Stanowski o Probierzu:
"Michał Probierz jest jedną z tych osób, które jak się nudzą, to idą na wojnę. W dawnych czasach atakowałby ościenne państwa i opracowywał taktykę oblężeń, dzisiaj organizuje show na konferencjach prasowych, a oblężone twierdze buduje w ramach hobby.
Nie można się z nim nudzić. Gdyby był szefem związków zawodowych w kopalni, to górnicy mieliby wypłacane nie czternastki, ale dwudziestki dwójki, a gdyby odpowiadał za reformę Poczty Polskiej to właśnie próbowałby nam wmówić, że wysyłanie maili wstrzymuje gospodarkę. Idealne kompan na wakacje, ale tylko w te regiony świata, gdzie wewnętrzne napięcia nie są zbyt duże. Aktualnie otworzył nowy front – nie doceniamy polskiej ligi, niszczymy ją kpinami, a na kiksy w wykonaniu światowych gwiazd jesteśmy ślepi.
Szanowny Michale!
Znamy się nie od wczoraj, więc muszę ci na wstępie coś wyznać: nie jesteś specjalnie wiarygodny jako obrońca godności piłkarzy. Uważam cię za dobrego trenera, ale jedną z najlepszych twoich cech jest ostrość – to, że nie pierdzielisz się w tańcu i nie dajesz sobie wchodzić na głowę. Kiedy nagle chcesz nam wszystkim udowadniać, że tak naprawdę jesteś w szatni fanem wychowania bezstresowego to cóż: nie dowierzam. Kojarzę cię jako szkoleniowca, który potrafił zdjąć Igora Lewczuka w 23 minucie meczu, nie bacząc na to, że piłkarzowi może być przykro (odważna, dobra decyzja!). Pamiętam jak pod górkę miał u ciebie Kamil Pestka, bo kiedyś poprosił o zmianę. Można byłoby tę listę wydłużać, nieprawdaż?
O ile kojarzę, nie jesteś zakochany w umiejętnościach zawodników grających w polskiej lidze. Słusznie. Ale chcesz tę miłość wymusić na nas.
W pierwszej kolejce pięciu piłkarzy oddało strzały w aut. W drugiej kolejce czterech nie trafiło w bramkę z rzutu karnego. Mówisz, żebyśmy się z nich nie śmiali, bo zdarza się najlepszym. Owszem, najlepszym się zdarza, a w polskiej lidze jest to normalka. Ja wiem, że chciałbyś pracować w La Liga czy w Premier League, ale nie możesz w skutek niecierpliwości tworzyć alternatywnego świata, w którym La Liga i Premier League będą w Polsce. Nie, my tu uprawiamy inną dyscyplinę. Ona nam się nawet trochę podoba, ale właśnie dlatego, że ma w sobie elementy śmieszności, pierdołowatości, groteski.
Przez ostatnie lata narzekałeś na brak boisk treningowych, brak lotnisk i autostrad, krytykowałeś sędziów, zagranicznych trenerów, właścicieli innych klubów. Czy nie przyszło ci do głowy, że prezydentom miast czy burmistrzom może być po twoich słowach przykro? Czy nie współczułeś prezesom klubów, że narażasz ich na nieprzyjemności? Czym sobie zasłużyli zagraniczni trenerzy, że przeprowadziłeś szturm? Ale w porządku – ja cię w większości tematów nawet popierałem, tylko dlaczego zmuszasz mnie teraz, bym akurat z piłkarzy polskiej ekstraklasy stworzył grupę specjalnej troski – taką, której krytykować nie wolno?
Chętnie podpowiem, kiedy drwiny z ligi znikną. Pierwszy krok zostanie wykonany, jeśli w końcu przejdziecie KOGOKOLWIEK w europejskich pucharach. Nie musicie nigdzie awansować, chociaż oczywiście byłoby miło, ale ten pierwszy krok – przejście kogokolwiek – jest niezbędny. Na razie sami zapracowaliście na swój obecny wizerunek. Nikt za was tych meczów nie przegrał, nikt za polskie drużyny nie przegrywał na Litwie, Islandii, w Mołdawii, Kazachstanie czy w Estonii. Zarabiacie naprawdę godnie – rozejrzyj się jakie zegarki noszą twoi piłkarze, zrób wykaz metek z ich bluz i spodni – ale tej godności brakuje w międzynarodowych starciach. Nie można zakazać ludziom śmiania się, nie można nakazać ludziom odgórnie, by traktowali was jak godnych podziwu atletów. Dekretem tego nie załatwisz, to przychodzi samo. Wygracie w eliminacjach ze Skonto Ryga, potem z Partizani Tirana, może później zremisujecie z Reims i już: będzie z górki.
