontraktu za darmo, tylko dawaj z siebie wszystko do tego czasu[/size]
Innych opcji brak. Dlatego, że jako klub jesteśmy na straconej pozycji. Musimy całkować Wdowiaka po doopie bo on ma wszystkie karty w swoich rękach i gra jak mu się podoba. Nie zrobimy niczego na co zgody nie wyrazi Wdowiak. On tu rządzi w tej sytuacji. Filipiak musi tańczyć jak mu zagra. Czy jest w stanie zrobić to dla Cracovii?
[quote='Diabel' pid='1455750' dateline='1602020463']
Pogadam jutro w pracy z Frankiem, moim Neapolitanskim Włochem, zapytam o odbiór tej historii Milika u źródeł.
Choć już na pierwszy rzut oka robienie z niej analogii jest bezczelną manipulacją.
[/quote]
gadalem z kumplem
Milika kontrakt konczy sie z koncem sezonu, tu jest analogia.
Na tym sie konczy.
Potwierdzam, kibice uwazaja za niewdziecznosc Milika, fakt, ze tak sie zagmatwalo, zwazywszy jak klub i oni go wspierali kiedy borykal sie z kontuzjami - temat Juve dolewa oliwy do ognia.
Napoli ma zawodnika na pozycje, sprowadzonego, ma kto grac, wiec moze sobie pozwolic na posadzenie Milika na trybunach.
Sprawa jest , tu trzeba przyznac, ostro zagmatwana, pretensje obustronne, walka o kase - obustronna. Jeszcze ta sprawa z odmowa udzialu w zgrupowaniu na poczatku roku i roszczenia finansowe z tym zwiazane. Chec sadzenia sie Napoli etc
Ale faktem jest tez , ze Milik nie chcial przedluzyc kontraktu, stad Napoli prowadzilo szereg rozmow zeby go sprzedac (w neci znajdziecie o tym spor, byl temat Juve, Romy, Fiorentiny) - tak namieszali ze sie skisilo.
Powtorze jedno, grojkow na pozycje Napoli ma, wiec nie musi sie z Milikiem patyczkowac, a sytuacja jest bardzo zaogniona.
Generalnie w całej tej rozpierdusze chodzi o to, żeby nie mieszać spraw finansowych (negocjacje) ze sportowymi. Negocjacjami powinien się zajmować menago (od tego chyba jest) a Wdowiak w tym czasie powinien dawać z siebie maxa - zarówno na treningach jak i podczas meczów.
Jak sobie negocjują to jest ich sprawa, być może Wdowiak chce 1 mln zł miesięcznie a być może tabisz chce, by Mateusz dopłacał do gry w naszym Klubie. W najgorszym razie się nie dogadają i się pożegnamy.
Wysłanie Wdowiaka na trybuny może być usprawiedliwione tylko w dwóch przypadkach: pierwszy, gdy Wdowiak mówi: mam na was wyje.bane i nie będę grał, drugi, gdy mamy lepszego/porównywalnego grajka w jego miejsce i trener dochodzi do wniosku, że ze [u]sportowego [/u]punktu widzenia powinien grać ten drugi. W takim przypadku jednak Wdowiak powinien być przynajmniej w 18 meczowej. Chyba, że mamy 2-3 lepszych od niego ale zdaje mi się (sądzę głównie po wynikach), że nie.
Santo - zgoda są te 4 opcje. Jest jeszcze jedna, Wdowiak zachowuje się jak na wychowanka przystało i podpisuje nowy kontrakt bez kwoty odstępnego lub z tą kwotą na rozsądnym poziomie, ale rozumiem, że to bajka, Wdowiak nie wierzy w swą wartość, a kasy jak każdy potrzebuje, chce przy okazji zwiedzić kawałek świata, wyrwać się z tego grajdołka. O.K. ale w takim przypadku przestańmy go traktować jako wychowanka tylko jak każdego najemnika.
Więc jesteśmy jako klub na straconej pozycji. Pytam: kiedy mieliśmy podpisywać nowy kontrakt z Mateuszem? Kiedy kopał się po czole i seryjnie marnował setki? Czy poza trzema meczami Mateusz prezentował poziom znacząco wyższy od Tiago? czy mamy pewność, że obecnie jego forma jest wyższa? Czy klub ma inwestować w chcącego bez sentymentów odejść Mateusza czy w mającego jeszcze 3 lata kontraktu Tiago?
Niestety, poza nielicznymi uczestnikami w tej dyskusji dominują emocje i niechęć do zarządu, a nie chłodna ocena sytuacji.
Zgadzam się, że zachowanie zarządu wobec Mateusza nie jest eleganckie, ale sytuacja nie jest tak jednoznaczna jak wielu chce ją widzieć, a traktowanie Mateusza jako wychowanka nie jest już aktualne.
