Tyle napisane o Gliku jakby to on był winnym tej sromotnej porażki.
-
-
Kamil Glik w Pasach - witamy!
Jeśli już to może coś zawalił przy bramce numer 5 . Karny z dupy , bramka 2 Rapa i Dun, bramka 3 - strata Rakoczego , bramka 4 - jak krył Oshima ?
Pogoń oddała, łącznie z karnym 6 strzałów, strzeliła 5 bramek / Madejski przy każdej z nich bez szans / , my strzelaliśmy nawet częściej ale o jakości strzałów nie wspomnę .
Od dawna dopominam sie o pomocników do składu , czas skończyć z pozorantami jakich mamy .
Inaczej podobnych do wczorajszego łomotów bedzie więcej !
[quote]#post1589277 Szczerze pisząc to wiele bym się mógł spodziewać ale ze Farciarz z rozrzewnieniem będzie wspominał milicyjna legendę i podporę ich oldbojow Wegrzyna Kazimierza to się nie spodziewałem - a miałem Cię za bezkompromisowego, nawet czasem do przesady, człowieka [/quote]
Nawet nie wiedziałem, że Węgrzyn gra w oldboyach towarzystwa którym przez pół wieku rządzili szefowie ubecji i milicji komunistycznej.
W takim razie przepraszam, że podałem go za przykład. Wymienię go na Dytiatiewa, który w swoim najlepszym okresie nieźle grał głową, a po rzutach rożnych wykonywanych przez przeciwników zupełnie się nie stresowaliśmy bo nasi obrońcy czyścili niemal wszystkie górne piłki.
[quote]#post1589277 Szczerze pisząc to wiele bym się mógł spodziewać ale ze Farciarz z rozrzewnieniem będzie wspominał milicyjna legendę i podporę ich oldbojow Wegrzyna Kazimierza to się nie spodziewałem - a miałem Cię za bezkompromisowego, nawet czasem do przesady, człowieka [/quote]
hehe,
znasz farciarza z reala?
Farciarz można powiedzieć:)
Idzie ku dobremu. Z każdym meczem Kamila w Pasach tracimy o 2-a gole mniej
5-->3--> wniosek z ŁKS trzeba strzelić 2-a(i tu się zaczyna problem) aby wygrać
😉
Wydarzenie medialne, a nie piłkarz.
- Edytowany
😉 😉 😉 [quote]#post1589694 Wydarzenie medialne, a nie piłkarz.[/quote]
Defetysta...
Nie da sie ludziom nacieszyc ponad stukrotnym reprezentantem Polski.... zamiast dac sie pocieszyc jak lizakiem w dziecinstwie ten od razu lizaka w klaki spod szafy...
A gdzie przepracowany okres przygotowawczy... a gdzie nauka taktyki zespolu... a gdzie zgranie w formacji defensywnej... a gdzie dawanie szansy... a gdzie moze sie rozwinie... 😆 😆 😆 😉 😉 😉 😉 😉 😉
- Edytowany
... Może się odbuduje
Gra jak gra bo nie czuje presji. Nie ma alternatywy na swojej pozycji. Trzeba jeszcze jakiegoś stopera sprowadzić i wtedy będzie można go ocenić. Tak jak Rakoczego. Ten ma konkurencję to zasuwa!
- Edytowany
A tak na poważnie, bo czasem robimy sobie podśmichujki, to Glik zagrał wczoraj przyzwoicie i pewni (oby) niedługo będziemy się nad tym transferem zachwycać. Minimum przed stratą jednego gola nas uratował, a przy tych dtraconych nie maczał palców.
- pierwszy Kallman zagrał jak typowy napastnik i ibiegł bramkarza, który prawdopodobnie by to wypiąstkował
- drugi - piękny strzał i jeśli kogoś winić to Jaroszyńskiego, że nie wyblokował
- trzeci - wina Atanasowa, że nie trzymał rąk przy ciele.
Po pierwsze, to ruch marketingowy (klikalność jest na pewno bardzo wysoka).
Po drugie, facet bez formy, ale jak trochę nadgoni, to w naszym składzie na pewno będzie pożyteczny.
Po trzecie, on skorzystał z dobrej oferty, więc zarzuty do tego, co kupował, bo ten, co zaoferował płakał, jak sprzedawał...
[quote]#post1589694 Wydarzenie medialne, a nie piłkarz.[/quote]
Jak to się ma do Konoplyanki ?
Dla mnie Glik to jest wzmocnienie.
Ja bym mu dał jeszcze ze 4 mecze i wtedy oceniał.
9 dni później
Proponuję policzyć ile obrona Cracovii straciła bramek pod wodzą Glika, a ile gdy grali formacją Hoskonen(aktualny reprezentant Finlandii) - Jugas-Ghitta.
