[quote]#post1587483 Świat się kończy, na interii napisali, że Glik będzie grał w [b]najstarszym klubie w Polsce[/b] :) Jeszcze pogrubionym tekstem i wisi na głównej.[/quote]J. Królewski już zapewne wysyła mocny komunikat:
"Natomiast WYRAŻAM duży sprzeciw wobec dystrybuowania wszelkich niesprawdzonych informacji. Klub nie pozostanie bierny wobec takich postaw. Nie ma naszej zgody na niezweryfikowane zachowania pojedynczych dziennikarzy, w szczególności takie zachowania, które nie zostały odpowiednio wyjaśnione i nie są przez nas akceptowane”.
-
-
Media o Cracovii
[quote]#post1587483 Świat się kończy, na interii napisali, że Glik będzie grał w najstarszym klubie w Polsce :) Jeszcze pogrubionym tekstem i wisi na głównej.[/quote]
wytłumaczalne marketingowo/klikowo, wszystkie psy i kibice Resovii w to klikną
az kliknalem :) chyba cos doszlo do decydentów i przestawili panią z lifestyle winter games na odcinek Cracovii w ostatnich dniach :)
5 dni później
Nie dość że kupi udziały to jeszcze dofinansuje klub aby go oddłużyć ???
https://gol24.pl/janusz-filipiak-comarch-odkupi-od-miasta-akcje-cracovii/ar/c2-17878737
Filantrop,mecenas sportu i sztuki,rycerz na bialym koniu,wreszcie nasz zbawca.
"Chwalmy chama!!! Po prostu chwalmy chama!!!"
- Edytowany
A ja nie rozumiem on chce oddłużyć siebie czy Cracovię ?
Tomasz Siemieniec: Wynik Cracovii jest ponad stan, będzie miała problemy .
Tomasz Siemieniec przez lata był piłkarzem „Pasów”, a potem kierownikiem drużyny. Teraz jest wnikliwym obserwatorem poczynań swoich następców.
Zrobił na panu wrażenie transfer Kamila Glika? Cracovia była mało aktywna przez całe okienko i na koniec wyszła z taką „bombą”!
Wiedziałem, że będą potrzebne transfery i na koniec okienka wyszły właśnie takie transfery ratunkowe. Na pewno pod względem promocyjnym jest to świetny transfer dla Cracovii. To zasłużony piłkarz, lubiany. Szanuję go przede wszystkim za to, że bardzo ciężką pracą i charakterem osiągnął bardzo dużo. Ten transfer zweryfikuje liga. Na pewno jeśli chodzi o doświadczenie, to sobie poradzi, jedynie zastanawiam się, czy zdrowie mu pozwoli? Wiemy, jakie miał problemy zdrowotne i to, że w ostatnim czasie mało grał. Wiele przemawia za nim, tylko martwię się o zdrowie. Charakter, charyzma są po jego stronie. Bardzo wiele może na tym skorzystać szatnia Cracovii. To jest fajny kierunek. Nie wiem, jakie pieniądze wchodzą w rachubę w przypadku tego zawodnika, trudno mi więc oceniać ten transfer pod tym względem.
Dlaczego twierdzi pan, że to transfer ratunkowy? Dotychczasowe mecze nie pokazały, że Cracovia nie domaga w defensywie.
Mecze pokazały, że Cracovia ma bardzo mało zawodników. Gdy trener zaczyna coś zmieniać, drastycznie spada jakość. „Pasy” miały trzech stoperów i dwóch wahadłowych i na te pięć pozycji miały praktycznie pięciu zawodników. Był problem, gdy Paweł Jaroszyński nie mógł zagrać i już był problem z lewym wahadłem, nie było kogo wystawić. Gdyby było 8 – 9 zawodników to problem by nie istniał, ale tak nie było.
Wyrwa jest natomiast w ofensywie, bo gdy schodzą z boiska np. Michał Rakoczy i któryś z napastników, to wchodzą Mateusz Bochnak i po kontuzji Jakub Myszor.
Na tę chwile jest trójka ofensywna – Rakoczy, Bnejamin Kallman i Patryk Makuch, Myszor po kontuzji niczego nie wnosi do gry, podobnie Mateusz Bochnak. Liczyłem na niego, sądziłem, że zrobi postęp, a wygląda to tak, jak w zeszłym sezonie, czyli przeciętnie. Na pewno transfery już się nie przydarzą. Na razie słabo jest też na wahadłach wróci na prawą stronę Otar Kakabadze, a co z lewa stroną?
