w piłce sie mówi że sztuką jest grać słabo i wygrać czy zremisować........
-
-
Dawid Kroczek, trener Nadzieja
[quote]#post1631932 A może my nie umiemy w to 3 5 2 po prostu?
Do tego z wolnym Glikiem w obronie ciężko grać 3 z tyłu.
Liczyłem na 4 2 3 1 po cichu dziś.[/quote]
Z wolnym glikiem w obronie grając czwórką z tyłu czyli dwójką stoperów to by było samobójstwo, a do 4-2-3-1 nie mamy skrzydłowych są praktycznie tylko Rózga i Bochnak, nasza kadra jest poprostu zbudowana pod grę trójką czy piątką z tyłu, tak to było zaplanowane i tak były zrobione transfery, przecież to było dokładnie widać, naszym problemem jest środek pola nie mamy tam nikogo kreatywnego i w związku z tym nie potrafimy prowadzić ataku pozycyjnego, i mamy problem gdy ktoś siada na nas wysokim pressingiem jak piast, nie bez powodu,w zeszłym sezonie punkty zdobywaliśmy na teoretycznie lepszych zespołach jak Legia Raków czy Jagiellonia i na zespołach grających przeciw nam bardziej otwartą piłke jak Górnik i Radomiak a wtopy zaliczaliśmy przeciwko takiej Puszczy
[quote]#post1632121 Jeżeli to był średni mecz, to jaki kurwa to jest słaby, 0:6? [/quote]
Pamiętaj, że można zagrać dobrze i przegrać 1:6 :) także argument wynikowy to taka statystyka co nic nie mówi.
[quote]#post1632146 [quote]#post1632121 Jeżeli to był średni mecz, to jaki kurwa to jest słaby, 0:6? [/quote]
Pamiętaj, że można zagrać dobrze i przegrać 1:6 :) także argument wynikowy to taka statystyka co nic nie mówi.[/quote]
a co napisałem w innym watku mozesz zagrac słaby mecz i zremisować a to cechuje zespoły dobre masz recepte......po jednym meczu
[quote]#post1632146 [quote]#post1632121 Jeżeli to był średni mecz, to jaki kurwa to jest słaby, 0:6? [/quote]
Pamiętaj, że można zagrać dobrze i przegrać 1:6 :) także argument wynikowy to taka statystyka co nic nie mówi.[/quote]
Nie właśnie że przegrywając 1-6 nie można zagrać dobrze, wynik jest najważniejszy wolę wygrać 1-0 nie mając praktycznie piłki niż np. dominować i przegrać
- Edytowany
Po komentarzach zastanawiam się czy mecz z Piastem był dla Nas najważniejszy w sezonie ,ten mecz miał zapewnić mistrzostwo?
Na ten mecz miał być szczyt formy ?
Kroczek zawalił przygotowania ,nie trafił z formą na decydujące 90minut w tym sezonie .
Nasi internetowi "eksperci " już go zwolnili.🤣
W zeszłym sezonie zaczęli mocno (4m,10pkt).
Dobrze wiem jak się skończyło.
Więcej spokoju ,trochę cierpliwości
Nie ważne jak się zaczyna ...
To, że nie trafił z formą to jedno, ale nie trafił z taktyką i ustawieniem. Obrona Ghita Glik Olafsson to był dramat godny Teatru Starego. Dodatkowo jak Piast hulał lewą stroną zero reakcji.
Ponadto Otar na kapitana - przy całej sympatii dla tego gracza- nie umie wywierać presji na sędziego. Może wynika to z problemów językowych.
