Prezes Filipiak, to jednak Polak pełną gębą. Zamiast faktycznie budować silną Cracovia, liczy i przewiduje, że upadną ci mocni.... Jak to leciało w tym kawałek... Amerykanin modli się o lepszy samochód od sąsiada, Polak o to, żeby sąsiadowi samochód ukradli...

Dobrze, że jeszcze nie powiedział "w kupie siła" no ale racja - kiedy się ta kupa / czołowa trójka ] rozpadnie to będą słabsi i wtedy ich bez trudu ogramy . :D

A ja myślę, że to była typowa dla Filipiaka ironia. Powiedział w ten sposób, że obecnie nie jesteśmy w stanie prześcignąć tych klubów, więc musimy czekać na ich błąd, który może kiedyś nastąpi, a może nie.

[quote='Miszczu2007' pid='1361508' dateline='1549457132'] A ja myślę, że to była typowa dla Filipiaka ironia. Powiedział w ten sposób, że obecnie nie jesteśmy w stanie prześcignąć tych klubów, więc musimy czekać na ich błąd, który może kiedyś nastąpi, a może nie. [/quote] Prezes patrzy na te kluby jak na przedsiębiorstwa. Ich sytuacja finansowa wskazuje, ze jest możliwość upadłości. Tylko, że pół naszej ligi powinno już dawno upaść finansowo,  ale jakimś cudem z powodzeniem większym lub mniejszym grają w ekstraklasie od lat. W tym kontekście w wypowiedzi Prezesa rzeczywiście mógł być element ironii.

Ja tam mysle,ze te slowa oddaja ducha Filipiaka. Czasem sobie mysle,ze musial sie kiedys nagrac w stare gry strategiczno-ekonomiczne typu Transport Tycoon, SimCity i taka taktyke chce zastosowac zeby wygrac lige. Szkoda tylko,ze to ma polegac na ekonomicznej wojnie na wyniszczenie. Gorzej jak po ewentualnym bankructwie tych wspomnianych podmiotow pojawi sie jakis bogaty Chinczyk lub Arab z widzimisie i zgarnie dlugo wyczekiwana wygrana.

No właśnie w tym szkopuł, że sukcesy napędzają im kibiców i to nie tylko tych od kiełbas ale i wyżej postawionych. I jak pokazuje sytuacja za miedzą to jest największy kapitał jaki może mieć klub. A my po latach "hossy" zostaniemy z pustą gablotą i bez kibiców, za to z grupą forumowiczów, którzy będą nadal rajcować się stabilnością pod skrzydłami Janusza.

