A co to Ekspert 11 jakimś guru jest? Już samo powtarzanie non stop jak to on nie chce awansu go dyskwalifikuje. Sam początkowo nie specjalnie wierzyłem, że z tymi piłkarzami, z atmosferą jaka panowała 12 miesięcy temu uda się awansować. Gdy pojawiła się jednak na to realna szansa to należało o to walczyć. Nie ważne w jakim stylu. Co do stylu właśnie. Wiele osób wypisywało, że ich nie obchodzi, że musi być awans. Teraz Ci sami ludzie chcą zwalniać WS bo nie wypracował stylu...śmieszne...ale ja nie o tym... Skład jakim dysponował Stawowy nie był ani słaby ani jakoś wybitnie mocny na 1 ligę. Udało się awansować i trzeba się cieszyć. Wkład trenera w ten sukces jest na pewno spory ale wiele osób również zasłużyło w tej walce na laury. Filipiak już przecież się w tej kwestii wypowiedział. Albo Stawowy zrozumie, że bez wzmocnień się nie obejdzie albo będzie mógł grać tym samym składem w Football Managera bo w Cracovii już go nie będzie. Proste. Liczę, że prezes przemówi trenerowi do rozsądku. A jeżeli nie i ten dalej się będzie upierał jak osioł, iż transferów nie chce to dobrze gdyby prezes miał przygotowane przemyślane alternatywne rozwiązanie. Niekoniecznie Stokowca bo możemy skończyć jak za Ulatowskiego.

Doprawdy, na wpisie 3lvisa można byłoby zamknąć na razie ten, jak i drugi wątek. Nic tu nie da okładanie się wzajemne protagonistów i antagonistów. Wpływ "dyskusji" na decyzję jest żaden.

3lvis, ale tu nie chodzi o styl. Gdybyśmy grali siermiężnie jak np. za Majewskiego, ale do bólu skutecznie, to można by powiedzieć, że nieważny styl, ważny awans. Powtarzam, nie chodzi o styl, chodzi o to, że myśmy awansowali dzięki niesłychanemu fartowi, a nie dzięki temu, za co odpowiada trener, czyli: - nie dzięki świetnemu przygotowaniu fizycznemu, - nie dzięki przemyślanym i trafnym transferom, - nie dzięki dobrej taktyce - nie dzięki odpowiednio przeprowadzanym zmianom, - nie dzięki wypracowanym rozwiązaniom rzutów rożnych i wolnych Nawet to, co wydawało się największą zaletą trenera, czyli stworzenie dobrej atmosfery w drużynie, w mojej opinii okazało się jego wadą: Wojtek buduje tak mocne i bliskie relacje z poszczególnymi zawodnikami (relacje tata-synek), że uniemożliwia mu to racjonalne budowanie drużyny - grać muszą Ci na których Wojtek od początku stawia, a nie Ci którzy są aktualnie w formie, lub nie daj Boże Ci, co zostali sprowadzeni na miejsce pupili. Dokładnie tak samo było przy pierwszym podejściu Wojtka do Cracovii. Niestety, ale niektórzy zawodnicy nadają się świetnie na jakiś poziom rozgrywek, ale wyżej już niekoniecznie i trzeba im zwyczajnie podziękować. Taka kolej rzeczy w tym fachu. Tata tego nie potrafi zrobić swoim synkom. P.S. Proszę nie odbierać porównań relacji trener-zawodnik do tata-syn jak obraźliwe. Sam mam syna i bardzo sobie cenię dobre z nim relacje, ale to nie jest model w jakim może funkcjonować drużyna zawodowa. To jest model dobry dla młodzików i juniorów.

jest w tym wszystkim wiele prawdy, ale: - ktos Wojciecha zatrudnil na 2 lata, zapewne nie w amoku, tylko po jakiejs analizie. Wojtek jest jaki jest, wszyscy, badz prawie wszyscy wiedza, jakie ma zalety i wady, nie widac, by cokolwiek po latach sie zmienilo w tej kwestii, wiec zapewne tego wlasnie sie spodziewano. - ta bezgraniczna milosc trenera i grojkow ma swoje plusy, vide Cabajos i Grzegorzewski :), szkoda, ze w ekstraklasie nie gra ich wiecej, niestety. - ja akurat mysle, ze przynajmniej 1 sezon z Wojtkirm w ekstraklasie moze byc calkiem niezly :). - jak prezes czyta, to glos na: zostawic :). ino kontrolowac, zwlaszcza motoryke, np badania na AWF, jak za dawnych czasow, chyba, ze Kuba ma jakies nieoplacone faktury ze starych czasow i teren spalony:)

