MSZA św.ze stadionu Cracovii na TVP 3 godz.19;30
REVENATOR
- Ostatnio 02.04.2005 o 23:00
- Dołączył/a 02.04.2005 o 23:00
- 38 postów
- 0 polubień
-
Odpowiedział w temacie Msza na Ziemi Świetej, Poniedzialek godzina 19:30 - WYDARZENIE PONAD PODZIAŁAMI !!!
-
Odpowiedział w temacie Koniec 'Świętej wojny'Zbudowac cokolwiek jest bardzo trudno , ale zniszczyc łatwo i prosto
-
Odpowiedział w temacie Koniec 'Świętej wojny'Romper Stomper to twoim zdaniem najlepiej nie robic nic , nawet nie probowac
-
Odpowiedział w temacie Koniec 'Świętej wojny'prowokacje z jednej czy drugiej strone będą , ale nie możemy sie poddać
-
Odpowiedział w temacie Prezes Cracovii o Mszy na Kałuży122 STRONA TELEGAZETY
-
Odpowiedział w temacie Koniec 'Świętej wojny'koniec ;Swiętej Wojny' tak rywalizacja -tak ale tylko fer-play
-
Odpowiedział w temacie WISŁA+CRACOVIA=SZACUNEKMIECUGOW WTVN mówi ze choc jest kibicem Cracovii jest dumny z tego ,iż kibice się dogaduja i chca przerwać ta święta wojnę MIĘDZY WISŁĄ I CRACOVIA !!!!!!!!!!!
-
Odpowiedział w temacie WISŁA KRAKÓWjesli było oficjalne zaproszenie ,nie ma obaw napewno będzie ochrona
-
Odpowiedział w temacie Prezes Cracovii o Mszy na KałużyZaproszenie jest na telegazecie TVP KRAKOW
-
Odpowiedział w temacie Ojciec Święty - Jan Paweł II - Zmarł :-( ŻEGNAJ OJCZE :-(niestety
-
Odpowiedział w temacie Plany hokeistów CracoviiCracovia Kraków chce kolejnych hokeistów GKS-u Tychy tod 30-03-2005 , ostatnia aktualizacja 29-03-2005 15:49 Lista zawodników GKS-u Tychy, których chętnie widziałaby w swoim składzie Cracovia, jest coraz dłuższa. Pisaliśmy już o tym, że klub z Krakowa jest zainteresowany pozyskaniem Artura Ślusarczyka i Robina Bacula. Na tym jednak nie koniec! Krakowianie interesują się też Adamem Bagińskim, Mariuszem Justką, Michalem Belicą, Sławomirem Krzakiem i Arturem Gwiżdżem. Działacze tyskiego klubu chcą zatrzymać w drużynie wszystkich wymienionych zawodników. W tym tygodniu mają rozmawiać z hokeistami na temat ich przyszłości w klubie. W Tychach szukają też wzmocnień. Działacze mistrza Polski liczą, że uda im się namówić do powrotu Damiana Słabonia i Piotra Sarnika (jest zawodnikiem GKS-u), którzy w ostatnim sezonie grali w... Cracovii. g.w
-
Odpowiedział w temacie Plany hokeistów CracoviiBędą reformy w ComArch/Cracovii wast 28-03-2005 , ostatnia aktualizacja 28-03-2005 20:48 - Umówiliśmy się z trenerami, że zbudujemy drużynę gotową do walki o mistrzostwo Polski - mówił po zakończonym sezonie hokejowym prof. Janusz Filipiak. Cracovia zdobyła brąz i zamierza iść za ciosem. - Jubileusz stulecia klubu zobowiązuje - z wiarą w sukces wypowiada się Adam Zięba. W kwestii wzmocnień zespołu Zięba jest bardzo tajemniczy. - Podpisujemy kontrakty z zawodnikami, którzy w zakończonym sezonie nadawali ton grze Cracovii. Niektórzy już podpisali nowe, wieloletnie umowy, inni jeszcze nie. Dlatego nie mogę na razie zdradzić, kto i na jak długo związał się z klubem - mówi Zięba. Trener Rudolf Rohaczek, który objął zespół w listopadzie ubiegłego roku, ma kontrakt jeszcze