Leszeczku, grales amatorsko w pilke? Miales trenera ktory non-stop, przy praktycznie kazdym twoim kontakcie z pilka drze morde, co masz z nia zrobic lub po drze morde zeby go bylo widac? Kopacze mimo swoich wysokich zarobkow na tle spoleczenstwa tez maja jakas tam psychike.
-
-
Michał Probierz musi odejść !!!
Co nie zwalnia ich z kopania tej pilki prosto,celnie i z pomyslem a nie tlumaczyc sie ze sa zastraszani bo pan przy linii na nich krzyczy..Maku...Badz powazny...
Najlepiej to po treningu podejsc do kazdego i jeszcze przeprosic ze wogole musieli wyjsc na trening czy mecz... takie sa z nich bidulki...zastraszone...
Nie wierze naprawde nieraz w to co czytam...
Przekonaliscie mnie, jest zajebisty, wyrazisty, nietuzinkowy I ma mocny glos I w ogole jest najlepszym trenerem. Tylko efekt jego szkoleniowej "przygody" bylby taki sam lub lepszy, gdyby w koncu zamknal ten swoj ryj I poszedl siedziec do budy.
Maku, my nie rozmawiamy tutaj o amatorskim graniu w piłkę. Lubię trenerów aktywnych przy linii. Orest nie podnoszący u nas doopy z ławki mi się nie podobał. Od zawodników wymagam pewnej odporności psychicznej - taki zawód. Dobrze, że Siplak się w Kielcach nie popłakał tylko za sugestią Probierza szybko wznowił z autu do Wdowiaka i dzięki temu zdobyliśmy gola.
Oczywiście nie mówimy tutaj o suszarkach w trakcie meczu, ale o normalnym "kierowaniu grą" korygowaniu na bieżąco błędów w ustawieniu. probierz jaki jest taki jest i zawodnicy mają czas na treningach by się z nim oswoić.
Szanowni Panowie leszeczku i KryszynoKSC.
Już pomijam fakt, że powoływani jako przykład Klopp i Simeone to mistrzowie pozytywnej motywacji, którzy wiedzą jak umiejętnie wycisnąć z piłkarzy 100% ich atutów, ale to w sumie mniej istotne.
Znacznie istotniejsze jest to, że ww panowie pracują w klubach, w których cała działalność skupiona jest na wynikach sportowych, a ponieważ finalnie te wyniki osiągają piłkarze, więc reszta pracowników klubu, od prezesa po sprzątaczkę, pracuje usilnie nad tym, by im w tym pomóc.
W MKS wygląda to trochę inaczej. Styl zarządzania personelem można skwitować krótkim "nie podoba się to droga wolna, zawsze znajdzie się skończona liczba studentów, którzy wykonają tę samą pracę".
I dlatego większość pracowników MKS wygląda jak na reklamach pracuj.pl, tzn po rozmowie z rubasznym szefem w okularach, gdzieś tam na boku odpalają aplikację z ofertami pracy.
Piłkarzy dotyczy to również, a może nawet przede wszystkim, gdyż ich jako jedynych, o zgrozo, nie da się zastąpić studentami (mimo usilnych prób), więc od samego początku kontraktu są traktowani jako zło konieczne, a mówiąc dosadniej, kosztotwórcze łajno którego zatrudnienie wymuszają durne przepisy licencyjne.
Efekt jest taki, jak w przypadku innych pracowników, tj myślami większość z nich jest już w innej firmie, a nawet jeśli nie, to mało który z nich na boisku gotów jest umierać za klub.
A to co pisze Pan MakuKSC, tj zachowanie trenera Pobierza, wręcz idealnie wpasowuje się w opisywaną powyżej politykę zarządzania personelem. I wzmacnia jej patologiczne efekty.
Oczywiście można jak Pan KruszynaKSC "nie wierzyć w to co czyta" i popierać motywowanie piłkarzy w formie terroru "bo za dużo zarabiają, bo w dupach im się przewraca", ale dokładnie takiego toku myślenia oczekuje od kibiców Prezes Janusz Filipiak.
prestidigitatorze, Twój wpis ma się nijak do naszych.
Dodatkowo ani ja , ani Kruszyna nie wspomnieliśmy o zarobkach piłkarzy.
Dobrze podusmowane, korpo darcie ryja, Probierz = Menedzer typu mewa: przyleci, wydrze sie, nasra I odleci z poczuciem spelnienia. Ostre slowa niech padaja w szatni w przerwie, na odprawie a potem niech sie skupi na czytaniu meczu, bo jak widac po jego zmianach personalnych, to slabo mu to idzie.
Taki ma styl bycia Probierz. Choć trzeba przyznać , ze jego egocentryzm i skupianaie na sobie uwagi jest denerwujące. Jak będą wyniki i w końcu wygramy Derby to przestanie to ludziom przeszkadzać .
