[quote]#post1648826 ... niech żałują ci, którzy po Lechu zrezygnowali z bytności na Cracovii....[/quote]
Ale oni chyba w tej kolejce mają mecz domowy w Poznaniu
-
-
Cracovia 6 - 2 Motor Lublin, sobota 26 października 2024, 14:45
Myślałem, że tylko ja mam takie przemyślenia, że brakuje skandowania
CRACOVIA !!!
CRACOVIA !!!
CRACOVIA !!!
CRACOVIA !!!
CRACOVIA !!!
po strzelonych bramkach. Nie mam nic przeciwko okraszeniu tego momentu nawet tą muzyczką, ale najpierw muszą być okrzyki kibiców.
Szczerze, to czuję się jakby pozbawili nas tradycji, bez której jest jakoś tak łyso. Bramki mają mniej smaku.
Oczywiście liga + , wygrywamy 6-2 i większość komentarza po meczu o motorze a nie o naszej demolce. Boli ich WIELKA CRACOVIA.
[quote]#post1648842 Oczywiście liga + , wygrywamy 6-2 i większość komentarza po meczu o motorze a nie o naszej demolce. Boli ich WIELKA CRACOVIA.[/quote]
Bardzo dobrze ,niech ich boli ..jebać.
- Edytowany
Chwalą nas w weszło!
Twarda Cracovia do zgryzienia. Motor połamał zęby!
Dlaczego Cracovia jest mocna w tym sezonie? Bo – oczywiście – dobrze gra w piłkę, ale poza tym jest wytrzymała psychicznie. Nie daje się złamać przeciwnikowi, do końca walczy o swoje, musisz być kozakiem w typie Lecha, by ją schować do kieszeni. I również dlatego ten sezon wygląda dla niej zgoła odmiennie niż poprzednie.
Przegrywała z Jagiellonią? Wygrała.
Przegrywała z Górnikiem? Wygrała.
Przegrywała z Puszczą? Wygrała.
Przegrywała ze Śląskiem? Wygrała.
Dziś przegrywała z Motorem i tak, też wygrała.
A przecież mogło nie być łatwo podnieść się po takim początku. Pierwsza akcja gości i cyk, bramka. Szybkie wyrównanie, prawda, ale przecież Motor zaraz strzelił drugiego gola! Osiem minut, 1:2, fantastyczny początek dla widzów to jedno, ale możliwość podłamania się przegrywających – drugie. „Wszystko im wchodzi, dajcie spokój, tak się nie da grać”.
Cóż – pewnie tak by było z Cracovią wcześniej, jednak teraz absolutnie.
Zakasała rękawy i wzięła się do pracy. Dzień konia miał Olafsson, który strzelił pierwszą bramkę, potem we współpracy z Rosą upolował drugą, a po zgraniu Ghity – trzecią. Jest to wydarzenie dla Islandczyka, bo przecież nie kojarzymy go z bycia skutecznym snajperem. Dość powiedzieć, że jego rekord bramek w karierze przez jeden cały sezon to mocne dwie sztuki. Tymczasem przez 90 minut z Motorem przebił wszystkie te lata.
Przy 3:2 Cracovia złapała jeszcze większy luz i za trafienia wziął się już naturalny kandydat – Kallman, dwa razy wykorzystując sam na sam, a na 6:2 po ślicznej akcji trafił jeszcze Bochnak.
Ogląda się to kapitalnie. Solidni piłkarze – są. Dobry mental – jako się rzekło, jest. Ręka trenera – oj, widać ją z kilometra. Weźcie choćby pod uwagę bramki z kornerów: to ćwiczone schematy, nie wrzucanie na pałę. Na przykład ostatnie trafienie: Olafsson ustawia się szeroko, dostaje – wydaje się, ale tylko wydaje! – przeciągnięte dośrodkowanie, zgrywa do Bochnaka przed pole karne, a ten uderza.
Tego nie da się wymyślić w trakcie meczu, to trzeba ułożyć przed, trenować. Od tego jest szkoleniowiec – brawo, panie Kroczek.
