Może warto "skanalizować" różne wypowiedzi dotyczące spraw w Cracovii, może warto przykleić wątek Trwa protest, zrobił się szum, media zainteresowane, RN odpowiada.
Myślę, ze i w ramach zaostrzenia protestu, warto się przygotować, czego oczekujemy, by się nie ośmieszyć.
W/g mnie, pierwsze "tąpnięcie" nastąpiło w pamiętnym meczu z Amicą. Posądzaliśmy wtedy "Wąsatego" wraz z "dziećmi Stawowego" o porażkę w wyniku błędnych decyzji. Ja jednak uważam, że ten mecz przegraliśmy świadomie. Pamiętam, że miało być ognisko i że oczekiwano kogoś z "pracodawców" by wsparł drużynę w walce o puchary. Nikt nie przyszedł na spotkanie a później we Wronkach z wyniku 0-2 dla nas zrobiło się pamiętne 3-2. Brakło atmosfery dla celu jakim były puchary, nikomu z zarządu nie zależało na sukcesie ?
Odejście Stawowego, odchodzenie kolejnych zawodników, wymiana trenerów. Najbliżej był sukcesu Majewski, czwarte miejsce i znów zjazd w następnym sezonie. Kolejne odejście, nowe nadzieje. Zawsze tak samo - nowy trener, nowi zawodnicy, trochę sukcesu i nadchodząca padaka.
Nie chcę rozpisywać, wspominać tego wszystkiego, więc przejdę już do czasu Rząsy. Tomek Rząsa został DS i już w pierwszym wywiadzie powiedział, że będzie odpowiadał tylko za ......I drużynę. Dla mnie to było zaskoczenie - jak to, DYREKTOR SPORTOWY od jednej drużyny ?! Teraz wiem, Tomek był w Cracovii, by wyciszyć nastroje opinii a nie po to by budować struktury klubu. Przy okazji, korzystano z jego znajomości rynku. Większość skupiła się na "PASIAKU" nikt nie pytał o zakres obowiązków. Z automatu uwierzono, że jak Rząsa, to wszystko pójdzie ok. Zresztą uważam, że w ten sam sposób sięgnięto po Zegarka i Siemiona - wyciszyć opinię, dać im Pasiaków.
Znienawidzony Tabisz, to tylko cyngiel. Facet od kasy a nie od działalności sportowej. Facet od słupków a nie od wyniku. Cała złość skupiła się na nim, bo z zachowania jest (........)
Filipiak świetnie się "schował" za tego typu osobami - gratulacje, szczery podziw. Nie przewidział jednak, że brak struktur w klubie, zarządzanych przez osoby nastawione na wynik sportowy, spowoduje totalne rozprężenie wśród sportowców, a jednoosobowo Tabisz swoim zachowaniem, zniszczy chęć sukcesu za wszelką cenę. Kasa wpływa na konto, po co się szarpać z Jakubem, lepiej go omijać. Kłótnie podczas rozmów transferowych, wymuszane rozstania, zsyłki i do tego totalne olewanie młodszych roczników zrobiły swoje. Cóż, może rzeczywiście impreza plenerowa na Wielickiej dla ComArchu, była ważniejsza od drużyny juniorów, przygotowywujących się do walki o MP. Już pomijam, że za walkę w spiekocie słońca nikt im nawet nie podziękował. Kto miał to zrobić ? Nikt, nie ma takiej osoby. Brak struktur w klubie zrobiły swoje, brakuje atmosfery do walki o cele, pieniążki to nie wszystko u sportowców, co dla ludzi z korporacji może być niepojęte.
Samo odejscie Tabisza, nie powstrzyma bessy. Nawet nie będzie początkiem budowy klubu. Muszą być zatrudnieni ludzie z zadaniami nastawionymi na sukces sportowy, w każdej kategorii wiekowej. Muszą być w klubie odpowiednio w godzinach, gdy są tam podlegającym im sportowcy. MUSI BYĆ ZAINTERESOWANIE ! Musi być pion obserwacji kopaczy, muszą być nawiązywane znajomości, musi i być wypita czasem wódka. Zarządzanie klubem z laptopa NIE POMOŻE !!!
Inaczej lecimy i szybko nie powrócimy :(
Niech ten wątek służy do przygotowywania sił, pod następny protest w przypadku braku zmian. Jeżeli uważacie, ze jest zbyteczny - zamknąć.
-
-
Analiza bessy w Cracovii
100% poparcia
Samo odejście Tabisza jest warunkiem koniecznym do uzdrowienia sytuacji, ale nawet w najmniejszym stopniu nie jest warunkiem wystarczającym.