Trener Jacek Zieliński mówi, że jak wróci po kontuzji Mathias Hebo Rasmussen to będzie to tak, jakby był trzeci transfer.
Rasmussen z pierwszych kolejek sezonu i z końca to dwaj różni piłkarze. Był objawieniem, a później zszedł do przeciętnego poziomu i nie zawsze znajdywał miejsce w składzie. Do ofensywy oprócz wymienianej przeze mnie trójki dochodzi czasem Takuto Oshima, ale jednak to jest zawodnik defensywny, potrafi przytrzymać piłkę, a w ofensywie czasami wręcz zwalnia akcje.
Oshima należy z pewnością do najlepszych obecnie piłkarzy Cracovii.
Najrówniej grający, na swojej pozycji, tak. Nie uważam go jednak za zawodnika ofensywnego, bo ma więcej zadań defensywnych. To nie jest zawodnik kreatywny, który daje ostatnie podania. Potrafi natomiast odebrać piłkę, znaleźć kawałek wolnego miejsca i zagrać. Bardzo mi się podoba, jest to kluczowy piłkarz. Gdy nie ma go na boisku, to Cracovia ma problem. Życzyłbym sobie, by w wyższej formie był Karol Knap. Po kontuzji nie wygląda tak, jakbym chciał.
Wiodącym zawodnikiem jest Michał Rakoczy.
Na pewno, jest największą gwiazdą. Trzeba się obawiać tego, że jeżeli będzie wyglądał tak dobrze jak teraz to odejdzie już zimą. Obawiam się też o jego formę fizyczną? Wiele gra, na boisku nie odpuszcza. Jest powoływany do reprezentacji młodzieżowej. Gra na tej pozycji, na której trzeba, czyli na pozycji numer 10. Dobrze się tam czuje, umie strzelać bramki, jest nieszablonowy, ciężko mu zabrać piłkę. To chłopak bardzo ambitny i przez to ma trudny charakter. To taki zawodnik który przy sukcesach bardzo się nakręca, ale przy niepowodzeniach ma swoje problemy. Jeżeli zapanuje nad wszystkimi rzeczami pozaboiskowymi, to jest to potencjał na zawodnika reprezentacji Polski i na dobry zagraniczny transfer.
Dziesięć puntów zdobyte w sześciu meczach wydaje się, że jest to wynik adekwatny do formy zespołu. Mógł mieć więcej, ale mógł też mniej.
Myślę, że wynik jest nawet ponad stan. W Radomiu los dał Cracovii trzy punkty oraz punkt z Piastem, a odebrał w meczu z Wartą i Koroną po dwa punkty. Uważam, że w Mielcu wcale nie musiał być remis. Tak więc Cracovia jest ponad kreską, bardzo się z tego cieszę. Bardzo podoba mi się przygotowanie fizyczne zespołu, a jeśli chodzi o styl, to jest podobny do tego co było. Zespół bardzo dobrze wygląda w ataku z kontry, po szybkim odbiorze, a dalej słabo w ataku pozycyjnym. Gdy przeciwnik odda piłkę, to można się bać, by sobie Cracovia sama nie zrobiła krzywdy.
Szkoda trochę straconych punktów, bo w dalszej części sezonu Cracovia będzie je jeszcze tracić.
Szkoda strat punktów z niektórymi zespołami, np. taką Stalą Mielec, która, uważam, będzie walczyła o utrzymanie. Cracovia nadal ma wąską kadrę i z meczu na mecz będzie miała coraz większe problemy. Nie tylko ze zdrowiem piłkarzy, którzy muszą fizycznością nadrabiać niedostatki. Potencjał zawodników wchodzących z ławki jest dużo mniejszy od tych z pierwszego składu. Tak więc zespół się osłabia po zmianach, np. w spotkaniu z Zagłębiem Lubin Cracovia cudem „dowiozła” zwycięstwo.
Sporo jest młodzieży w kadrze pierwszej drużyny, ale żaden z tych chłopaków nie gra.
