A co sie po takim gościu spodziewać???
Z "Ośmiornicy" do Sejmu przez Samoobronę
Marcin Masłowski, Marcin Kwintkiewicz, Łódź2005-08-20, ostatnia aktualizacja 2005-08-20 00:00
Według prokuratury ma na koncie milionowe wyłudzenia, korumpowanie lekarzy, utrudnianie śledztwa. O kim mowa? O kandydacie "Samoobrony" na posła
ZOBACZ TAKŻE
Rozpada się dwór Leppera? (20-08-05, 01:00)
Grzegorz Klejman w piątek został przedstawiony przez posła Stanisława Łyżwińskiego jako kandydat w okręgu sieradzkim. Kim jest najnowsza zdobycz partii Leppera? Ma 49 lat, w latach 90. razem z Władysławem R. i Markiem B. ps. "Rudy" (świadkiem koronnym w sprawie "łódzkiej ośmiornicy") oszukał kilkadziesiąt firm w całej Polsce na blisko 8 mln zł. Mechanizm był prosty. Klejman zamawiał u dostawców towar na tzw. opóźniony termin płatności i szybko sprzedawał po niższej cenie. Dostawcy nigdy nie dostawali pieniędzy. Wyłudzał żywność, węgiel, sprzęt AGD.
Klejman odpowiada też w innym wątku łódzkiej "ośmiornicy" - według prokuratury płacił lekarzom więziennym, by ułatwili wyjście na wolność "Rudemu" - ten opowiedział o tym, gdy został świadkiem koronnym. Klejmanowi grozi za to kara do ośmiu lat więzienia.
Najnowszy akt oskarżenia trafił do sądu miesiąc temu. Tym razem kandydat Samoobrony odpowie za pomówienie sześciorga prokuratorów (w tym Kazimierza Olejnika, obecnego zastępcę prokuratora generalnego) - Klejman twierdził, że wymuszali od niego zeznania i fałszowali protokoły przesłuchań. Śledztwo tego nie potwierdziło. Za pomówienie grozi mu rok więzienia.
Co o swoim kandydacie mówią władze Samoobrony? Stanisław Łyżwiński, szef partii w Łódzkiem, zapewnia, że o niczym nie wiedział: - Z tym panem spotkałem się może raz. Miał referencje lokalnych działaczy. Gdybym wiedział o "ośmiornicy", nie znalazłby się na liście. Teraz pozostaje nam tylko apel, by sam zrezygnował i nie zaszkodził naszej liście.
- Dlaczego kandyduję? To "Samoobrona" mi zaproponowała miejsce na liście. Powiedziałem im, że mam proces za "ośmiornicę". I jeszcze, że straciłem prawo jazdy za jazdę po pijaku. Ale im to nie przeszkadzało, więc kandyduję - wyznaje Klejman. Jeśli zostanie posłem, immunitet nie ochroni go przed odpowiedzialnością, bo został oskarżony wcześniej.
ŹRÓDŁO:
Źródło: Gazeta Wyborcza
Biznesmen Grzegorz Klejman na procesie oskarżonego o korupcję Marka Czekalskiego
01.06.2006
Na procesie Marka Czekalskiego, byłego prezydenta Łodzi i pięciu innych oskarżonych, którym prokuratura zarzuca korupcję w związku z inwestycją firmy Metro w Łodzi, zeznawał wczoraj jako świadek biznesmen Grzegorz Klejman.
Pytany przez Czekalskiego, czy był agentem tajnych służb, Klejman potwierdził: - Tak. Przez 24 lata byłem tajnym współpracownikiem milicji i policji. Współpracę tę zakończyłem w 1999 roku.
Klejman oznajmił, że o relacjach korupcyjnych między władzami Łodzi a Metrem dowiedział się od trzech osób - m.in. od Krzysztofa K. - Przedstawiciel łódzkiego zarządu miasta pojechał do zarządu Metra w Warszawie i wziął czek na kilkaset tysięcy złotych - twierdził Klejman. Czekalski zwrócił Klejmanowi uwagę, że trzej świadkowie, na których się powołuje, nie potwierdzili tych informacji, i wystąpił z wnioskiem o przeprowadzenie konfrontacji.
::: Reklama :::
- Przecież nie jestem Duchem Świętym, abym w jakiś sposób dowiedział się o propozycjach korupcyjnych. Trzej świadkowie nie mogli w sądzie mówić inaczej, gdyż bali się, że zostaną im postawione zarzuty - ripostował Klejman.
