Ja tu nie widzę przypadku ani wyniku na wyrost. Jak się ma taką ofensywę jak my, to się zajmuje trzecie miejsce nawet przy takiej obronie.
-
-
[21] Jagiellonia - CRACOVIA 2 : 2
Szkoda tych punktów mecz się posypał po stracie Polczaka niemniej w pierwszych 45 min należało strzelić o jedną bramkę więcej i byłoby spokojniej.Mecz dzisiejszy pokazał że jeśli nie zmieniamy składu to na wiosnę gramy sobie na luziku w ósemce bez ciśnienia. Jeśli natomiast walczymy o pudło na koniec sezonu potrzebujemy trzech klasowych graczy , Trener wie najlepiej na jakie pozycje a rezygnujemy z graczy delikatnie mówiąc mało rozwojowych ( Sreten, Rymaniak, Zejdler, Zjawa). Runda udana, jedynie z perspektywy czasu żal że nie wygraliśmy w lipcowym meczu z gts.
Jeszcze jedna uwaga odnośnie dzisiejszej relacji, naprawdę przyjemnie słuchało się komentarza Murasia. Sensownie , obiektywnie zupełnie inaczej niż Węgrzyn czy Mielcarski.
Muras u nas mial maly e[izod ..wiec moze sta wlasnie taki komentarz a nie inny
Epizodzik był b.mały, nie sądzę aby miało to wpływ na Jego wypowiedzi n/t Cracovii.Facet ma poziom, zna się na piłce nie wpada w panikę gdy gts przegrywa.Mówienie przyjemnie i obiektywnie o grze Cracovii nie sprawia Mu problemu :)
Pierwsza połowa bardzo dobra, druga dużo słabsza, nie mieliśmy w niej sposobu na "ostudzenie rozjuszonych pszczółek":). Można się było spodziewać, ze przegrywając i mając ostatnie 45 min. gry w tej rundzie "Jaga" po przerwie ostro rzuci się na naszych. Nie znaleźliśmy niestety właściwej metody na uspokojenie przeciwnika, co spowodowało groźne sytuacje pod naszą bramką i w konsekwencji przykrą kontuzje Polczaka, którego zejście znacząco osłabiło naszą i tak już prowizorycznie skleconą linie obrony.
Jak wszyscy wcześniej zauważyli, właśnie z obroną mamy największy problem. Brakuje co najmniej jednego dobrego środkowego i jednego bocznego (na dobrą sprawę trudno powiedzieć, na którą stronę bardziej). Nie wiem, czy Wójcicki zszedł z powodu jakiegoś urazu, ale on i Wołąkiewicz jacyś krusi jak na obrońców do polskiej ligi.
Mam nadzieje, ze się naprawdę wzmocnimy w tej linii, i ze czasy kupowania średnich zawodników się skończyły.
Nie wyszło optymalnie w dwóch ostatnich meczach, czyli jednak jeszcze nam brakuje, by na serio liczyć się w walce o mistrza. Co nie znaczy, ze po dobrych transferach tak się nie stanie, ale tylko pod tym warunkiem.
docent Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Po dzisiejszym meczu straciłem sympatię dla
> Wasiluka: mam wrażenie, że ten wjazd we 2 w
> Polczaka i rzucenie go na bramkarza to była
> zaplanowana egzekucja, bo wiedzieli, że z nim na
> boisku nie wygrają.
Nie sądzę. Naprawdę, ciężko domyślać się aż takiej przenikliwości, by sądzić, że po wpychaniu się Polczak dostanie kolanem bramkarskim w brodę...
Przy okazji, jak ktoś będzie wiedział, co z Polczakiem, niech da znać. Brzydko to wyglądało, nie wiem czy paru zębów nie ma wybitych...
Wielka szkoda, że nie poszliśmy za ciosem w pierwszej połowie. Były szanse... Deja vu... Inaczej by to wyglądało...
Ale brawa dla chłopaków za grę po 83 minucie. Pokazali klasę, a czasu było mało!