Co zaś z Motorem? Po pierwsze, jeśli Ndiaye nie nauczy się trafiać na pustą, to ciągle trudno go będzie traktować poważnie, a beniaminek będzie miał pod górkę. Po drugie – chyba po prostu trzeba tam zimą ściągnąć bramkarza. Brkić zawalał, ale coś tam ekstra potrafił obronić, natomiast po jego kontuzji wskoczył Rosa, który w ogóle nie pomaga. Dziś też nie trzeba było wiele myśleć, żeby go pokonać, a sztuka na 2:2 to po prostu jego błąd.
Oczywiście – chłop nie wrzucił sobie sześciu goli sam, obrona też nie dojechała. Chwalimy Cracovię za stałe fragmenty gry, ale też krycie Motoru przy nich – amatorka.
Zakończmy jednak radośnie: zobaczyliśmy kapitalne widowisko. Dziękujemy piłkarzom za miłe wejście w sobotnie granie.
https://weszlo.com/2024/10/26/cracovia-motor-lublin-6-2-relacja-wynik-noty
- Edytowany
[quote]#post1648838 Madejski byłby ok. Burka się boję po Sandecji. [/quote]
Madejski za Kroczka zagrał dwa mecze. Pierwsze dwa mecze. Potem ławka....
Mimo, że bramek nie zawalił.
Być może jest coś na rzeczy, o czym się nie mówi ani nie pisze....
[quote]#post1648835 [quote] Tu nie chodzi tylko o dzisiejszy mecz, jak na razie przeciętne występy, a przecież to miał być bramkarz który będzie stanowił wartość dodaną , a przy każdym strzale czy dośrodkowaniu trzeba drżeć, to ja już wolę juniora przynajmniej będzie łapał minuty i będzie o wiele tańszy [/quote]
Przejrzałem na szybko bramki (19) puszczone przez Ravasa. I tak:
Mecz z Piastem - strzał Felixa z 5 m - bez szans
Mecz z Widzewem - pierwsza bramka - mógłby zachować się lepiej, druga - bez szans, trzecia - znowu strzał z 6-7 metra....
Mecz z Jagą - być może przy pierwszej bramce mógłby się nieco lepiej ustawić, ale mocny strzał także z bliska, pilnował krótkiego słupka. Druga bramka - bez szans.
Mecz z Zabrzem - pierwsza bramka - błąd Ravasa, druga bramka bez szans,
Mecz z Radomiakiem - bez szans przy obu bramkach,
Mecz Pogonią - bramka po rogu, być może mógłby się zachować lepiej, choć raczej gol go nie obciążą,
Mecz z Puszczą - czy mógł to obronić? Raczej nie, ale zdania pewnie będą podzielone.
Mecz ze Śląskiem - pierwsza bramka bez szans, przy drugiej. być może mógłby rzucić się pod nogi ale ryzykował kartkę i karnego.
Mecz z Lechem - bez szans przy obu bramkach
Mecz z Motorem - już pisałem wcześniej. Może mógł obronić drugie trafienie.
Podsumowując. Na 19 bramek mógł zachować się lepiej przy 6 bramkach, przy czym tak naprawdę to ta z Górnikiem obciąża jego konto w 100%, tak w 75% dzisiejsza i 75% z Widzewem. 50% z Puszczą.
Z meczów gdzie ewentualne błędy sprawiły, że przegraliśmy to tylko Widzew, choć błąd był przy bramce na 1-1.
Można na chłopa narzekać, ale jak obejrzałem te 19 straconych bramek to wniosek jest jeden - nie mamy obrony.
Henrik nas nie zbawi przy takich błędach - nikt nas nie zbawi....
Drużyna musi lepiej bronić. I tyle.
p.s. - mamy dwa czyste konta. W tym z Rakowem. Oba na wyjeździe.
Nie ma się co czepiać Henrika - polecam obejrzeć stracone bramki na ekstraklasa.tv - wątpliwa przyjemność.