Dał do zrozumienia, że sam zetknął się z przejawami korupcji w urzędzie miasta. Oznajmił, że firmie Metro próbował sprzedać działkę przy ul. Traktorowej w Łodzi, ale nie był w stanie, bo magistrat nie chciał zmienić planu zagospodarowania przestrzennego. - Proponowano mi różne formy załatwienia sprawy, lecz nie godziłem się, gdyż nie chciałem iść do więzienia za łapówki - zaznaczył biznesmen. Wyjaśnił, że dopiero przy 18 podejściu udało mu się tę sprawę załatwić, dzięki pośrednictwu Krzysztofa K. i Macieja Sz. (jest jednym z oskarżonych), mającego "dojścia" w magistracie.
Grzegorz Klejman pochodzi z Uniejowa, gdzie był radnym. W końcu lat 90. zarzucono mu wyłudzanie towarów od firm. Trafił do aresztu na trzy miesiące. Wyszedł po wpłaceniu 500 tys. zł kaucji.
(wp) - POLSKA Dziennik Łódzki
Zobacz: Wszystkie
-
-
Ekstraklasa: Nie ma skandalu w związku z licencją Cracovii
Klejman BUCU wyciągaj kase i finansuj łks w I ldze !!!
Przed chwilą w TVN24 występował Kłos z ŁKS-u i Jan Tomaszewski wraz z Kręciną.
Pierwszą rzeczą jaką zrobił Kłos to przedstawił kserokopię licencji Cracovii. Na podstawie której zaczął dowodzić, że Cracovia też nie powinna grać w ekstraklasie bowiem w promesie przedstawiła umowę z Zagłębiem S.A. a nie właścicielem obiektu MOSiR-em i jego zdaniem jest to niezgodne z podręcznikiem licencyjmym. Natomiast Tomaszewski w swoim stylu oskarżył Cracovię o mataczenie.
To klasyczna metoda oskarżania kogoś tzn. Cracovii przy pomocy półprawd czyli przemilczając jedne fakty przy jednoczesnym nagłaśnianiu innych.
Przede wszystkim nie powiedziano nic o dwu-miesięcznym zamieszaniu po zakończeniu rozgrywek i o tym, że klub nie wiedział w której lidze będzie grał (inne wymogi stadionowe są w ekstraklasie a inne w pierwszej lidze) i że komisja licencyjna w maju wzięła to pod uwagę i dała Cracovii warunkowo czas na podpisanie ostatecznej umowy po definitywnym wyjaśnieniu się tej kwestii. Co tak też się stało.
Ktoś kto o tym nie wie może wyrobić sobie błędną i niesprawiedliwą opinię o Cracovii i dojść do wniosku, że to klub jest wszystkiemu winny bo coś kombinował, oszukiwał, poświadczył nieprawdę itd., itd.
Natomiast oskarżenie Cracovii przez Tomaszewskiego o mataczenie jest zwyczajnym pomówieniem.
Prawda jest też taka, że przedstawiciele Zagłębie mimo, iż formalnie nie są właścicielami obiektu też mają wiele do powiedzenia w sprawie jego wynajmu ponieważ zgodę na to musi zawsze wyrazić Rada Nadzorcza tego klubu.
Niech więc Tomasz Kłos i Jan Tomaszewski nauczą się uczciwego i rzetelnego przedstawiania sprawy w całej okazałosci a nie szukają taniej sensacji i łatwego wytłumaczenia problemu ich klubu zwalając winę na kogoś innego.
Tomaszewski burak nie zna innego słowa niż mataczenie oni swoją nieudolność widzą tylko w CRACOVII to jest już żałosne od dziś w klubie zaczyna prace Tomek Rząsa i myśle że on się za to weżmie bo dość jeżdżenia po CRACOVII!!!
Wyraziłem wcześniej zdanie
Tomaszewski zasługuje na proces.
Wiec mnie skasowano.
Bogu dzięki.
I na tym temat osobisty kończę.
Pozdrowienia.
