Fart się skończył i nie ma wyników Nadal nie zmieniam zdania że Kroczka "przerasta" Ekstraklasa Nawet nie chcę komentować tego co dzisiaj zrobił.

Wyjście na mecz ze środkiem pola z Hasiciem i Rózgą niestety zupełnie nie trafione. Odebrało im to ich największe atuty a do rozgrywania piłki z głębi żaden się nie nadaje.

Mecz z Radomiakiem niestety przegrany na własne życzenie......... trenera, który masakrycznie przekombnował ze składem. Po co tyle zmian w składzie po trzech kolejnych zwycięstwach?! Po co zmieniać skład obrony?! Czy Glik koniecznie musi grać? Pierwsza bramkę straciliśmy po poważnym błędzie w kryciu (Rocha zostawiony zupełnie bez opieki na 8 metrze między Glikiem a Jugasem). Obrona to formacja, która wymaga stabilności i zgrania, a nie ciągłych zmian. Dlaczego nie zagrał Atanasov? Odnoszę wrażenie, że na ławie rezerwowych siedzieli lepsi zawodnicy niż ci, którzy wyszli w podstawowym składzie. Powiem , rzecz niepopularną ale Rakoczy nawet bez formy jest lepszy od Hasica (dziś 5 poważnych strat czy leniwego Maigaarda). Rakoczy też ma straty piłek ale on przynajmniej daje więcej w ofensywie niż dwójka wyżej wymieniona. Z tego względu pozbywanie się go teraz to jednak duży błąd (poczekać aż jego wartość wzrośnie) Biedrzycki to melodia przyszłości i jeszcze mu dużo brakuje. Tak czy inaczej trener bardzo źle oszacował skład przez co w dużej mierze przegraliśmy mecz.

Słuszne pytania "dlaczego?" Odpowiedź może być tylko jedna - ten trener wciąż się uczy, dziś nauczył się że wkładając palec do ognia się sparzy i mam nadzieję drugi raz tego nie zrobi. (Ten ogień to zwycięski skład w którym się nie miesza za bardzo) Bądźmy szczerzy ten sezon to czas na budowę i drużyny i trenera i zarządzania (od strony sportowej). Cel to top 8, miejsca 5-6 mile widziane i jak najbardziej realne, a kto wie, może jakimś fartem z tego 5 zrobi się 4 😃 Jednak ważniejsze od tego jest to by cały czas iść w dobrą stronę. Niech trener popełni wszystkie możliwe błędy. TERAZ, nie później w przyszłym sezonie, gdy celem będzie TOP3. Niech się teraz a nie w przyszłym sezonie wyselekcjonują gracze na swoich pozycjach. Po dzisiejszym meczu, gdybym był trenerem to już bym wiedział, że na Gliku obrony nie zbuduję, Hasić nie jest ofensywnym pomocnikiem, niech gra raczej na boku jak w Bośni, Sokołowski to pozorant, a z Kallmanem trzeba podpisać za wszelką cenę. To są priorytety na najbliższe pół roku i zimowe okienko. I na Boga, trenerze, jeśli coś działa, to dajmu temu działać a nie kombinujmy jakbyśmy mieli nóż na gardle.

" Słuszne pytania "dlaczego?" Odpowiedź może być tylko jedna - [b]ten trener wciąż się uczy[/b], dziś nauczył się że wkładając palec do ognia się sparzy i mam nadzieję drugi raz tego nie zrobi. (Ten ogień to zwycięski skład w którym się nie miesza za bardzo) Bądźmy szczerzy ten sezon to czas na budowę i drużyny i trenera i zarządzania (od strony sportowej)". [b]Co mnie obchodzi czy Kroczek się uczy. Wierni kibice wielce zasłużonej Cracovii przez dziesiątki lat czekają na upragnione sukcesy i na odrobinę radości, wielu z nich ich nie doczekało bo odeszło z tego świata w przeświadczeniu jak niesprawiedliwie ich ukochana Cracovia została upokorzona i pokrzywdzona przez komunę i postkomunę. My chcemy ich wreszcie doczekać wraz z klubem który zakładał polską piłkę i polski sport. Niezależnie od tego czy trenerem będzie Kroczek czy ktoś inny. My czekamy na radość z sukcesów Cracovii a nie na to kiedy Kroczek nauczy się trenować. [/b]

Farciarzu, Tobie pozostaje już tylko wieczność. (za czym i ja powoli zaczynam tęsknić) Tam sobie pogadasz z Cetnarowskim, Kałużą, i setkami pasiaków. Tu na tym łez padole, podobne marzenia do Twoich mają kibice cwelki, Lecha, Rakowa, Jagi, Śląska, a po cichu pewnie jeszcze ze 20 klubów. Ogranicza nas jednak coś, co być może ciężko Ci zrozumieć: REALIZM. W tym realnym świecie w którym toczą się rozgrywki wciąż kompletnie nie liczą się Twoje westchnienia, wspomnienia, myśli, nawet te złote itp. Liczą się natomiast pieniądze i zdolności (tzw talenty) W jednym i drugim nie jesteśmy niestety krezusami, ale to oczywiście o niczym jeszcze nie przesądza. Reasumując: Skończ pierdo...ć jak potłuczony wiślak, weź się chłopie w garść, bo CRACOVIA to coś więcej niż Twoja trauma, Twoje rany i blizny choćby były nie wiem jak bolesne. Cracovia to zarówno przeszłość jak i przyszłość, coś co się spełniło i co świętujemy i coś czego sobie nie wyobrażamy. Ale żeby tego doczekać trzeba trochę pocierpieć, dlatego raz jeszcze mój apel - Skończ pierd...ć!