Podwójna szkoda, bo nie ma drużyny rezerw. Ci młodzi nie grają więc w Cracovii II, ani w juniorach CLJ U-19. Filip Rózga czy Kacper Śmiglewski to reprezentanci kraju w swoich rocznikach, nie grając w I drużynie będą mieli problem z załapaniem się do tych kadr. Zlikwidowanie drugiego zespołu może zrobić krzywdę tym chłopakom. Z kolei siedzą na ławce w I zespole, bo nie ma kto…
Według pana Cracovia, choć jest na razie na szóstym miejscu w tabeli, to będzie tę pozycję obniżać?
Powtarzam, im dłużej będzie trwał sezon, tym będzie gorzej. Bardziej się boję teoretycznie słabszych rywali niż tych mocniejszych. Mecze z zespołami, które umieją grać w piłkę – Radomiakiem, Zagłębiem Lubin, Piastem Gliwice wyglądały tak, że Cracovia się cofnęła, przejmowała piłkę i grała fajnie z kontry. Z kolei z zespołami, które oddawały „Pasom” pole gry, były szalone problemy. Dlatego boję się takich meczów. A Cracovię czekają mecze z ŁKS-em, który jest bardzo fizyczny, Ruchem Chorzów, Puszczą Niepołomice. To będą bardzo ciężkie spotkania, bo Cracovia zazwyczaj z takimi drużynami nie potrafi grać. Martwię się o te spotkania, tym bardziej, że będą to mecze za „sześć punktów”. Cracovia będzie grała poniżej środka tabeli i musi uważać, by nie zaplątać się w strefę spadkową. Zobaczmy, jak „spłaszczona” jest teraz tabela. Jest co prawda zaległy mecz, ale jest to konfrontacja z Legią Warszawa. Bardzo żałuję, że to spotkanie nie doszło do skutku w lipcu, bo wtedy warszawianie byli w dużo gorszej formie, a teraz są w dużo lepszej, podnieśli się, są naładowani. Dla Cracovii jest to więc zmiana bardzo niekorzystna. Legia wzmocniła się i bardzo możliwe, że dwa mecze z nią będą w grudniu. Legia ma bardziej wyrównana kadrę od „Pasów”, w której jest 14 równych piłkarzy, a później są duże braki. Bardzo mnie cieszy to, że bramkarz Sebastian Madejski wyrósł na chłopaka, który może uratować nam punkty. Jest czasami fart, ale nie ma co liczyć, że stanie się to regułą.
A jak przyjął pan fakt, że Marcin Cabaj stracił swój rekord występów w Cracovii w ekstraklasie?
Wolałbym, by stracił to na rzecz jakiegoś Polaka, bardziej by mi to odpowiadało, z całym szacunkiem dla Cornela Rapy. On gra bez wzlotów, ale też bez upadków, bardzo równo. Na swojej pozycji spisywał się średnio, ale grał przez cały czas. Myślałem, że Cabaja zluzuje jakiś Polak. Gdyby stracił rekord np. na rzecz Mirka Covilo, to pewnie bym się nie obraził, bo to piłkarz bardzo utożsamiający się z Cracovią. A Cornel to piłkarz, który w Cracovii bardzo dobrze się czuje, ale to nie jest zawodnik, który będzie legendą, nie jest postrzegany tak jak był postrzegany Mirek.
za https://gol24.pl/tomasz-siemieniec-wynik-cracovii-jest-ponad-stan-bedzie-miala-problemy/ar/c2-17880865
5 dni później
Cześć! Wrzucam wywiad, który udało nam się przeprowadzić z Jakubem Popielarzem, Dyrektorem Akademii Cracovii. Dzięki i wszystkiego dobrego!
Oczywiście do odsłuchu :)
https://youtu.be/Bk4ZKDtIY8g?si=38L_VzCgK_pSFxmw
- Edytowany
Sugestia do programu: W wolnej chwili może zajmiecie się faulem onego nowego niemca z Widzewa na Rakoczym. W C+ nawet tego podwójnego kopnięcia w szyje i głowe nie raczyli zauważyć... Ważne było ,że Hajdo "wskazał" czerwień dla Rupy.
Andrzej Turecki, legenda Cracovii: Glikowi dałbym opaskę kapitana .
- Zawsze namawiałem profesora Filipiaka na ciekawe ruchy kadrowe, by w ten sposób ściągnąć kibiców na trybuny - mówi Andrzej Turecki, legenda „Pasów” i były kapitan Cracovii.