[quote]#post1590749 Proponuję policzyć ile obrona Cracovii straciła bramek pod wodzą Glika, a ile gdy grali formacją Hoskonen(aktualny reprezentant Finlandii) - Jugas-Ghitta.[/quote]
Proponuję zobaczyć z kim Cracovia grała...
Owszem w PP graliśmy z Górnikiem Łęczna i...straciliśmy 3 bramki i też z Glikiem w obronie.
Z Pogonią 5, z Jagiellonią 4.
Czyli w sumie mając Glika w obronie straciliśmy 12 bramek w czterech meczach (3 bramki na mecz).
Glik był kiedyś świetnym obrońcą, ale jak powiedział Gary Lineker: jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz.
Teraz niestety Glik jest wolny i mało zwrotny i nie zmieni tego bramka zdobyta z Jagiellonią bo obrońcę przede wszystkim ocenia się za grę w obronie.
Nwm na chój nam ten cienki glik był, zanim zaczął grać mielismy najlepszą defensywe w lidze chłop na ławe i tyle. Zarządzanie w tym klubie to jest dno, wywalają Kono żeby zaoszczędzic na pensjach a przychodzi taka miernota i rozwala defensywe.
Nie grał w piłkę trochę czasu , póki co nie wygląda to dobrze ,ale dajmy mu dojść do dobrej dyspozycji teraz są 2 tyg przerwy , a czas działa na jego korzyść
Jednak powstaje pytanie czy to Cracovia jest dla Glika? Czy Glik dla Cracovii?
Bo jeśli to pierwsze to jak my mamy czekać aż Glik złapie formę to albo się nie doczekamy albo wylądujemy tak głęboko w strefie spadkowej, że będzie bardzo ciężko się z niej wygrzebać. Póki co to fakty są takie, że obrona z Hoskonenem była całkiem przyzwoitą formacją, a teraz się zupełnie posypała.
Madejski znacznie przyczynił się do dzisiejszej porażki. I jeszcze jedno: z moich obserwacji wynika, że Kamil Glik jest naszym Jonaszem.
[quote]#post1590749 Proponuję policzyć ile obrona Cracovii straciła bramek pod wodzą Glika, a ile gdy grali formacją Hoskonen(aktualny reprezentant Finlandii) - Jugas-Ghitta.[/quote]
policzyliśmy, ale Glik to fanaberia Filipiaka i dopóty to on ustalał skład, Glik musi grać,
Zieliński mu się postawi??
Akurat dziś to raczej Filipiak składu nie ustalał.
Właśnie teraz chodzi o to czy Trener oceni sytuację z faktów czy dalej magia nazwiska będzie decydować. Osobiście nie wierzę, że Glik może jeszcze osiągnąć formę, która by nas satysfakcjonowała. Tracimy sportowo na tym transferze.
Wystawmy Glika w ataku. Gorszy od Makuchav czy Kalmana i tak nie będzie, a przynajmniej zwolni się miejsce dla Hoskonena.
Panie Kamilu,
z trybun sektora rodzinnego wyglądało to tak:
- niedostatki szybkości
- w dwóch momentach kłopoty ze zwrotnością
- zbędne wymachiwanie rękami
- granie na tej samej pozycji Pana z Jugasem jest ze szkodą dla Cracovii
- proponuję albo nieco pokory, albo rozdupcenie "tego czegoś" co powoduje takie a nie inne wyniki u siebie na stadionie
- pokaż Panie Kamilu, że naprawdę Ci zależy na grze a nie przyszedłeś ot tak sobie pograć
- jeśli u nas coś nie funkcjonuje taka jak powinno to powiedz o tym na głos
Dziękuję za uwagę
Glik w wywiadzie pomeczowym - ...jest niedosyt...
Jeżeli chłop po takim meczu nie czuje wstydu tylko niedosyt, no to nie wiem co o nim myśleć.
Raczej z tej mąki chleba nie będzie.
Narazie mega rozczarowanie.
Chłop, który miał podwyższyć naszą obronę o 2 klasy spowodował iż jest o 2 klasy słabsza niż przed przyściem Kamila.
Chyba za wcześniej został wrzucony na głęboka wodę, bo widać że forma nie ta. Jak dla mnie ławka.
Ja bym na nim psów nie wieszał, wcześniejsze mecze to było kupe szczęscia i Madejski który ratował nam mecze teraz tego zabrakło po prostu
Tak mi przyszło do głowy, że problem nie jest w postawie/formie Kamila, ale w tym, że jego sprowadzenie było garścią piasku wrzuconą w nieźle funkcjonujące tryby. Posunięciem nieuzasadnionym i niezrozumiałym. Przyjmując dodatkowo założenie, że pewnie zarabia najwięcej z bloku defensywnego, o ile nie w całej drużynie, to teki eksperyment musiał się negatywnie odbić na atmosferze w szatni.