To trochę tak jakbyśmy mieli za zadanie wyczyścić ubabraną od podłogi po sufit gównem stajnię, w której grasuje brudny wieprz zanieczyszczający ją notorycznie.
Samo usunięcie wieprza nie sprawi, że stajnia się oczyści, choć zdecydowanie jest to pierwszy krok, jaki należy uczynić. Nie trzeba chyba dodawać, że nie można go zastąpić innym wieprzem.
ha! celnosc nadzwyczajna Astonie
No i trzeba uważać żeby osoba, która przyjdzie na miejsce ''wieprza'' nie zdążyła sie wybrudzić od jeszcze brudnych ''ścian''.
Porównanie Astona powinno trafić na ulotkę. Podobnie z resztą jak wywód iana.
Ja się w ogóle zastanawiam nad stworzeniem jakiegoś mini-wydawnictwa czarno białego na czas protestu w którym na zwykłej kserówce A3 składanej do A4 przenosilibyśmy wszystkie trafne texty z forum na stadion.
Myślę, że fundusze na druk by się tu spokojnie uzbierały.
porównanie Astona rewelacja, także (zamierzone? niezamierzone?) wstawienie wieprza do stajni. przeciez w stajni wieprzów być nie powinno, ich miejsce jest w chlewie. ale burdel w MKS jest własnie taki, że wieprze w stajni, konie w chlweie, chamski fornal panoszy się na folwarku, wszystko podupada, a właściciel baluje w świecie i ma to wszystko gdzieś.
ian thorpe Napisał(a):
-
> Niech ten wątek służy do przygotowywania sił,
> pod następny protest w przypadku braku zmian.
> Jeżeli uważacie, ze jest zbyteczny - zamknąć.
Jakie zamknąć, popieram w 100%. Koniec biernego przyglądania się na sportowy upadek naszego klubu.
Powielić i rozsyłać do wszystkich zainteresowanych.
Pytanie czy w ramach protestu możemy wywlekać wszystkie sprawy w których zawinił Tabisz? Moim zdaniem nie.
Ale stwierdzenie Filipiaka że żadne dowody do niego nie trafiły to jest śmianie nam się w twarz. Tak jakby sytuacja w Klubie nie była wystarczająca, piąty budżet w Ekstraklasie a drużyna na ostatnim miejscu - to jak to nie jest marnowanie pieniędzy to jak to inaczej nazwać?
Wiadomo że następcą Tabisza może być tylko i wyłącznie osoba wybrana przez Filipiaka, nikogo innego nie dopuści. Ale moim zdaniem można spokojnie dbać o słupki i być człowiekiem, czego najwyraźniej Tabisz nie potrafi.
Nie może być tak, że ktoś jest nietykalny.
Ja proponuje niech oni się odważą spotkać z kibicami, ale nie z delegacją 4 osobową ale w ramach otwartego spotkania. Bo przez media to się będziemy przerzucać byle czym.
Ian, watek jest dobry, tylko analiza naprawde bardzo trudna. W kazdym razie pokazujesz klubowym decydentom (sorry za liczbe mnoga:)), co przede wszystkim on(i) powinni zrobic - i to dosyc dawno. Oczywiscie nie zrobia, bo szef ciagle nie ma czasu a vice niespecjalnie zainteresowany(;)). Poza tym potrzebne byloby wieksze grono mogacych tej analizy dokonac, a pytanie, czy takie istnieje?
Ja w punkcie pierwszym wzialbym na tapete profesjonalizm zarzadzajacych klubem (jak slusznie podkreslil Klaros: sportowym). To, ze ktos dopilnuje inwestycji, zaoszczedzi srodki, dopnie na czas remonty, itp. nie znaczy, ze wyniki sportowe beda lepsze. Moze niestety dojsc do sytuacji, iz bedziemy miec obiekty na wysokim poziomie, urzadzenia do treningow, caly potrzebny sprzet, ale nie bedziemy miec (tzw.) Ekstraklasy...