Ja nie wiem czego Wy nie rozumiecie w tym co napisał Maku.. .
Tu się nie ma co śmiać z piłkarzy, że delikatni. Można a nawet trzeba im zwracać uwagę, to normalne. Można zje.bać, ale niekoniecznie w czasie meczu przed kilkoma tysiącami ludzi. Ostrzejsze jazdy niech sobie zostawi na przerwę i załatwia to w szatni. Problem w tym, że Probierz musi pokazać kto tu jest najważniejszy. Jak zwykle musi być na pierwszym planie. Ilu jest trenerów, którzy się tak zachowują w czasie meczu (no może ten błazen z Legii).
Mecze PL czasem oglądam i takich oszołomów nie widzę za dużo. Raczej kojarzę spokojnych gości, którzy coś notują albo gadają z asystentem. Ten robi show, a najbardziej zdziwia jak strzelimy bramkę, chyba po to żeby go kamery pokazywały jak to wszystkich wtedy ustawia.
Fakt, może się czepiamy bo nie ma wyników. Gdybyśmy byli w czubie tabeli nikt by na to nie zwracał uwagi, może nawet byśmy mówili, że "żyje meczem". Na ten moment, nie broni go jednak nic.
Darcie mordy idealnie sprawdza się, ale... w zawodowej armii.
Tam, przynajmniej w założeniu, przychodzą ludzie, którzy tego darcia oczekują w celu uporządkowania otaczającego ich świata.
Niestety na innych polach gdzie mamy do czynienia z zarządzaniem zasobami ludzkimi sprawa jest wyjątkowo złożona. Po 25 latach w zarządzaniu ludźmi dochodzę do wniosku, że owszem drzeć mordę można czasami, ale przynosi to skutek tylko wtedy gdy zespół widzi w tobie lidera, za którym warto skoczyć w ogień. W innym przypadku skutek jest najczęściej odwrotny od zamierzonego.
Publiczne zjebanie juniora czyli de facto upokorzenie go jest absolutnie karygodne.
Kiedyś, bardzo dawno temu jak grałem w szczypiorniaka, źle zrobiłem jakieś tam ćwiczenie na treningu. Trener upokorzył mnie przed całą drużyną. Po jakimś czasie byłem już w innej drużynie i zagrałem przeciwko temu panu. Wierzcie mi, że nigdy przedtem, ani nigdy potem nie miałem takiego speeda, aby odegrać się na tym frajerze. Choć byłem dość marnym zawodnikiem rzuciłem w tym meczu 9 bramek i złamałem rękę ich obrotowemu (a to tak w ferworze walki ;) )
- Edytowany
No ja sie naprawde nie zgodze ze nie wolno krzyczec na pilkarzy nawet podczas meczu...
Poprzec to mozna tym ze Probierz trenuje element gry caly tydzien... przychodzi mecz a ten ziomek popelnia ten sam blad za kazdym razem... Nie ma opcji wytrzymania kolejnego debilnego zlego wykonania zadania i nie zareagowania na niego...Sterby ile razy moglbys komus tlumaczyc cos caly tydzien ze wchodzisz na teren prac i masz wyrobic sie ( zrobic wynik w meczu) a ktos mimo ze trenowales to caly tydzien dalej jest w ciemnej dooopie i nie potrafi rozroznic srubokreta krzyzaka od plaskiego??Podejrzewam ze na trningach dostaja takie same zjeby i nie pomagaja to czemu niby na meczu ma go poglaskac po glowie zamiast opyyyerdolic??
Mi tak samo jak Leszeczkowi podobaja sie trenerzy z jajem na lawce... akcja-reakcja...zyja meczem ,zyja akcjami ,zyja decyzjami sedziow... a nie cieple kluseczkisiedzace na laweczce i bujajace sie jak Orest czy s.p Lobanowski...wiem wiem...zaraz mi ktos napisze co porownuje do dwoch wybitnych szkoleniowcow a co osiagnal Probierz..
Dodatkowo jesli kopacz tak kopacz bo to nie bedzie pilkarz ktory boi sie krzyku trenera i sie na niego obraza i strzela focha i jest "zagubiony" nie nadaje sie na granie w naszej buraczanej lidze a co dopiero na wyjazd za granice.. Cieple kluski to sie na obiad zjada a nie graja na boiskach nawet naszej buraczanej ligi...
Coraz bardziej mnie zaczyna denerwowac sprawa z Helikiem... kurcze gosc mimo 22 lat juz troszke meczy w naszej lidze pokopal... i jesli nie daje rady jako kapitan jak i nie potrafi uciagnac waznej sprawy jak strzelanie karnych tylko sie "gotuje" to jakim ja sie pytam jakim prawem gosc mysli o wyjezdzie na zachod gdzie na kazdym treningu jest wojna o miejsce a nie kopanie sie po czolach i strojenie pieknych min do trenera... Naprawde jeszcze chwile a beda Ci kopacze musieli grac w pampersach bo po wyjsciu na murawe beda robic w gacie...