Zaczyna być wyrywanie „tekstów z kontekstów” po których powstają "gównoburze" ;) Ponieważ, byłem na spotkaniu z Prezesem Januszem Filipiakiem oraz Jakubem Tabiszem, więc w punktach napisze co można, a co nie zaszkodzi wizerunkowi Cracovii oraz osobom uczestniczącym w spotkaniu. Odpowiedzi profesora, powstały na nasze pytania, sugestie itd. Piszę też to po to, by medialne komentowanie spotkania przez Macieja Kmitę czy Krzysztofa Stanowskiego, komentowanie w przekłamany sposób, było przez Was prostowane. 1. Prezes Janusz Filipiak, na tym stanowisku „prezesa” pozostanie i będzie na nim „siedział”, przez długie lata. Uważa, ze skoro finansuje klub, to nie przekaże miejsca nikomu innemu. Jest w stałym kontakcie z wiceprezesami, jest często w Krakowie i gotowy do spotkań z kibicami. O zmianach personalnych tylko on decyduje. Jest to temat zamknięty i wg niego decyzji swojej nigdy nie zmieni. My ze swej strony, po raz kolejny Prezesa zapewniliśmy, że nie kieruje i nie kierowała nami chęć przejęcia klubu, obsadzania go swoimi ludźmi. Nasze postulaty mają na celu tylko pokazanie, że na sposób zarządzania naszym klubem, jak to wyglądało przez ostatnie 15 lat się nie godzimy. 2. Cracovia wg JF jest zarządzana w sposób profesjonalny. Działa długofalowo wg agendy (planu), z którego NIE ZEJDZIE. Ten plan ma przynieść sukcesy. Jednak nie podążymy drogą klubów, które zdobywały MP, grały w LM a obecnie przeżywają w związku z zadłużeniem kłopoty finansowe. Takiego zarządzania w celu osiągnięcia sukcesu sportowego za wszelką cenę – nie będzie. Będzie Rączna, będziemy się rozwijać 3. Cracovia pieniądze ma, będą inwestycje w młodych, zdolnych piłkarzy, co ma przy odpowiednim szkoleniu, przynieść sukces. Nie będzie drogi na skróty do oczekiwanego MP. Obecni, pozostali po zmianach zawodnicy, są wg JF charakterologicznie głodni zwycięstw. 4. Michał Probierz, któremu on ufa, jest od strony sportowej odpowiedzialny za wszystko. JF dał mu wolną rękę, a on jest „sterem i okrętem”. Funkcja wiceprezesa dla MP, jest zmianą w zarządzaniu i wyciągnięciem wniosków 5. Marketing ma być rozbudowany, zmieniony. Profesor czeka na ludzi, kibiców Cracovii, których by mógł zatrudnić w klubie w tym dziale. Jednak muszą to być ludzie znający temat, jak zrozumiałem szkoleni zawodowo w tym kierunku. 6. Profesor oczekuje od nas pomysłów, na realizację marketingowych ruchów ( szkoły), na które to pomysły, ma nie brakować pieniędzy. 7. Na nasze sugestie, że słaba gra powoduje wyludnianie trybun na rzecz oglądania piłki po drugiej stronie Błoń, ogólnie padła odpowiedź, ze mamy kompleks do onych, że powinniśmy wspierać Cracovie itd. 8. JF odmówił recenzowania przeszłości, jak powiedział, mamy się zająć tym co się obecnie dzieje, mamy wspierać klub na wszystkich płaszczyznach i oczekuje propozycji, co można zrobić lepiej dla Cracovii. Temu mają służyć te spotkania co miesiąc, na które jest gotowy. 9. Poruszono sprawę bezpieczeństwa dzieci na sektorze rodzinny, które z powodu niskiego ogrodzenia są obrzucane czasem przedmiotami. JF zlecił to od razu Tabiszowi, który był na spotkaniu, jako sprawę do załatwienia w szybko możliwym terminie. Zaproponowaliśmy zaporę w postaci pleksy do dachu. 10. Poruszono sprawy takie jak np. historia z pomnikiem, ale to tak, by w przyszłości nie popełniać błędów. Spotkanie, nie zakończyło się naszą kapitulacją jak napisał Maciej Kmita w Sportowych Faktach, ze niby klęska ma polegać na tym, ze JF nie zrezygnował z funkcji Prezesa. Otóż, udaliśmy się na PIERWSZE tak naprawdę spotkanie, w gronie osób ze wszystkich można rzeknąć grup kibicowskich, przedstawicieli środowisk, łącznie np. z Mazanem. Od najstarszych do najmłodszych, różnych pokoleń. Nie poszliśmy tam się „lać”, tylko kierując się odpowiedzialnością za Cracovię, chcieliśmy jako protestujący, poznać racje drugiej strony. Możemy się z wieloma odpowiedziami Profesora nie zgadzać, ale temu służą i będą służyć kolejne spotkania, by szukać kompromisu. Tanie szukanie sensacji przez Macieja Kmite, jest dla mnie skandalem, bo mógł najpierw pogłębić wiedzę, a potem dopiero wyciągać i formułować ewentualnie w tak radykalny sposób opinie. To, w jaki sposób opisał spotkanie, na podstawie oświadczenia, szkodzi nam kibicom Cracovii. Mam wrażenie – ale to moja osobista opinia - że po pewnych zdarzeniach, chce się odegrać i odreagowuje w brzydki sposób. Uraza boli.. Tutaj o co mi chodzi, popatrzcie na sam tytuł... https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/803398/koniec-protestu-przeciwko-januszowi-filipiakowi-kibice-cracovii-oglosili-kapitul Z Profesorem zakończyliśmy spotkanie mocnym uściskiem dłoni, pozostając w dużej części przy swoich argumentach. Mając w sercu DOBRO CRACOVII, by dać szansę tej wspominanej przez Profesora agendzie, postanowiliśmy protest zawiesić, by nie wychodzić na takich, co to się „awanturują” gdy ma być dobrze. Głos Kibola przed meczem z Piastem normalnie wyjdzie, będzie tam parę „kwiatuszków”, i ta gazeta w zależności od potrzeb będzie wychodzić, patrząc MKS-wi na rączki, w jaki sposób ten obiecany plan funkcjonuje. Przyjęliśmy, że po protestach, mianowanie Michała Probierza, jako człowieka ze środowiska piłkarskiego, na funkcję wiceprezesa, może ( nie musi) być dobrym krokiem w powolnych zmianach na rzecz sukcesu Cracovii. Przyjęliśmy też, że po protestach, zmiana słów z „kiboli” na rzecz „ koledzy kibice” jest tez pewnym ukłonem Profesora na rzecz szukania porozumienia. Nie chcemy być jak politycy, szkodzić przeciwnikowi chociaż by po trupach Polski. Przyjęliśmy założenie, ze najważniejsza jest i będzie CRACOVIA, i dla Niej mając serca w Pasy, będziemy szukać porozumienia , oczywiście – powtarzam to – będąc opozycją, ale taką zdrową . Krytyka tak, ale konstruktywna.