Wczorajsze wydarzenia i wypowiedzi ludzi związanych z ŁKS-em potwierdzają tylko to ,że ŁKS słusznie nie zagra w ekstraklasie. Ci przypadkowi ludzie, którzy nie potrafili sporządzić poprawnie i na czas wniosku licencyjnego nie mają dalej kompletnie pomysłu na ten klub. Kilkanaście wywiadów w kilku stacjach TV i jednego czego mogliśmy się dowiedzieć to ,że całemu złu, które się przytrafiło ŁKS-owi jest winny Filipiak i Cracovia. Słowo powtarzane jak jakaś mantra stało się definicją upadku ŁKS-u. Śmiechu jest to wszystko warte i typowe odwracanie kota ogonem. Ludzie bez honoru, którzy rzeczywiście przyczynili się do degradacji ŁKS-u z ekstraklasy znaleźli sobie prymitywne wytłumaczenie swojej nieudolności, amatorstwa i dyletanctwa. Filipiak winny, bo udzielił dwóch wywiadów w PS i opowiedział się za przestrzeganiem prawa. No bo przecież dla piłkarzy, działaczy, polityków czy nawet.... ministrów (?!) z Łodzi jest rzeczą oczywistą ,że nasze prawo jest po to aby je omijać. Czyli w imię tego.... ekstraklasa dla ŁKS-u !!!!
PRZEGLĄD SPORTOWY: Rozgrywki ligowe wreszcie się zaczęły. Odetchnął pan z ulgą?
GRZEGORZ LATO: Ekstraklasa ruszyła zgodnie z planem. Oczywiście była cała masa problemów, ale już dawno obiecałem, że termin inauguracji jest nie do ruszenia i słowa dotrzymałem.
PS: I nawet wczorajszy apel ministra sportu o wstrzymanie meczu z udziałem m.in. Cracovii nie mógł zmienić pana decyzji?
Nie. Szczerze mówiąc,nie chciałbym nawet tego komentować. Ja już jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że nie będę ulegał żadnym naciskom polityków. To nie ja nawarzyłem piwa i nie ja będę go pił.
http://www.sports.pl/ekstraklasa/artykul.asp?Artykul=54655
No i wszystko jasne !
Ciekawe czy Drzewiecki zarządziłby kontrolę w PZPN-ie gdyby "dajdaje" z Łksu dostały licencję.....Pierdolony hipokryta.
A junior nie może spokojnie spać ===>
Ktoś populistycznie żonglujący informacjami, pomijający ich istotne fragmenty, nigdy nie będzie dziennikarzem, zawsze zostanie chłopcem na posyłki.
Ten Tabisz to jest jednak wiślacki dywersant:
"Zagłębie Sosnowiec SSA z siedzibą w Sosnowcu informuje, że jest możliwość udostępnienia MKS Cracovia SSA stadionu piłkarskiego położony w Sosnowcu przy ul. Kresowej 1 w sezonie rozgrywkowym 2009/2010 na postawie umowy, której ostateczna treść zostanie ustalona pomiędzy stronami do dnia 15 czerwca 2009".
Trzeba napisać otwarty list do profesora bo jak tak dalej pójdzie to nas Tabisz utopi-to nawet nie jest promesa!!!.
w poniedzialek wychodzi nowa gazeta sportowa, Futbol News, powiązana z weszlo. trudno sie spodziewac, by rzetelnie podchodzili do spraw naszego klubu.
maaćku skąd wiadomo, że jest to właśnie tem dokument który przedłożyła Cracovia w PZPN? Skąd niby klejmanowcy go wzięli? Weszli do PZPN i sobie skserowali?
Pewno jak wzięli ten dokument to mieli całą teczkę w swoich łapach.Wniosek o licencje to nie jest jakieś opasłe tomisko .Sądzę że nie była to akcja szpiegowska tylko ten co sobie skserował to wszedł do gabineciku i studiował.
Ma być skan za kilka godzin to zobaczymy,ale mam pewność po tym co robi nasz PR że to jest ta niby promesa.
3.2.1.4. Licencjodawca zagwarantuje licencjobiorcy pełną poufność wszelkich informacji udzielonych przez ubiegającego się o licencję w ramach procedury licencyjnej. Wszystkie osoby uczestniczące w procesie licencyjnym w charakterze licencjodawcy lub zaangażowane przez licencjodawcę muszą przed przystąpieniem do wykonywania swoich obowiązków podpisać klauzulę poufności.
http://www.pzpn.pl/sys_licencyjny.php
A do PZPN wkroczyli wczoraj kontrolerzy z ministerstwa sportu i turystyki. - Nie mogliśmy im udostępnić wszystkich dokumentów, bo kontrolerzy nie mieli wymaganego pełnomocnictwa ministra. Poza tym dokumenty licencyjne są poufne, na ich wydanie muszą wyrazić zgodę kluby. Umówiliśmy się z kontrolerami na poniedziałek - powiedział nam rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.