Aha nie bronie tutaj Proierza bo on mi lata i powiewa jak i kazdy kolejny trener ktory za niego przyjdzie ale ma gosc swoj styl prowadzenia zespolow.. Wiedzieli jak sie pracuje pod Probierzem bo sie znaja z innymi pilkarzami co juz ich trenowal i jesli im nie pasowalo to co koledzy o nim mowili ogli sie zwinac juz zaraz po jego przysjciu...dla mnie oczywista i prosta sprawa...
Dodam, ze masa ludzi jego pozerstwo, szolmenstwo I awanturnictwo myli z charyzma
Porownanie Probierza do Kloppe i Simeone - to forum osiagnelo maksymalny poziom absurdu :D
Zwróciłeś uwagę na kontekst, czy tak po prostu chciałeś błysnąć?
Tą dyskusje można by potraktować bardziej merytorycznie bo istniej sporo wiedzy na ten temat w ramach psychologii sportu, teorii wpływu, motywacji etc. Tylko wiadomo, na forum nikt nie musie mieć wiedzy, wymieniacie się opiniami, ale od trenera można by wymagać coś więcej.
Charyzma tez jest opisana, nawet można ją trenować. Charyzma pociąga ludzi, a Was Probierz by pociągnął jakbyście byli piłkarzami?
Mnie mysle ze tak.. Ja jestem taka bestia ze idac do kazdej pracy o ktorej nieraz nie mialem pojecia chcialem sie rozwiajc ,uczyc ,sluchac a jak czegos nie potrafilem to zjebe dostalem i sie czlowiek nauczyl...bo pamietal ze nie moze zaiesc juz w tym elemencie...
[quote='KruszynaKSC' pid='1346778' dateline='1541599339']
Mnie mysle ze tak.. Ja jestem taka bestia ze idac do kazdej pracy o ktorej nieraz nie mialem pojecia chcialem sie rozwiajc ,uczyc ,sluchac a jak czegos nie potrafilem to zjebe dostalem i sie czlowiek nauczyl...bo pamietal ze nie moze zaiesc juz w tym elemencie...
[/quote]
Ty już byłeś ogólnie zmotywowany, więc zadziałało by wiele technik i pytanie Czy inne nie były by bardziej efektywne. Tez nie wiem jakich zadań to dotyczyło. Wiele czynników ma na to wpływ co będzie skuteczne, szczególnie w sporcie. Np. im trudniejsze zadanie (precyzyjne) tym facylitacja (np. obserwacja) zmniejsza efektywność. Dlatego skoczków uczy się wyłączać z otoczenia. Za długa historia by po prostu stwierdzić czy to dobrze, że Probierz drze ryja, czy źle. Natomiast jeśli tylko drze, to kiepsko (oby chociaż sprawiedliwie na każdego).
[quote='leszeczek' pid='1346775' dateline='1541597474']
Zwróciłeś uwagę na kontekst, czy tak po prostu chciałeś błysnąć?
[/quote]
Wspomniani Panowie osiągnęli dosyć dobre wyniki w przeciwieństwie do naszego celebryty. Żaden z nich nie został pogoniony z kilku klubów po paru miesiącach pracy.
Kruszyna
[size=small]"Poprzec to mozna tym ze Probierz trenuje element gry caly tydzien... przychodzi mecz a ten ziomek popelnia ten sam blad za kazdym razem... Nie ma opcji wytrzymania kolejnego debilnego zlego wykonania zadania i nie zareagowania na niego..."[/size]
Co do Twojego pierwszego posta, słyszałem ostatnio jak Hajto cytował jakiegoś trenera. Sedno było mniej więcej takie, że jeżeli nie potrafisz czegoś zrobić w poniedziałek, wtorek, środę, czwartek i piątek, to na pewno nie zrobisz tego w niedzielę.
Co do drugiego.... Naprawdę ciężko mi uwierzyć, że gdyby ktoś Cię ośmieszył czy zmieszał z błotem przed kumplami/współpracownikami to byłbyś zadowolony albo zmotywowany. Nie mówię już od tysiącach kibiców. Jeszcze raz powtarzam, że nie ma co głaskać piłkarzy, po prostu pewne rzeczy należy załatwiać w szatni.
[quote='leszeczek' pid='1346748' dateline='1541590142']
Och, jacy ci nasi piłkarze delikatni.
Dobrze, że nie trafią do klubów w których pracują Klopp czy Simeone.
[/quote]
Oj trochę słabe to porównanie!!!
Za takim Kloppem czy Simeone to prawie wszyscy poszliby w ogień -fantastyczni trenerzy i przede wszystkim ludzie!
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)