Jak w temacie..... Pierwszy mecz już w najbliższy piatek w Toruniu....
Wiadomość zmieniona (12-03-05 21:17)
-
-
TKH Toruń - Cracovia 3-4 (3-2,0-0,0-1,0-1)
Musimy to wygrać :-) trzecie miejsce i tez bardzo dobre :-)
nie będzie łatwo z Toruniem, zawsze się z nimi ciężko grało...
Nasze Mecze z TKH Toruń:
21-09-2004 17:00 TKH Toruń - Cracovia Kraków 2 : 4
05-10-2004 17:00 TKH Toruń - Cracovia Kraków 2 : 2
29-10-2004 18:00 Cracovia Kraków - TKH Toruń 1 : 2
03-12-2004 18:30 Cracovia Kraków-TKH Toruń 0 : 3
09-01-2005 18:30 Cracovia Kraków - TKH Toruń 1 : 4
czyli :
1 wygrane
1 Remis
3 przegrane ( i to u SIebie)
Wiadomość zmieniona (07-03-05 17:18)
Jak grał TKH Toruń dotychczas w Play-Offach:
Ćwierćfinał:
2005-02-16 18:30 TKH TK Energostal - Stoczniowiec 4:3 (1:1,1:0,2:2)
2005-02-18 18:00 Stoczniowiec - TKH TK Energostal 4:3 (1:0,1:2,2:1)
2005-02-20 17:00 TKH TK Energostal - Stoczniowiec 3:0 (1:0,1:0,1:0)
2005-02-22 18:00 Stoczniowiec - TKH TK Energostal 2:4 (1:1,1:1,0:2)
Stan rywalizacji 3-1
Półfinał:
2005-02-27 17:00 GKS Tychy - TKH TK Energostal 7:2 (3:0,1:2,3:0)
2005-03-01 18:30 TKH TK Energostal - GKS Tychy 2:1 (1:0,0:1,0:0,1:0)D
2005-03-04 18:00 GKS Tychy - TKH TK Energostal 6:3 (2:1,3:0,1:2)
2005-03-06 17:00 TKH TK Energostal - GKS Tychy 0:1 (0:0,0:1,0:0)
stan rywalizacji 3-1
Wiadomość zmieniona (07-03-05 17:22)
Z tego co pamietam to przegraliśmy 03.12.2004 z Toruniem 0:3.Graliśmy wtedy w Krakowie.Więc mamy 1 zwycięstwo, 1 remis i 3 porażki(jedna po dogrywce)
[url]http://www.hokej.net/sprawozdania.php?liga=2&n_liga=Ekstraklasa&sezon=8&n_sezon=2004/05&id_terminarz=110&lang=0[/url]
Mikuś
Stoczniowiec wygrał pierwszy mecz u siebie z Toruniem...
Widocznie hokej.net ma błąd bo pamietam , byłem na tym meczu graliśmy niezłą chujnie
[url]http://www.hokej.info.pl/seasonsplash.php?seasonid=ple2004&show=game&gameid=PLE2004097[/url]
Czyli u nas gramy w niedziele? i ewentualnie w piatek tydzien pozniej?
to sorry widocznie www.hokej.net ma błedy:-)
HOKEJ Siły wyrównane
Środa, 9 marca 2005r.
W piątek o godzinie 18.30 do pierwszego spotkania, którego stawką będzie brązowy medal mistrzostw Polski staną zespoły TKH Toruń i Comarchu-Cracovii. Dla krakowian będzie to ewentualnie pierwszy medal od 56 lat. Rywale ostatni, brązowy, jako TTH Metron Toruń, zdobyli w 1996 roku.
W ostatnich meczach obie drużyny grały praktycznie bez większych zmian w składzie. Jeżeli dojdzie do takowych, to raczej w drużynie Jarosława Morawieckiego.
W bramce przewagę ma Cracovia. Rafał Radziszewski jest bez wątpienia lepszym fachowcem niż Łukasz Kiedewicz, chociaż toruński golkiper to też solidna firma. Wątpliwe by w bramce TKH wystąpił Tomasz Wawrzkiewicz, ale gdyby tak się stało, to siły byłby wyrównane.
Więcej bramek w rozgrywkach zasadniczych zdobyli obrońcy "pasów" ? 26:23. Ale przy podziale na poszczególne pary różnie się to rozkłada. Torunianie bowiem nie mieli tak skutecznego duetu jak P. Urban ? Csorich. W przypadku defensorów Comarchu? Cracovii niespodzianek nie będzie: P. Urban, Csorich; Marcińczak, Noworyta; Kozendra, Smreczyński. TKH: Dąbkowski, R. Fraszko; Korczak, Sokół; Tyczyński, K. Piotrowski (jest jeszcze Rajnoha).