Mówisz, że ludzie nie przychodzą na stadion, tylko narzekają sprzed telewizora. Ale gdy ktoś mówi, że wasz styl gry nie jest specjalnie atrakcyjny, to się złościsz i mówisz, że jest taki, jaki może być przy tych środkach i tych zawodnikach. A może ludzi zniechęca udział w meczach osób skazanych za korupcję (a wręcz jej organizowanie) – wtedy odsyłasz do rzecznika. Może boją się tych wszystkich Jude Gangów, ale wówczas twierdzisz, że JG to skrót od Janusz Gol. Zapominasz też o najważniejszym – to ci ludzie przed telewizorem zrzucają się na wasze pensje. Z biletów byście nie wyżyli, żyjecie z abonamentów osób, które zapisały się na ten transmitowany co weekend kabareton. Naprawdę, róbmy wszyscy swoje.
Piłkarze – niech próbują grać.
Trenerzy – niech próbują trenować.
Kibice – niech próbują to oglądać.
Jeśli kibicom się nie podoba, to nie jest to wina mediów. Wręcz przeciwnie – dzięki mediom ta liga wygląda na znacznie lepszą niż jest w rzeczywistości. Słyszałeś, co powiedział komentator Canal+ gdy Bartl z Rakowa swoją „Panenką” nie trafił w bramkę?
„Dobry pomysł”.
To jest liga dobrych pomysłów. Strzał w aut? Ale pomysł dobry. Niedokładny przerzut? Dobry pomysł, gorsze wykonanie. Podanie do przeciwnika? Nie wyszło, ale za pomysł można pochwalić. Ci ludzie pudrują rzeczywistość dzień w dzień, nagradzają uznaniem najgorsze kopnięcia świata, szukają usprawiedliwień dla najprostszych błędów. Ale czasami się już nie da – czasami kiks jest kiksem.
Moim zdaniem media zmieniają ligę na plus. Dziś piłkarz nie chce być gruby, bo go podłapią (było tak kiedyś?). Dziś piłkarz nie chce dać sobie zrobić zdjęcia o północy przy piwie, bo ktoś strzeli fotkę (było tak kiedyś?). I teraz trzeba doprowadzić do sytuacji, w której piłkarz będzie trenował tak długo, aż się nauczy – po to, aby nie wstydzić się przed ludźmi po kolejnych kompromitujących zagraniach.
Lubisz krytykować, a teraz nagle chcesz tę przyjemność odebrać innym, w tym mnie. Michale, to nie fair! Mamy wspólne hobby, a ty chcesz zostać z nim sam, zawłaszczyć. Zgroza!
A może…
„Probierz krytykuje krytykujących” – na taki tytuł natrafiłem i może ty po prostu przeszedłeś grę. Dalej już nic nie ma, więc trzeba zacząć nową?"
link do całości: [url]http://weszlo.com/2020/02/18/wtorek-krzysztof-stanowski-72/[/url]
Mój krótki komentarz do tego wszystkiego. Już pisałem chyba w innym temacie i to że tak powiem na gorąco, że się Probierz błaźni. Natomiast zaczynam myśleć o innej stronie medalu. Może to typowa zagrywka pod odwrócenie uwagi od pierdololo o naszej "korupcji" bo sporo tego było ostatnio. Jeżeli taki był cel to szacun. Jeżeli na konfie mówił co myśli to ma problemy z głową
-
-
Media o Cracovii
Generalnie się ze Stanowskim tutaj zgadzam. Nie wiem jaki miał cel Probierz w atakowaniu C+. Może zdjęcie nieco presji z zawodników?