[/quote]
Eredinie ocena tylko i wyłącznie skutku ( czyli w tym przypadku straconych bramek jest nie miarodajna) Ravas popełnia masę błędów, które po przez szczęście ewentualnie indolencję przeciwnika nie kończą się bramką, dzisiaj miał 3 beznadziejne nie przystające do tego poziomu wyjścia do piłki, każde śmierdzące- jedno cudem nie skończyło się bramką. Jest to postawa karygodna. Ravas słabo gra na przedpolu nie jest pewny, bardzo często piłka nad nim lata a on jest zwykłym obserwatorem- nie kończy się to bramkami tylko z tego powodu, że albo ktoś wybije/ uratuje sytuację albo przeciwnik nie odda strzału. Nie daje nic extra, jakie wejście z ekstraklasa miał Madejski? Bronił czasami jakbyśmy nie mieli lini obrony… ( potem było gorzej ale swoje na początku wybronił) jest 13 kolejka a tutaj jeden występ z Rakowem… trochę mało jak na reprezentanta europejskiego średniaka ( który potrafi Nas stłuc na dużej imprezie)
[quote]#post1648591 To ja stanę w obronie farciarza : Jest cała masa wpisów farciarza na tematy historyczne,pokazywanie pięknej historii Cracovii i delikatnie rzecz biorąc mrocznej historii gts a to są wpisy pozytywne jak najbardziej😊 [/quote]
I masę jego pozytywnych wpisów też było, wystarczy uważnie czytać forum
Gramy bez obrony. Prezesie, gramy bez obrony.
Byłem wczoraj na Cracovii po raz pierwszy po 9 latach, jeśli nie liczymy treningów noworocznych.
Mówcie sobie co chcecie, ale taka pozytywna energia u nas to poprzednio chyba była 20 lat temu, w okresie pierwszych awansów za Filipiaka. Oby tak dalej! :)
Po wczorajszej kanonadzie przekroczyliśmy liczbę 1700 zdobytych bramek w ekstraklasie (tabela wszech czasów).
Obecnie mamy na swoim koncie 1705 zdobytych goli przy 1695 straconych w całej historii występów na tym szczeblu rozgrywkowym.
http://www.90minut.pl/tabela_wszech_czasow.php
"Tak słabej Cracovii nie widziałem od lat"
Ale miły poranek, a teraz liczę na miłe popołudnie i dobre wieści z Płocka.
Nie oglądałem meczu bo byłem w pracy ,tylko skrót. Kto dośrodkował z rożnego przy bramce Bochnaka na 6-2 ?
- Edytowany
[quote]#post1648806 A najlepiej jakby wodzirej ją puszczał u siebie w domu po meczu.
Tak samo jak ten jazgot przy podawaniu składów. [/quote]
Dziadu sękaty, jaki jazgot? Pendulum to klasyka drum&bass!
I akurat pasuje znakomicie jako tło do składów drużyn. Robi mi to zawsze dzień, jak wchodzę na stadion. Tak samo jak "Beautiful day" po zwycięstwie. Sorry - not sorry: nowa świecka tradycja 😎
https://www.youtube.com/watch?v=gkwpXipZUoE
[quote]#post1648885 Nie oglądałem meczu bo byłem w pracy ,tylko skrót. Kto dośrodkował z rożnego przy bramce Bochnaka na 6-2 ?[/quote]
Maigaard
No to Hasic miał aktywny udział przy 5 naszych bramkach. Zajebisty grajek.
no to chyba musialoby być nas 100 tys zeby przekrzyczeć tę napierdalankę, niech sobie będzie tłem , ale skręcona moc tak o 60%.
zresztą, to nie chodzi nawet o bycie starszej daty, po uja te efekty i uszczęśliwianie na siłę, stadion to cmentarz o 6 rano, że komuś wadzi cisza, której i tak nie ma, bo stadion żyje???
[quote]#post1648889 No to Hasic miał aktywny udział przy 5 naszych bramkach. Zajebisty grajek.[/quote]
Przepraszam, to był Maigaard. Też zajebisty grajek, co nie zmienia noty Hasicia, bo to też klasa 😎
- Edytowany
@Rafi#57
Maigaard i Hasic świetnie się uzupełniają.
Ten kawałek jest dobry podczs wypróżniania się, dzwięki, te z głośnika harminijnie korespondentują z tymi z d....
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!