AS - Dziennik Polski
Może niech pseudodziałacze ŁKS-u zamiast skupiać się na naszych dokumentach ( o ile są prawdziwe) przedstawią jakie sami przygotowali na dzień 28 maja, czyli ostateczny termin wydania licencji dla klubów ekstraklasy. Niech łódzcy lobbyści udowodnią i przekonają opinię publiczną ,że w dniu 28 maja powinni otrzymać licencję. Bo zakładając nawet ,że ten dokument jest prawdziwy, to pokazuje jeszcze bardziej jakimi nieudacznikami są działacze ŁKS-u, którzy nawet takich dokumentów nie potrafili na czas przygotować. A skoro my na podstawie swoich licencje otrzymaliśmy to widocznie były wystarczające, co w czwartek potwierdzili przedstawiciele PZPN-u i Ekstraklasy S.A kiedy je dokładnie przeglądali.
z wywiadu z Mielcarskim:
[i]A bałagan poza boiskiem?[/i]
- Uderzyło mnie jedno: Tomek Hajto i Marcin Adamski stojący pod drzwiami PZPN i czekający na orzeczenia z nadzieją, że swoimi osobowościami skruszą komisję licencyjną.
ŁKS jest słaby organizacyjnie. Piłkarze są od grania, trenerzy od trenowania, a działacze od działania. Ktoś wybrał prezesa, któremu zabrakło kompetencji. Oni popełnili błędy, przez które ŁKS ma problemy. Sugerowanie piłkarzom, by jeździli do Warszawy, stwarza wrażenie, że za niektóre rzeczy zabrali się od końca.
Nie może pracownik fizyczny, czyli piłkarz, wpieprz... się w dokumenty. Zawodnicy robili to w dobrej wierze, ale nie tędy droga do normalności. Wyszło, że ŁKS jest nieprzygotowany do gry w ekstraklasie. Nie było wiadomo, kto jest prezesem, kto ma udziały w klubie, przez pół roku nie płacono piłkarzom, oni strajkowali. Czyli - bałagan. ŁKS broni tylko wynik sportowy. Ale jak raz się tego syfu nie przetnie, nigdy z niego nie wyjdziemy. Zawsze ktoś powie: "Ale rok temu to tym i tym daliście licencje". Jak ktoś nie zdąży na prom, to on nie zawraca ze środka oceanu. ŁKS powinien grać w ekstraklasie, bo był siódmy na koniec sezonu, ale nie był do tej gry przygotowany organizacyjnie.
Śmieszy mnie też powoływanie komisji ds. nagłych. A jaka to była sprawa nagła, skoro liga skończyła się w maju? I wtedy trzeba było rozwiązać te problemy. Były dwa miesiące! Bałagan, zamieszanie, sądy, papiery... Nikt nie wiedział, gdzie gra, piłkarze nie mogli jechać na urlopy. Niech to się wreszcie skończy. Może wszyscy powinni zbojkotować rozgrywki, póki nie zostanie zaprowadzony porządek?
całość: http://www.sport.pl/sport/1,65025,6883048,Grzegorz_Mielcarski__Najdziwniejszy_sezon__jaki_widzialem.html?utm_source=RSS&utm_medium=RSS&utm_campaign=4606275
Panie ministrze Drzewiecki, kiedy się pan wreszcie zabierze za kreatywną księgowość w sporcie?
Odra zwraca punkty Jagiellonii - bilans wychodzi na zero
[i]W maju tego roku Odra potrzebowała punktów i wygrała w Białymstoku 2:1. Teraz w potrzebie jest Jagiellonia, bo ma karę minus 10 punktów. Dług został oddany. Jaga pokonała Odrę... 2:1[/i]
Źródło: http://www.efakt.pl/Jagiellonia-odebrala-punkty-od-Odry,artykuly,49149,1.html
Dla mnie Probierz będzie mistrzem jesieni... Nie tylko Odrze się podłożyli.
W takim razie trzeba było postawić całe swoje oszczędności na Jagiellonię. Ale skoro nie tylko Odrze się podłożyli to będziesz miał jeszcze okazję i jestem pewien że to zrobisz.
fragment artykułu "Coraz większy kac!"