P. Alocha I like it :)

Gadanie o mitycznym dobrym trenerze na zasadzie "niekoniecznie Stokowiec" jest o tyle bez sensu, że my przez wiele sezonów nie mogliśmy znaleźć dobrego trenera (z wyjątkiem Oresta), bo... po prostu nie było takich do wzięcia, albo spośród 'obiecujących' dokonywano złego wyboru. Znajomość środowiska to jest wielki kapitał, a i tak - nawet prezesi klubów śląskich, którzy zęby na tym zjedli, często się mylą. W wypadku Stokowca mamy młodego trenera, który 'ukręcił bat z g.', podobnie jak Stawowy w poprzednim wcieleniu - tyle że otocznie miał mniej sprzyjające. Ale pewnie nic z tego, bo z jednej strony eksperci medialni zaczynają bronić Stawowego (to nic nie kosztuje, a Węgrzyn z Stawowym przecież są w najlepszej komitywie) - a z drugiej, co znacznie lepsze, Stawowy zaczyna mówić, jakby częściowo wytrzeźwiał, i już przyznaje, że 4 dobre wzmocnienia to nie rewolucja. Tylko jak długo on potrafi się tak maskować:D

Dobrego trenera powinno cechować to że popełniając błędy potrafi zareagować i wyeliminować je. Po spadku średnio wierzyłem w awans, dodatkowo nowy/stary trener średnio mnie przekonywał. Runda jesienna była mimo kilku fartów (jak najbardziej potrzebnych w sporcie) udana. Na wiosnę jednak zobaczyliśmy zespół zupełnie nie przygotowany (mimo takich warunków!), co za tym idzie bazując z tyłu na schematach, które zupełnie się nie sprawdzą, gdy zawodnicy nie mają sił biegać, dodając błędy indywidualne (zawszę takowe się zdarzą w przekroju sezonu/rundy) mieliśmy katastrofę z tyłu, która zresztą trwała z mniejszym lub większym natężeniem do końca sezonu. Trzeba być niesprawnym umysłowo by nieprzygotowanych wytrzymałościowo bocznych obrońców wysłać do ataku, środkowym obrońcom (popełniającym często błędy) kazać asekurować boki a na środku obrony zostawiać samotnych defensywnych pomocników (w liczbie JEDEN). Z przodu pomocnicy, często bardziej sobie przeszkadzający niż pomagający, mnóstwo strat, kiepski procent dobrych podań i próby indywidualnych zagrań jeden na jeden w większości nieudanych. Jeszcze niedawno szybcy zawodnicy, teraz snujący się na boisku. O napastnikach się nie rozpiszę, bo usilne wmawianie Nam że Boilevic to napastnik budzi u mnie uśmiech politowania. Na koniec w roli ratowników zawodnicy, którzy podobno nie są przygotowani by grać w tej rundzie. Dodamy do tego zmiany, które nic nie wnosiły lub czasami wręcz rozwalały jako tako grający zespół. Trener musi mieć nosa do zmian (owszem nie ma takiego, który zawsze na zmianach wyjdzie na plus),ale w przekroju całej rundy przypominam sobie aż 2 mecze w których realnie wyszły Nam zmiany na plus, trochę za mało jeśli zestawi się to z meczami, w których zmiany przeszkadzały. W tej rundzie męczyliśmy się strasznie (Okocimski, Warta, Polonia - sami potentaci), nie potrafiliśmy pokazać wyższości (Kolejarz, Olimpia, Flota) dodamy do tego katastrofy (Stomil, Dolcan, GKS Tychy, Zawisza i mimo wszystko Sandecja) zostajemy zatem z fartem w postaci wygranej z GKS Katowice (nawet w ekstraklasie nie widziałem by ktoś Nam przez 20min nie pozwolił wyjść praktycznie z pola karnego), wygranej z Miedzią, która podobno grała, Termalicą, która nie wyszła na drugą połowę i w miarę przyzwoitymi meczami z Arką i Bogdanką. Na całą rudne to daje aż 2-4 meczy do których można nie mieć pretensji, fantastyczny wynik jak na zespół, który właśnie awansował klasę wyżej. Na zakończenie zostaliśmy uraczeni stwierdzeniem że ten zespół już jest gotowy do walki w ekstraklasie!!! Gratuluje trenerowi mimo tego że gra tak się nie układała awansu do ekstraklasy, niewątpliwe jest to sukces (bez ironii) całego zespołu. Niestety już w połowie sezonu część osób (po meczu ze Stomilem), zresztą znaczna część bo jakieś 2-3tyś osób, uznało że ma dość. Sukces jest? JEST! Nie pierwszy raz zdarzy się że na tym etapie trener pożegna się z posadą. Czy musi? Pewnie nie, może zostać i kontynuować to co zaczął. Mimo wszystko jeśli to ma być kontynuacja tego co widziałem na wiosnę, to mam wrażenie że stadion nawet w ekstraklasie może wyglądać strasznie pustawo. Jedyny ratunek to postawa dzielnych obrońców trenera, którzy wykupią po 200-300 biletów każdy. Rachunek się będzie zgadzał, reszta jest mało ważna. Pośmiewiskiem jesteśmy od ładnych paru lat, przyjście trenera Stawowego tylko na chwile to zmieniło. Nie mi decydować o kolejnych szansach, w klubie chyba wiedzą co trzeba poprawić i zmienić, jeśli trener też to widzi to jest jakieś światełko w tunelu, lecz ja go nie widzę (na razie).