Jak pan ocenia start Cracovii w tym sezonie. Za nami siedem meczów, choć jest już po ośmiu kolejkach, ale Cracovia ma zaległy mecz z Legią Warszawa. W tych meczach „Pasy” ugrały dziesięć punktów, jak to odbierać?
Gdyby mnie pan zapytał o to przed meczem z Widzewem Łódź, to powiedziałbym, że był to dobry start, ale po tej porażce 0:2 już tak nie powiedziałbym. Przewaga Cracovii nad strefą spadkową nie jest znaczna. Teraz gramy z Pogonią Szczecin. Nie daj Boże, jeśli coś nie wyjdzie. Margines błędu się wyczerpuje. Nad 14. obecnie w tabeli Ruchem Chorzów są tylko cztery punkty zapasu.
Spodziewał się pan przed sezonem, słysząc o tym, że nie będzie żadnych transferów, że Cracovia może znaleźć się w strefie spadkowej?
Nie! Absolutnie o tym nie myślałem, zawsze życzę, kto by nie był jej trenerem, wszystkiego najlepszego, także właścicielowi prof. Januszowi Filipiakowi. Oby jak najdłużej był w klubie, bo nigdy Cracovia nie stała tak dobrze finansowo jak teraz. Niczego nie brakuje… Choć nie, na pewno brakuje punktów i radości kibiców z przychodzenia na stadion.
Wiadomo, że długo nie było spektakularnych zakupów, one zdarzyły się dopiero pod koniec okienka transferowego.
Profesor coś manifestował, ale nie wiem dlaczego?
Mówił o oszczędnościach.
Nie, musi być tego drugie dno. W rozmowach z panem profesorem słyszałem wielokrotnie: „Łopata” (pseudonim Tureckiego -przyp.), wzmacniamy się”. Ale tych wzmocnień nie było, a ja zawsze namawiałem profesora, by zrobić ciekawe ruchy transferowe, by ściągnąć jak najwięcej kibiców na stadion. Jak np. przez takie ruchy jak sprowadzenie Kamila Glika. To dobre posunięcie, bo drużynę buduje się od tyłu. Dobry bramkarz, szczelna obrona to podstawa. I tak było przed meczem z Widzewem. Byliśmy drugą obroną w Lidze, po Legii.
Ubiegły sezon „Pasy” skończyły na siódmym miejscu, a jak pan prognozuje, co będzie teraz?
Chciałbym powtórzenia tego miejsca, stabilizacji. Konsolidacji obrony dzięki Glikowi. I wtedy punkty przyjdą same.
No właśnie, a czego się pan spodziewa po Gliku?
Na pewno będzie królował w szatni, na boisku oczywiście też. Każda jego podpowiedź będzie odbierana przez drużynę jako świetna motywacja. Przecież każdy zawodnik musi reprezentanta Polski słuchać. Mam nadzieję, że podoła trudom meczów nie tylko pod względem wytrzymałościowym, ale i szybkościowym.
No właśnie, ma 35 lat na karku…
(śmiech). Starsi zawodnicy też grają. Mam nadzieję, że prowadząc się w sposób rewelacyjny będzie takim zawodnikiem, jak sobie wszyscy tego życzymy – będzie podporą, autorytetem nie do podważenia.
Gra na bliskiej panu pozycji środkowego obrońcy i myślę, że pod względem charakterologicznym to też podobny do pana zawodnik.
Gdyby w meczu z Widzewem grał już Kamil, to podejrzewam, że Pawłowski nie byłby w polu karnym. Jak można stracić gola z 5 metrów po strzale głowa nie najwyższego przecież zawodnika...
Z drugiej strony przegrana w Łodzi to była dopiero pierwsza porażka „Pasów” w sezonie?
A czy musiała być? Im dłużej Cracovia byłaby bez przegranej, tym ta drużyna byłaby silniejsza.
Obrona wygląda solidnie, choć nie świadczy o tym ostatni mecz, ale oceniam jako całość po tych siedmiu spotkaniach w sezonie. Jeśli chodzi o liczbę zawodników to zabezpieczenie jest, ale można się natomiast obawiać o ofensywę. Brakuje rezerwowych jeśli chodzi o ofensywnych pomocników i napastników, poza tym Cracovia zdobywa mało goli.
Tak, jest mizeria. Do Patryka Makucha potrzebny jest solidny partner. On wygrywa wszystkie pojedynki w powietrzu, ale musi mieć komu zgrać piłkę. Brakuje piłkarza, który ją przyjmie i weźmie ciężar gry na siebie, dogra do wahadłowych i potem coś z tego będzie.