Kamil Wójkowski, tygodnik "Tylko Piłka"
[...] ŁKS - Ostatni sprawiedliwi
Łódź to ostatnio stolica polskiego futbolu, bo oprócz widzewskiego serialu, zaczęto kręcić kolejną telenowelę - "ŁKS - Ostatni sprawiedliwi". Łodzianie sami zawalili sprawę licencji, a teraz udają wielce pokrzywdzonych, zaś argumentów obrony dostarczyła im ta sama instytucja, która ich pogrążyła - PZPN. Przez dwa poprzednie lata związkowe władze uwzględniły odwołania Ruchu oraz bytomskiej Polonii, przywracając kluby do krajowej elity. O taki obrót sprawy walczył wtedy zażarcie Ślązak Antoni Piechniczek, który teraz musiał zachować konsekwencję i jak mantrę powtarzać w przypadku ŁKS słowa o "duchu sportu" itp. Jednak podległa władzom PZPN Komisja Licencyjna nie posłuchała próśb Piechniczka, Laty i spółki i postanowiła wreszcie przerwać fikcyjny proces licencyjny. Padło na ŁKS, w który wszedł nowy inwestor, Grzegorz Klejman, "biznesmen" oskarżony m.in. o milionowe wyłudzenia, korumpowanie lekarzy i przynależność do "łódzkiej ośmiornicy". Teraz Klejman, co jest kolejnym absurdem naszej piłki, szermuje hasłami sprawiedliwości, jeśli chodzi o ŁKS. Jednocześnie wysyła do mediów hiobowe wieści o bankructwie klubu w przypadku braku licencji (czytaj: pieniędzy za transmisje z Canal+). Jeśli ŁKS ostatecznie zacznie sezon w I lidze, jego obecny dobrodziej zapewne szybko zwinie kram i pozostawi zespół na lodzie. Wraz z Klejmanem niespotykaną determinację w walce o licencję wykazują starsi piłkarze ŁKS - Tomasz Hajto, Piotr Świerczewski czy Paweł Drumlak. Każdy z nich miał pozaboiskowe konflikty z prawem, a dziś zażarcie broni swojego pojęcia sprawiedliwości. [...]
http://www.tylkopilka.pl/index.php?id=12&artykul=573
>"Zagłębie Sosnowiec SSA z siedzibą w Sosnowcu informuje, że jest możliwość udostępnienia >MKS Cracovia SSA stadionu piłkarskiego położony w Sosnowcu przy ul. Kresowej 1 w sezonie >rozgrywkowym 2009/2010 na postawie umowy, której ostateczna treść zostanie ustalona >pomiędzy stronami do dnia 15 czerwca 2009".
Pismo jest datowane na 14go maja czyli przed posiedzniem Komisji licencyjnej w pierwszej instancji gdzie nasz wniosek zostal odrzucony i byc moze wlasnie to pismo nie bylo wystarczajacym dokumentem i dlatego podpisano wlasciwa promese. Dlatego tez dostalismy licencje w drugiej instacji. Jesli sie ocenia czyjas licencje to na podstawie calej dokumentacji, a nie jednego papierka. NIe goraczkujcie sie bracia Pasiacy.
Robinksc Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Taka była historia.
>
> za www.90minut.pl
>
> 18 maja 2009
> Pięć klubów ekstraklasy bez licencji
> Polonia Warszawa, Cracovia, Łódzki KS, Piast
> Gliwice i Arka Gdynia nie otrzymały od Komisji
> PZPN ds. Licencji Klubów Ekstraklasy pozwolenia
> na występy w przyszłym sezonie w najwyższej
> klasie rozgrywkowej - poinformowała "Gazeta
> Wyborcza".
>
> Komisja Licencyjna rozpatrzyła dzisiaj wnioski
> złożone przez wszystkie szesnaście klubów
> ekstraklasy. Aż pięć z nich zostało
> odrzuconych. Licencji na grę w ekstraklasie w
> przyszłym sezonie nie dostały Polonia Warszawa,
> Łódzki KS, Cracovia, Piast Gliwice i Arka
> Gdynia. Główny powód tej decyzji to stan
> stadionowej infrastruktury.
