Zdjęcie opisane jako "Trzy Korony" przedstawia Skrajną Giewoncką Basztę (pierwsza korona), Białą Giewoncką Basztę (druga korona) oraz Wysoka Giewoncką Basztę (trzecia korona). Z tyłu Giewont (widać krzyż), widok z Wielkiej Polany Małołąckiej. Nie mylić z Trzema Koronami w Pieninach :)

[quote]#post1624664 Uznam - to chyba pociąg powinien być do Świnoujścia? Ten widok górski to tylko Aston może zidentyfikować, no chyba, że google.[/quote] Nie no bez jaj, przecież to banalne - widok z Diablaka na Małą Fatrę

Same fajne historie się piszą ostatnio w NHL :) W zeszłym roku złożona z samych niechcianych nigdzie hokeistów ekipa Golden Knights doszła do finału, a teraz Nutki zdobywają puchar, podczas gdy jeszcze w styczniu byli najgorszą drużyną całej ligi i wydawało się, że nawet awans do play off byłby cudem :) Super sprawa z wiecznie trzecim czy nawet czwartym bramkarzem Binningtonem, na którego nagle postawiono (a raczej postawił trener Berube, który zresztą też przyszedł dopiero w listopadzie) i stął się prawdziwą opoką :) No i jednak nie przyniosłem trądu w tym przypadku :) PS. A poza tym jak się nie cieszyć z tryumfu drużyny, która w drodze po trofeum wyeliminowała kolejno Rekiny i Miśki :D

Schwartz BOSKIE zagranie od bandy, Pietrangelo kończy w punkt :) Wiem, pewnie się zjebie, bo jednak miśki totalnie cisnęły i będą dalej, ale ta akcja to była poezja :)

Nutki dały dupy jak Słowacy ze szwabami :( Ale liczę, że jeszcze się pozbierają, ze Stars dali radę, to i z delfinami powinni :)

Nie wiem czy jest za co dziękować, bo jak widać przynoszę trąd ;) Jak już Blues odpadną, to obiecuję, że nie kibicuję już nikomu :D

Po tym co dziś zobaczyłem, a odzobaczyć się tego nie da, kategorycznie stwierdzam, że polski hokej powinien zostać zdelegalizowany. Nie wiem kim jest ten pajac o fińskim nazwisku na stanowisku selekcjonera, ale czy po to naturalizowaliśmy tego amerykańca z Tychów by stał się rezerwowym, bo nr 1 należy do Cabaja polskiego hokeja? Nie wiem też po kiego ch.. przyjeżdżał ten Dronia, wielka gwiazda, która w dogrywce robi idiotyczną karę w ataku? No geniusz, prawdziwy wyjadacz. Komorski w dogrywce dwa razy się wypierdolił w identyczny sposób jadąc prosto, bez krążka i nie atakowany. To, że oni nie umieją grać w hokeja, to wiedziałem, ale oni też, kurwa, na łyżwach nie umieją jeździć. Może powinien grać Zbigniew Bródka? On by przynajmniej trzymał się na lodzie. Współczuję Czerkawskiemu, bo ilekroć on komentuje kadrę (albo naszą ligę), to odnoszę wrażenie, że gość jest tak zniesmaczony, że musi to oglądać i jeszcze coś mówić, że jest to dla niego niewysłowiona tortura...

CBJ 2-1 z Bruins i dobrze, bo teraz kibicuję Blusmenom, więc chcę by mieli łatwiejszego rywala w finale. Go, Blues, go, musicie wreszcie wygrać ten Puchar! :)

Mam pytanie do kumatych. Jak i kiedy Ukraińcy stali się AŻ TAKIMI KELNERAMI w hokeju? ;) Tak czy siak, wygląda na to, że tym razem nie będziemy dłużej niż rok kiblować w tej amatorskiej dywizji i przejdziemy ją spacerkiem. Inna sprawa, ze jak się to ogląda równolegle z NHL play-offs to człowiek ma wrażenie, że ogląda paraolimpijski hokej kobiet :D

Pierwsza runda play off w tym roku to kosmos. Odpadli wszyscy czterej zwycięzcy dywizji. Kiedy ostatni raz tak się stało i czy w ogóle kiedykolwiek? Z rozstawionych wyżej dalej przeszli tylko Bruins, Sharks i Islanders, z czego tylko Islanders uczynili to gładko (i to akurat w parze, która powinna być teoretycznie najbardziej wyrównana), a Sharks wręcz cudem, Bruins też już mieli ciepło. A z innej beczki. Nie wiecie czy na MŚ elity wystąpią jakieś gwiazdy? Z tych co odpadli trochę by się uzbierało. Na TVP Sport mówili coś, ze Wasilewski ma bronić w Rosji. A teoretycznie mogliby się pojawić Kuczerow, Owieczkin, Crosby, McDavid i pewnie kilku innych. Edit: Diabel już poruszył temat MŚ jak pisałem posta ;)