na następny sezon. By walczyć o tytuł mistrza Polski, potrzeba jednak Cracovii jeszcze kilku klasowych zawodników. I za takimi klub się rozgląda. - Interesujemy się najlepszymi zawodnikami naszej ligi. Jednak dopóki sprawy się nie wyjaśnią, lepiej głośno o nich nie mówić, bo konkurencja nie śpi - ostrożnie wypowiada się Zięba. Po cichu mówi się, że "Pasy" widziałyby u siebie napastników GKS-u Tychy Robina Bacula i Artura Ślusarczyka. Ten ostatni to najlepszy ligowy zawodnik poprzedniego sezonu w punktacji kanadyjskiej - zdobył 29 goli i zaliczył 33 asysty. Czy trafi do Cracovii, wyjaśni się lada dzień. W Krakowie zatrudniono by też chętnie Martina Voznika z TKH Toruń. Ale reformy w Cracovii to nie tylko zespół, to także sprawy organizacyjne, a przede wszystkim hala lodowa. Ta będzie zmodernizowana. - Przygotowaliśmy projekt gruntowej przebudowy obiektu. Będzie to nowoczesna, klimatyzowana hala o pojemności 2,5 tys. widzów - zapowiada Zięba. Inwestycja ma kosztować 15 milionów złotych, a takiego wydatku Cracovia nie jest w stanie ponieść samodzielnie. - Szukamy tych pieniędzy w instytucjach publicznych i w ciągu dwóch miesięcy sprawa się rozstrzygnie - z nadzieją opowiada szef sekcji hokejowej w krakowskim klubie G.W.
-
Odpowiedział w temacie Plany hokeistów CracoviiŚwieżo upieczony mistrz Polski Artur Ślusarczyk, środkowy TKH Toruń Martin Voznik i skrzydłowy tej drużyny Daniel Laszkiewicz otwierają listę życzeń "Pasów" w temacie: sezon 2005/2006. Trener Rudolf Rohaczek ma zmontować taki skład, który mógłby awansować do ścisłego finału walki o mistrzostwo Polski. - czytamy w Gazecie Wyborczej. Krakowianie podjęli już pierwsze rozmowy w sprawie wzmocnień. Gdyby udało im się sprowadzić z Tychów Ślusarczyka, pod Wawelem mielibyśmy najsilniejszą formację ataku w lidze (Sarnik - Słaboń - Ślusarczyk). Problem w tym, że GKS Tychy ma kartę zawodniczą "Ślusara", a po zdobyciu mistrzostwa Polski w tyskim klubie wzrósł apetyt na sukcesy. Wykupienie reprezentacyjnego zawodnika tyszan może się okazać drogie, a w "Pasach" nie chcą szastać na transfery. Łatwiejsze może się okazać sprowadzenie z Torunia Voznika i D. Laszkiewicza. Trener Rohaczek żywi sentyment do obydwu graczy, bo wspólnie święcili sukcesy w KTH Krynica (m.in. wicemistrzostwo Polski w 1999 r.). - Jestem w o tyle szczęśliwej sytuacji, że dysponuję własną kartą zawodniczą. Mam kilka ofert, ale nie wykluczam też pozostania w Toruniu. Do 15 kwietnia na pewno będę wiedział, gdzie zagram w przyszłym sezonie - twierdzi Daniel Laszkiewicz. Niewykluczone, że w koszulce ComArchu/Cracovii zobaczymy też obrońcę Jacka Zamojskiego, któremu w lipcu wygasa kontrakt z Dworami/Unią. "Pasy" chcą zatrudnić defensorów i trzech napastników. Krakowianie planują też zmodernizowanie lodowiska przy ul. Siedleckiego. W "królewskich okolicznościach" brązowi medaliści dokonają podsumowania sezonu. Na czwartek (31 marca) do Wierzynka zaprosił ich prezes klubu prof. Janusz Filipiak. MiBi - Gazeta Wyborcza
-