Wśród czołowych napastników w lidze, też prowadzi Cracovia. Ale rywale mają w tym względzie bardziej wyrównany skład. Pierwszy atak "Pasów": Sarnik ? Słaboń ? Twardy, to 44 zdobyte gole. TKH: D. Laszkiewicz ? Voznik ? Bomastek, o jeden więcej. Problem jest z porównaniem drugich ataków, bowiem Dalibor Rzimsky grał w obu zespołach. Do tego Tomas w Cracovii zaczął występować dopiero po jego odejściu. Krakowska formacja: Chabior (bez jednego gola) ? Horny ? Tomas zdobyła 32 bramki. Toruńska: Dołęga ? Rzimsky ? Proszkiewicz strzelała celnie 42 razy. Słabiej wypada również porównanie trzecich ataków. Ale i tutaj, gdyby zaliczyć punkty Wielocha zamiast Musiała (tu nie ma co liczyć), to wynik byłby wyrównany. Bez Wielocha krakowianie zdobyli 14 bramek, z nim 26. Formacja toruńska: Myszka ? Suchomski ? Furo, to 26 goli.
Czwarty atak "Pasów" : S. Urban ? Cieślak ? Witowski zdobył dziewięć bramek. W ostatnich meczach torunianie grali tylko trzema atakami. Jeżeli uznać za ich czwarty formację trójkę: Nikiel ? A. Fraszko ? Chrzanowski, to porównanie wypadnie na korzyść "Pasów", bowiem toruńska trójka zdobył tylko pięć goli. Ale nie można wykluczyć, że pojawi się na lodzie S. Kiedwicz (5 bramek) i te proporcje ulegną zmianie.
Jak widać krakowianie mają przewagę na pozycji bramkarza, co może okazać się decydujące, obrońcy z lekkim wskazaniem dla torunian, ze znacznie większym napastnicy. Ale generalnie siły wydają się być prawie wyrównane.
(pg) - Gazeta Krakowska
Walczymy o medal !
Wielkimi krokami wchodzimy w ostatnią część sezonu 2004/2005 w Polskiej Lidze Hokeja na lodzie. Najbliższe pojedynki zespół TKH ThyssenKrupp Energostal stoczy z drużyną Cracovii.
Batalię na swoją korzyść przechyli ta ekipa, która pierwsza zwycięży w trzech spotkaniach.
W sezonie zasadniczym ...
... hokeiści starli się pięciokrotnie. Toruńsko-krakowskie potyczki były bardzo specyficzne. Zespoły przyjezdne zawsze zdobywały punkty na lodowisku przeciwnika. Lecz trzema zwycięstwami i remisem może poszczycić się zespół TKH ThyssenKrupp Energostal. Krakowianie trzykrotnie gościli na swoim lodzie ekipę prowadzoną przez Jarosława Morawieckiego. Każde z tych spotkań kończyło się zwycięstwem drużyny z miasta piernika.
Ekipa prowadzona przez Rudolfa Rohacka bardzo dobrze rozumie się na lodzie. W grze Cracovii widać pewną myśl trenerską, która mimo wszystko nie zawsze jest miła dla oka. Styl defensywny preferowany przez naszych najbliższych przeciwników pozwolił na wyeliminowanie Wojasa Podhale Nowy Targ w pierwszej rundzie playoff. Krakowianie pokonali Podhale w stosunku 3:0.
Jednak w drugiej rundzie ulegli głównemu kandydatowi do zdobycia mistrzostwa kraju Unii Oświęcim również 3:0. Trzeba jednak przyznać, że tanio skóry nie sprzedali. Personalnie zespół spod Wawelu prezentuje się bardzo dobrze. Toruńska defensywa musi zwrócić szczególną uwagę na bramkostrzelnych stranieri: Karela Hornego, Romana Tomasa oraz reprezentantów Polski: Piotra Sarnika i Damiana Słabonia.
W 1996 roku ...
... zespół TTH Metron Toruń prowadzony przez Józefa Stefaniaka i Leszka Minge osiągnął świetny wynik, wówczas torunianie stanęli na najniższym stopniu podium. Minęło już 9 lat od tamtych pamiętnych dni i tego wspaniałego sukcesu. Tegoroczna rywalizacja w ostatniej rundzie playoff z Comarchem Cracovią zaczyna się już w piątek na "Tor-Torze". Czy "Stalowe Pierniki" powtórzą sukces z poprzedniej dekady? Czy podopieczni Jarosława Morawieckiego i Stanisława Byrskiego odzyskają skuteczność z ostatnich rund regularnej części sezonu? Czy po 9 latach toruński hokej odzyska miejsce na podium? Gdyby tak się stało, w co gorąco wierzymy, niewątpliwie byłby to wielki dzień dla tysięcy kibiców bezgranicznie wierzących w swoją drużynę. Wielki dzień dla zawodników przelewających litry potu podczas treningów i meczów. Byłby to wielki dzień również dla działaczy, trenerów oraz sponsorów, którzy w każdym meczem zmagają się z nerwami.