Aha - nie chcę usprawiedliwiać kiepskiej gry Rymaniaka, ale pamiętamy, że wszedł nie rozgrzany i od razu na wściekłe ataki Jagielloni. Za pierwszą bramkę w dużej mierze odpowiada kretyńska strata w środku pola...
Kacyku, wyjście bramkarza z wysuniętym kolanem to jest standard, uczą tego juniorów. Tak że wielkiej przenikliwości nie było trzeba.
Podzielam opinię, że winna utraty bramki była głównie strata na połowie przeciwnika (kolejnych 3 piłkarzy mogło odebrać piłkę, ale - choć byli tego bliscy - nie potrafili).
Przy stracie bramki nie mniej od Rymaniaka zawinił Sreten, że nie odciął Frankowskiego od podania. Trochę to tyczy się też Miro, ale w mniejszym stopniu.
leszeczek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Przy stracie bramki nie mniej od Rymaniaka
> zawinił Sreten, że nie odciął Frankowskiego od
> podania. Trochę to tyczy się też Miro, ale w
> mniejszym stopniu.
Moim zdaniem najbardziej przy tej bramce zawalił Miro. Powinien faulować w środku pola, później Sreten swoim truchtem też pomógł, Rymaniak akurat najmniej winny w tej akcji, przegrał po prostu walkę, zdarza się.
nie miał już wtedy żółtej?
docent Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kacyku, wyjście bramkarza z wysuniętym kolanem
> to jest standard, uczą tego juniorów.
ja wiem, że to standard, ale naprawdę myślisz, że Wasiluk pchał Polczaka licząc na to, że Sandomierski walnie go kolanem? Przecież to jest moment, ułamek sekundy... No i takie idealne trafienie w brodę? Gdyby to się dało jakoś przewidziec, to Polczak by tego uniknął. Ja myślę że się pchali standardowo. Jednak o taką perfidię bym absolutnie Wasiluka (wg mnie porządny chłop) nie podejrzewał, tym bardziej że parę lat grali na tych stoperach obok siebie...
> Tak że
> wielkiej przenikliwości nie było trzeba.
> Podzielam opinię, że winna utraty bramki była
> głównie strata na połowie przeciwnika
> (kolejnych 3 piłkarzy mogło odebrać piłkę,
> ale - choć byli tego bliscy - nie potrafili).
good game :)
Problemem jest też to, że jeśli nie udaje nam się dobić rywala, to rzadko mecz wygrywamy. Większość meczów, które kończyły się naszym zwycięstwem, to mecze gdzie po strzelonym golu na 1:0, szybko wyprowadzaliśmy nokautujący cios na 2:0 (często było to w odstępie paru minut, gdy przeciwnik jeszcze się nie ogarnął) i w zasadzie mogliśmy potem grać na luzie, nawet tracąc bramkę na 2:1, mimo wszystko taki mecz był w miarę pod kontrolą - choć w większości zdarzały nam się momenty przestojów, to jednak mieliśmy zaliczkę tych dwóch goli. Tak było w tej rundzie, tak było w play-off w poprzednim sezonie. Gdy tego drugiego gola brakuje, to w końcu w naszej przeważnie do pewnego momentu niezłej, czasem świetnej grze następuje przestój, przeciwnik zaczyna nacierać, obrona gra niepewnie, rywal czuje krew i przeważnie kończy się to wyrównaniem, a często także stratą drugiej bramki (ostatnie 3mecze świetnie to potwierdzają, do tego na szybko z pamięci można dodać pierwszy mecz z Piastem, chyba z Niecieczą też prowadziliśmy 1:0).