Odpowiedział w temacie Plany hokeistów CracoviiHOKEJ Jeszcze nie wiedzą Piątek, 25 marca 2005r. Trenerowi hokeistów ComarchuCracovii brakuje już do kolekcji tylko złotego medalu. Krążki w pozostałych kolorach zdobywał z K TH Krynica, GKSem Tychy i ostatnio z "Pasami". Już teraz opracowuje plan przygotowań do nowego sezonu i zapewnia, że jego zawodnicy nie wiedzą jeszcze co ich czeka. Sukces odniesiony przez Rudolfa Rohaczka jest dla niego indywidualnie tym cenniejszy, że objął drużynę już w trakcie trwania rozgrywek. Po moim przyjściu do Cracovii wygraliśmy trzy mecze mówi Rudolf Rohaczek. Na świeżości. Potem przyszło zmęczenie i porażki. Był to trudny okres, w którym odpornością psychiczną musieli wykazać się trenerzy, działacze i sami zawodnicy. Ale poznałem drużynę i wiedziałem, że przy odpowiednim przygotowaniu fizycznokondycyjnym, ci gracze potrafić będą dobrze realizować założenia taktyczne i wygrywać. Decydującą okazała się miesięczna przerwa przed play off. Ale już wcześniejsza, dwutygodniowa w grudniu, przyniosła poprawę dyspozycji drużyny.-Ciężko pracowaliśmy w grudniu i w styczniu. Do znudzenia ćwiczyliśmy przewagi dodał Rudolf Rohaczek.-I w play off przyniosło to efekty. Mecze z Podhalem uważam za najlepsze. Nie pozwoliliśmy rywalom na grę w ich stylu. Momentami byli praktycznie bezradni. Do dziś jak wspominam dwa pierwsze pojedynki z Unią, to nadal mną "rzuca". To bowiem nie dobra gra rywali zmusiła nas od błędów, ale popełniliśmy je bez ich udziału. A o trzecim meczu nawet nie chcę mówić. Przecież w ostatniej tercji praktycznie nie wychodziliśmy z ich tercji. Z Toruniem zagraliśmy bodaj najbardziej zespołowo ze wszystkich spotkań. I tym pokonaliśmy rywali. Fizycznie i kondycyjnie byliśmy lepsi od każdego z trójki przeciwników. Brązowy medal rozbudził apetyty w Cracovii. Głośno się mówi o wzmocnieniu zespołu i planach gry w wielkim finale.-Co należy uczynić by zrealizować te zamierzenia?-zastanawia się krakowski szkoleniowiec. Przed wszystkim zachować kręgosłup zespołu. Wiem, że będą warunki na uzupełnienie składu. Ale trzeba robić to rozważnie, pozyskując hokeistów na konkretne pozycje. Planuję rozpocząć zajęcia 9 maja. W Krakowie na lód wejdziemy 25 lipca. Zawodnicy jeszcze nie wiedzą jaka ciężka praca ich czeka. Wiem doskonale, że kilku z nich okresy przygotowawcze we wcześniejszych sezonach potraktowało, nazwijmy to dość lekko. Teraz tak nie będzie. Planuję rozgrywanie sparingów z silnymi zespołami słowackimi, czeskimi oraz rosyjskimi i to z górnej półki. Tylko w konfrontacjach z takimi przeciwnikami zawodnicy nauczą się grać nowocześnie. W obecnym hokeju nie ma mowy o "wożeniu" krążka. Decyzje trzeba podejmować błyskawicznie. W przeciwnym razie nie ma mowy o skutecznej grze. Zespół Cracovii ma grać efektowny, ofensywny, szybki hokej, który będzie się nie tylko podobał kibicom, ale będzie skuteczny. Jaka jest różnica pomiędzy krajowym hokejem, a światową czołówką pokazał turniej w Rydze. Tam Białorusini i Łotysze pokazali na czym polega nowoczesny hokej. Przygotowania do nowego sezonu muszą być