Wkurzyło mnie tylko aluzja do Jablonskiego. Po pierwsze gdyby nie Stanowski i jego klika nikt by o grzechu Davida nie wiedział (a z pewnością niewiele osób), a po drugie on nie był w organizowanie korupcji zaangażowany, tylko wykonał na jej rzecz zadanie. Czy Stanowski pisał kiedyś, że Polacy nie chcą oglądać reprezentacji bo gra w niej Piszczek? Czy napisał kiedyś, że preferowanie przez sędziów lampucery zniechęca do oglądania naszej E-klasy?
Zgoda z SaNto, że wypowiedź MP mogła być związana z chęcią odwrócenia uwagi od wygrzebanych z szafy trupów.
Trudni się z tym nie zgodzić.
W internetach gównoburza na temat Probierza a tymczasem chłopaki sobie po cichutku trenują przed wyjazdami do mistrza i wicemistrza Polski.
Chapeau bas!
A Kowalczyk atakuje wulgarnie Probierza i Cracovię. Ktoś temu absolwentowi podstawówki ( chyba 8 klas skończył) powinien powiedzieć, że po spożyciu nie piszemy w necie......
Zwłaszcza, że ta zapijaczona morda grała w ustawionym meczu przeciwko gtsowi.
Dobrze ktoś go tu skontrował:
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-9/86932319_491528338177085_1313656532491042816_n.jpg?_nc_cat=103&_nc_ohc=Mpc7gx-PkwUAX-z3FiA&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=48ef66bae495d37dae8a80adc5b399e9&oe=5EBCF925 [/img]
[quote='TOM76' pid='1422150' dateline='1582114143']
A Kowalczyk atakuje wulgarnie Probierza i Cracovię. Ktoś temu absolwentowi podstawówki ( chyba 8 klas skończył) powinien powiedzieć, że po spożyciu nie piszemy w necie......
[/quote]
Coś mi chodzi po głowie, że zakończył edukację na 6 klasie. Chyba, że później wieczorowo uzupełniał.
No i tak trzeba odpowiadać. Gnojom powinni odpowiadać Gnojowie ;)
- Edytowany
Trzeba obiektywnie przyznać, że akurat w najbardziej bolesny sposób Wojciech Kowalczyk skontrowany został przez własnego kolegę z Weszło ;)
Całość poniżej, interesujący nas fragment zaczyna się w okolicach 8:22, a kulminacja następuje w okolicach 8:39 ;)
https://www.youtube.com/watch?v=X5FfCXpj75k
Edit: zmieniam na link, bo video z niewiadomych przyczyn nie działa na forum
Przecież ten tekst Stanowskiego jest typowym objawem alkoholizmu w zaawansowanym stadium. Wszystko zostało przeinaczone i spłycone do zero-jedynkowej opinii kolesia, który w ogóle nie czai bazy. Przecież nie chodzi o to żeby nie krytykować, tylko o to, że media nie są obiektywne. Probierz użył niefortunnej retoryki i to tylko tyle. Moim zdaniem cały wywód żula do śmietnika. Weszło to skład meneli z typowo rynsztokową "retoryką", więc akurat oni nie powinni krytykować słów Probierza, bo są za nisko.
Powiększa się grono szmaciarzy których boli że Cracovia zaczyna się liczyć i jest coraz mocniejsza, brednie Kowalczyka są tego dobitnym przykładem.
Sylwester Lusiusz: Gra z Jankiem Golem dużo mi dała .
Sylwester Lusiusz to młodzieżowiec Cracovii, który najwięcej z młodych zawodników „Pasów” gra w tym sezonie. Wprawdzie rundę wiosenną zaczął na ławce rezerwowych, ale w drugim meczu w tym roku – z Lechem już wystąpił od początku.
Pasy” zaprezentowały się bardzo dobrze, a Lusiusz też spisał się nieźle, był to być może najlepszy jego występ w tym sezonie.
- Dużo ludzi mi to mówi – zaznacza 20-latek. - Też tak uważam, na pewno był to jeden z moich lepszych meczów. Konkurencja robi swoje, przyszło zimą dwóch zawodników na moją pozycję, a nic tak nie rozwija piłkarza jak właśnie konkurencja. Trzeba robić wszystko, by być tym pierwszym do wyboru trenera. Zanim doszło do transferów, zakładałem, że będę grał w pierwszym meczu wiosennym. Było inaczej, ale Florian Loshaj i Thiago dobrze się prezentowali na obozie. Trzeba się było z tym pogodzić.