[quote]#post1632151 [quote]#post1632146 [quote]#post1632121 Jeżeli to był średni mecz, to jaki kurwa to jest słaby, 0:6? [/quote]
Pamiętaj, że można zagrać dobrze i przegrać 1:6 :) także argument wynikowy to taka statystyka co nic nie mówi.[/quote]
Nie właśnie że przegrywając 1-6 nie można zagrać dobrze, wynik jest najważniejszy wolę wygrać 1-0 nie mając praktycznie piłki niż np. dominować i przegrać[/quote]
Należy odróżnić dobrą grę od wyniku. Oczywiście jeśli ktoś oczekuje zwycięstw to prawdopodobnie zadowala go 1:0 po takim meczu jak choćby wczoraj i będzie zadowolony. I to ok bo też tak mam ale jednocześnie nie przeszkadza zwrócić uwagę, że zagrali dobrze ale wynik to wypadkowa wielu kwestii - nie zawsze się wygrywa. Podałem przykładowe 1:6 bo tyle Lech wygrał na Kałuży a mecz był równorzędny - Lechowi wpadało sporo a Cracovia miała 4 słupki czy poprzeczki. Nikt chyba po tamtym meczu nie cisnął po piłkarzach chyba, że rzut deską klozetową to takie wyrażenie opinii ale zakładam, że bardziej o wyniku - do dupy. Był za to inny mecz między Nami i niższa porażka spowodowała wygwizdanie piłkarzy itp. Właśnie ta obiektywna ocena tego co się działo też jest ważna. W emocjach to co innego natomiast na forum, na spokojnie to można chyba śmiało oceniać w ten sposób, nie? :D
Nie wyglądało to dobrze, ale poczekam że zwalnianiem trenera jeszcze tak ze 3 kolejki....
Ku pokrzepieniu serc: Jaga w zeszłym sezonie zaczęła od 3:0 w plecy od Rakowa 😉
Czytam czytam i nie wierzę w to co niektórzy piszą , Co on miał powiedzieć po meczu , zagraliśmy chujowo , czy jakość piłkarska jest u nas dramatyczna ? wiadomo że nie powie takiego czegoś , zawsze będzie ważył słowa . Zagrali słabo , nie mamy danych wydolności itd , ale wyglądało jak by mieli jeszcze nogi z betonu . Zmiany trenerów co 10 meczy nie jest dla nikogo dobre . jJak broniłem Zielinskiego który miał zdecydowanie mniejszy komfort pracy , tak teraz będę dawać czas Kroczkowi , poczekajmy 5 kolejek i wtedy można coś więcej powiedzieć .
Nie chce tego mowic ale tycb gosci nawet kurwa Stawowy by nauczyl grac w pilke
Wiadomo, że nie ma co zwalniać trenerów co 3 kolejki. Nie zwalnia to jednak z oceny meczu i trenera.
Wyciągnie wnioski , wygramy w Częstochowie to będziemy go chwalić. Byle wtedy nie popaść z kolei w uwielbienie
Ufff. Wreszcie jakis glos(y) rozsadku. Sam chcialem wczesniej cos podobnego napisac, ale balem sie ze zostane zjedzony ;) Jak to wczoraj wygladalo chyba kazdy widzial. Tragedia. Nie interesuja mnie zadne wymowki, ze bylo goraco, ze zostali zajechani na obozie, czy nowi nie zdazyli sie zaaklimatyzowac w Krakowie. To nie ma zadnego znaczenia. Teraz ciezki mecz w Czestochowie. Na punkt(y) jakos ciezko liczyc, ale na pewno oczekuje zmian personalnych, a takze analizy wczorajszego meczu, wyciagniecia odpowiednich wnioskow i wdrozenia czegos co pozwalaloby z nadzieja patrzec w przyszlosc. Minimum do konca sierpnia trener ma u mnie kredyt zaufania, a pozniej juz ja mu wystawie odpowiednia laurke ;)