Mam wrażenie, że Cracovia ma dwóch bardzo podobnych napastników – wspomnianego Makucha i Benjamina Kallmana. To zawodnicy o takim profilu: walczący, mocni, ale niekoniecznie finezyjni.
Z tą finezją to pan trafił, nie są to wirtuozi. Czy potrzeba takich dwóch na boisku? A czemu nie?
Widzi pan lidera tej drużyny, kogoś kto pociągnie zespół, nada tempo, wykreuje sytuację?
To może być Glik. Nie będzie kreował gry, ale „ryknie” na kolegów, zmotywuje. Nie sięgając daleko z pamięcią, to przydałby się tu Janusz Gol, Damian Dąbrowski czy Javi Hernandez. Potrzeba tego typu zawodników. Ale takich nie kupiliśmy. Gdybyśmy mieli takich piłkarzy, to celujemy w puchary!
Według pańskiej opinii przywódcą na boisku będzie Glik, a czy kreatorem gry może być kiedyś Michał Rakoczy? Na razie ma zadatki na to.
Rakoczy potrzebuje mieć koło siebie partnera. Kogoś, koto podać w tempo kilka piłek i wtedy Rakoczy na pewno coś wykorzysta.
Byłby pan za tym, by Glik otrzymał opaskę kapitana?
Czy jest jakiś wychowanek w Cracovii?
Jest kilku, ale nie grają…
No właśnie. Niedawno Cornel Rapa rozegrał 163 mecz w barwach Cracovii. Nie chcę się chwalić, ale ja rozegrałem o wiele więcej.
Ale chodziło o ekstraklasę…
Tak, ja rozumiem. Nie moja wina, że takie były czasy, że byliśmy w niższych ligach. Nawiązując jednak do funkcji kapitana, to wolałbym, by był to Polak. Za samo przyjście, za to, że reprezentant Polski zdecydował się przyjść do Cracovii, dałbym mu opaskę. Można byłoby wymagać od niego podwójnie – z racji tego, że jest doświadczony, a w dodatku kapitan!
Licząc na to, że Cracovia nie przegra z Pogonią, że defensywa się scementuje, to jakie widzi pan perspektywy przed „Pasami” jeszcze w tej rundzie?
Pogoń przegrała cztery mecze z rzędu i odbiła się w spotkaniu z Koroną Kielce. Obawiam się, by nie poszła za ciosem. Cracovia tak ma, że traci gole w ostatnich minutach, prokuruje jakiegoś głupiego karnego. To jest poważny problem. Chciałbym, by Cracovia plasowała się w górnej połowie tabeli, na 6., 7. miejscu. Wiem, że przy tej nonszalancji, jaką cechuje się Cracovia i bez strzelania bramek będzie to trudne.
Już nie będzie żadnych transferów, przynajmniej do zimowego okienka, „Pasy” muszą więc grać tą kadrą, którą mają.
Oby nie było kontuzji i głupich kartek, za dyskusje, jak np. Virgila Ghity ostatnio. Wtedy można sobie poradzić. A co do Ghity to uważam, że ten obrońca jest przereklamowany. Zawalił pierwsza bramkę, jak można się tak ustawiać, jak on w starciu z Pawłowskim? Przy drugim golu też popełnił błąd. Jest na pewno przepłacony, a ma miejsce w pierwszym składzie w każdym meczu, nie wiem dlaczego?
Wydawało się, że po Karolu Niemczyckim powstanie luka trudna do zasypania. Tymczasem trafił się Sebastian Madejski. Co pan sądzi o tym golkiperze?
Zaimponował mi kilkoma interwencjami, gdy miał pełne prawo puścić bramkę, a jakimś cudem wybronił. Niech broni tak dalej, ale niech te z rozważnie rozgrywa piłkę nogami.
Z tego co pan mówił w wywiadach wcześniejszych, nie cenił pan Niemczyckiego.
Dla mnie nie był dobrym bramkarzem, gdybym to ja był właścicielem klubu, nigdy bym go nie kupił do swojej drużyny.
I na koniec przykra sprawa czyli postawa juniorów Cracovii w Centralnej Lidze Juniorów U-19 – zajmują ostatnie miejsce.