opracowane w najdrobniejszych szczegółach i w pełni zrealizowane, gdyż już dopiero co zakończony sezon pokazał, że rośnie liczba silnych zespołów. W przyszłym, wiadomo już, że silną drużynę będzie miał GKS Tychy. Dwory Unia Oświęcim to zawsze solidny zespół. Podhale będzie chciało się zrewanżować za poprzedni sezon. Nie mniej groźny będzie TKH Toruń. Młodzież w Stoczniowcu nabiera doświadczenia. A jeszcze silniejszą drużynę awizuje KH Sanok. Rywalizacja będzie jeszcze trudniejsza niż w tym roku. A my? Jeżeli znajdziemy się w finale, to...wszystko będzie możliwe. PAWEŁ GUGA - Gazeta Krakowska
-
Odpowiedział w temacie trzech Pasiakow na Debreczynale przez to ogromna szansa dla RADZISZEWSKIEGO
-
Odpowiedział w temacie Plany hokeistów Cracoviicała 3 -ka bardzo dobra , ale moze juz myslą o 5 obcokrajowcach
-
Odpowiedział w temacie Plany hokeistów CracoviiRobin Bacul, napastnik GKS-u Tychy, jest kolejnym obok Artura Ślusarczyka hokeistą, którego chętnie widziałaby w swoim składzie Cracovia. Bacul był już kuszony przez klub z Krakowa w trakcie rozgrywek. Rudolf Rohaczek, trener Cracovii, specjalnie pojechał do niego do domu, by namówić do podpisania kontraktu. Ostatecznie Bacul wybrał jednak ofertę z Tychów. Czech jest zawodnikiem klubu z Karlovych Varów, do GKS-u był tylko wypożyczony. Andrzej Skowroński, prezes GKS-u, liczy, że uda mu się zatrzymać obu zawodników. - Jeżeli Cracovia będzie chciała Ślusarczyka, to na pewno za darmo go nie oddamy. Możliwe nawet, że podyktujemy zaporową cenę - tłumaczy. Sam Ślusarczyk o propozycji Cracovii mówi tylko, że jest bardzo niezobowiązująca. Tyscy działacze prawdopodobnie w przyszłym tygodniu rozpoczną rozmowy z zawodnikami na temat ich przyszłości w klubie i wysokości nowych kontraktów. tod - Gazeta Wyborcza
-
Odpowiedział w temacie trzech Pasiakow na DebreczynJaworski nie pojedzie na MŚ! mibi 23-03-2005 , ostatnia aktualizacja 23-03-2005 23:05 Zgrupowanie reprezentacji Polski nie mogły się zacząć gorzej. Po środowych badaniach z udziału w Mistrzostwach Świata I Dywizji w Debreczynie wypadł bramkarz Dworów/Unii Tomasz Jaworski. - To kontuzja tego samego kolana, która uniemożliwiła mi treningi przed turniejem eliminacji olimpijskich w Rydze - mówi smutny "Jawa". - W lidze jakoś jeszcze wytrwałem. Kolano wprawdzie bolało, ale dostawałem zastrzyk, tzw. blokadę, i grałem. Teraz lekarz zabronił mi nawet treningów na zgrupowaniu, grozi mi operacja. Przed sześcioma lata "Jawa" nie pojechał na MŚ z powodu przepukliny. Na bramkarzu nie kończą się kłopoty selekcjonera Andrieja Sidorenki. Problemy zdrowotne eliminują z kadry najlepszego środkowego mistrzów Polski, GKS-u Tychy Adriana Parzyszka, kolejnego bramkarza Tomasza Wawrzkiewicza (TKH Toruń), obrońcę Oskara Szczepańca (HC Ambri Piotta), napastnika "Szarotek" Sebastiana Bielę, a Mariusz Justka (Tychy) zrezygnował z kadry z przyczyn rodzinnych. Nie wiadomo, czy w przygotowaniach do MŚ będzie uczestniczył doświadczony obrońca Dworów/Unii Jacek Zamojski, któremu nie najlepiej wyszło badanie ekg g.w.
