Wywiad na koniec https://gazetakrakowska.pl/oleksij-dytiatjew-szukam-klubu-nie-mam-gdzie-wracac/ar/c2-16460927
-
-
Oleksiy Dytyatev - ukraiński wieżowiec. Witamy!
Pewnie liczył pan na to, że jeszcze nie będzie odchodził z Cracovii, a jeśli już, to że pożegna się pan z fanami na boisku, tak jak pan pisał w poście. Nie było to panu dane. Powiedział ktoś panu, dlaczego pan nie gra ani w pierwszym, ani w drugim zespole?
Nie, tego mi nikt nie powiedział, a ja nie pytałem…
---
hehehe
Santo- nie przyjmuję twojego rechotu "hehehe". Gość był w Cracovii 4,5 roku. Gdy grał, nie można mu zarzucić zaangażowania i walki, może umiejętności nie były najwyższych lotów, ale dawał z siebie ile mógł.
Poza boiskowo zaangażował się wzorowo w pomoc swoim rodakom, kosztem swoim i być może kosztem słabszej formy.
Nie zasłużył jednak na heheszki bo pokazał jakim jest CZŁOWIEKIEM.
A klub nasz po staremu nie potrafi się godnie pożegnać , nie mówiąc o podaniu ręki i pomocy w dalszej karierze.
Niestety to nasza i filipiakowska specjalność. Bez odbioru.
mnie średnio interesuje kto jest jakim człowiekiem. tylko jak gra w piłkę. Olek był nam zbędny to odszedł i cześć. żegnać nie było specjalnie kogo. dajmy spokój.
heheszke robię z tego, że nie grał to nie grał nikt nie powiedział czemu a on nie zapytał :D może by się dowiedział, poznał powody i zmienił coś przez co nie gra i by grał? śmieszne to i tyle
A więc uważasz ,że klub prawidłowo się zachował odstawiając gościa w swoim stylu na boczny tor i nie dając mu szansy na grę w II drużynie po długiej kontuzji.. Po prostu klub kokosa, prymitywne postępowanie. To dlatego mamy ciągle kłopoty w pozyskaniu lepszego grajka polskiego.
Pocztą pantoflową dowiadują się jak Cracovia potrafi postępować z odchodzącymi piłkarzami (np Gol, Wdowiak).
Ty też niestety nie wzbiłeś się na szczyt intelektu
Kolejny piłkarz zgnojony przez biedaka. Nie mieliśmy kim grać wtedy.
- Edytowany
Ale poco mu mieli dawać grać w drugiej drużynie jak był słaby? Druga drużyna to nie jest drużyna dawania szans każdemu, tylko tam mają ludzie dochodzić po kontuzji, którzy są dla ciebie ważni i na których liczysz w przyszłości i młodzież, która ma się zderzać z seniorskim futbolem. Nie istnieje żaden powód, dla którego miałby Olek grać w rezerwie. Odniósł kontuzję, klub zapłacił pewnie za leczenie i rehabilitacje, dał mu możliwość trenowania ale nie był brany pod uwagę do gry w żadnej drużynie. W pierwszej za wysokie progi a w drugiej nie istniał powód szkoleniowy by korzystać z jego usług.
Ja jako walący w filipiaka najczęściej nie widzę żadnego powodu do doszukiwania się gnojenia. Już w momencie odniesienia ciężkiej kontuzji w tym wieku było wiadomo, że to KONIEC JEGO HISTORII w Cracovii. Ja nie miałem co do tego wątpliwości. W klubie pewnie też sobie z tego zdawali sprawę.
Nie widzę żadnego problemu. Nie dziwie się też Olkowi że szukał poparcia u kibiców. To jego praca i jego życie, bez tego trzeba będzie się zająć czymś bardziej absorbującym. Też bym szukał okazji do tego by się utrzymać przy korycie. Mimo wszystko - ze względu na szczególną sympatię, którą z nieznanych mi powodów darzy go część naszych kibiców - naszemu byłemu zawodnikowi życzę powodzenia. Jak każdemu kto nie jest psem wiślackim.
