- Edytowany
tak bez emocji, bo wielu "troszkę" przeciąga strunę.
Covilo jak i MKS zachowali się, że tak to ujmę, mało profesjonalnie. Wymiana "uprzejmości" poprzez media, jest czyms niedopuszczalnym i niszczy wizerunek każdej ze stron, jak i wpływa demoralizująco na drużynę. Nie wiem, ilu z Was już pracuje zawodowo, ale chyba nie moglibyście załatwiać prywatnych spraw poprzez media.
Konflikt się zaczął po kontuzji Mira. Filipiak uważał, że jak na wysoki kontrakt jaki posiada zawodnik, jego gra jest zbyt słaba. Miro się tłumaczył, że po kontuzji nie jest w stanie dawać tego, czego się oczekiwało. Nie był by z tym wszystkim problem, gdyby nie to, że takie słowa każdej ze stron, padały na "korytarzach". Miro czuł się pokrzywdzony, chciał jak gdyby zmienić otoczenie.
Lugano, nie pojawiło się "dzisiaj". Informacje o tym klubie przewijały się tez w "korytarzach", i nie było tajemnica, że Miro zapragnął zmienić klimat.
Teraz to co dzisiaj. Zachowanie Miro po meczu, jest NIEDOPUSZCALNE. Można się nie zgadzać z pracodawcą, ale pewnych granic się nie przekracza. Po pierwsze, sam jako pierwszy wszczął publiczną wymianę uprzejmości. Po drugie, nieładnie gra kibicami na fb, wywołując wzburzenie, wiedząc jakie jest podejście do Tabisza, zarzucając KLUBOWI czyli CRACOVII kłamstwo. Po trzecie, mam duuuuuuże pretensje do Mira o zachowanie z opaska kapitana. Oddanie jej przed meczem, taki gest, to rozpierdzielanie druzyny które musiało mieć wpływ na grę drużyny. Miro mógł wiele zrobić, podjąć taki gest np. PO MECZU, ale on zagrał po prostu brzydko. Dla wielu kibiców jest-był autorytetem, prawdziwym wojownikiem, kimś kogo chciano zostawić w klubie na zawsze. Niestety, dla mnie dużo stracił, bo prywata-prywatą, a mecz przez 90 minut, meczem.
Teraz o klubie. Następne matolskie zagranie. Nie wiem kto wymyślił ten tekst na tt, ale jest on SKANDALICZNY. Jak można w profesjonalnym klubie w ten sposób zareagować na głupie słowa Mira, na mało sportowe zachowanie zawodnika ( bo chyba mieli na myśli oddanie opaski kapitańskiej przed meczem, z czym się poniekąd zgadzam) . Klub ma duże możliwości wobec zawodnika, by go "wyprostować", zwłaszcza przy kontrakcie obowiązującym jeszcze dwa lata. Ale do tego czasem trzeba ruszyć mózg, a nie działać w tej sytuacji jak kibice na forum, emocjami. Wymaga się profesjonalizmu, działania jak chirurg przy krojeniu dziecka. Tyle było dobrego słowa o Cracovii ostatnio w mediach, wszystko poszło w piździec po IDIOTYCZNEJ reakcji klubu na tt. Kto tam pracuje ? Amatorzy ?
Teraz tak na podsumowanie, Covilo pewnie miał obiecane odejście, jak pojawi się klub zainteresowany. Tak samo słownie obiecano Piątkowi, co sam wspomniał w wywiadzie, ze jest wdzięczny za dotrzymanie słowa. Widocznie klub uznał, że Miro jest jeszcze potrzebny, a ten się napalił. Być może, konflikt ma podłoże finansowe, a nic tak nie dzieli, jak kasa. Co by nie mówić, jak Miro chciał odejść, to Tabisz zrobi wszystko, by wytargać od nowego klubu jak najwięcej kasy,. Z drugiej strony, co jest w tym złego ? Jak ktoś sprzedaje samochód, to chce uzyskać jak największą cenę. Tutaj liczy się dla mnie dobro klubu, a nie Covilo, bo on "jutro" będzie klepał kolejny herb.
Nie wiem, kto sobie zrobił większe "kuku" ta całą sytuacją. Filipiaka stać, by Miro jutro trenował na Wielickiej z Deją i Drewniakiem. Być może nawet będzie to ZA któregoś z tych graczy, bo taki Drewniak może się "obudzić" i chcieć wykorzystać sytuację wskoczenia do składu.
Proponuję odstawić Mira, Tabisza, Filipiaka, i ocenianie sytuacji poprzez dobro Cracovii.