Widok cieszącej się Pani Prezes z wnukiem (?) bezcenny i dobrze rokujący na przyszłość. Niech to będzie prognostyk lepszych czasów.
-
-
2 kolejka Cracovia - Legia Warszawa, środa 20 grudnia, 19:00
Z tymi zmianami moglismy zawalic mecz, ostatne 15 minut Legia przewazala zdecydowanie, mogli nam.pare bramek zaladować.
Przeciez jak prowadzi sie 2-0, gramy lekko na czas wpuszczamy 1, 2 zawodnika czas leci plus zastapienie zmeczonych zawodnikow ktorzy oddychali rekawami. Tym razem sie udalo, ale nastepny drobny kamyczek w kierunku ławy szkoleniowej. Jesteśmy chyba ewenementem na skale swiatowa brak zmian.
Widziałem, że w końcówce meczu przygotowany do zmiany był Śmigło, jak domniemam za Kallmana, jednak zmiana została odwołana. Szkoda bo Bendżiemu należało się standing ovation za dwie bramki przeciwko cwelce. Pewnie JZ chciał w ten sposób pokazać, że nie ma ławki ale zabrał w ten sposób piękną chwilę dla Kallmana, który tak długo czekał, żeby na dobre się odblokować. Chyba wszyscy jesteśmy zgodni, że jedną zmianę można było zrobić...
LEGŁA WARSZAWA!
[quote]#post1599034 wpuszczamy 1, 2 zawodnika czas leci plus [/quote]
Wiesz że za każdą zmianę i tak się dolicza czas? Jak dla mnie ok, że nie zrobił zmian bo rozwaliłby dobrze funkcjonujący organizm. Trzeba mieć jeszcze kogo wpuścić. Nie sztuką jest zrobić zmianę.
Według trenera, nie miał zdrowych zawodników na ławce i nie mógł wpuścić nikogo sprawnego na boisko. Czyli że to była naprawdę ruletka. Tym razem szczęście nam dopisało, jak to zwykle z (7)ampucerą w dekadzie Comarchu bywa.
[quote]#post1599050 Według trenera, nie miał zdrowych zawodników na ławce i nie mógł wpuścić nikogo sprawnego na boisko. [/quote]
To lekko przerażające.
[quote]#post1599049 [quote]#post1599034 wpuszczamy 1, 2 zawodnika czas leci plus [/quote]
Wiesz że za każdą zmianę i tak się dolicza czas? Jak dla mnie ok, że nie zrobił zmian bo rozwaliłby dobrze funkcjonujący organizm. Trzeba mieć jeszcze kogo wpuścić. Nie sztuką jest zrobić zmianę. [/quote]
Dolicza nie dolicza, czas biegnie i wytraca sie z rytmu przeciwnika. Jakby padly 2 bramki pod koniec meczu a bylo naprawde blisko to bys tak nie mowil.
Tym razem sie udalo.
A ze nie mial kogo wpuscic to bajka tak jak bajka bylo to że gramy slabo bo JZ ma krotka lawkę. Nawet z krotka lawka jak widac mozna wygrac mecz i to z dobrym przrciwnikiem.
Tym razem byli zmotywowani pilkarze smiercią ŚP Janusza.
I znow kamyczek do ogrodka JZ, ze nie umiał.dotychczas zmotywować zespoł do dobrej gry przez 90 minut i dopiero ŚP Janusz to sprawil.
Z perspektywy czasu stwierdzam, że szkoda, że nie wyszliśmy na cwelkę takim składem jak dziś na łazienkowskiej. Rakoczy dostawał 1 skład od kilku kolejek tylko ze względu na wiek, a nie za formę w której się obecnie znajduję (a jest beznadziejna). Ja wiem, że tu na forum jest kilku fanatycznych fanów The Legend Cornel Rupa ale serio, on się nie nadaje do 1 składu i mecz na wyjeździe w Warszawie po raz kolejny to pokazał bo objeżdżali go aż miło. Niech sobie wchodzi na końcówki, żeby utrzymać wynik ale nie 1 skład. Skoovgard też jest mega słaby ale dużo młodszy, sprawniejszy i nie daje się tak łatwo objeżdżać jak The Legend.
