- Edytowany
To jest właśnie taka esencja tego dziadostwa jakie mamy w klubie. Ktoś może powiedzieć, co sprzedaż biletów ma do poziomu sportowego, ano właśnie ma, bo pokazuje ogólne dziadostwo jakie u nas panuje. Jeśli tak prosta sprawa jak sprzedaż biletów jest prowadzona w taki sposób, to wiadomo, że tak to wygląda w każdej innej dziedzinie w klubie. Jedno wielkie dziadostwo na każdym poziomie. Z biletami zawsze były problemy. Ja pamiętam jeszcze na starym stadionie jak wszedłem kiedyś w 30minucie, od tego momentu zacząłem kupować bilety dużo wcześniej przed meczem, a od paru lat już mam po prostu karnet. Na nowym niby powinno być to ogarnięte, bo przecież nie jest to nic skomplikowanego, ale gdzie tam, od czasu do czasu przecież pojawiają się głosy jak ten powyższy. I tak wygląda funkcjonowanie "profesjonalnego" klubu sportowego. Ile ludzi się odbiło od kas przez ostatnie lata? Widać jak komuś zależy na ściągnięciu nowego kibica na stadion.