Stokowiec ukręcił bat z gówna? Przecież on miał kadrę na mistrza Polski. Zrobił po prostu dobrą robotę w rundzie jesiennej ale nie był to jakiś cud. Na wiosnę gdy wielu odeszło już tak dobrze nie było. Nie skreślam człowieka tylko apeluje o rozsądek. Stokowiec jest tu przedstawiany jako cudotwórca i zbawca ekstraklasowej Cracovii a tak naprawdę nie wiemy co on potrafi. Nie chciałbym byśmy się wszyscy przejechali jak kiedyś na Ulatowskim, z którym o mistrza przecież mieliśmy grać. Alocha, wszyscy wiemy jakie błędy były popełnione na wiosnę. Ładnie je tu wypunktowałeś i zgadzam sie z Tobą. Na szczęście z rozmowy z trenerem można wywnioskować, iż on też te niedociągnięcia widzi choć w mediach bezsensownie zgrywa nieomylnego. Według mnie awans jest awansem (choć racja, szczęśliwy) i Stawowy powiniem dostać szansę naprawienia swoich błędów. Czasami lepiej mieć słabszego trenera z masą szczęścia niż pozornie tego lepszego, który szczęścia nie ma (patrz Szatałow). Całe szczęście decyzja jest w rękach profesora. Liczę, że się nie pomyli cokolwiek by wymyślił.

Ta druzyna spadla z ekstraklasy z takim hukiem ze powinna zatrzymac sie na 3 lidze , przyszedl gosc i z tymi kopaczami zrobil awans wiec nalezy mu sie chociaz jedna runda do wykazania :).

Raz już rozstaliśmy się z Stawowym jak to się skończyło, marazmem przez parę lat a na końcu spadkiem z ekstraklasy. Zarzuca się mu że ma farta i opatrzność bożą a to jest jego zaletą co nam po pięknej grze jak bez farta skończymy tak jak zawsze balansując między spadkiem a pozostaniem w lidze. p.s. Co Orest u nas pokazał że tak niektórzy go wspominają