>
> Wszystkie kluby, które nie otrzymały licencji,
> do 26 maja mogą się odwoływać od decyzji
> Komisji Odwoławczej ds. Licencji.
http://ekstraklasa.wp.pl/kat,32294,title,Dziennikarze-poklocili-sie-na-konferencji,wid,11368211,wiadomosc.html?ticaid=187fa
Z PZPN prokuratorów nie wygonią - kontrola z ministerstwa pomyliła papiery
Do prokuratury wpłynęło już drugie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Komisję Odwoławczą ds. Licencji PZPN. Pierwsze złożył wiceprezydent Łodzi Włodzimierz Tomaszewski, nadawca drugiego na razie nie jest znany. Będą kolejne wnioski.
- Prokuratorom działacze PZPN nie zatrzasną drzwi przed nosem, jak to zrobili z członkami komisji kontroli ministerstwa sportu - powiedział nam wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, który był obecny na sobotnim sparingu drużyny ŁKS z Radomiakiem na stadionie przy al. Unii. - Prokuratorzy na pewno zapoznają się ze wszystkimi dokumentami klubów, które teraz działacze PZPN chowają, zasłaniając się tajemnicą handlową. Śledztwo rozpocznie się być może już w najbliższym tygodniu od np. sprawdzenia billingów rozmów telefonicznych członków komisji i działaczy PZPN.
Nawet jeśli telefony Grzegorza Laty, Andrzeja Ruski, Zbigniewa Lewickiego czy Janusza Filipiaka znajdowały wspólny język, to jesteśmy pewni, że owi dżentelmeni umawiali się jedynie na grilla. Dla kibiców ŁKS czytanie o działalności tego czworoboku w kontekście grilla nasuwa na myśl tylko jedną czynność kulinarną - pieprzenie.
Szefowie ŁKS spotkali się w Gdańsku z prominentnym działaczem, który wyjaśniał zawiłości licencyjne. Dość powiedzieć, że po nitce do kłębka wszelkie drogi prowadzą do politycznych partii. Postaramy się podać, które preferowały Cracovię.
Na trybunach stadionu przy al. Unii wiele dyskutowano o skandalicznych decyzjach władz PZPN i Ekstraklasy SA. Słyszeliśmy dobrze znajome hasła: "PZPN, PZPN, jechać, jechać, PZPN!". Kibice na chwilkę wywiesili transparent z namalowanym stuzłotowym banknotem i wizerunkiem prezesa PZPN Grzegorza Laty. Nasz król strzelców dorównuje już sławą Ludwikowi Waryńskiemu.
Ośmieszyli się członkowie komisji kontrolującej PZPN z ramienia ministra sportu. Kiedy w piątek weszli do piłkarskiej centrali, zamiast skontrolować dokumenty licencyjne Cracovii, zażądali okazania dokumentów licencyjnych ŁKS. Prawnicy PZPN zgodnie z prawdą odpowiedzieli, że ŁKS nie ma zgody na grę w ekstraklasie. Ośmieszeni kontrolerzy nie mieli następnych pytań. Tacy fachowcy pracują w ministerstwie sportu.
Piłka nożna w cieniu prawa
Krzysztof Kwiatkowski, wiceminister sprawiedliwości:
- Ewentualne nieprawidłowości w działaniach Komisji Odwoławczej ds. Licencji, jeśli zostaną przez prokuratorów wykryte w czasie śledztwa, nie przywrócą ŁKS licencji na grę w ekstraklasie. Na to nie ma co liczyć. Ale mogą pomóc w walce z PZPN o odszkodowanie. Gdyby Wojewódzki Sąd Administracyjny nakazał ponowne rozpatrzenie licencyjnych dokumentów ŁKS, komisja PZPN będzie pracowała na dokumentach dostarczonych w pierwszym terminie.
Grzegorz Wesołowski, trener drużyny ŁKS: - Chciałem sprawdzić formę Janusza Wolańskiego, ale brak badań lekarskich to uniemożliwił. Nie jest łatwo przygotowywać zespół do sezonu, kiedy wokół jest takie niezwiązane ze sportem zamieszanie. Najważniejsze, że poza zawodnikami, którzy grali w poprzednim sezonie na zasadzie wypożyczenia, na razie nikt z drużyny nie odszedł. Kontrakty są już gotowe.
Dariusz Kuczmera - POLSKA Dziennik Łódzk
Buhahahahaha, to już jest normalnie scenariusz niezłej komedii, czekam na nazwę tej partii, która preferowała Cracovię. Natomiast jeżeli we wszystkich ministerstwach pracują ludzie pokroju pana Kwiatkowskiego, to nie najlepiej to wróży przyszłości naszego kraju.....