Niezłe jaja ;) No to teraz trzymam kciuki za Blusmenów na zachodzie i za Wyspiarzy na Wschodzie. Czyli pewnie i jedni i drudzy odpadną ;)

Ech... :/

Tym razem nie mogłem sobie pozwolić na zarwanie nocki. Jak widzę jak przebiega(ł) mecz to nie na moje nerwy :D

Ech, człowiek siedzi do piątej rano i ogląda drugą dogrywkę tylko po to, by przeżyć deja vu z plastikowej... Duża przewaga, mnóstwo strzałów, oblężenie bramki Delfinów, w końcu power play, kontra i dupa, Fleury się nie popisał... W Kalifornii będzie ciężko wygrać siódmy mecz...

[quote='Karvin' pid='1374331' dateline='1555573709'] Aston za 200 lat przyznam Ci racje :) [/quote] Ale musisz przyznać, że w mieście hazardu ludzie pokochali hokej, to nie jest casus Caroliny. W tym mieście jest zarówno kasa, jak i zainteresowanie sportem (po hokejowym sukcesie w planach jest drużyna w NFL i NBA). A jeśli jest powyższe, to czegóż chcieć więcej? Nie widzę podstaw do odbierania szans nowopowstałym klubom na zaistnienie w sporcie i szufladkowanie ich z miejsca jako jakiś twór, tylko dlatego, że nie tworzyli ligi sto lat temu. A poza tym, wspaniała historia z zeszłego sezonu, kiedy jako drużyna nie chcianych nigdzie odrzutków doszli do finału jest właśnie tym co przyciąga ludzi do sportu :) Edit: a propos rywalizacji, o której pisze bodzio969, znakomicie się układa, że Lawina powoli zasypuje Płomienie ;) Normalnie byłbym za Calgary, ale wolę łatwiejszego rywala dla Rycerzy w kolejnej rundzie :)

Kogo ? Canadiens czy Red Wings?  ;) Czy np legendy NBA LA Lakers (gdzie w Kalifornii są jakieś jeziora) ;) ?  PS. 5-0 :)

Diabeł, problem jest taki, że ja w 80% nie wiem o czym Ty piszesz :D Gówno się znam, ale coś tam oglądam, wciągnęło mnie od końcówki zeszłego sezonu, który oglądałem na TVP Sport :) Ostatnio NHL śledziłem, jak interesował mnie hokej na Cracovii, tj pierwsza połowa lat 90-tych, więc pamiętam takie ekipy jak Hartford Whalers, Minnesota North Stars (a nie jakieś Wild - wtf?), pamiętam jak Flames wygrywało Puchar Stanleya, co nie zmienia faktu, że teraz kibicuję Vegas, bo to co zrobili jest piękne, po prostu zasługują na kibicowanie (do Karvina: za 200 lat nie będą się niczym różnić od Canadiens czy Red Wings, słaby argument z tą historią ;) ) TBL w poerwszej tercji w totalnym odwrocie, już się pogodziłem, ze przegrają, choć moje elementarne poczucie sprawiedliwości nie umie się pogodzić z tym amerykańskim sposobem podnoszenia wariancji. To jest naprawdę słabe, dlatego też nienawidzę tego naszego piłkarskiego chorego pomysłu z ESA37 :)

Ok, znowu nie znam się to się wypowiem :) Czekałem wczoraj na GoT, to obejrzałem sobie cały mecz w Ohajo. No nie kumam jak można trzymać kciuki za BJ... Przecież trzecia tercja to było TOTALNE OBLĘŻENIE bramki gospodarzy. Strasznie mi szkoda tej Tampy, taka ekipa, taki sezon i wszystko idzie do kibla przez trochę słabszej formy i trochę pecha w kilku dniach... Wiem, Amerykanie lubią te emocje, itd., ale IMHO dorabianie teorii, jak to niektórzy się celowo zbroją na p/o to czcza gadanina i bzdury. To jest pure variance i tyle w temacie. Jakoś te kurtki pewnie to już wygrają, ale życzę im odpadnięcia z każdym możliwym przeciwnikiem, total fart i tyle. Niech wypierdalają. Miód na moje serce to chociaż tyle, że Rycerze jadą z delfinami z Kalifornii :) Szkoda tylko, ze oglądać tego nie mogę, bo czas tych stanów nawet mnie przerasta, kiedyś spać trzeba :D

Ja pierdolę, Kurtki szybkie 2-0 w Tampie... No nie wierzę, myślałem, że Karvin pitoli od rzeczy, ale jednak miał rację, chuja znam się na tym hokeju, a myślałem, że jak tyle już widziałem i jak Kuczerow Stamkos i ten trzeci napierdalają to takie coś co widzę się NIE DZIEJE...