Wreszcie zgoda. Jest kolejna opcja o której wspomniałeś. Wdowiak może mieć wiele powodów by nie podpisywać kontraktu na warunkach klubu i ma do tego pełne prawo. Może nawet zdawać sobie sprawę z tego, że jest słaby i zagrał 3 dobre mecze dzięki, którym może pójść do klubu przewyższającego jego potencjał i zarobić wielką kasę. Ma do tego prawo. Pamiętajmy, że to jego praca. Przywiązanie do klubowych barw nie ma tu nic do rzeczy. Jego przywiązanie do barw możnaby tylko zmierzyć tym czy przy wygasającym kontrakcie będzie dawał z siebie wszystko co ostatniej minuty ostatniego meczu i czy na własnych plecach znowu zaniesie nas po sukces. Tego się nie dowiemy bo dostał karę.
Jego Pasiastość nie jest równa podpisaniu kontraktu na warunkach, które jemu i jego menadżerowi nie będą odpowiadać. Nie chce zostać niewolnikiem klubu, który potem go nigdzie nie puści za mniej niż 2 bańki euro, a wie dobrze że nikt za niego tyle nie da bo są chętni ale za mniej. Nie zrobi sobie na złość bo jest Pasiakiem. Jak jesteś Pasiakiem to weź oddaj pół swojej pensji na klub. Odrzuć pracę w innym mieście z podwyżką 100% bo kochasz Cracovię i chcesz być na jej meczach. To jego zawód, czas to zrozumieć.
Mateusz jest wychowankiem więc ma się zgadzać na szantaż klubu. Ale jednocześnie Mateusz jest wychowankiem i nie należy mu się w klubie szacunek i specjalne traktowanie. Podwójne standardy?
Nie jest w porządku wymaganie od Mateusza "zachowania jak na wychowanka przystało". Tutaj pełna zgoda z Santo. Ma prawo walczyć o swoje, ma prawo mieć inny pomysł na karierę niż gra w Cracovii.
Jednocześnie klub miał prawo oczekiwać transferu już teraz i w moim odczuciu stąd odstawienie od gry i wyczekiwanie na transfer. Trochę jestem zaskoczony, że nie pojawiły się żadne plotki o zainteresowaniu, negocjacjach itp. Tzn pojawiły się o ofercie Legii ale chyba niepotwierdzone przez żadnego dziennikarza więc nie wiem czy traktować je poważnie. Odstawienie od gry mi się nie podoba ale jestem w stanie zrozumieć, że Probierz wierzy w Thiago i Vestenickiego. Plus minusowe punkty i covid na horyzoncie powodują, że chyba tym bardziej nie ma ciśnienia na wynik. Co jeszcze bardziej mi się nie podoba ale znowu - jestem w stanie zrozumieć.
Według mnie sytuacja Milika bardzo podobna. Różnica: dużo więcej wiemy o ofertach dla Milika, dużo więcej przecieków z klubu czy od piłkarza na temat całej sytuacji.
- Edytowany
[quote='wojtas90' pid='1455799' dateline='1602060999']
Trochę jestem zaskoczony, że nie pojawiły się żadne plotki o zainteresowaniu, negocjacjach itp. [b]Tzn pojawiły się o ofercie Legii ale chyba niepotwierdzone przez żadnego dziennikarza więc nie wiem czy traktować je poważnie[/b]. Odstawienie od gry mi się nie podoba ale jestem w stanie zrozumieć, że Probierz wierzy w Thiago i Vestenickiego. [b]Plus minusowe punkty i covid na horyzoncie powodują, że chyba tym bardziej nie ma ciśnienia na wynik.[/b] Co jeszcze bardziej mi się nie podoba ale znowu - jestem w stanie zrozumieć.
[b]Według mnie sytuacja Milika bardzo podobna.[/b] Różnica: dużo więcej wiemy o ofertach dla Milika, dużo więcej przecieków z klubu czy od piłkarza na temat całej sytuacji.
[/quote]
Pojawil sie pierd kontrolowany, bardzo podobny do pierdow podczas tzw "GOL-GATE". Kto go puscil? Figure it out on your own.
Drugie zdanie to chyba notatki prosto ze spotkania zarzadu klubu, dobra wymowka sie trafila tym razem, nie trzeba juz mowic dyrdymalow o druzynie w przebudowie, kontuzjach I czasie wielkiej nauki.
Trzecie podkreslone zdanie to powtarzany tu kilkukrotnie absurd, Milik z jedna noga do wsiadania do tramwaju nie zbawi takiego klubu jak Napoli, oni moga sobie sciagnac 5 poludniowoamerykancow na jego miejsce, z czego dwoch na bank bedzie mialo wiekszy potencjal. Poza tym oni maja kim grac, a my mamy taki sklad jak kazdy widzi. Dla niektorych mamy obiecujacych, mlodych reprezantow swoich krajow, dla innych jest to sklad slaby nawet na nasza lige.