Czyli my musimy być innym rodzajem kibiców. Takich którzy oczekują sukcesów w świecie transcendentnym, a nie tym doczesnym, realnym.

[quote]#post1640134 Czyli my musimy być innym rodzajem kibiców. Takich którzy oczekują sukcesów w świecie transcendentnym, a nie tym doczesnym, realnym. [/quote] NIE. Nie musimy być i nie jesteśmy i o tym właśnie był mój post. W realnym świecie też zdarzają się takie porażki jak z Radomiakiem a z drugiej strony niewytłumaczalne zwycięstwa z Rakowem czy remis z Piastem. To właśnie ten realny świat. Pojmij Farciarzu, że być może tym meczem Kroczek wyleczy się z rewolucyjnego mieszania składem. Czy to jest zysk Cracovii? Wg mnie jak najbardziej.

7 meczów - 10 straconych bramek. No comments. Pisałem, że z ogórkami będzie trudno. Tym razem szczęście nie było po naszej stronie, na ławce Radomiaka nie zasiadał trener idiota, no i się ochłodziło.

Szanujmy się Szanowny Kolego Konserwo na tym forum i tego typu określenia wobec mnie mógłbyś sobie podarować jak "Skończ pierdo...ć jak potłuczony wiślak". Wiesz dobrze jakie jest moje zdanie o towarzystwie, które swoją karierę w dużej mierze zawdzięcza instytucji narzuconej Polsce przez rusków czyli bezpiece milicyjnej i które za to zostało niesprawiedliwie nagrodzone mistrzostwami i sukcesami. My chociaż byliśmy ofiarą komuny a nie staliśmy po stronie katów jak tamci czekamy na sprawiedliwość i nie możemy się doczekać. Dlatego chcę sukcesów Cracovii, które mogłyby nam zrekompensować te lata krzywd jakie nie z własnej winy doświadczyliśmy.

Porażka z Radomiakiem to wynik błędów indywidualnych a nie systemowych. Trzy, dwa, jeden…

[quote]#post1640127 Po co zmieniać skład obrony?! Czy Glik koniecznie musi grać? Pierwsza bramkę straciliśmy po poważnym błędzie w kryciu (Rocha zostawiony zupełnie bez opieki na 8 metrze między Glikiem a Jugasem). Obrona to formacja, która wymaga stabilności i zgrania, a nie ciągłych zmian. [/quote] Glik wyczyścił tam sytuacje , Jugas złamał linie spalonego a potem stał jak dziecko we mgle , do tego Ravas powinien wychodzić do tej piłki , żeby tego było mało Rózga powinien być tam na boku i do tego drugiego dośrodkowania nie dopuścić .Musisz zrozumieć że broni cała drużyna , a nie tylko poszczególni gracze . Obrona w meczach z Glikiem wygląda lepiej niż z Hoskonenem , który w ostatnim meczu zawalił 2 bramki . Największe błędy błąd zrobili w środku pola . Jak chcemy grać Hasiczem to tylko przy 4-4-2 lub 4-2-2-2 gdzie robi za typowego skrzydłowego , bo to jest jego największy atut .

BLENDY INDYWIDUALNE - immanentna składowa Cracovii.

[quote]#post1640155 Porażka z Radomiakiem to wynik błędów indywidualnych a nie systemowych. Trzy, dwa, jeden…[/quote] Zgodzę się tylko w połowie (czyli w sumie nie zgadzam się). Wyjściowa 11 był źle zestawiona, Rózga grał głównie w środku, Biedrzycki NIE był wahadłowym, tylko kimś, kto czeka - i oddaje bezproduktywnie - piłkę koło pola karnego przeciwnika, Hasić został zneutralizowany na 20-25 metrze, bo przeciwnik rozczytał, że on jest niebezpieczny na linii pola karnego i trzeba go mocno atakować wcześniej. Dodam do tego bardzo przeciętną dyspozycję Kakabadze i na tym tle wychodzą błędy indywidualne stoperów, głównie Jugasa, niestety. Przy 1 bramce Glik został zaskoczony na wykroku, wyglądało to źle, ale nie mógł nic zrobić. Przy drugiej został wyprzedzony przez kontrującego przeciwnika, nie powinien był się znaleźć tak daleko od własnej bramki, ale też - skoro już tam był - nie wolno było dopuścić do tej straty, nawet za cenę kartki.

Niestety w obronie gramy kichę. Tracimy za dużo bramek i takie są fakty. Ostatnie trzy spotkania - w każdym meczu dwie w naszej sieci.... To jest największa bolączka aktualnie. Nie rozumiem po co Glik wskakuje po kontuzji do 1 jedenastki, skoro Haskonen grał w ostatnich meczach poprawnie. I co się dzieje ze Skovgardem, ze nie gra wcale ? Miejmy nadzieje, ze Filip doznał tylko jakiejś drobnej kontuzji.

Mam nadzieję trenerze , że z wczorajszego meczu wyciągniesz odpowiednie wnioski . Przede wszystkim przypominam, że lepsze jest wrogiem dobrego .

Hoskonen jest kompletnie bez formy.

Dlatego teraz pojechał na Kadrę Finlandii.😀

Gdyż jest tam regularnie powoływany. Po tragicznej pierwszej połowie z Zabrzem został zmieniony, a z Radomiakiem nie zagrał. Oczywiście fiński selekcjoner i forumowicze mają lepsze rozeznanie od trenera Kroczka, który jak wiadomo „nie ma doświadczenia”, więc sytuacja jest klarowna…

Nie, trener Finów powołuje go do kadry na piękne oczy, bo go lubi, a innych stoperów nie lubi.