Ostatnio była porażka 2:5 z Arką, wcześniej były inne porażki. Tak nie powinno być. To wielki wstyd. A dlaczego nie ma zespołu rezerw? To po co ośrodek w Rącznej? Skoro nie mamy drugiej drużyny, juniorzy spisują się, jak spisują... Są kluby, które nie mają tak fantastycznych ośrodków. Wiadomo, że Legia, Lech, Zagłębie dysponują odpowiednią bazą, ale wiele klubów nie ma.
Niedobrze rokuje na przyszłość brak rezerwy, bo jest trochę młodych chłopaków w kadrze pierwszego zespołu i oni nie mają gdzie grać. Nie mogą występować w CLJ bo skończyli wiek juniora, a rezerwy nie ma.
No właśnie, gdzie oni mają zdobywać doświadczenie? A to wychowankowie, jest cała grupa, która nie ma gdzie grać. Rezygnacja z posiadania drużyny rezerw to jest kardynalny błąd. Nie powinno się zamykać drogi wychowankom. Czy Cracovia nie chce mieć wychowanków, błyszczeć wśród juniorów? A tego domagają się kibice. Pozostaje czekać, aż coś się zmieni.
za https://gol24.pl/andrzej-turecki-legenda-cracovii-glikowi-dalbym-opaske-kapitana/ar/c2-17903645
Andrzej to już niech zwalnia się od "pigularza z Wieczystej" i na Pasy wraca
a niby po co?
jak go lubię to wygląda, że to zwykły fan ciepłej wody i klakier Biedaka,
" zawsze życzę wszystkiego najlepszego, także właścicielowi prof. Januszowi Filipiakowi. Oby jak najdłużej był w klubie, bo nigdy Cracovia nie stała tak dobrze finansowo jak teraz. "
nosz kurwa, za chwilę 100 baniek zadłużenia, czternastu piłkarzy w kadrze, zwolnienia, cięcia, a Łopata swoje,
ręce opadają.
Przydał by się .
Legenda Cracovii i prezes Wieczystej...
Ogólnie u tych psiórow zrobiła się zbieranina bylych naszych zawodników i trenerów!
[quote]#post1588593 a niby po co?
jak go lubię to wygląda, że to zwykły fan ciepłej wody i klakier Biedaka,
" zawsze życzę wszystkiego najlepszego, także właścicielowi prof. Januszowi Filipiakowi. Oby jak najdłużej był w klubie, bo nigdy Cracovia nie stała tak dobrze finansowo jak teraz. "
nosz kurwa, za chwilę 100 baniek zadłużenia, czternastu piłkarzy w kadrze, zwolnienia, cięcia, a Łopata swoje,
ręce opadają.[/quote]
To samo miałem napisać. Zawsze myślałem że Pan Andrzej dobrze życzy Cracovii, a tu taki tekst....
Bo ciepła woda jest.... ehh..
życzy pewnie dobrze, ale żyje w nieświadomości,
poza tym łechta go fakt, że Biedak przywita się z nim mówiąc - Łopata wzmacniamy się
https://weszlo.com/2023/09/19/cracovia-lodowisko-walkower-buliki-naprawa?fbclid=IwAR1UHqjbFs2KZDG08vFY0GmaeH3s2IvZa0Rc17z5IHwh__8DtMDz7-Uq7E8
(...)
12 dni później
Cracovia uszczelniła obronę, czeka na formę Glika .
W meczach poprzedzających starcie z ŁKS-em Cracovia straciła 10 goli (7 w lidze w spotkaniach z Widzewem i Pogonią oraz 3 w Pucharze Polski z Górnikiem Łęczna). W Łodzi zakończyła mecz z czystym kontem.
To z pewnością zasługa coraz lepszego zgrania trójki w obronie – Jakub Jugas, Kamil Glik, Arttu Hoskonen /chyba Ghita/ , która zagrała drugi mecz w tym składzie, jak również słabości przeciwnika, bo łodzianie to w tej chwili najsłabszy zespół ekstraklasy.
To był trzeci mecz Glika w ekstraklasie w barwach „Pasów”.