Panowie, tu chodzi głownie o styl, którego nie było. Widział i wiedział przecież sztab szkoleniowy z trenerem Kroczkiem na czele, przed sezonem jak grał zespól w tym samym składzie osobowym na wiosnę. I każdy liczył na nowe otwarcie i zmianę... Dla mnie zaskoczeniem była już pierwsza jedenastka i brak nowo pozyskanych zawodników w pierwszym składzie. I polowa gra w chodzonego i strata za strata... Nie wiem na co liczyli, ze nagle nauczyli się grać w pilke ? Ghita, który non stop gubił krycie, czego efektem była stracona bramka. Do tego złe decyzje w ustawieniu. Nie rozumiem, dlaczego na lewej stronie widząc, ze Jaro sobie nie radzi z akcjami ofensywnymi nie zamienił się z Olafssonem pozycjami...chociaż raz. Do tego bezproduktywna gra Rakoczego i Rózgi z przodu. I konstruowanie akcji ofensywnych trzema zawodnikami...Po zmianach w przerwie cos drgnęło i wywalczony remis z wielkim bólem. Przede wszystkim to boli tempo gry w naszym wykonaniu. Podania tak anemiczne, ze zawodnicy nie musieli specjalnie się nabiegać. Wystarczyło, ze każdy pilnował swojego rywala i już nie było miejsca. Poziom jaki jest w tej lidze wszyscy wiemy, ale na Boga - nie może być tak, ze młody aspirujący piłkarz do gry w klubie na zachodzie nie umie przyjąć piłki...tylko odbija się od niego jak od ściany...dla mnie to jest dowód na to, ze taki zawodnik nie nadaje się do gry na tym poziomie. I to nie był pierwszy tak slaby występ, tylko kolejny z wielu...
Jak można wymagać od zawodników wznowienia gry od tylu, skoro nie mamy do tego odpowiednich wykonawców. Co skutkowało tym, ze długimi fragmentami nie byliśmy wstanie wyjść z własnej polowy, bo po trzech podaniach następowała strata...
Podsumowując z pierwszej jedenastki, polowa nadaje się tylko na lawke rezerwowych i grę w rezerwach.
- Edytowany
[quote]#post1632160 To, że nie trafił z formą to jedno, ale nie trafił z taktyką i ustawieniem. Obrona Ghita Glik Olafsson to był dramat godny Teatru Starego. Dodatkowo jak Piast hulał lewą stroną zero reakcji.
Ponadto Otar na kapitana - przy całej sympatii dla tego gracza- nie umie wywierać presji na sędziego. Może wynika to z problemów językowych.[/quote]
To była szydera,że nie trafił z formą.
Jakby szykował formę na pierwszy mecz,to poleciałby ,tak jak niektórzy proponują w pierwszej przerwie na kadrę .
Czy nie trafił z taktyka i ustawieniem ?
Zdobyli punkt w meczu ,w którym nie istnieli fizycznie .
Nie spotkałem się jeszcze z sytuacją , że rolą kapitana ma być wywieranie presji na sędziego
Oświeć mnie od której kolejki trener ma trafić z formą? Z Widzewem już będzie ok czy raczej nie zapraszać znajomych?
Co do kapitana - wg nowych regulacji tylko kapitan może dyskutować z sędziom
Trzeba przygotować się tak ,aby była siła do grudnia .
Znajomych zapraszaj na każdy mecz.
Nie zmieniły się żadne "regulacje" odnośnie Kapitana.Zawsze tylko kapitan mógł dyskutować z sędzią.Presje to muszą wywierać kibice ,może ławka ,a nie kapitan.
Nie odpowiedziales na pytanie.
- Edytowany
Proponuję wręczyć im za ten chwalebnie wywalczony punkt specjalny puchar a do tego jeszcze medal im. Zbigniewa Ziobry za te zero oddanych strzałów w pierwszej połowie.
Sędziom to my możemy naskoczyć gdy nas kantują. Kapitan może (ponoć) dyskutować z sędzią lub na przestrzeni sezonu z sędziami.
A co. Każdemu wolno przyczepiać się doctrenera i zawodników, że robią błędy to i ja sobie pozwolę.
W zasadzie cieszy poziom frustracji na forum po ZREMISOWANYM meczu. Wyraźnie bylejakości mówimy stanowcze "raczej nie".
Do boju Cracovia!
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (2 użytkowników)
kaleb, Goście (1)