[quote='Mr.Crowley' pid='1406274' dateline='1572945893']
No ale po co te kombinacje? Wieczysta jak awansuje to będzie na poziomie obecnych rezerw gtsu. Tow. Niemiec w razie planowej upadłości uwożliwi nowemu tworowi start na tym poziomie. No chyba że chodzi o miejsce do grania, ew.tereny na przyszłość dla jakiejś ich szkoły treserskiej?
[/quote]
Ależ one mają już przecie swoją szkołę treserską zwaną Zakładem Kynologii w Sułkowicach pod Warszawą :)
-
-
U NASZYCH RYWALI....prywatne "pogaduchy" będą kasowane część II
Granie na Wieczystej to byłaby super sprawa. Miasto będzie musiało znaleźć alternatywne rozwiązania dla Stoczni, więc pewnie nie będą tworzyć preferencyjnych warunków dla onych. Na dodatek nie widzę kibiców sukcesu w IV lidze na Wieczystej. To może być wielka szansa na przejęcie biznesowych kibiców sukcesu, przy naszym graniu o najwyższe cele w tym czasie.
Swoją drogą nieźle się dobrali, bo Wieczysta też próbowała wojować z miastem jeszcze niedawno. :D Pewnie aptekarz już to teraz pospłacał, ale opinię w UMK mają jaką mają. 2 lata temu było tak:
[quote]
Jak podkreśla radny miejski z Prądnika Czerwonego Dominik Jaśkowiec długi klubu to w sporej mierze błędne decyzje zarządu i brak porozumienia z miastem. Chodzi przede wszystkim o grunta, na których znajduje się obiekt sportowy. Ten leży przy ulicy Chałupnika, ok. 10-15 minut od ścisłego centrum miasta.
Ziemia jest własnością miasta. Jak udało nam się dowiedzieć na przełomie 2010 i 2011 roku urząd zaproponował klubowi nową operatorską umowę. Zespół w zamian za możliwość korzystania z terenu miał płacić symboliczne opłaty miastu. Zarząd klubu uznał jednak, że dokumentu nie podpisze. Zamiast tego skierował sprawę do sądu o zasiedzenie. W ten sposób klub chciał przejąć ziemię należącą do miasta.
- Jednak sądy dwóch instancji nie przyznały mu racji. W grudniu zeszłego roku miała odbyć się rozprawa kasacyjna, ale sąd ją odrzucił. Oznacza to, że wyrok jest prawomocny, a ziemia zostaje w rękach miasta – mówi radny Jaśkowiec. – Efekt jest taki, że klub nie podpisał z miastem umowy na operowanie tym terenem, potem przegrał rozprawę w sądzie, a to oznacza, że przez lata bezprawnie zajmował teren. A za to najprawdopodobniej będzie trzeba zapłacić. Pamiętać trzeba jeszcze o kosztach sądowych i innych wierzycielach – podsumowuje Jaśkowiec.
[/quote]
[url=https://krakow.onet.pl/ks-wieczysta-krakow-ma-problemy-finansowe/n33wnr7]https://krakow.onet.pl/ks-wieczysta-krakow-ma-problemy-finansowe/n33wnr7[/url]
A ten aptekarz to jakiś normalny biznesmen czy gangus w stylu meresia?
Crowley
Grając na Wieczystej zejdą z kosztów azylu, cała kasa pójdzie w drużynę. A pewnie od II ligi będą chcieli wynajmować trybuny jak Garbarnia
No coś jest z tą Wieczystą "na rzeczy", bo ten cały Hawranek, który bardzo prężnie napinał muskuły przy ratowaniu Wisły teraz bardzo aktywnie działa przy Wieczystej właśnie....
Gwiazdy z Wieczystej przyjechały na Prokocim i ledwo wyciągnęli remis ;)
Fornalik ciągle zaskakuje .
Niecodzienne pomysły trenera mistrzów Polski przynoszą jego drużynie korzyści.