Z Lechem już jednak młody piłkarz odzyskał miejsce w składzie. Tłumaczy to względami taktycznymi. - Wiadomo było, że Lech wyjdzie ofensywnie nastawiony, trzeba było zagrać na dwóch defensywnych zawodników. Florian jest jednak bardziej ofensywnie nastawionym piłkarzem. Obie drużyny zagrały ofensywnie, tempo meczu było bardzo dobre, przyszło wielu kibiców. Był to na pewno jeden z lepszych meczów w ostatnim czasie.
Lusiusz wychodził do gry w ekstraklasie przez pół roku bez większej tremy. Teraz tym bardziej jej nie ma, nabrał pewności siebie po regularnych występach.
- Dużo mi dało te pół roku, bo w końcu zacząłem grać, po roku przerwy – przyznaje. - To mój tak naprawdę pierwszy sezon w ekstraklasie, wcześniej były rezerwy przeplatane z występami wśród juniorów. Z meczu na mecz czuję się coraz lepiej, całkiem inaczej niż na początku. Przeskok z piłki juniorskiej na pewno jest bardzo duży. Trzeba jak najszybciej umieć się przestawić na tę seniorską. Jednym się to udaje, innym nie. Wydawało się, na przykładzie wielu zawodników, że powalczą też w starszej kategorii wiekowej, a jednak nie udało im się przebić. Mam szczęście, że występuję u boku Janusza Gola, najlepszego piłkarza ekstraklasy. W każdym meczu to udowadnia, nie schodzi poniżej wysokiego poziomu. Nic tak nie robi dobrze, jak praktyka. Każdy młody zawodnik może się wiele nauczyć od Janusza i nie tylko od niego.
Przed „Pasami” trzy trudne mecze – dwa wyjazdy – do Gliwic i Warszawy, a potem mecz z Wisłą. To będzie sprawdzian możliwości zespołu, który na razie jest rewelacją, zajmując drugą lokatę w tabeli.
- Czekają nas ciężkie mecze – przyznaje zawodnik. - Legia to chyba najmocniejsza drużyna, Wisła ustabilizowała skład, czeka nas spore wyzwanie.
Lusiusz od kilku lat jest w Krakowie, kiedy to opuścił rodzinne Podkarpacie. Jego rodzice oglądają jego występy w telewizji, ale zdarza się, że przyjeżdżają na stadion przy ul. Kałuży.
- Starszy brat – Mateusz - zaczął teraz mieszkać w Krakowie – opowiada zawodnik. - Grał w Avii Świdnik na lewej obronie, miał trafić do Jutrzenki Giebułtów, ale doznał kontuzji pleców i przez dwa miesiące nie może nic robić. Z kolei najmłodszy z braci gra w Stali Sanok.
za https://gol24.pl/cracovia-sylwester-lusiusz-gra-z-jankiem-golem-duzo-mi-dala/ar/c2-14797566
********************************************************************************************************************
Razem dla Marysi - sportowcy wspierają udaną akcję .
Trwa akcja „#Razem dla Marysi” czyli zbierania pieniędzy na rzecz chorej dziewczynki. Zaangażowali się w nią sportowcy różnych klubów w tym byli i aktualni piłkarze Cracovii.
Przypomnijmy, że Marysia choruje na SMA-1 – najcięższy stopień rdzeniowego zaniku mięśni. To rzadka choroba genetyczna, która prowadzi do tego, że mięśnie powoli zanikają, a małe dzieci bez odpowiedniej terapii są w stanie przeżyć tylko 2 lata. Do tej pory zebrano ponad 5,5 mln złotych, a na ratowanie życia dziecka potrzeba 8 milionów! Wiadomo już, że dziewczynka wraz z rodzicami poleci na operację do Stanów Zjednoczonych. Akcja więc przyniosła efekt.
Bardzo zaangażował się w nią Tomasz Siemieniec były piłkarz i kierownik „Pasów”, który zebrał wiele pamiątek sportowych, namówił też sportowców na przekazywanie swoich pamiątek na aukcje. Do akcji włączyli się m.in. piłkarze Arki, Polonii Warszawa, Lecha Poznań, autorzy książek o Cracovii – Tomasz Gawędzki i Wojciech Mucha oraz aktor Bronisław Cieślak.