Wezmy dla przykladu LKS. Ja jestem pewien, ze oni nie spadna z ligi mimo, ze nie maja wszystkiego co trzeba tak jak my gdyz maja ludzi (Wieszczycki, Klos i inni), ktorzy na pilce zeby zjedli, sa emocjonalnie zwiazani z klubem i potrafia te wiedze i zapal przekuc na postep w budowie klubu i druzyny. Tam czuc (nawet tu u mnie, a daleko dosyc:)) sens, wiare i fachowosc. Zaden z nich nie plakal, ze "nikt nie wie co robic", prezes - ktorego nazwiska nie znam ani z prasy, ani telewizyjnych wywiadow - nie narzeka, ze nie ma na polskim rynku pilkarzy do pozyskania, vice nie cierpial w kazamatach, itd. tylko robia zwykla, codzienna, wlasciwa robote, ktora musi przyniesc rezultaty. U nas sie tego wlasnie nie robi i to jeden, moze z glownych, przyczynkow do tego jak wygladamy.
Mamy różne grupy kibicowskie , co za problem zorganizować takie spotkanie? Jeśli Tabisz czuje , że "Cracovia to też on" , to nie powinien mieć obiekcji. Chętnie wezmę udział w takim spotkaniu choćby po to , by wyrobić sobie zdanie na jego temat. Jakoś powszechne pieprzenie , że to "szkodnik bo wszyscy o tym wiedzą" mnie nie przekonuje. Żyjemy w czasach , w których dominują zasady demokracji , w myśl których większość ma rację. Tymczasem wystarczy włączyć telewizor by zobaczyć jak ta większość jest sterowana przez jednostki i nawet na rzeź by poszła za nimi. Jestem pewien , że 90% ludzi napier...la na Tabisza "bo koledzy powiedzieli , że to ch..j". Ja chciałbym wiedzieć dlaczego zanim wywiozę go na taczkach. Nie znam chłopa , miałem z nim raz do czynienia , gdy potrzebowałem coś w klubie załatwić i załatwiłem w 5 minut , choć od paru osób usłyszałem wcześniej , że nie ma szans.
Żeby było jasne: Nie bronię Tabisza , nie uważam , że w klubie jest zajebiście. Podobnie jak większość wyszedłem na te 10 minut , żeby zaprotestować przeciwko sytuacji w klubie. Potrzebne są zmiany i to jest jasne. Tyle , że nie mam zamiaru wyzywać i obrażać człowieka , o którym nic nie wiem.
A teraz moje zdanie na temat piłkarzy i ich wyników:
Po pierwsze - Mamy bardzo mocną kadrę , która powinna gwarantować grę w pierwszej piątce.
Po drugie - W ciągu 8 miesięcy ściągnęliśmy 18 zawodników robiąc bardzo potrzebną rewolucję. Ciężko o natychmiastowe zgranie zespołu , gdy przed rundą przychodzi 11 (wiosna) , czy też 7 (jesień) nowych zawodników do grania.
Po trzecie - Ci ludzie nie tworzą zgranej , zintegrowanej grupy. Mamy w kadrze przedstawicieli kilkunastu narodowości , którzy nie są w stanie się ze sobą porozumieć. Jak mają się zintegrować skoro nie mogą się dogadać? To , że ktoś będzie tłumaczem to ch..j a nie porozumienie. Zwróćcie uwagę w jaki sposób podzielili się na grupy. Mamy grupę "holenderską" , "bałkańską" , "wschodnią". To tylko potwierdza to , o czym mówię. Oni nie podzielili się według tego , że ktoś kogoś lubi bądź nie. Podzielili się tak a nie inaczej bo w tych grupach nie mają problemu z porozumieniem się. Atmosfera w zespole ma być dobra? Jakim cudem? Jeśli ktoś wypowiada komuś wojnę , to w pierwszej kolejności atakuje jego bazy wojskowe i ośrodki umożliwiające komunikację. My pozbawiliśmy się tego sami i sami postawiliśmy się na straconej pozycji.
Po czwarte - Mam dużo szacunku do Szatałowa jako człowieka ale nie mając odpowiedniego doświadczenia i wsparcia ze strony klubu nie poradził sobie jak do tej pory z tą grupą ludzi. Tymczasem to jest elementarz. Jeśli chce się tworzyć tak bardzo zróżnicowany etnicznie i kulturowo zespół to trzeba bezwzględnie zapewnić im możliwość komunikacji i integracji.
Nie jestem przekonany co do konieczności odejścia Szatałowa , bo uważam go za dobrego trenera. Trzeba tylko znaleźć sposoby na te podstawowe sprawy. Jeśli przyjdzie ktoś nowy i tego zaniecha , to po ewentualnym efekcie "nowej miotły" wrócimy do punktu wyjścia.