W niedzielnych derbach Górnego Śląska (1:1) defensywny pomocnik Tomasz Jodłowiec był ustawiony jako napastnik. – Nawet dla nas to było niespodzianką – przyznawał Gerard Badia, który z tego powodu musiał rozpocząć spotkanie na ławce rezerwowych. To po strzale Jodłowca Przemysław Wiśniewski skierował piłkę do własnej siatki. Poza tym były reprezentant kadry narodowej nie błyszczał z przodu, ale i tak zaczyna grać lepiej niż kilka tygodni temu. Przy Waldemarze Fornaliku piłkarz, który sześć razy zdobył mistrzostwo Polski, już wcześniej dostawał czasami więcej zadań ofensywnych. W grudniu ubiegłego roku po raz pierwszy w karierze zdobył dwie bramki w ligowym meczu i Piast wygrał z Pogonią Szczecin 3:0. – W niedzielę Fornalik zaryzykował i opłaciło się, bo przecież Jodłowiec miał ogromny udział przy golu. Pokazał, że umie się zachować w polu karnym. To jeszcze nie ten sam zawodnik co w poprzednim mistrzowskim sezonie, ale przy Waldku dojdzie do formy. O to jestem spokojny – zaznacza Władysław Jan Żmuda, utytułowany szkoleniowiec, który w latach 80. trenował Fornalika w Ruchu Chorzów.
Od dłuższego czasu były selekcjoner kadry narodowej testuje w nowej roli Sebastiana Milewskiego. Pozyskany latem z Zagłębia Sosnowiec młodzieżowiec to nominalny defensywny pomocnik. Początkowo miał być następcą Patryka Dziczka, który został sprzedany do Lazio (obecnie jest na wypożyczeniu w Salernitanie). Szkoleniowiec przesunął go jednak na bok pomocy, aby w środku pola znalazło się miejsce dla Toma Hateleya i Patryka Sokołowskiego. – Milewski szybko przystosowuje się do gry na nowej pozycji – ocenia Żmuda. W derbach przegrał sporo pojedynków, ale miał kilka ważnych odbiorów i pokazał, że potrafi być bardzo szybki – 33,13 km/h, przebiegł także najdłuższy dystans – 11,94 km oraz miał najwięcej sprintów w tym spotkaniu – 17. Młody Milewski nie narzeka na zmianę pozycję, na jego wyobraźnię musi działać przemiana, jakiej w poprzednim sezonie doświadczył Joel Valencia. Fornalik zauważył, że na skrzydle Ekwadorczyk czasami się męczy, nakazał mu grać za plecami napastnika. To był strzał w dziesiątkę. Valencia mając więcej swobody, kreował grę, był mózgiem mistrzowskiej drużyny i słusznie został uznany najlepszym piłkarzem ligi.
za https://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/pko-ekstraklasa/piast-gliwice/pko-ekstraklasa-piast-gliwice-waldemar-fornalik-ciagle-zaskakuje/6vev4dy
[quote='Rock' pid='1406317' dateline='1572957266']
A ten aptekarz to jakiś normalny biznesmen czy gangus w stylu meresia?
[/quote]
Coś pomiędzy. ;) Taki trochę mniejszy pseudo Cupiał. Niby normalna firma, ale trochę śliskości tam się na pewno znajdzie.
[quote='zubereg' pid='1406327' dateline='1572962324']
Crowley
Grając na Wieczystej zejdą z kosztów azylu, cała kasa pójdzie w drużynę. A pewnie od II ligi będą chcieli wynajmować trybuny jak Garbarnia
[/quote]
Ale ta ruina Wieczystej nawet na 3 ligę się nie nadaje, bez władowania z 200-300 tys na spełnienie [u]minimów[/u] licencyjnych, Samemu wyłożyć będzie pewnie żal (a może jednak nie?), a przy naciąganiu miasta termin przebudowy szybki raczej nie będzie.
Jest tu znany forumowicz,który kiedyś miał bardzo wiele wspólnego z Wieczystą. Pewnie kontakty pozostały więc może by zaięgnął języka i coś nas oświecił.
Narazie Wieczysta nie jest naszym rywalem...nawet rezerw.
[quote='zubereg' pid='1406327' dateline='1572962324']
Crowley
Grając na Wieczystej zejdą z kosztów azylu, cała kasa pójdzie w drużynę. A pewnie od II ligi będą chcieli wynajmować trybuny jak Garbarnia
[/quote]
To prawda, że na pewno zejdą z kosztów azylu, ale tez jednocześnie p pomniejszą sobie przychody, bo na mecze okręgówek i III Ligii tłumów kibiców nie będzie :D
[quote='Rock' pid='1406317' dateline='1572957266']
A ten aptekarz to jakiś normalny biznesmen czy gangus w stylu meresia?
[/quote]
Aptekarz może gangusem nie jest, ale kto o czystych rękach interesuje się tym ubeckim truchłem?
Wieczysta obstawiła się działaczami gts-u. Jak ćwierkają wróbelki, chcą szybko po drabince zakotwiczyć w I lidze. Awans w tym sezonie mają pewny do IV ligi a następny skok do III, wydaje się równie łatwy. Ja tak tylko wspomnę, że z powodu Wieczystej awans naszych rezerw do III ligi w obecnym sezonie, to mus, bo inaczej stracimy dwa lata.