- Od Adama Marciniaka, byłego piłkarza Cracovii, grającego w Arce dostałem koszulkę i wystawiłem ja na aukcję, a wylicytował ją za 2 tys. zł. Bartek Kapustka, też nasz były zawodnik – relacjonuje Tomasz Siemieniec. - Akcja więc się „kręci”. Jest wiele pamiątek z Cracovii, m.in. koszulka z noworocznego treningu, która już kosztuje 3,5 tys. zł. Chcę podziękować Polonii Warszawa, która na meczach wystawiła stosowny baner, zaangażowało się kilka sekcji tego klubu. Także Lechowi. To jest fajne, że wsparcie płynie z każdej strony, ludzie chcą pomagać.
W czwartek na Rynku Gł. w Krakowie będą rozdawane pączki pod hasłem „Pączki dla Marysi” od godz. 8. Zawitają też na Rynek Gł. piłkarze, hokeiści i piłkarki ręczne „Pasów”. Będzie można ich spotkać między godz. 13.30, a 14.
za https://gol24.pl/razem-dla-marysi-sportowcy-wspieraja-udana-akcje/ar/c2-14800378
I taka akcja oraz dobra gra jest najlepsza odpowiedzią na wypociny naćpanych frustratów i zapijaczonych pseudo gwiazdorków .
[color=#2b2b2b][size=medium][font="Source Sans Pro", sans-serif][b]22 lutego, 23. kolejka:[/b][/font][/size][/color][color=#2b2b2b][size=medium][font="Source Sans Pro", sans-serif] Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok (17:30)[/font][/size][/color]
[color=#2b2b2b][size=medium][font="Source Sans Pro", sans-serif][b]28 lutego, 24. kolejka:[/b][/font][/size][/color][color=#2b2b2b][size=medium][font="Source Sans Pro", sans-serif] Jagiellonia Białystok – Lech Poznań (20:30)[/font][/size][/color]
[color=#2b2b2b][size=medium][font="Source Sans Pro", sans-serif][b]4 marca, 25. kolejka:[/b][/font][/size][/color][color=#2b2b2b][size=medium][font="Source Sans Pro", sans-serif] Lechia Gdańsk – Legia Warszawa (20:30)[/font][/size][/color]
[color=#2b2b2b][size=medium][font="Source Sans Pro", sans-serif][b]8 marca, 26. kolejka:[/b][/font][/size][/color][color=#2b2b2b][size=medium][font="Source Sans Pro", sans-serif] Wisła Kraków – Lech Poznań (15:00)[/font][/size][/color]
[color=#2b2b2b][size=medium][font="Source Sans Pro", sans-serif][b]14 marca, 27. kolejka:[/b][/font][/size][/color][color=#2b2b2b][size=medium][font="Source Sans Pro", sans-serif] Lech Poznań – Legia Warszawa (20:00)[/font][/size][/color]
[color=#2b2b2b][size=medium][font="Source Sans Pro", sans-serif]Tak wygląda plan meczów pokazywanych w TVP. Nie ma ani meczu wicelidera z liderem, ani derbów. Jednym słowem kpina. Wie ktoś może ile było naszych meczów transmitowanych?[/font][/size][/color]
Piast kontra Cracovia czyli Probierz i Fornalik - dwaj przyjaciele z boiska .
Mecz Piasta Gliwice z Cracovią (sobota, godz. 20) zapowiada się nie tylko jako konfrontacja drużyn, ale też jako starcie trenerów Waldemara Fornalika i Michała Probierza. Obaj znają się jak „łyse konie”. Podczas kariery zawodniczej grali razem w Ruchu Chorzów w latach 1990 – 1994.
Potem spotykali się na ławkach trenerskich. Grali przeciwko sobie 19 razy, 11 z tych meczów wygrał Probierz, raz padł remis, a 7 razy górą był Fornalik.
- Zespoły Waldka bardzo dobrze grają, cenię go jako trenera – mówi Michał Probierz. - Powtórzę się, bo kolejny raz to mówię, ale od niego się wiele nauczyłem. Jako piłkarze dobrze się znaliśmy, teraz mamy okazję rozmawiać regularnie, raz w tygodniu o naszych zespołach. W poniedziałek mieliśmy okazję porozmawiać ostatnio. Teraz musimy skupić się już bardziej na sobie. W meczach między nami jest wiele zaskakujących momentów, są sploty okoliczności. Jeszcze raz gratuluję mu mistrzostwa Polski, to sztuka to zrobić.