Po piąte - Ten zespół nie ma CELU!!! Tylko jeden jedyny raz taki cel był jasno postawiony. Zawodnicy wiedzieli co CHCĄ zrobić , co MUSZĄ zrobić i co im to da. Efekt? Wygrane z Lechem , Lechią , Jagiellonią itd. Żadnym celem nie jest powiedzenie , że mają grać o środek , czy o górną część tabeli. CEL musi być jasno i konkretnie określony. Jego realizacja musi dawać konkretne efekty podobnie zresztą jak brak realizacji.
Przecież to znów jest elementarz nie tylko sukcesów w sporcie. Jak Filipiak tworzący potęgę Comarchu może o tym nie wiedzieć? Panie profesorze pobudka!!! Efekt jest taki , że Cahalonowi jego manager mówi , że jesteśmy "przytulnym klubem". Jeśli taki jest odbiór naszego klubu wśród managerów w Europie , to nie łudźmy się i nie miejmy do Rząsy pretensji , że nikt naprawdę dobry nie chce do nas przyjść.
Po szóste - Brakuje w klubie fachowców praktycznie od wszystkiego , co związane z prowadzeniem klubu sportowego. Przykład to rozkładanie rąk i mówienie , że "nikt nie wie co zrobić". Nie wiem , czy Tabisz musi odejść , czy nie musi ale niewątpliwie potrzebne są zmiany i potrzebni są ludzie , którzy potrafią szybko zdiagnozować sytuację i dać lekarstwo.
Niestety przespaliśmy cały ten rok. Budowanie zespołu oparliśmy tylko na jednej nodze czyli sprowadzaniu zawodników. Drugiej nogi nie ma i dopóki jej nie będzie nie mamy co spodziewać się poprawy. Na zbudowanie tej drugiej nogi potrzeba niestety czasu. Nie ma innego wyjścia. Im wcześniej zaczniemy to robić tym lepiej...
Baylay 200% racji .Pokrótce ująłeś całą sytuację bardzo precyzyjnie !
Zgadza się ja pamiętam jak juniorzy trampkarze żaki wszyscy chłopcy trenujący w Cracovii byli na bardzo dobrym poziomie sportowym (zawsze w czubie swoich roczników) odkąd zaczęło się pie.przyć w 1-szej drużynie wszystko zaczęło się pie.przyć.Ktoś od środka niszczy nasz ukochany klub.Podobnie ząb próchnieje od środka kiedy to zauważymy jest już za późno i tak jest w przypadku Cracovii.Domniemam że jest to celowe działanie autodestrukcyjne i ktoś się przy tym nieźle bawi.Kiedy już będziemy na dnie sportowym oni zabiorą manatki i się wyniosą jak najdalej od naszego klubu, a za te całe zmarnowane lata będziemy odpowiadać tylko My
P.S. Musimy wziąć sprawy w swoje ręce i zniszczyć sami szkodnika, chyba nie ma innej rady
P.S. Koniec biernego przyglądania się na sportowy upadek naszego klubu
P.S. Odnośnie wywiadu na stronie terazpasy.pl filipiakowi się naprawdę popi.erdoliło w głowie on jest nieobliczalny musimy się go jak najszybciej pozbyć
No i dobrze by było przeprowadzić u nas to, co w poniedziałek zaczęto w Podbeskidziu:
http://ekstraklasa.wp.pl/kat,128234,title,Goraco-w-gorach-Dosyc-poblazania,wid,13804493,wiadomosc.html
Przeprowadzenie tego , co zrobiło Podbeskidzie miałoby sens , gdyby przed sezonem ktoś mądry powiedział jasno: Panowie gramy o miejsce takie i takie. Za osiągnięcie celu to i to. Jeśli nie to wtedy to i to. Tylko w takiej sytuacji można wymagać , nagradzać i karać. Trudno karać kogoś , kto nie dostał żadnego konkretnego zadania. Jeśli tym zadaniem miało być utrzymanie , to dlaczego karać po 7 kolejce , gdy do bezpiecznego miejsca brakuje 3 punktów? Karanie w tym momencie tylko pogorszy sytuację. Trzeba najpierw określić zespołowi cel , później dopiero można zacząć wymagać...
Orwellowsko, obalic wieprza!!