- Edytowany
[quote]#post1539550 Odniósł kontuzję, klub zapłacił pewnie za leczenie i rehabilitacje
[/quote]
Filipiok wyłożył z kieszeni 😉
- "Jak będzie wspominał pan pobyt w Cracovii po latach, to jakie wspomnienia zostaną – raczej te dobre, czy zostanie żal?"
- "Zawsze będę wspominał ją dobrze, ze względu na kibiców, stadion,[b] a reszty nie chcę komentować."[/b]
"Reszty nie chcę komentować"... czyli pewnie znowu zrobiliśmy (klub) jakąś "krzywą akcję" 😑 ehhh....
Przypomnę, że na wypożyczeniu do Puszczy też nie bardzo sobie radził, a wojny jeszcze nie było. Takie jest życie sportowca: ciężka kontuzja może oznaczać koniec kariery. Być może znajdzie coś w 2-3 lidze, a być może trzeba będzie zmienić zawód (co i tak, prędzej czy później się dzieje - vide Radziszewski i inni).
Ale trzymajmy się tego, że dostarczył nam swoją grą pozytywnych emocji i zostawi po sobie dobre wspomnienie.
Powodzenia!
422 dni później
Wywiad z zawodnikiem: https://sport.se.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/oleksij-dytiatjew-zobaczyl-wojne-z-bliska-super-expressowi-w-emocjonalnej-rozmowie-mowi-tesknie-za-czasami-gdy-gralem-w-polsce-aa-MN4t-jRLv-afVi.html
Jest fragment dotyczący Cracovii:
- "A co do polskiej piłki, to cały czas śledzę Cracovię, w ogóle polską ligę. Tęsknię za tamtym czasami… no co jeszcze mogę powiedzieć (łamiący się głos). Może kiedyś pan profesor Filipiak zaprosi mnie do Cracovii. Pan Tabisz już tam nie pracuje, to może łatwiej będzie (Jakub Tabisz, były wiceprezes Cracovii - red.). Moje problemy w Polsce zaczęły się od tego pana, bo profesor uważał mnie za dobrego człowieka."
wszystko co złe to Tabisz...
Fajny był facet, taki z jajami. Szkoda, że na jego drodze stanął obecnie podejrzany...
A że mnie opinia Olka o jakubku nie dziwi . Czy ktoś ma o nim dobre zdanie , poza rodzina i Januszem ?
- Edytowany
A że Janusz to prawie jak rodzina...
Mam nadzieję, że polski system więzienny też będzie miał o panu T. dobre zdanie i wraz z małżonką przygarnie go na dłużej.
No i wszystko się wyjaśniło. Filipiak to ludzka istota tylko ten Tabisz chuj. Ciekawe czy faktura za takie pierdoły idzie przez comarch czy pod stołem. Szkoda chłopa, w sensie bohatera wątku. Wystarczyło pysk zamknąć a przynajmniej niektórzy mieliby dobre wspomnienia...
- Edytowany
[quote]#post1586460 A że mnie opinia Olka o jakubku nie dziwi . Czy ktoś ma o nim dobre zdanie , poza rodzina i Januszem ? [/quote]
Sonda - kto da mi lajka nie zgadza się z hankiem... Liczę na brak lajków.
[quote]#post1586467 No i wszystko się wyjaśniło. Filipiak to ludzka istota tylko ten Tabisz chuj. Ciekawe czy faktura za takie pierdoły idzie przez comarch czy pod stołem. Szkoda chłopa, w sensie bohatera wątku. Wystarczyło pysk zamknąć a przynajmniej niektórzy mieliby dobre wspomnienia...[/quote]
Procesor jaki jest, to chyba wiadomo od lat. Ale to, co T. robił w klubie, szczególnie wobec młodzieży trenującej z jego synalkiem, to co ma Filipiak do tego? Bycie chamem wobec zawodników, to też wina procesora?
Jak szef na to pozwalał to jest taki jak on.
To są 2 buce tylko że jeden z nich lubi nim być a drugi udaje dobrodzieja.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)