Gdybym szukał sensu, to bym szukał ich zależności z gts-em i szukania rozwiązań na pozbycie się długu. Gts w obecnym kształcie figuruje TYLKO NA PAPIERZE, o nich nawet już się nie rozmawia w krakowskich kuluarach. Dlatego nawet pewien radny się przerzucił.
Ucinajac juz pisanie o Wieczystej ktora nie jest naszym rywalem dodam ze fuzje sa zakazane w PZPNie... takze jedyna opcja to jest przygotowywanie druzyny ktora tak jakby przejdzie do nowego gtsu...
czy w tej chwili takie fuzje są formalnie możliwe?
a co z Wieczystą? podzielą los Kabla? (obecnie reaktywowanego)
[quote='ian thorpe' pid='1406360' dateline='1572972231']
Wieczysta obstawiła się działaczami gts-u. Jak ćwierkają wróbelki, chcą szybko po drabince zakotwiczyć w I lidze. Awans w tym sezonie mają pewny do IV ligi a następny skok do III, wydaje się równie łatwy. Ja tak tylko wspomnę, że z powodu Wieczystej awans naszych rezerw do III ligi w obecnym sezonie, to mus, bo inaczej stracimy dwa lata.
Gdybym szukał sensu, to bym szukał ich zależności z gts-em i szukania rozwiązań na pozbycie się długu. Gts w obecnym kształcie figuruje TYLKO NA PAPIERZE, o nich nawet już się nie rozmawia w krakowskich kuluarach. Dlatego nawet pewien radny się przerzucił.
[/quote]
Póki co są punkt za rezerwami Garbarnii na drugim miejscu.
[quote='ian thorpe' pid='1406360' dateline='1572972231']
Wieczysta obstawiła się działaczami gts-u. Jak ćwierkają wróbelki, chcą szybko po drabince zakotwiczyć w I lidze. Awans w tym sezonie mają pewny do IV ligi a następny skok do III, wydaje się równie łatwy. Ja tak tylko wspomnę, że z powodu Wieczystej awans naszych rezerw do III ligi w obecnym sezonie, to mus, bo inaczej stracimy dwa lata.
Gdybym szukał sensu, to bym szukał ich zależności z gts-em i szukania rozwiązań na pozbycie się długu. Gts w obecnym kształcie figuruje TYLKO NA PAPIERZE, o nich nawet już się nie rozmawia w krakowskich kuluarach. Dlatego nawet pewien radny się przerzucił.
[/quote]
Na papierze, czy nie na papierze oni jeszcze dychają. Po co wybiegać tak daleko myślami. Wg mnie sensowne pytania to czy zmienią trenera, czy Arka da radę na ciężkim terenie, czy to sie jeszcze utrzyma i jeśli tak jak bardzo będzie ciagniete za uszy...
A skoro dychaja.... to trzeba ich n*****alać!!!!!
U naszego pucharowego i nie tylko rywala :
Kolejne kontuzje w Rakowie
Trener Marek Papszun jeszcze poczeka na komfort wyboru.eszcze kilka dni temu pisaliśmy, że dwaj kontuzjowani gracze Rakowa – bramkarz Michał Gliwa i lewy wahadłowy Patryk Kun – wracają do zdrowia i niedługo kadra częstochowian będzie niemal kompletna. Tak dobrze jednak nie będzie. Choć obaj piłkarze rzeczywiście lada dzień powinni wznowić zajęcia z drużyną, to pojawiły się inne problemy. Po zwycięstwie nad Wisłą Kraków (1:0) trener beniaminka Marek Papszun przyznał, że z kontuzjami zmaga się trzech kolejnych jego zawodników.
Felicio Brown Forbes w niedzielę opuścił boisko w 82. minucie. – Zeszedł z urazem. Na razie nie wiemy, czy to coś poważnego, oby nie – mówił szkoleniowiec.
Na pewno w najbliższym czasie do jego dyspozycji nie będą także Daniel Bertl i Miłosz Szczepański. – Daniel jest kontuzjowany od kilkunastu dni, walczy o powrót do pełni sił. Z kolei Miłosz doznał urazu stawu skokowego na treningu po meczu z ŁKS Łódź – wyjaśnił Papszun.
Niewielkim pocieszeniem jest to, że w ciągu 2–3 tygodni zajęcia powinien wznowić Andrzej Niewulis. Kapitan Rakowa kończy rehabilitację po majowej rekonstrukcji więzadeł krzyżowych. Jest więc niewielka szansa, że środkowy obrońca pojawi się na boisku jeszcze w tym roku.
za https://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/pko-ekstraklasa/rakow-czestochowa/rakow-czestochowa-ma-kolejne-problemy-z-kontuzjami/lq1ygc7
Pogoń pierwszy raz w sezonie wypadła poza podium. To konsekwencja tylko jednej wygranej w ostatnich czterech kolejkach ligi.