Probierz komplementuje zespół Piasta i jego trenera. - Piast zrobił się bardzo stabilnym zespołem – mówi. - Jest do bólu zorganizowany. Będą się liczyć niuanse taktyczne. Zobaczymy, czy Waldek zrobi zmiany, czy np. Felixa przesunie do środka, czy wstawi Jodłowca? Jest wiele znaków zapytania. Na pewno Kirkeskov wróci po pauzie, jeden z lepszych zawodników przy stałych fragmentach gry, straciliśmy w ten sposób bramki w meczu z Piastem.
Czy fakt, że szkoleniowcy znają się bardzo dobrze będzie miał znaczenie w kontekście najbliższej konfrontacji, czy są w stanie czymś zaskoczyć?
- Każdy próbuje zaskoczyć czymś przeciwnika – mówi Probierz. - Waldek zdobył mistrzostwo, to stary wyga. Niby jest spokojny, podstępny, w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Szkoleniowiec „Pasów” ma komfort przy ustalaniu składu na ten mecz. Nikt nie pauzuje za kartki, nikt nie jest kontuzjowany.
Zagrożeni pauzą w przypadku kolejnej kartki są Sylwester Lusiusz i Kamil Pestka. Ten pierwszy przedłużył ostatnio kontrakt. Wcześniej nie był wypożyczany z klubu, jak choćby Mateusz Wdowiak, czy Kamil Pestka, również młodzi zawodnicy.
- Sprawa wypożyczenia Kamila była dobra dla polskiej piłki, chodziło o to, by grał i pojechał na młodzieżowe mistrzostwa Europy – tłumaczy Probierz. - Zrobiliśmy to bardziej pod kątem reprezentacji niż swoim, bo nie powinniśmy go wypożyczać, ale pojechał na mistrzostwa i dobrze się stało. Z kolei Mateusz był wcześniej wypożyczony, jeszcze zanim tu trafiłem. Lusiusz ma w drużynie na swojej pozycji kogoś, kto go może wiele nauczyć - Janusza Gola. Może więc wyciągnąć od niego różne rzeczy. Janusz potrafi mieć cechy przywódcze, może poza boiskiem nie jest gadułą, ale na boisku ma cechy przydatne zespołowi. Takie samo znaczenie dla Sebastiana Strózika, czy Daniela Pika ma znaczenie Sergiu Hanca. Michał Rakoczy też ma się od kogo uczyć, nie wypożyczymy więc nikogo.
za https://gol24.pl/piast-kontra-cracovia-czyli-probierz-i-fornalik-dwaj-przyjaciele-z-boiska/ar/c2-14803504
******************************************************************************************************************************
Derby Krakowa. Cracovia stawia warunki Wiśle w sprawie kibiców, towarzysze podjęli decyzję. Nie idą na derby .
W czwartek odbyło się spotkanie w Urzędzie Wojewódzkim w sprawie zbliżających się derbów Krakowa i ich organizacji z udziałem wojewody Piotra Ćwika, przedstawicieli policji i klubów. „Pasy” postawiły twarde warunki obecności fanów „Białej Gwiazdy” na tym spotkaniu. Kibice z ul. Reymonta podjęli w takiej sytuacji decyzję, że na stadion przy ul. Kałuży się nie wybiorą!
Cracovia już przed spotkaniem w UW przesłała do Wisły pismo, w którym w punktach przedstawiła warunki i zasady, na jakich jest gotowa przyjąć kibiców „Białej Gwiazdy” na derbach. Przede wszystkim klub z ul. Kałuży ograniczył liczbę kibiców, jakich jest gotowy wpuścić do 450. Ograniczyć, bo przepisy stanowią, że gospodarza ma zapewnić 5 procent pojemności stadionu dla kibiców przyjezdnych, co w przypadku stadionu Cracovii wynosi 750 osób. Dodatkowo Cracovia podała ceny biletów w wysokości 40 złotych oraz zażyczyła sobie kaucji po 100 złotych za każdego kibica na poczet ewentualnych strat w sektorze gości, co w sumie daje kwotę 45 tysięcy złotych. „Pasy” dały też Wiśle czas do 25 lutego na podjęcie decyzji i przesłanie pieniędzy na wspomnianą kaucję, jeśli takie warunki „Biała Gwiazda” przyjmie.