STAWOWY MUSI ZOSTAĆ Dlaczego ? Wrócimy się do ostatnich lat , Cracovia broni się co roku przed spadkiem będąc ewidentnie najgorszą drużyną EX. Pomimo wielomilionowych wzmocnień , tabunów piłkarzy - rokrocznie kibice przeżywają katusze. Styl w jakim gra drużyna pasieki , uli i paru innych trenerów jest beznadziejny i nie nadający się do oglądania. Piłka do przodu i obrona Częstochowy. Żadnej myśli , niczego. Po spadku na tym forum istniało dość powszechne przekonanie że prędko do EX nie wrócimy. Wskazywano na lepsze składy innych drużyn, przetarcie w 1 lidze , inny, prostszy styl gry w 1 lidze. Potwierdzało to odejście najlepszych i najdroższych zawodników w ilości bodajże 8. Nawet zatrudniany wtedy Stawowy nie dostał od zarządu warunku powrotu w 1 roku i dzisiejszy awans jest zaskoczeniem. Co robi trener zwany pogardliwie przez niektórych wuefistą - jakieś kompleksy ? - nadaje styl gry zespołowi - (już w 1 roku , dopracowany w następnych latach i na poziomie EX może być sprawniejszy) - Cracovia bez napastnika ? - proszę nie trzeba kupować 10 nowych - mamy gościa który strzeli 15 goli. - AWANSUJE Czy zmieniając trenera który 2 krotnie wywalczył awans do EX z Pasami , który radził sobie dobrze w EX z naszą drużyną chcemy powrotu do karuzeli niby trenerów i beznadziejnej gry której nie dało się oglądać. Uważam że Cracovia ma realne szanse z Stawowym być w górnej części tabeli. Deprecjonowanie awansu teraz , mówienie ze ktoś tam odpuścił , może kupił , ze drużyna nie ma stylu jest w moim odczuciu szkodliwe dla Cracovii i prawdopodobnie mówione przez ludzi którzy narzekają bo to ich sens życia. Trener ma swoje minusy , ale ma je każdy. - na niektórych meczach zęby bolały od tego grania w szerz boiska. - Taktyka na wyjazdach - nie wprowadzanie nowych graczy - przywiązanie do nazwisk Ale jeśli grają ci sami to lepiej się zgrywają grając ten sam schemat ( można go ulepszyć lub dobrać lepszych wykonawców) robią to coraz lepiej. Na polską EX to wystarczy by co roku nie dostawać zawału związanego ze spadkiem. Czy jakiś trener za taką kasę jak Stawowy jest w stanie zagwarantować dobrą gre przynosząca punkty - kto da za to głowę ? Przestańmy w końcu zmieniać co roku trenerów bo to do niczego nie prowadzi.

3lvis, czyli swoje poparcie dla Wojtka na stanowisku trenera opierasz na tym, iż rozumie on jakie błędy zostały popełnione i jest on w stanie je wyeliminować. Uwierz, że bardzo bym chciał by tak było, ale po pierwsze, on te błędy popełnia od 10 lat i co, teraz, nagle się zreflektował? Po drugie, jego wsparcie dla trenera przygotowania fizycznego jest biegunowo odległe, od eliminowania błędów... No chyba, że przyjmiemy, że on też jest świadom błędów jakie popełnił i wie jak je wyeliminować. Niemniej wolałbym, by obaj uczyli się naprawiać swoje błędy gdzie indziej, nie w naszym Klubie... Rufus, dotykasz sedna, tyle że w tej kwestii na pewno nic się nie zmieni :)

Brawo marchewek1906 za stwierdzenie że "przyszedł gość i z tymi kopaczmi zrobił awans" przypomnę że na jesień Wojtek dostał głębokie rezerwy drużyny ekstraklasowej i zrobił na jesień 3 plac i tam tak naprawdę wykuł awans bo runda wiosenna to była kompletna porażka wynikająca z błędów w przygotowaniu druzyny i z nietrafionych transferów... na farcie udał się awans i trzeba umieć sobie odpowiedzić na pytanie tak jak kiedyś... czy Szatałow utrzymał Cracovię czy też spadły Arka i Polonia...wtedy Klub źle odpowiedział na to pytanie i to był początek spadku... dzisiaj jest dla mnie jasne że nie Stawowy wprowadził Cracovię do eklasy tylko Termalica sie wykrzaczyła... i z tego trzeba wyciągnąc wnioski przede wszsytkim Klub (jako organizacja ale wiemy że nia ma żadnej) potem Profesor jako Prezes i właściciel a potem Trener suma trafnych ocen i odpwiedzi jest poczatkiem naszego sukcseu w eklasie lub od razu prostej drogi do spadku... Wojtek powinien zostać przede wszystkim dlatego że nie ma sensownych kandydatów gwarantujacych wynik na jego miejsce... jak wywalą Fornalika z Repry na miejscu Profa bym się nie zstanawiał od razu bym go brał...ale zamiana Wojtka na trenera pokroju Stokowiec to jakaś porażka a co ten gość osiągnął, a ile meczy w eklasie prowadził ? Drużyna jaką mamy nie nadaje się do gry w eklasie, jesli my mamy problem by bramki strzelać w I lidze to w eklasie będzie łatwiej ? przecież BDudzić w eklasie z piłka sie nie spotka w polu karnym, Bojle w zyciu nie pozwola takich strzałów z przedpola oddawać i to jest największy problem Cracovii nie ma druzyny na eklasę, która zaczyna się za 5 tygodni i jak znam życie pomysłu na transfery też nie ma, ani Wojtek, ani Klub ( jako organizacja ) no bo przecież Prof nie jest od szukania zawodników on ma dostac propozycje i argumenty i podejmować decyzję... Hasła że trzeba wykupić Zejdlera i dabrowskiego to jakieś jaja a co oni beda robic w eklasie ?