Ktoś napisał, że wcale wczoraj nie było tak że byliśmy lepsi i powinniśmy wygrać. Ok, ja nie twierdzę, że nam się należały 3pkt. ot tak, tylko z tych ostatnich 3meczów remisowych, to właśnie w tym meczu w najbardziej frajerski sposób straciliśmy punkty i tych punktów najbardziej żal. Z Koroną ogólnie był to słaby mecz w naszym wykonaniu, mogliśmy przegrywać 1:3, uratowaliśmy ten remis. Z Piastem też było frajersko, ale co by nie było graliśmy na boisku lidera. Wczoraj w pierwszej połowie mieliśmy jednak miażdżącą przewagę i to trzeba było udokumentować strzeleniem gola na 2:0, wtedy druga połowa wyglądałaby zupełnie inaczej, a mieliśmy Jagę na widelcu.
... zespół z ul. Kałuży gra w tej chwili najatrakcyjniejszą piłkę w lidze, a drużyna ma charakter, który widać niemal przy każdej akcji.
W sobotę na tle Jagiellonii Białystok - zespołu, który reprezentował Polskę w europejskich pucharach - Cracovia w pierwszej połowie wyglądała jak drużyna z innej planety. Organizacja gry, poszanowanie piłki, dokładne podania i natychmiastowy pressing sprawiają, że na zespół Jacka Zielińskiego patrzy się przyjemnie i z zaciekawieniem. A wszystko wskazuje na to, że obecne wyniki nie są szczytem możliwości trenera, prezesa i samych piłkarzy.
Czytaj więcej na http://sport.interia.pl/klub-jagiellonia-bialystok/news-jagiellonia-bialystok-cracovia-2-2-w-21-kolejce-ekstraklasy,nId,1942260#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
Mecz był pod kontrolą do momentu zejścia Polczaka. Jestem pewny że nie byłoby pierwszej bramki dla Jagi gdyby był na boisku. Rymaniak się w tek akcji ośmieszył...
squier strat Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> nie miał już wtedy żółtej?
Też tak myślałem ale dostał dopiero później za odkopnięcie piłki.
Za odkopnięcie dostał Covilo.
Matthias89 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Problemem jest też to, że jeśli nie udaje nam
> się dobić rywala, to rzadko mecz wygrywamy.
> Większość meczów, które kończyły się
> naszym zwycięstwem, to mecze gdzie po strzelonym
> golu na 1:0, szybko wyprowadzaliśmy nokautujący
> cios na 2:0 (często było to w odstępie paru
> minut, gdy przeciwnik jeszcze się nie ogarnął)
> i w zasadzie mogliśmy potem grać na luzie, nawet
> tracąc bramkę na 2:1, mimo wszystko taki mecz
> był w miarę pod kontrolą - choć w większości
> zdarzały nam się momenty przestojów, to jednak
> mieliśmy zaliczkę tych dwóch goli. Tak było w
> tej rundzie, tak było w play-off w poprzednim
> sezonie. Gdy tego drugiego gola brakuje, to w
> końcu w naszej przeważnie do pewnego momentu
> niezłej, czasem świetnej grze następuje
> przestój, przeciwnik zaczyna nacierać, obrona
> gra niepewnie, rywal czuje krew i przeważnie
> kończy się to wyrównaniem, a często także
> stratą drugiej bramki (ostatnie 3mecze świetnie
> to potwierdzają, do tego na szybko z pamięci
> można dodać pierwszy mecz z Piastem, chyba z
> Niecieczą też prowadziliśmy 1:0).
(...)
> Wczoraj w pierwszej
> połowie mieliśmy jednak miażdżącą przewagę
> i to trzeba było udokumentować strzeleniem gola
> na 2:0, wtedy druga połowa wyglądałaby
> zupełnie inaczej, a mieliśmy Jagę na widelcu.
Dokładnie tak.
Popierdółki o tej słabej jakościowo obronie. Mamy tam gości, którzy może orłami nie są, ale mimo wszystko gwarantują jakość tak na 10 bramek mniej niż to co zrobiliśmy. Problemem jest brak konsekwencji taktycznej wśród zawodników drugiej linii, szczególnie tych grających do przodu. Jeszcze grę na ryzyku można zrozumieć, nonszalancję ciężko. A jak komuś się wydaje, że to tak prosto, to kupmy sobie za pięć złotych obrońców Korony, będziemy mniej bramek tracić :D
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)