Ian, nie trawię Stanowskiego (wiadomo dlaczego), ale słowo Kapitulacja nie jest wcale tak odległe od rzeczywistości. Usunęliśmy prezesa? NIE Usunęliśmy Tabisza? NIE Usunęliśmy Bałdysa? NIE Zmieniliśmy politykę? NIE Co uzyskaliśmy? Że prezes nie nazywa nas kibolami, a kibicami, że będą spotkania, że Tabisz dostał 1 zadanie - -to takie honorowe wyjście z fortu z zachowaniem szabel. Ba, żeby te szable były... Obawiam się, bardzo się obawiam, że efektem zakończenia protestu będzie wzrost liczby sprzedanych karnetów z 2350 na 2700, co dyskwalifikuje nas jako choćby nawet śmiesznego rywala dla prezesa. Nie jesteśmy śmieszni - jesteśmy żałośni. I tu jest jądro problemu a nie w profesorze, Tabiszu czy Bałdysie.

Konserwa, ale jak mało kto wiesz, co jest możliwe w działaniu a co nie. Jeżeli dzisiaj będziemy się rzucać z motyką na słonce, to tylko wybijemy sobie zęby. Nikt nie szedł na to spotkanie, z nadzieją że JF krzyknie SUPER ! ODCHODZĘ ! PRZESUWAM SIĘ ! Nie, chcieliśmy w rozmowie twarzą w twarz powiedzieć czego oczekujemy i dlaczego. Gdzie kapitulacja ? Dla mnie, ważne jest, że ten dialog ruszył, że coś tam drgnęło. Pierwsze spotkanie, to zazwyczaj jest takie zapoznawcze. Potem są tzw. robocze i tutaj musimy się przygotować.

I tak powinno wyglądać to oświadczenie, które nam tu przedstawił ian w formie sprawozdanie. Wszystko jasne i przejrzyste. Taki Kmita czy inny wiślacki łeb tylko czeka na nasze potknięcia. A pod takim sprawozdaniem musiał by napisać np jest chęć odnowy Cracovii w duchu szeroko rozumianego dialogu...

[quote='ian thorpe' pid='1361534' dateline='1549468641'] Konserwa, ale jak mało kto wiesz, co jest możliwe w działaniu a co nie. Jeżeli dzisiaj będziemy się rzucać z motyką na słonce, to tylko wybijemy sobie zęby. Nikt nie szedł na to spotkanie, z nadzieją że JF krzyknie SUPER ! ODCHODZĘ ! PRZESUWAM SIĘ ! Nie, chcieliśmy w rozmowie twarzą w twarz powiedzieć czego oczekujemy i dlaczego. Gdzie kapitulacja ? Dla mnie, ważne jest, że ten dialog ruszył, że coś tam drgnęło. Pierwsze spotkanie, to zazwyczaj jest takie zapoznawcze. Potem są tzw. robocze i tutaj musimy się przygotować. [/quote] Dla mnie ważne jest by zdać sobie sprawę z ograniczeń pkt.1 z Twego posta - to są REALIA, nic nie zrobimy wbrew profesorowi. On jest jasno zdefiniowany a my? Tu jest problem na którym trzeba się skupić. Mówienie tylko o wynikach, widowiskowości to zakłamywanie rzeczywistości takie same, jak głosy że trzeba zmusić prezesa do ustępstw... bajki. Problem jest szerszy, trzeba go zdefiniować, nie po to by rozdrapywać rany, ale by uniknąć błędów, które do nich doprowadziły. Do przetrzebienia naszych trybun doprowadził nie Comarch ale wojna jaka wybuchła w 2005 roku wokół WTSK. Pamiętam "mszę pojednania" - 25 tys luda z czego ponad 60% w naszych szalikach. Potem była reakcja, bójki na trybunach, nawet nie wiecie ilu kibiców straciliśmy wówczas. Musimy budować od podstaw młyn, ruch kibicowski i to nie na AW, nie na WTSK a na miłości do Crracovii. Co nas obchodzi jakieś truchło zza Błoń, jakaś legła? MY to CRACOVIA, dla niej przychodzimy, jej kibicujemy a onych powinniśmy wspominać co najwyżej podczas derbów.