kosher77 Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Deprecjonowanie awansu teraz , mówienie ze ktoś > tam odpuścił , może kupił , ze drużyna nie ma > stylu jest w moim odczuciu szkodliwe dla Cracovii > i prawdopodobnie mówione przez ludzi którzy > narzekają bo to ich sens życia. Nikt tu nie deprecjonuje awansu. Wszyscy się z niego cieszą. Deprecjonowany jest co najwyżej wkład Wojtka w tenże awans. A dlaczego to napisałem wyżej. P.S. Odpuść sobie teksty "narzekają bo to ich sens życia", bo ktoś Ci może napisać o sensie życie w lizaniu dupy.

kosher77, jedyne sensowne zdanie napisałeś na samym końcu posta. Życzę Stawowemu (bo nie mam nadziei na zmianę) powtórzenia wyniku po poprzednim awansie. Niech jego czar trwa a mit rośnie. Nie mam nic przeciw temu, poz tym, że w to nie wierzę. Jedynym argumentem za pozostawieniem Stawowego jest dobra atmosfera w drużynie. Nadzieja na to, - że Wojtek da równe szanse na grę w drużynie dotychczasowym pupilom i zawodnikom, którzy zostaną sprowadzeni nie na jego wniosek - że zechce sprowadzić do drużyny zawodników z charakterem, którzy pociągną grę drużyny - że zmodyfikuje taktykę na trudniejszych rywali w E-klasie wydają mi się płonne, lecz obym się mylił. Możemy założyć, że katastrofalne przygotowanie pod względem motorycznym drużyny do rundy wiosennej było wypadkiem przy pracy, ale niestety na bazie tego przygotowani zagramy jeszcze 21 kolejek, ale tutaj chyba niewiele da się zrobić.

To już mój drugi post na Waszym forum :-) Poczułem się jednak w pewien sposób wywołany do tablicy, jako kibic Polonii. Stokowiec faktycznie miał na jesieni skład na mistrza, ale w kompletnej rozsypce psychicznej i zbudował z niego zespół, który walczył i miał realne szanse na walkę o mistrza na wiosnę. Na wiosnę miał praktycznie poskładany od nowa skład, który znowu musiał skleić psychicznie oraz sportowo, przy kompletnym braku pieniędzy, zawodnicy nie dostali przez całą runde wiosenną ani grosza! I uważam, że mu się to udało, nieco nam brakowało farta w paru meczach, ale chłopcy nigdy nie odpuszczali, walczyli od początku do końca. Nie znam aż tak Cracovii, żeby stwierdzić, czy taki trener się przyda, czy nie. Byłem na wiosnę na dwóch meczach: z Wartą i Sandecją w Nowym Sączu. Po meczu z Wartą zadałem sobie pytanie: czy im się nie chciało, czy nie potrafili, a po meczu z Sandecją odpowiedziałem sobie: nie potrafili. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem, tym bardziej, że sympatyzuję z Cracovią, ale jednak moim klubem jest Polonia i nie wiem, czy mam prawo tak się tu wypowiadać. Reasumując, z mojego punktu widzenia najważniejsze są wzmocnienia, ale z dużą uwagą śledzę wątki dotyczącego trenera, bo faktycznie jest to zagwostka, zespół awansował, ale trener wielu nie zachwycił.

Nikogo nie uraziłeś, napisałeś prawdę po prostu. :)

Zastanawiam się czy w tym naszym kochanym klubie i wśród naszych kochanych kibiców będzie kiedyś normalnie? nic tylko wieczne spory i kłótnie! Jedziemy przecież do jasnej cholery na jednym wózku! Tylko niech nikt nie próbuje mi tłumaczyć że to wszystko dla dobra Cracovii!?

Polonia W-wa brawo, punkt widzenia na drużynę z zewnątrz jak najbardziej obiektywny wg. mnie, zgadzam się w 100% z Tobą.

paluch Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Co Orest u nas pokazał że tak niektórzy go > wspominają jebnal 1-0 GTS w Sosnowcu i zremisowal 1-1 odbierajac im tytul. dla mnie wystarczy.