[quote]#post1591039 Ja bym na nim psów nie wieszał, wcześniejsze mecze to było kupe szczęscia i Madejski który ratował nam mecze teraz tego zabrakło po prostu[/quote]
Może w końcu odpali, bo czasu w jego wieku nie ma za wiele!
Nie było żadnych nieźle funkcjonujących trybów. Po prostu graliśmy z kelnerami.
Glik nie jest powodem, jest co najwyżej wyzwalaczem procesu kompletnej destrukcji tej drużyny.
Najwyższy czas przejrzeć na oczy. Wszystkie formacje grają źle, a teraz nawet bramkarz do nich dołączył.
[quote]#post1591039 Ja bym na nim psów nie wieszał, wcześniejsze mecze to było kupe szczęscia i Madejski który ratował nam mecze teraz tego zabrakło po prostu[/quote]
Mnie się jednak nie podoba, że nie był na mszy za Filipiaka. Ale np. Hrosso, Jugas czy Jablonski tak. Niewielka niby rzecz, ale z tym, co pisze Leszeczek, spina się jakby w jedną całość.
Myśmy potrzebowali zawodnika na 10, ewentualnie na 8, a dostaliśmy 2 obrońców, z których jeden nie powąchał dotąd murawy. Dziwne. Trener i Dyrektor/Prezes zaplątali się we własne sznurowadła. I nie ma kto tego rozplątać...
- Edytowany
[quote]#post1591054 [quote]#post1591039 , a dostaliśmy 2 obrońców, z których jeden nie powąchał dotąd murawy. Dziwne. [/quote]
Skovgaard zagrał 90 minut z paprykarzami. Choć może lepiej by było, żeby faktycznie nie powąchał dotąd murawy 🤔
Glik był potrzebny jako generator szumu - newsy w portalach, wywiady i inne bzdety. Od lat Filipiak tylko o tym myśli.
Raczej myślał!
Glik został zakontraktowany na podobnych zasadach jak Kono , reprezentant, podpora obrony , medialny szum . I podobnie do Kono - gra bardzo przeciętna .
Do tego, jak sadzę bardzo możliwe niesnaski w szatni . Próbki widoczne w ostatnim meczu - zawodnicy miast się mobilizować machają rękami , krzyczą na siebie . Nie jest to obraz dobrej atmosfery w szatni .
Wiem, że wszystko to wina Prezesa, o którym teraz źle nie piszemy...
Ale tak jakoś mocno pomijana jest rola i osoba Stefana Majewskiego. Czy to nie on jest/był głównym podpowiadaczem? Czy pomysł i transfer Glika nie on firmuje? Znamy dobrze, również z autopsji, jaką filozofią futbolu się nasz były trener, a obecnie v-ce prezes kierował (Defensywa!). Stąd najbardziej potrzebując wzmocnień w środku, zrobiliśmy "wzmocnienia" w obronie.
Gdy połączymy to z piłkarskim mitologizowaniem osoby Kamila Glika, który w formie był delikatnie pisząc jakiś czas temu. Który nigdy nie był szybki i zwrotny, który ma średnią technikę. Glik miał inne zalety i być może za jakiś czas coś temu zespołowi da. Natomiast koszty jego dojścia do formy mogą być dla nas zabójcze, a dodatkowo gwarancji osiągnięcia celu nie ma żadnych.
Nie ma tu co pisać o takich detalach jak "wizja na kolejne lata" bo budując zespół na takich graczach jak u nas to futbol w wykonaniu choćby 2 ostatnich zespołów goszczących na Kałuży to jak inny świat, różnica kilku półek.
Z doktorem Majewskim i "jego" doborem zawodników taki nasz futbol będzie.
Czas pracuje na jego korzyść, z Pogonią czy Jaga i tak cieżko byloby nam coś ugrać. On będzie bazował oczywiscie na doświadczeniu i jak dojdzie do siebie fizycznie to nam zapewni spokój w tyłąch, a młodzi mogą się podszkolić przy nim.
Skoro nie ma rezerw, to musi dochodzić do formy w meczach mistrzowskich, innej drogi nie ma.
Wrócą po przerwie na kadrę Kakabadze i Rasmussen, to powinno być lepiej, od razu też nas nie zbawią, ale przynajnmniej będzie jakaś rywalizacja o miejsce w składzie.
[quote]#post1591074 Wiem, że wszystko to wina Prezesa, o którym teraz źle nie piszemy...
Ale tak jakoś mocno pomijana jest rola i osoba Stefana Majewskiego.[/quote]
Nie, ja pisząc Dyrektor/Prezes miałem na myśli właśnie Majewskiego.
Ale, po koniecznych wyjaśnieniach, chciałbym się zgodzić z paulo. Obyś miał rację.
Jak Majewski jeszcze trochę porządzi to będziemy mieli zespół złożony w 90% z zawodników defensywnych.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)