Baylay bardzo trafnie opisał sytuację. Rzeczywiście większość z nas nie zna Tabisza - efekty czyichś działań (zaniechania działań?) widzimy przede wszystkim na boisku. Można zgadywać, że skoro nie piłkarze (uważam, że pojedynczo w większości to dobrzy zawodnicy), skoro nie trener (bo ilu ich już było?) - to przyczyna wiecznych kłopotów I drużyny tkwi gdzieś indziej. Czy rzeczywiście prof. Filipiak to dobry car-batiuszka, którego oszukują źli urzędnicy? Bo może myśli, że skoro w hokeju tak dobrze idzie (mistrzostwo Polski raz po raz) to piłkarze/ trener robią mu na złość albo są nieudolni. Może jest potrzebna jakaś fachowa analiza z zewnątrz, jakiś audyt sekcji piłki nożnej (całego klubu?), którego wyniki będą dla prof. Filipiaka wiarygodne. Bo nie bardzo wierzę, że pod wpływem kilku inwektyw na forum prezes klubu będzie podejmował decyzje personalne. A jeżeli prezes zwolni Tabisza i okaże się (straszna wizja ...), że jest jak było - to co wtedy?
Może ktoś z naszych licznych sympatyków ma możliwości/ jest na tyle kompetentny, żeby podjąć się próby przeprowadzenia profesjonalnej analizy działalności klubu? I czy to jest realne ..
Powiem szczerze że dawno tak mądrego posta nie przeczytałem na tym forum i wcale się nie spodziewałem przeczytać .
Muszę przyklasnąć . 100 % racji Baylay
Ja powiem tak. jeśli Filipiak nie widzi dowodu na to, że Tabisz nie radzi sobie z prowadzeniem klubu, to wniosek może być tylko jeden. Viceprezes wykonuje dobrze wszystkie polecenia prezesa, a to prezes nie staje na wysokości zadania, które wziął na swoje barki. Bo jeśli fakty:
- że przez tyle lat nie zorganizowano struktur sportowych klubu,
-Że kuleje system poszukiwania nowych graczy - celowo nie używam słowa skauting (zawodników na kluczowe pozycje sprowadzamy w ostatniej chwili i okazuje się, że to wprawdzie dobry zawodnik tylko nie na tą pozycję na którą szukaliśmy),
- że nie ma pracy szkoleniowo wychowawczej z młodzieżą (kiedy ostatnio jakiś wychowanek zagrał w pierwszej drużynie, czy ogólnie w ekstraklasie - no poza Klichem, który jest wyjątkiem potwierdzającym regułę, ale także głównie dzięki zaangażowaniu ojca,
-że nie wprowadziliśmy sprzedaży internetowej biletów,
-że nie pozyskujemy sponsorów ani reklamodawców,
-że mimo pokaźnego budżetu wciąż walczymy o utrzymanie nie zawsze z sukcesem
- że większość lokali użytkowych na stadionie świeci pustkami
nie są dowodem na nieudolność zarządu, to ja nie wiem jakich dowodów potrzeba.
Owszem, należy przyznać, że Tabisz wywiązał się z nadzoru prac związanych z budową stadionu ale w takim razie niech idzie do pracy w ZISiT UM czy jak się nazywa ta instytucja w UM, a nie udaje prezesa klubu sportowego.
TEODOR Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Powiem szczerze że dawno tak mądrego posta nie
> przeczytałem na tym forum i wcale się nie
> spodziewałem przeczytać .
> Muszę przyklasnąć . 100 % racji Baylay
to odpowiedz mi teraz Panie TEODOR bo na poprzedniego posta z pytaniem do Ciebie nie uzyskałem odpowiedz. Dlaczego Twoim zdaniem nie postawiono drużynie celu? Przecież to śmieszne. Odpowiedz. Czekamy!
lambadia Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> TEODOR Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Powiem szczerze że dawno tak mądrego posta
> nie
> > przeczytałem na tym forum i wcale się nie
> > spodziewałem przeczytać .
> > Muszę przyklasnąć . 100 % racji Baylay
>
>
> to odpowiedz mi teraz Panie TEODOR bo na
> poprzedniego posta z pytaniem do Ciebie nie
> uzyskałem odpowiedz. Dlaczego Twoim zdaniem nie
> postawiono drużynie celu? Przecież to śmieszne.
> Odpowiedz. Czekamy!
A- co to ma z Tabiszem wspólnego ? Może zapytasz w wątku dotyczącym DYREKTORA SPORTOWEGO jakim dla przypomnienia niedawno był Rząsa
B- nie małpuj w tym wątku tylko wypowiedz się wątku założonym przez LIDZa a pózniej się ustosunkuje chętnie do Twojej wypowiedzi na tę chwilę nie widzę takiego powodu gdyż Twoja wiedza na temat sytuacji w klubie jest zerowa , jeśli chcesz rozmawiać to argumentami .
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)