Drzwi szatni w budynku Pogoni na drugim piętrze zostały otwarte. Najpierw wyszedł trener Kosta Runjaic, następnie piłkarze podstawowego składu. Za nimi – ostatnia odprawa. Przed nimi – rywalizacja z Lechem Poznań. A pomiędzy zejście z drugiej kondygnacji na parter, w czasie którego pracownicy klubu będą przybijać im „piątki”. Wśród „cywilów” Iker Guarrotxena. Mniej zorientowany kibic mógłby go nawet nie rozpoznać, bo Bask stał na korytarzu w prywatnych ubraniach. Wypadł z kadry meczowej kosztem dwóch juniorów i stał się symbolem gorszego okresu Portowców.
– Nie jestem zadowolony z rozwoju Ikera i tego, co obecnie prezentuje – nie ukrywał powodów pominięcia pomocnika Runjaic. Trudno odmówić mu racji, po kontuzji głowy odniesionej w czwartej kolejce w starciu z Wisłą Kraków (1:0) Guarrotxena nie może dojść do siebie. Tak naprawdę nawet gdyby założył granatowo-bordowy strój, fani zapewne mieliby problem z dostrzeżeniem w nim pomocnika choćby z poprzedniego sezonu.
Tyle że nie jest jedyny. Pogoń w czterech ostatnich ligowych spotkaniach zdobyła cztery punkty, odniosła ledwie jedno zwycięstwo i wypadła poza podium. Pierwszy raz w sezonie. W tym czasie przegrała też ze Stalą Mielec (0:2) i zakończyła udział w Pucharze Polski na 1/16 finału.
Runjaic ma świadomość kłopotów, po porażce na Podkarpaciu grzmiał, że zawodnicy muszą spojrzeć w lustro i odpowiedzieć sobie na pytanie, czego potrzeba w sporcie, by wygrywać. Niemiec zmienia wyjściową jedenastkę oraz ustawienie taktyczne, co przynosi chwilowe efekty. Po świetnych pierwszych połowach z Lechem i wcześniej z KGHM Zagłębiem (1:0) następowały drugie, słabsze. Zespół z Wielkopolski wykorzystał zadyszkę (1:1), drużyna z Dolnego Śląska nie.
– Jeszcze nie jesteśmy w stanie utrzymać takiego tempa przez całe spotkanie – to słowa Niemca po remisie z Kolejorzem. To kiedy Portowcy będą, jeśli po 16 meczach o stawkę ciągle nie są?
W minionych tygodniach błędy przydarzały się obrońcom, ale od początku sezonu szwankuje ofensywa. Zespół ze Szczecina ma olbrzymi kłopot ze stwarzaniem sytuacji do zdobycia bramki, przed potyczką z Lechem tylko najgorsza w stawce Korona miała niższy wskaźnik spodziewanych goli, który ocenia liczbę i jakość oddanych strzałów. Kamil Drygas leczy kontuzję kolana, miernie prezentuje się Zvonimir Kožulj (bez trafienia czy asysty od 29 lipca), Radosław Majewski odszedł do Australii (choć akurat rywalizację z Lechem oglądał z trybun, dochodzi do siebie w Polsce po urazie kolana). Na razie niewypałem transferowym jest Michalis Manias, który nie stanowi żadnej alternatywy dla Adama Buksy. Santeri Hostikka ma tylko przebłyski efektownej gry.
Z formacji ataku na pochwały zasługują Srdjan Spiridonović i Sebastian Kowalczyk. Ten pierwszy nadrobił zaległości fizyczne i wyrasta na gwiazdę ligi. Miał bezpośredni udział przy pięciu golach. Drugi z występu na występ czuje się pewniej i coraz bardziej wpływa na grę Portowców. Maczał palce przy czterech bramkach. Ponadto Buksa ma niezłą skuteczność, zważywszy że przeciwnicy go podwajają w kryciu, a koledzy nie stwarzają wielu dogodnych okazji.
Mimo tych problemów... Pogoń może zanotować najlepszą pierwszą rundę od awansu do ekstraklasy w 2012 roku. Wystarczy, że Granatowo-Bordowi pokonają w ostatnim starciu przed fazą rewanżową Lechię w Gdańsku, a poprawią rezultat ekipy Dariusza Wdowczyka. Nadzieję fanom na to może dawać pierwsza połowa z Lechem.
