Fajnie, ze tutaj niektórzy oceniają bramkarza tylko po tym co wpadło do sieci… reszta się nie liczy Jak robicie łazienkę i kładziecie flizy to patrzycie potem na jakość wykonania? Czy liczycie czy się zgadzają sztuki i dziur nie ma ?

Siedzę na G, dużo widzę, nieraz oczy wychodzą z orbit. Ludzie obok wyglądają na bliskich zawału. Nad tym wszystkim unosi się takie poczucie, że to po prostu niewiarygodne, że tak może być. A na marginesie: niech broni tak dobrze, że nikt inny w drużynie nie będzie dla niego konkurencją. Tego mu życzę.

Zrzucanie winy za to, że tracimy mnóstwo bramek na Rasa jest zwyczajnie niesprawiedliwe. To fakt, ten bramkarz nie stanowi wartości dodanej, ale bramki tracimy w przeważającej większości na skutek nieporadnej gry obronnej całej drużyny.

Ale ja nie sadzę by ktokolwiek winił Ravasa za łączną ilość straconych bramek. Raczej jest opinia taka, że przy kimś z 90% bramkarzy z tej ligi włączając rezerwowych tracilibyśmy ich nieco mniej.

24 gole stracone . Tyle w temacie. Czas na odpoczynek .

A je sobie tam myślę, że blok obronny to nie tylko obrońcy (poturbowani obecnie), ale także elastycznie na potrzebę chwili reagujący bramkarz. Ravas gra tak jak grał przy grających dobrze, Gliku, Jugasie... Teraz się to posypało, a on nic od siebie nie próbuje dodać.

Że zapytam, kiedy Ravas wybronił nam mecz , poza Częstochową ?

@hank#159 Z tym wybronieniem nam wtedy meczu to bym polemizował. Miał kilka dobrych interwencji od 70 minuty gdy Raków wrzucił wyższy bieg. A jak to się ma do interwencji Madejskiego który faktycznie wybronił nam mecz w Białymstoku, w debiucie Kroczka.

Właśnie usiłuje sobie przypomnieć i ...

I? Wtedy Madejski wybronił WSZYSTKIE strzały Jagiellonii, w tym karnego Pululu i dobitkę. Przepuścił tylko bramkę samobójczą.

Ze straconych bramek na jego konto są 2-3 , ale nie o to chodzi , gość robi juniorskie błędy , idę nie idę ( w juniorach już bramkarz wie że jak wychodzi to idzie do końca a nie zatrzymuje się w połowie i cofa ). Wznowienia powolne czytelne nie ma elementu zaskoczenia . Przy ponad 190 cm fajnie by było jak by jakąś piłkę na 5 przeciął . Przy wolnym w ostatnim meczu był źle ustawiony , za murem sam sobie utrudnił interwencję . Ogólnie mam wrażenie jak by nie widział za dobrze i przez to popełnia błędy w obliczeniu lotu piłki .Jeszcze nigdy nie usłyszałem go na trybunie jak podpowiada zawodnikom z obrony , natomiast Madejskiego było często słychać . Największym błędem było po podpisaniu wstawianie go do bramki tak na prawdę za nic . Po zimie może być to inny Ravas jednak teraz ławka , musi być jakaś sprawiedliwość w drużynie . Jeżeli jednak się nie odbuduje to przed następnym sezonem pożegnać i zwolnić kasę na kogoś dającego więcej

@ssj#3515 "Największym błędem było po podpisaniu wstawianie go do bramki tak na prawdę za nic . Po zimie może być to inny Ravas jednak teraz ławka , musi być jakaś sprawiedliwość w drużynie ." Zgadzam się. To może być dobry bramkarz (co kiedyś pokazał w Widzewie). Ale obecnie jest bez formy i powinna być zmiana w bramce i zdrowa rywalizacja na tej pozycji.

Słyszałem, że Ravas chodzi w okularach więc info o słabszym wzroku może tylko potwierdzać taką a nie inna grę .

Sportowiec nie maszynista. Nie musi mieć idealnego wzroku. Natomiast istnieje coś takiego jak szkła kontaktowe. O taką amatorszczyznę bym go nie podejrzewał, że ich nie używa.

W pierwszej połowie podał Zrelakowi na pustą bramkę, zaliczył pusty przelot po którym zaśmierdziało golem , a błąd w komunikacji z obrońcą zakończył się rzutem rożnym. Dwója za Czas reakcji na dobitkę przy pierwszym straconym golu. Rzucił się kiedy piłka była już w bramce. Mając Maka trzy metry przed sobą po prostu siada na tyłku czym zaskoczył chyba samego strzelca drugiej bramki. Bramka Błąda to typowy rzut na kanapę w wykonaniu Ravasa.Spóznione odbicie i lot jakby miał zamiar złapać to wprost w obie rękawice. To nie miało prawa się udać. Nie potrafi żyć meczem, nie potrafi ocenić lotu piłki, tragicznie wprowadza piłkę do gry.Na linii wcale nie jest lepiej co pokazały mecze z Górnikiem czy Śląskiem . Stoi w tej bramce jak za karę.

Hrosso był lepszy, należało go zostawić w Pasach. Zasugerowaliśmy się nazwiskiem i dobrymi występami w przeszłości, a nie aktualną formą. Ech gdyby człowiek wiedział, że się wywróci......

Zasatanawiam kiedy Dróżdż przyzna się do błędu. Oczuwiście nie musi tego robić werbalnie ani posypywać głowy popiołem. Wystarczy jak pożegna się z "Heńkiem" i sprowadzi kogoś konkretnego na jego miejsce.

No nie spodziewałem się że będzie to taki niewypał transferowy, myślałem że będzie bramkarz na lata...

Wielu mowi o dobrych wystepach w przeszlosci. Ja ostatnio bardzo malo ogladam, a i jego nie zapamietalem. Czy ktos moze wrzucic kompilacje jego udanych interwencji z czasow Widzewa?

Nie chodzi aby rezygnować z niego /może będzie bb zmiennikiem/ ale nie może być "Świętą Krową" Prezesa jest słaby to siada na ławce daje szanse koledze.