Ian, chcemy aby JF poprawił marketing, a tak naprawdę sami nie umiemy napisać oświadczenia odpowiednio rozbudowanego podobnego do tego jaki napisałeś. Niby to samo, a robi różnicę. Aby wyprostować niedomówienia powinno być wydane oświadczenie nr. 2 bardziej rozbudowane w tonacji twojego posta i wyjaśniające wszelkie niuanse. Czy to jest porażka? Nie! Chyba nikt nie oczekiwał od JF nagłego wzrostu o 180 stopni. Aby nie wylać dziecka z kąpielą powinniśmy rozmawiać konstruktywne w myśl przysłowia : kropla drąży skalę. Ps.Mam nadzieję że w poradach praktycznych rozmawialiście również o zwiększeniu ilości stanowisk do sprzedaży biletów przed meczem, bo niestety mnóstwo osób kupuje bilety na ostatnią chwilę, ale wymagają aby obsłużyć ich w miarę szybko.

Pytanie brzmi, co my, jako kibice, chcemy ostatecznie osiagnac w trakcie tych rozmow? Inaczej, jaka jest nasza wizja celu, z ktorym zaczynamy te rozmowy z JF. Gdy to bedzie zdefiniowane, to bedzie mozna ocenic czy spotkania przynosza kapitulacje czy sukces. Ja z powyzszych tekstow tego nie wiem, moze ktos wie. Przynajmniej powinien. Chyba, ze to maja byc tylko luzne rozmowy ale wtedy to szkoda czasu i predzej czy pozniej (tzn predzej) JF przestanie sie na nich pojawiac. Ja uwazam, ze jezeli rzeczywiscie JF mialby zrozumiec, ze musi istotnie ustapic to musialby widziec niemal calkowicie pusty stadion, niezaleznie od wynikow, przez minimum jedna runde. Ale to jest scenariusz wojenny, gdzie wszyscy ostatecznie traca.

A z Kubusiem co nieco pogadaliscie?? Sporo gooowna bylo wylane na niego takze...wqrwienie na niego nie mniejsze niz na generala z tym ze na niego kwitow tam przeca sporo ze dziadostwem sie w klubie zajmuje?? I co i nic ?? Nic kompletnie z nim nie podyskutowaliscie dlaczego tyle szamba sie wokol niego wylewa badz tam gdzie sie czegos ie dotknie to smrodem zachodzi??

Filipiak -kibice 15:0

Czemu zawsze jest tak, że ci którzy mieli największe"ale" do protestu i patrzyli na ten protest sceptycznie po jego zakończy dalej są niezadowoleni i mącą?  Karnety żeście już kupili?

Filipiak nas kibiców Cracovii ma za nic a my jesteśmy za słabi by mu się postawić.I taka jest smutna prawda...Nie chodzi mi o samego Filipiaka tylko o presji by wy...ć tabisza i bałdysa z klubu !

[quote='konserwa' pid='1361538' dateline='1549469273'] Co nas obchodzi jakieś truchło zza Błoń, [/quote] Napisał gość, który założył wątek o zdychającym gts-ie, który miał pierdyliard odsłon w tydzień. Napisał gość, który zmieniał tytuł wątku 1500 razy. Belka nie źdźbło Panie Konserwa.

Bardzo dobrze, że obraliście tę drogę. Z tym człowiekiem inaczej się nie da. Teraz tylko unikać takich fajerwerków jak w derbach bo to wielu kibiców zniechęciło. Trzeba budować pozytywną atmosfere zaczynając od siebie

[quote='szaleniec' pid='1361544' dateline='1549473129'] Filipiak -kibice 15:0 [/quote] W jakiej dyscyplinie? W tenisie, to tylko jedna piłka. Bardzo dużo nauczyłem się przez ostatnie tygodnie o Cracovii, niestety nie jest to wiedza budująca, ale lepiej wiedzieć niż żyć złudzeniami.