– Coś się ruszyło w naszej grze, to było widać przed przerwą. Każda ekipa przeżywa kryzysy, nas też dopadł mały, jednak dzisiaj pokazaliśmy, że mamy go za sobą – zarzekał się Adam Frączczak. Weryfikacja tych zapowiedzi w niedzielę w Trójmieście.
za https://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/pko-ekstraklasa/pogon-szczecin/pogon-szczecin-jest-w-dolku-pierwszy-raz-w-tym-sezonie-wypadla-poza-podium/fsv4g17
********************************************************
W tym sezonie koroniarze mają ogromne problemy ze skutecznością. Uroš Djuranović nie jest wyjątkiem.
Gdyby w meczu pokazywał to, co na treningu, byłby królem strzelców – tak Uroša Djuranovicia opisywali koledzy z Dukli Praga. Ci z Korony mogliby powiedzieć tak: „Gdyby wykorzystał większość okazji, walczyłby o tytuł najlepszego strzelca”. – Pocieszam się, że dochodzę do sytuacji – mówił po pierwszych kolejkach sezonu. Dziś górę nad pozytywnym myśleniem coraz częściej bierze frustracja, bo piłka jak nie chciała wpaść do siatki po strzałach Czarnogórca, tak dalej nie chce.
– Szkoda, że nie trafił, bo miał dobrą okazję. Uroš potrafi się odnaleźć w polu karnym i w końcu coś strzeli, jestem pewien. Bardzo chce zdobyć bramkę i oby jak najszybciej mu się to udało, bo zwyczajnie zasłużył na gola – mówił po ostatnim ligowym spotkaniu z Zagłębiem (1:0) Jakub Żubrowski.
Koledzy i trenerzy dostrzegają robotę wykonywaną przez 25-latka na boisku. Bo Djuranovic rzeczywiście dużo biega, walczy, często bierze udział w rozegraniu piłki i równie często dochodzi do sytuacji strzeleckich. Problem w tym, że ich nie wykorzystuje. – Pozostaje tylko ciężko pracować na treningach – mówi napastnik Korony. A że akurat harówki nigdy się nie bał, można być pewnym, że teraz też łatwo nie odpuści.
Charakteru i walki o swoje Czarnogórzec nauczył się w rodzinnej wiosce Martinići. Kiedy miał 14 lat, po raz pierwszy poszedł do pracy. Łatwo nie było, bo dziennie przerzucał kilkaset kilogramów podczas rozładunku tirów. A że już wtedy kopał piłkę w lokalnym klubie, popołudniami chodził jeszcze na treningi. – Miałem szczęście, bo szef uwielbiał futbol. Jak mieliśmy wyjazd, nie robił problemów, żeby dać mi dodatkowe dni wolnego – opowiada.
Później piłka znalazła się na pierwszym planie, choć nawet podczas profesjonalnego kopania zdarzało się Djuranoviciowi pracować. – Dziś już nie muszę się tym martwić – mówi. Teraz jedynym problemem piłkarza jest odbudowanie formy. Ze skutecznością miał już problemy w Pradze. – Pamiętam, jak w jednym z meczów Uroš zmarnował sytuację sam na sam. Bramkarz złapał piłkę, zaczął kontrę i przeciwnicy strzelili gola na 2:1. To był doliczony czas gry, więc już nie zdążyliśmy odrobić i przegraliśmy – opowiada Bohumil Paukner, prezes Dukli Praga, w której Djuranović grał, zanim trafił do Kielc.
Na razie takich wpadek napastnik nie zaliczył, ale gdyby udało mu się choć raz trafić, może dziś Korona miałaby więcej punktów. Przy Ściegiennego wszyscy jednak wierzą, że 25-latek w końcu się odblokuje i zacznie trafiać. Tym bardziej, że jak sam podkreśla warunki do pracy ma idealne, a zespół jest znacznie bardziej zżyty niż w Pradze. – Tam wszyscy po treningu rozjeżdżali się do domu. W Kielcach tak nie jest. Mamy fajną grupę, czasem wychodzimy razem na obiady. Naprawdę jest inaczej, lepiej – zapewnia piłkarz, który na prawym ramieniu ma wytatuowaną wojenną flagę Czarnogóry. – Słyniemy z tego, że zawsze walczymy do końca. Tutaj będę chciał to udowodnić – kończy Djuranović.
za https://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/pko-ekstraklasa/korona-kielce/korona-kielce-ma-duze-problemy-ze-skutecznoscia/5fynx96
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (2 użytkowników)
Goście (2)