P.S. Co to jest kur.wa za stwierdzenie,ze nie mamy cisnienia na wynik ?
Jak takie cos moze pasc w kontekscie klubu sportowego?
To tak jakby w mojej firmie ktos powiedzial, nie mamy cisnienia na wysoka marże, dajmy im po kosztach. Na pewno bysmy pociagneli dlugo.
hitem jest, że "że Probierz wierzy w Thiago i Vestenickiego"
świetny plan. najlepszego skrzydłowego w historii Comarchu zastapić środkowym pomocnikiem albo napastnikiem bo trener w nich wierzy chociaż oni tam nie chcą
Jak by tak wszystkich wystawiać tylko tam gdzie chcą to większość grałaby w ataku. Ja akurat też wierzę w Thiago i to zarówno na skrzydle jak i na środku. To może być mega piłkarz ale na tu i teraz oczywiście Wdowiak daje więcej. Vesto nie robi postępów więc w niego już za bardzo nie wierzę.
Zastanowiło mnie stwierdzenie "najlepszy skrzydłowy w historii Comarchu". Na szybko wskazałbym Saidiego, po sprawdzeniu liczb (gole + asysty na mecz) najlepsze ma... Hanca. Więc może pozostańmy przy "najlepszy skrzydłowy na ten moment w kadrze". :)
Hanca to nie jest skrzydlowy, w ogole nie ma cech typowego skrzydlowego. Pelle tez ma liczby, moze jest skrzydlowym?
a co Maku głupa zgrywasz. nie raz go wizjoner wystawiał na skrzydełku. na skrzydle u Probierza nie grali jeszcze tylko bramkarze i defensywni pomocnicy
Czyli skrzydłowy to tylko taki, który jest szybki, jedzie 1-1 z obrońca i dośrodkowuje spod linii końcowej? Myślę, że piłka się trochę zmieniła i wymagania od skrzydłowych też. Szczególnie odkąd boczni obrońcy idą tak mocno do przodu.
to podaj mi jednego topowego skrzydłowego na świecie co nigdy nie objechał rywala
- Edytowany
Ty tak z natury czy na zamowienie wojtas? Ktos gdzies napisal,ze musi na pale wrzucac jak Rapa?
Jak ma umiejetnosc dryblingu, to robi sobie tyle miejsca,ze moze sam decydowac co robic: uderzac, grac klepke czy dalej kiwac. Najwazniejsze,ze robi przewage liczebna dryblingiem, a tego Hanca nie robi I nie nauczy sie. Wdowiak tez dosc dlugo wbiegal w obronce lub za linie koncowa, ale ostatnio przez wieksza pewnosc siebie zaczely mu dryblingi wychodzic. Wiec trzeba go wyjebac I dalej grac taktyke tysiaca wrzutek ze stojacej pilki.
P.S. U nas najlepszym dryblerem w druzynie do niedawna byl srodkowy obronca. Teraz to jest Thiago, nikt inny nie ma takiej latwosci mijania przeciwnikow.
Z natury :) Nawet czasem miałbym ochotę ponarzekać ale jak widzę jak jedziecie po wszystkim w klubie to z automatu szukam argumentów w drugą stronę. Choć pewnie Cię nie przekonam i dalej będziesz pisał jak i Potter, że piszę na zamówienie.
To kim jest Hanca jeśli nie skrzydłowym?
W topowych klubach wielu środkowych obrońców i defensywnych pomocników będzie mieć lepszy drybling niż skrzydłowi w Polsce. Taka różnica między topowymi klubami a nasza ligą. Jak zejdziemy trochę na ziemię to np w Piascie skrzydłowi nie wchodzą za bardzo w drybling i często, tak jak u nas, jest na skrzydle wystawiany środkowy pomocnik (Milewski) albo napastnik (Steczyk).
Dlatego są na ostatnim miejscu a my tuż nad nimi.
Hanka jest zapchajdziurą. Pożyteczną i to bardzo ale nie robi różnicy na skrzydle. Czasem jak się znajdzie w sytuacji to daje liczby ale jego gra nie stwarza dla nas żadnej przewagi.
W mojej ocenie drybling to podstawa piłki nożnej. Bo on otwiera strefy i robi przewagi liczebne. Podawanie sobie piłeczki jest bezcelowe a wrzutki w pole karne w większości muszą być kasowane przez rywali bo stoją przodem, nie powinni popełniać błędu. Błąd może się zdarzyć tylko jeśli piłka trafi pod linię końcową i jest wycofana. Ale my nie mamy zawodników, którzy są w stanie znaleźć się w tej strefie bo nikt nie kiwa.
nie tyle drybling, co miniecie przeciwnika. moza to uczynic dryblingiem, klepką z wyjsciem na pozycje czy nawet przerzutem, dzida. wszystko zalezy od sytuacji na boisku.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)