- Cracovia traciła ostatnio gole w bardzo łatwy sposób – komentuje Rafał Grodzicki, były piłkarz m.in. Cracovii, obecnie menedżer ds. sportu w Warcie Poznań. - Wszyscy myśleli, że wraz z przyjściem Kamila Glika wszystko samo się zrobi i że w obronie dzięki temu, że jest taka postać w linii defensywnej, będzie mniej koncentracji i odpowiedzialności i Kamil wszystko sam ogarnie. A to zawodnik, który długo był bez treningu z drużyną, bez meczu mistrzowskiego. To jeszcze trochę potrwa, zanim on się odbuduje i dojdzie do optymalnej formy. To nie będzie za tydzień czy dwa, myślę, że minie miesiąc. Musi nastąpić proces odbudowy Kamila by mógł dać coś więcej niż tylko doświadczenie.
Cracovia zagrała bez strat czwarty mecz w tym sezonie, ale po serii słabszych gier.
- To było coś bardzo potrzebnego Cracovii i samemu Kamilowi – mówi Grodzicki. - Z całym szacunkiem dla ŁKS-u, ale widzimy, jak wygląda tabela, w takim meczu można zapunktować i pokazać się z dobrej strony. Niedługo jest przerwa na kadrę, dlatego punktowanie jest teraz bardzo potrzebne, by spokojnie przepracować dwa tygodnie bez meczu mistrzowskiego.
Przed meczem z Widzewem, a więc w ciągu sześciu spotkań Cracovia straciła tylko cztery gole, trudno było mieć pretensje do defensywy. A pojawienie się Glika w drużynie zbiegło się z gorszą postawą tej formacji.
- Trochę tak jest. Glik to tak duże nazwisko, że głupio go posadzić na ławce – twierdzi Grodzicki. - Trener sądził, że Glik dzięki swojej charyzmie wzniesie zespół na jeszcze wyższy poziom. Ale to jest już nie są te czasy, że zawodnik nieprzygotowany zagra i tylko swoim doświadczeniem może dać drużynie wiele. Mecz z Pogonią bardzo dużo pokazał. By grać w ekstraklasie to trzeba przede wszystkim być bardzo dobrze przygotowanym fizycznie, by to funkcjonowało.
Partnerzy Glika grają od początku sezonu, z tym że Jugas zmienił pozycję z centralnego na prawego obrońcę w 3-osobowym bloku.
- Czasem wyróżniają się na plus, czasem na minus – uważa zawodnik mający na koncie 270 występów w ekstraklasie. - Jugas jest trochę „pod formą” porównując z zeszłym sezonem. Dla mnie prawdziwym liderem defensywy był David Jablonsky. Biła od niego pewność siebie – Jugas i Ghita mogli przy nim budować swą pozycję, pewność siebie. Oni przy nim dobrze wyglądali, a teraz go brakuje i trzeba odbudować pewność siebie. Dlatego mecze są przeplatane, raz wyjdą dobrze, raz fatalnie. Ghita to typ zawodnika, który może dobrze wyglądać jeśli będzie miał prawdziwego lidera obok siebie. Kamil Glik będzie pasował. Będzie mu brakowało motoryki, szybkości. Grać z nim wysokim pressingiem będzie ciężko. Ale Cracovia lubi się bronić i robi to nieźle przed własną bramką. Glik jest idealnie „skrojony” do tego, by być szefem takiej defensywy. Jeśli on będzie dobrze wyglądał, to linia obrony będzie czuła, że ma lidera.
Grodzicki ma też wyrobione zdanie na temat wahadłowych Cracovii, którymi w ostatnim czasie są Cornel Rapa i Paweł Jaroszyński.
- Pomagają w defensywie, aczkolwiek Cracovia ma taki styl, że oni są odpowiedzialni za to, by jednak stworzyć sytuacje z przodu – uważa nasz ekspert. - Bardzo nisko bronią, a jak atakują, to mocno idą do przodu. Brakuje jednak proporcji między prawą, a lewą flanką. Jeśli jeden atakuje, to drugi powinien być z tyłu. Cracovia od czasu do czasu próbuje pójść do przodu większą liczbą zawodników i potem brakuje tego ustawienia z tyłu.
za https://gol24.pl/cracovia-uszczelnila-obrone-czeka-na-forme-glika/ar/c2-17942693
- Edytowany
W.sezonie 2022/23 wzrost wpływów Cracovii do blisko 40 mln zł.
Szczegóły: https://gazetakrakowska.pl/przychody-cracovii-siegnely-40-milionow-zlotych-wynika-z-raportu-finansowa-ekstraklasa-za-sezon-20222023/ar/c2-17945823
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (3 użytkowników)
Goście (3)