W piątek 11 marca o godzinie 18.30 rozpocznie się pierwsze starcie.
Nie możesz opuścić tego widowiska, bądź koniecznie na "Tor-Torze"!
artykuł ze strony TKH Torun
Czytałem na stronie TKh, że Wawrzkiewicz ma grać, był już podobno wpisany do protokołu na mecz z Tychami :(
alności
--------------------------------------------------------------------------------
Tomek wraca do gry!? 08.03.2005
Kontuzjowany na początku roku bramkarz reprezentacji Polski i TKH TK Energostal Toruń, Tomasz Wawrzkiewicz rozważa powrót do gry już w najbliższych meczach TKH z Cracovią. Czy powrót zawodnika będzie możliwy ma zadecydować trener oraz sam zawodnik.
- "Bez wątpienia czuję się o wiele lepiej. Sam zastanawiam się nad tym, czy wrócić już do normalnej gry. Biegam, ćwiczę na siłowni, a nawet trenuję na lodzie. Niestety naderwane więzadło goi się wolno. Mogę spróbować, ale ewentualny uraz wiąże się z możliwością kolejnej przerwy - już półrocznej. Wszystko wyjaśni się w najbliższym czasie. Jeśli nie będę pewny swojego stanu zdrowia, nie zaryzykuję. Ale z drugiej strony bardzo chciałbym pomóc kolegom w walce o brązowy medal, który z pewnością jest w naszym zasięgu. Do rozpoczęcia rywalizacji z Cracovią zostało jeszcze kilka dni. Może uda mi się wrócić do normalnej dyspozycji?" - powiedział zawodnik Gazecie Wyborczej.
Kibice bardzo by chcieli powrotu zawodnika, ale oczywistą sprawą jest, że nie można niczego robić na siłę, bo mimo wszystko jest to poważna kontuzja, która w konsekwencji może odbić się na dalszej karierze popularnego "Wahy".
Źródło: Gazeta Wyborcza
formy nie zrobi w parę dni.
...prowadzona przez Jarosława Morawieckiego...
...tak, tak, pamiętam.
Ostatni udział hokeistów w Olimpiadzie, w Calgary, 1988. Zaczynamy znakomicie. Bodaj 0:1 z Kanadą (gospodarze), po świetnym meczu. Gramy rewelacyjnie. Wszyscy chwalą hokeistów. Zaczynają się sny o sukcesach. Świetnie bronią obaj bramkarze - Hanisz i Samolej. Zdecydowanie zwyciężamy bodaj Francję. Steblecki strzela bramkę (po podaniu tegoż Morawieckiego). I nagle okazuje się że u Morawieckiego wykryto doping, walkower z Francją, drużyna przestaje grać, rozkleja się, generalna klapa. Tworzone są teorie, że Morawieckiemu na bankiecie gdzie gościł jacyś wredni złośliwcy dosypali coś do barszczyka, by kontrola wypadła pozytywnie...
...mam nadzieję, że tu będzie grać fair.
Pasztecik :-)
bilety już w przedsprzedaży, szczegóły na
Pasy" o brąz, "
Tymczasem drużyna ComArchu/Cracovii już wczoraj wyruszyła do Torunia na starcie z TKH. "Pasy" są czterokrotnym mistrzem Polski, ale od 1949 r., gdy wygrały ligę, nie zdobyły żadnego medalu. W sezonie zasadniczym TKH Toruń i ComArch/Cracovia starły się pięć razy. Wszystkie trzy mecze w Krakowie wygrali goście, w Toruniu był remis i zwycięstwo "Pasów". - Wiem, dlaczego nie szło nam w sezonie zasadniczym, i mam receptę na to, by teraz wygrać z TKH. Nie zdradzę tego publicznie - zapowiada sukces trener Cracovii Rudolf Rohaczek. - Pomaga nam to, że nie czujemy żadnej presji, która była w meczach z Podhalem.
Wielką rolę odegrają bramkarze obu drużyn. W TKH nie zagra kadrowicz Tomasz Wawrzkiewicz, ale zastępujący go Łukasz Kiedewicz też nieźle zna swój fach. Po drugiej stronie barykady stanie inny reprezentant Polski, niezawodny dotąd Rafał Radziszewski. - Spokojnie czekamy na mecz i mam nadzieję, że będzie dobrze - nie czuje presji popularny "Radzik". Mecz w Toruniu rozpocznie się o godz. 18.30. Kolejne dwa spotkania w serii do trzech zwycięstw w niedzielę i we wtorek .
GAZETA .PL
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)