Ja natomiast panu kwiatkowskiemu mogę odpowiedzieć, która partia starciła przynajmniej jeden głos kibica Cracovii. A może by tak Julia P. zainteresowała się co wyprawiają jej łódzcy koledzy?
[img]http://d.polskatimes.pl/k/r/8/3a/79/4a7608fe63678_k1.jpg[/img]
Hehe, groteskowa sytuacja.
Jeżeli chodzi o związki z Ludwikiem Waryńskim, to bajkopisarz Kuczmera popisał się zwyczajnym nieuctwem. To nie prezes Lato, ale właśnie fanatyk ŁKS-u wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski jest związany z Waryńskim. Ukończył szkołę jego imienia i jak niedawno wspominali jego koledzy w programie telewizyjnym, przed laty na uroczystej akademii związanej ze szkolnymi uroczystościami rocznicowymi deklamował "Elegię o śmierci Ludwika Waryńskiego" Władysława Broniewskiego.
Nie było w tym nic zdrożnego zresztą. Waryński był szanowany przez Józefa Piłsudskiego. Z komunizmem nie miał nic wspólnego.
No nie wiem,nie wiem,w każdym razie mnie się źle kojarzy.
Ta szmata Hajto znow widzi błedy Ceacovii a nie swojego zarzadu. własnie w N-ce napierdzielał na Ceacovie i swistkiem wymachiwał przed kamerami -nie wspominał o papierosach i babci ale powolywał sie na sprawiedliwosc.Mowi o nas pierwszoligowa Cracovia.
PAJAC do kwadratu.
Rafał Romaniuk:
W sprawę łódzkich drużyn zaangażował się nawet minister sportu Mirosław Drzewiecki. Dlaczego zareagował dopiero w dniu startu rozgrywek?
Zbigniew Boniek:
O to trzeba pytać pana ministra Drzewieckiego. Moim zdaniem był to zdecydowanie jego gol samobójczy. Drzewiecki strzelił sobie w głowę. Jeśli minister bierze się za sprawę za pięć dwunasta, to jest to naprawdę bardzo dziwne.
Źródło: Polska - The Times
Wątek naprawdę do zamknięcia. Co nas obchodzi teraz lament łódzkich gazet i piłkarzyków?
Te brednie jakie przeczytać można w łódzkich gazetach i te nienawistno-wulgarne komentarze na różnych portalach sięgają zenitu. Już chyba wszystko co możliwe nam zarzucili... :)
Lepiej nie zamykać. Ktoś zamknie wątek, potem przyjdzie 12 sierpnia i zaraz pojawi się 10 nowych wątków po rozprawie. A tak - wszystko w jednym.
No i jeszcze pozostają do wyjaśnienia słynne już "billingi czworoboku" autorstwa gwiazdy polskiego dziennikarstwa Dariusza Kuczmery. ;)
Dariusz Kuczmera jest kierownikiem działu sportowego "Dziennika Łódzkiego".
Uwagi czytelników można zgłaszać pod:
==
Dział Sportowy
Kierownik działu:
Dariusz Kuczmera - tel. (042) 66-59-160, d.kuczmera@dziennik.lodz.pl
Dziennikarze:
Bogusław Kukuć - tel. (042) 66-59-164, b.kukuc@dziennik.lodz.pl
Marek Kondraciuk - tel. (042) 66-59-163, m.kondraciuk@dziennik.lodz.pl
Paweł Hochstim - tel. (042) 66-59-162, p.hochstim@dziennik.lodz.pl
==
Ale BUCE się ośmieszają szkoda że rok temu tak mocno się nie angażowali POpierdol..eńcy!
trzeba by o tej telenoweli nakrecic jakis film, bylby wieksze jaja niz na pilkarski pokerze
W poniedziałek w siedzibie PZPN pojawił się jeden z kontrolerów przysłanych przez ministra Drzewieckiego. Kontrola ma zbadać prawidłowość działalności związku pod względem zgodności z prawem, statutem i regulaminami wewnętrznymi dotyczącej procesu licencyjnego niektórych klubów ekstraklasy w sezonie 2009/2010. Kontroler nie rozpoczął jednak pracy, a wręczył jedynie pismo, w którym minister [b]domaga się m.in. wydania listy wykazu dokumentów złożonych w toku procesu licencyjnego przez Cracovię oraz ŁKS Łódź[/b].