Przy ul. Reymonta zaczęli analizować, czy takie rozwiązanie jest możliwe prawnie, bo do tej pory w ekstraklasie nie było takiego przypadku, żeby klub chciał otrzymać kaucję na poczet ewentualnych zniszczeń na stadionie. Wiele wskazywało na to, że Wisła może nie zgodzić się na warunki zaproponowane przez Cracovię i jej kibice na derby nie pójdą. Przynajmniej w zorganizowanej grupie. I rzeczywiście, sami kibice Wisły podjęli decyzję, że w związku z warunkami postawionymi przez Cracovię, nie wybiorą się na drugą stronę Błoń. Oświadczenie w tej sprawie opublikowała odpowiedzialna za doping grupa Ultra Wisła.
Całą sprawę ze strony Wisły skomentowała również Karolina Biedrzycka, rzecznik prasowa klubu, która powiedziała nam: Trwa analiza prawna i konsultacje z organami decyzyjnymi w sprawie tej kuriozalnej sytuacji, odniesiemy się do kwestii w późniejszym czasie.
W przeszłości podczas derbów - bez względu na to czy rozgrywane były przy Kałuży czy na Reymonta - dochodziło do licznych incydentów. Te okryte najgorszą sławą w ostatnich latach miały miejsce 13 grudnia 2017 roku, gdy na stadionie Cracovii rakietnicami ostrzelano sektor gości. Od tamtego momentu kibice Wisły nie gościli na obiekcie przy ul. Kałuży. Demolowanie zaplecza sektorów to też niestety derbowy standard przy okazji tego typu spotkań i to bez względu na to, gdzie są one rozgrywane. Wiosną 2019 roku tak było np. na obiekcie przy ul. Reymonta, gdy „demolkę” urządzili kibice Cracovii.
Kolejne spotkanie w Urzędzie Wojewódzkim, dotyczące meczu derbowego zaplanowano natomiast na 27 lutego.
za https://gazetakrakowska.pl/derby-krakowa-cracovia-stawia-warunki-wisle-w-sprawie-kibicow-fani-bialej-gwiazdy-podjeli-decyzje-nie-ida-na-derby/ar/c2-14803364
A po co Wy w ogóle wklejacie i komentujcie teksty pseudodziennikarzy z weszło? Przecież goście kpią i szydzą z naszej ligi ile tylko się da robiąc równocześnie na tym kasę dzięki oglądającym ich mało świadomych ludzi.
A jeszcze a propos "laptopa Probierza", to wcale nie chodziło o przykrycie sprawy Jablońskiego czy korupcji, ale o Pelle co strzelił w aut.
Ale widocznie każda okazja jest dobra do walenia w Cracovię jak w bęben.
Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz z Piastem Gliwice
https://gol24.pl/oceniamy-pilkarzy-cracovii-za-mecz-z-piastem-gliwice/ar/c2-14808972
dla porównania z ocenami forumowiczów
Po fali pełnego hipokryzji hejtu, jaki się wylał na tt na Davida i Cracovię po tekście (w miarę obiektywnym, choć nie do końca) M. Knury http://sport.lovekrakow.pl/aktualnosci/michal-probierz-nie-wiesza-za-korupcje_34357.html
Mam nadzieję, że David właduje tym pchlarzom brameczkę lub dwie w derbach. Na pohybel hipokrytom od Wdowczyka i Garguły.
Knura to typowy fan gtsu, napływowy kibic sukcesu. Tylko czasami udawał obiektywnego, nazwisko ma nieprzypadkowe.
Michał Helik nie kalkuluje, wie, że "Pasy" stać na wiele .
Michał Helik i jego koledzy z Cracovii nie mogą być zadowoleni z ostatniego meczu „Pasów”, które przegrały w Gliwicach z Piastem 0:1.
- Myślę, że był to wyrównany mecz, mecz walki. Na pewno liczyliśmy na punkty, bo w każdym spotkaniu gramy o pełną pulę. Wracamy jednak z niczym, jesteśmy bardzo niezadowoleni z tego rezultatu i będziemy się starać walczyć o jakąś zdobycz w kolejnych spotkaniach – mówi obrońca krakowian.