[quote]#post1599057 [quote]#post1599050 Według trenera, nie miał zdrowych zawodników na ławce i nie mógł wpuścić nikogo sprawnego na boisko. [/quote]
To lekko przerażające.
[/quote]
Chyba poza krótka ławka jakaś grypa czy inny covid sie zalągł
bo JZ mówi ,że we wtorek 6-u graczy zeszło chorych z treningu
Gdyby nam co tydzień prezes umierał to byśmy w cuglach majstra zrobili.
[quote]#post1599065 Gdyby nam co tydzień prezes umierał to byśmy w cuglach majstra zrobili.[/quote]
To samo mi wczoraj po meczu na myśl przyszło. Ale takie rzeczy tylko w filmach braci Coen 😉
Prezesów by brakło :)
Po meczu w Wa-wie angina dopadła ponoć wielu graczy.
No wynik piekny .. wygrana z nimi zawsze cieszy podwojnie ... szkoda ze podwojnie punktow nie dajo...
- Edytowany
Mówią, że nie ma przypadków są tylko znaki, niech to zwycięstwo będzie znakiem nowej, lepszej ery.
Edycja - skleroza.
Od zwycięstwa z Legią lepsze są tylko dwa zwycięstwa z Legią.
Po 16 miesiącach raczej 🤔
[quote]#post1599112 Po 16 miesiącach raczej 🤔 [/quote]
Sterby'emu chodzi o mecz z kwietnia 2005 roku po śmierci JP2. Dużo podobieństw w okolicznościach.
Ten mecz potwierdził, że najstabilniej wyglądamy w środku pola z Knapem i Ananasem. Wcześniej trzeba było wyjebać kitajca.
Piękny wieczór.
Ładne pożegnanie Profesora Filipiaka. Wielokrotnie się z nim nie zgadzałem, mam dużo do zarzucenia w stosunku do jego zarządzania klubem ale jeszcze więcej mu zawdzięczam. Łezka mi się wczoraj w oku zakręciła gdy w przerwie były wyświetlane jego zdjęcia, odruchowo po pierwszej bramce Kallmana popatrzyłem na jego lożę i miejsce, na którym siedział zawsze podczas meczów. Był jaki był ale czasami będzie go brakowało. Dziękuję za wszystko Profesorze, żegnaj.
Znakomity mecz naszych piłkarzy, Kallmana, Makucha, Knapa, całej obrony na czele z Glikiem. Dużo radości nam wczoraj sprawiliście, oby częściej.
[quote]#post1599058 [quote]#post1599049 [quote]#post1599034 wpuszczamy 1, 2 zawodnika czas leci plus [/quote]
Wiesz że za każdą zmianę i tak się dolicza czas? Jak dla mnie ok, że nie zrobił zmian bo rozwaliłby dobrze funkcjonujący organizm. Trzeba mieć jeszcze kogo wpuścić. Nie sztuką jest zrobić zmianę. [/quote]
Dolicza nie dolicza, czas biegnie i wytraca sie z rytmu przeciwnika. Jakby padly 2 bramki pod koniec meczu a bylo naprawde blisko to bys tak nie mowil.
Tym razem sie udalo.
A ze nie mial kogo wpuscic to bajka tak jak bajka bylo to że gramy slabo bo JZ ma krotka lawkę. Nawet z krotka lawka jak widac mozna wygrac mecz i to z dobrym przrciwnikiem.
Tym razem byli zmotywowani pilkarze smiercią ŚP Janusza.
I znow kamyczek do ogrodka JZ, ze nie umiał.dotychczas zmotywować zespoł do dobrej gry przez 90 minut i dopiero ŚP Janusz to sprawil.[/quote]
Z Mielcem zrobił zmianę w 81 minucie wpuszczając Bochnaka a ściągając Knapa. Nie muszę chyba Ci przypominać co się po chwili wydarzyło. A cwelka to mogła bramkę strzelić przede wszystkim w 50 minucie tylko Gual nie trafił w ogóle w bramkę. W końcówce meczu dobrze się broniliśmy. Skończ pitolic
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)