PZPN szybko zareagował pismem skierowanym do ministerstwa, w którym kwestionowana jest legalność wszczętego postępowania kontrolnego. Jak napisano w komunikacie PZPN "pełnomocnik związku, adw. dr Marcin Wojcieszak, zwrócił się o wskazanie i wyjaśnienie podstaw prawnych prowadzonych czynności kontrolnych, powołując się na fakt, że proces przyznawania licencji podlega - na wniosek zainteresowanej strony - kontroli sądowej (przez Wojewódzki Sąd Administracyjny), a nie ministra sportu, o czym wyraźnie stanowią przepisy ustawy o sporcie kwalifikowanym (art.6 ust.7)". "Dlatego też nie jest racjonalnym utrzymywanie, że ta sama aktywność polskiego związku sportowego podlega kontroli wykonywanej równolegle przez sądownictwo administracyjne oraz Ministra Sportu. Ponadto czynności kontrolne prowadzone równolegle przez organ sądowy oraz administracji mogłyby doprowadzić do sprzecznych ustaleń" - wyjaśnia dalej komunikat.
Dopiero uzyskane przez ministerstwo wyjaśnienia będą stanowiły dla PZPN podstawę do zwrócenia się do wskazanych przez ministra Drzewieckiego klubów o wyrażenie zgody na ujawnienie dokumentacji zebranej w toku postępowania licencyjnego oraz poinformowania UEFA o zaistniałej sytuacji.
Jak już wcześniej zaznaczył rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski "nie możemy udostępnić tych dokumentów, ponieważ są one poufne, a zasady dostępu do nich określa podręcznik licencyjny UEFA. Jedynym organem upoważnionym do ich otrzymania jest sąd. Wystąpimy do klubów z pytaniem o zgodę na ich udostępnienie, ale później taką możliwość musi jeszcze zaakceptować UEFA".
PZPN czeka również na upoważnienie dla kontrolujących wystawione przez ministerstwo, które uprawniałaby do kontroli procesu przyznawania licencji dla klubów, które jej nie otrzymały (ŁKS Łódź).
"Z treści przedłożonego dotychczas dokumentu wynika, że przedstawiciele ministerstwa sportu uprawnieni mają być do prowadzenia czynności kontrolnych >>...procesu licencyjnego wybranych klubów najwyższej klasy rozgrywkowej w sezonie 2009/2010<<. Tymczasem ŁKS S.S.A. do tej grupy nie należy, gdyż nie bierze udziału w rozgrywkach ekstraklasy w sezonie 2009/2010" - przeczytać można w komunikacie PZPN.
28 maja Komisja Odwoławcza ds. Licencji PZPN negatywnie oceniła wniosek licencyjny ŁKS i nie przyznała klubowi prawa do gry w ekstraklasie w sezonie 2009/2010. Uznano, że nie złożono w terminie wszystkich wymaganych dokumentów. Łodzianie złożyli skargę do WSA, który ma ją rozpatrzyć 12 sierpnia. Jednocześnie łódzki klub zwrócił uwagę na rzekome nieprawidłowości przy przyznawaniu licencji Cracovii.
Kontrola PZPN zarządzona 31 lipca przez ministra sportu Mirosława Drzewieckiego jest efektem m.in. negatywnego zakończenia piątkowej mediacji pomiędzy związkiem i ŁKS Łódź, któremu nie przyznano licencji na występy w ekstraklasie.
Źródło: PAP http://pzpn.pl/?inf=16333 http://www.wojcieszak.pl/
ooooooooooo.....następny kumpel Hajty,Swierczewskiego,Adamskiego się odezwał ,by bronić ŁKS-u....Polsat schodzi na psy :(
http://ekstraklasa.wp.pl/kat,77154,title,Borek-polska-liga-to-dno,wid,11371116,wiadomosc.html
Dziś w "orange sport" na podsumowaniu kolejki strasznie nas niszczyli, szczególnie Boniek. Miałem nadzieję że Iwan stanie w obronie swoich ziomków, ale nie otworzył ust w tym temacie. Zresztą co tu się spodziewać po psie?
Borek to idiota Niech mi polsrad zwróci kase za Mistrzostwa Europy bo nasi mieli zdobyć medal!!!
Boniek to ruda menda, nie ma się co przejmować skurwielkiem. Mówił o korupcji w Cracovii, a chwile później jego czysty Widzew zdegradowali za korupcje :D
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)