O ile do przerwy krakowianom udawało się utrzymywać bezbramkowy rezultat, Piast im właściwie nie zagrażał, o tyle po przerwie było z tym znacznie gorzej. Gliwiczanie zdobyli gola, a krakowianie pozwolili rywalowi na znacznie więcej.
- Myślę, że po przerwie mecz się bardziej otworzył, Piast miał swoje sytuacje, my swoje – mówi środkowy obrońca „Pasów”. - Pelle van Amersfoort fantastycznie uderzał głową, a Plach świetnie to obronił. Był to taki szarpany mecz, w którym decydowała jedna bramka, niestety strzelił ją Piast.
Piłkarze Cracovii stanęli w obliczu bardzo ciężkiego egzaminu, mając trzy spotkania z bardzo wymagającymi rywalami – Piastem, Legią i Wisłą Kraków. Pierwszy z nich oblali, a poprzeczka wyraźnie idzie w górę, bo w sobotę o godz. 20 spotkają się z liderem tabeli, który jest na fali wznoszącej, a w ostatniej kolejce rozbił Jagiellonię Białystok aż 4:0.
- Jeśli chcemy grać o najwyższe cele, a wszyscy wiemy, że chcemy, to każdy kolejny mecz jest dla nas najważniejszy i nie patrzymy, kto czeka na nas po następnym rywalu, z kim spotkamy się za dwie, trzy kolejki – mówi obrońca Cracovii. - Każde kolejne spotkanie jest dla nas jak finał i tak do tego podchodzimy.
„Pasy” marzą o mistrzostwie Polski, ale ich sytuacja w tabeli nieco się skomplikowała, bo Legia uciekła im na trzy punkty, a rywale w kontekście zbliżającego się meczu w stolicy będą mieli na pewno przewagę psychiczną.
- Na pewno żałujemy tego, ale tabela ligowa będzie się liczyła na koniec rozgrywek – mówi piłkarz. - I o to będziemy walczyć.
Czy krakowianie podejmą ryzyko i zagrają o pełna pulę, nie zadowalając się remisem i czekaniem na to co zrobi rywal?
- Na każdy mecz mamy swój plan i skupiamy się na sobie – mówi środkowy obrońca. - Co do taktyki, to trener na pewno nas przygotuje optymalnie.
Obrona Cracovii w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze - „Pasy” to oprócz Pogoni Szczecin zespół, który traci najmniej bramek w ekstraklasie – po 18. Duża w tym zasługa Helika, który od 12. kolejki nieprzerwanie występuje w „jedenastce”, a z nim w składzie drużyna zaliczyła siedem (z dziesięciu w ogóle) meczów bez straty gola.
Ale przywarą krakowian jest to, że gdy pierwsi stracą gola, nie odrabiają strat (wyjątkiem mecz z Lechem, w którym przegrywali 0:1, by zwyciężyć 2:1).
- Akurat w przedostatnim meczu odrobiliśmy te straty – przypomina Helik. - Myślę, że w większości spotkań zespoły, które przegrywają, nie odrabiają strat. Zawsze oczywiście będziemy próbować to robić.
za https://gol24.pl/cracovia-michal-helik-nie-kalkuluje-wie-ze-pasy-stac-na-wiele/ar/c2-14812036
*********************************************************************************************************************
Derby Krakowa. Cracovia ogłosiła, że można już nabywać bilety na 199. Wielkie Derby Krakowa. Wejściówki na spotkanie Cracovii z Wisłą Kraków w piłkarskiej ekstraklasie, które odbędzie się we wtorek 3 marca o godz. 20.30 dostępne są online na stronie bilety.cracovia.pl. Sprawdziliśmy - jest ich coraz mniej. Natomiast duże kontrowersje wzbudza kwestia warunków, jakie "Pasy" postawiły Wiśle w zamian za przekazanie należnej jej części z puli wejściówek.
więcej :https://gol24.pl/derby-krakowa-2020-bilety-na-marcowy-mecz-cracovii-z-wisla-krakow-sa-juz-w-sprzedazy-co-z-biletami-dla-gosci-aktualizacja-2502/ar/c2-14787478
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)