-
Odpowiedział w temacie Czy wiecie , że ...Dzisiaj w Krakowie odbyło się zebranie członków klubów Polskiej Ligi Hokejowej ustalono, że do końca kwietnia zespołu PLH, mają przygotować swoje propozycje na temat ligi. Powołano trzy zespoły ludzi: do spraw promocji i marketingu, do przejęcia ligi oraz do spraw licencji. Natomiast nie ma przychylności w klubach, co do "Prawa Bosmana" i nadal zawodnicy będą niewolnikami klubów nawet, jeśli mają kartę na ręku. *Zebranie miało głównie na celu omówienie przejęcia ligi przez PLH od PZHL. *Była dyskusja na temat limitu obcokrajowców większość klubów wyraziła przychylność nad powiększeniem liczby obcokrajowców w zespole. *Większość przedstawicieli klubów nie było przychylnych, co do propozycji Pana Wojasa z Nowego Targu na temat powiększenia ligi. *Do 5 kwietnia zespoły PLH mają przygotować swoje propozycje na temat ligi. *Na zebraniu obecni byli przedstawiciele klubów z Tychów, Oświęcimia, Krakowa, Nowego Targu, Gdańska, Katowic oraz Janowa. *Konkretne decyzje zapadną w połowie kwietnia. HOKEJ NET
-
Odpowiedział w temacie Czy wiecie , że ...Ostatni dzwonek na hokejowe reformy Michał Białoński 22-03-2005 , ostatnia aktualizacja 22-03-2005 22:04 Po pięciu obcokrajowców w zespole (do tej pory mogło grać trzech), więcej meczów w play-offie (już od ćwierćfinałów do czterech zwycięstw), przejęcie organizacji rozgrywek Polskiej Ligi Hokejowej i zbudowanie silnego działu marketingu - to główne punkty programu uzdrowienia hokeja. W środę na temat reformy będą rozmawiać w Krakowie prezesi wszystkich klubów PLH. To ostatni dzwonek. Jeśli od zaraz nie pojawi się sponsor tytularny ligi i telewizja zainteresowana rozgrywkami ekstraklasy (przynajmniej fazą play-off), zostaną nam trzy, cztery kluby. Będzie to przypominać oazę na pustyni hokejowej. Planowanie nowego sezonu (start we wrześniu) powinno się odbyć teraz, a nie w czerwcu (tak było dotychczas). Tyle że z ustaleniem terminarza sezonu 2005/2006 trzeba poczekać do 24 kwietnia. Wówczas będzie wiadomo, czy za rok zagramy w MŚ gr. A, czy znowu niżej (grupa A ma mistrzostwa w maju, a I Dywizja w kwietniu). ComArch/Cracovia, Wojas/Podhale i GKS Tychy to motory napędowe zmian. Zgadzają się prawie we wszystkim poza jednym punktem: Wiesław Wojas proponuje formułę "open" na początek sezonu. Robi to w interesie klubów z II ligi (Zagłębie Sosnowiec, Polonia Bytom, Naprzód Janów, KTH, GKS Katowice), które "wyrzucają w błoto 300 tys. zł na sezon". Tymczasem 12 klubów po spełnieniu warunków (wpłata wadium np. 40 tys. zł na organizację ligi, a także przedstawienie gwarancji od sponsorów na zabezpieczenie budżetu) mogłoby walczyć na zasadzie każdy z każdym (mecz i rewanż). Później nastąpiłby podział ligi na dwie grupy: mocniejsza walczyłaby o jak najlepszą pozycję przed play-offem, a pozostali o dwa wolne miejsca w ósemce. W mojej opinii to pomysł ciekawy, ale nie na rodzime warunki. W tym sezonie polskiego hokeja nie było stać na osiem mocnych zespołów (mieliśmy sześć niezłych plus dwa słabe), więc co dopiero 12! To dobrze, że kluby chcą jak najszybciej przejąć rozgrywki PLH (do tej pory sterował nimi nieudolnie z Warszawy PZHL). - Tylko wtedy prawa biznesmenów, którzy inwestują w hokej, będą respektowane - argumentuje wiceprezes Cracovii Paweł Misior. Trzeba dodać, że zarząd PLH powinni tworzyć bezstronni menedżerowie. Rekrutowanie fachowców z klubów może doprowadzić do szowinistycznego piekiełka. Zmiana systemu obsad i weryfikacji sędziów - to kolejna nieodzowna reforma. W tym roku zbyt wiele meczów w fazie play-off zostało zepsutych przez gwizdek arbitra, a odsunięcie od pracy najbardziej doświadczonych sędziów Jacka Chadzińskiego i Leszka Więckowskiego wyglądało na karygodną personalną rozgrywkę. Polski kibic lubi chodzić na mecze hokeja. Pod jednym wszakże warunkiem: jeśli wie, co jest grane. G.W.