Stanisław Wróbel. Piast najbliżej
Wiele wskazuje na to, że do Gieksy nie wrócę i będę grał w Piaście - przyznał wczoraj Stanisław Wróbel. 28-letni napastnik długo nie mógł się zdecydować, jaki klub wybrać po rozwiązaniu kontraktu z GKS Katowice. Najpierw pojawiła się propozycja z Ruchu Chorzów, kolejna była z Grecji, w końcu piłkarz pojechał na testy do III-ligowego niemieckiego Sportfreunde Siegen. Kilkudniowy pobyt za naszą zachodnią granicą nie skończył się jednak podpisaniem kontraktu.
Po powrocie do kraju pojawiła się oferta Zagłębia Sosnowiec. Nadal też zainteresowanie Wróblem przejawiali "niebiescy", a do gry włączył się jeszcze jeden drugoligowiec, Piast Gliwice. - W Siegen nie było mojego menedżera, więc nie było większych szans na podpisanie dokumentów - tłumaczy Wróbel. - Pojawiła się za to szansa występów w jedenastce Bayer Uerdingen. Pojechałem więc znów do Niemiec, zaliczyłem jeden trening, ale Niemcy zaczęli coś kręcić. Inne były warunki finansowe ustalone przez telefon, inne okazały się na miejscu. Uerdingen w styczniu kupiło już napastnika, podejrzewam więc, że szukali taniego uzupełnienia składu.
Wróciłem do kraju i najprawdopodobniej dziś podpiszę półroczny kontrakt z Piastem Gliwice. We wtorek spotkałem się z prezesem Piasta Marcinem Żemaitisem, który złożył mi ciekawą ofertę. Po południu skontaktował się ze mną menedżer Piasta, Janusz Bodzioch, z którym przed laty występowaliśmy w III i w II lidze w barwach Grunwaldu Halemba. Nie ukrywam, że znajomość z Januszem, a także bliskość domu miała spory wpływ na moją decyzję. Jeśli wszystko będzie OK, to dziś o 10.30 pojawię na treningu "piastunek".
Źródło: Sport - Zbigniew Cieńciała
-
-
U NASZYCH RYWALI.... prywatne "pogaduchy" będą kasowane
Zagłębie Lubin - Górnik Polkowice 1:0
W Zagłębiu z powodu kontuzji nie wystąpili Bartczak, Piętka i Iwański. Maciej Iwański we wtorek skręcił nogę i ograniczył się tylko do truchtania wokół boiska. Ale jego uraz nie jest poważny.
==
Grzegorz Szczepaniak:
Od trzech tygodni otwarte jest okno transferowe. Jesienią mówił Pan, że Zagłębie najbardziej potrzebuje skrajnych obrońców i napastnika. Na razie macie pomocnika. Iwański nie był chyba szczytem Pańskich marzeń?
Drażen Besek, trener Zagłębia Lubin:
Marzę, aby w Zagłębiu było jak najwięcej bardzo dobrych piłkarzy, żeby była konkurencja. Iwański na pewno gwarantuje wzrost poziomu sportowego zespołu i jestem bardzo zadowolony z tego faktu. Zobaczymy, jak swój potencjał, talent przełoży na występy.
Szczepaniak:
Tylko że teraz w środku pomocy ma Pan prawdziwy ból głowy, bo to już nie jest konkurencja, a tłok. Dwa miejsca na boisku i sześciu piłkarzy.
Besek:
Nie przesadzajmy. Zresztą od przybytku głowa nie boli. Przynajmniej mnie. Sezon nie będzie może bardzo długi, ale na pewno nie będzie też łatwy. Gramy w lidze i pucharze, a to wymaga, by w zespole na każdej pozycji byli zmiennicy. My na razie mamy taką sytuację w środku pola. A potrzeba, by wszyscy musieli rywalizować.
Szczepaniak:
Czy pojawienie się Iwańskiego burzy Pańską dotychczasową taktykę? Jak będzie występował na boisku, to Zagłębie nie zagra już dwoma defensywnymi pomocnikami. Jak więc chce Pan ustawić zespół?
Besek:
Jesienią pokazaliśmy, że interesuje nas gra ofensywna. Iwański na pewno wzmacnia siłę ataku Zagłębia, bo jest właśnie graczem bardzo ofensywnym, kreującym sytuacje podbramkowe i potrafiącym też strzelić. On nie ma jednak patentu na wyjściowy skład. Jak będzie w formie, to oczywiście na ławce takiego zawodnika nie będę trzymał, ale to nie oznacza, że on musi grać. No i nie można zapominać o obronie, bo nie chcemy, by przytrafiały nam się takie porażki jak z zespołami z Krakowa. Dlatego Zagłębie nadal grać będzie bardzo ofensywnie, ale też chcę, by umiało twardo bronić.
Źródło: gazeta.pl
Po wczorajszej decyzji wydziału dyscypliny PZPN (uznano, iż Moskalewicz złamał zapisy kontraktu, ale kara nałożona przez Pogoń była zbyt surowa i zmieniono ją na karę finansową w wysokości 7 tysięcy złotych) Olgierd Moskalewicz znów jest zawodnikiem pierwszego zespołu Pogoni Szczecin, ale najprawdopodobniej trafi do drużyny rezerw.
- W piątek stawiam się na treningu zespołu, aby nie dać pretekstu, by znów klub mnie karał - stwierdził Moskalewicz.
- Nie widzę Olgierda w drużynie. Budujemy zespół bez niego i na pewno nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu - mówi Dawid Ptak, prezes Pogoni.
W miejsce Moskalewicza Pogoń zatrudniła już Czecha Tomasa Kuchara. Wkrótce ma dojść do rozmów stron i ugody. "Olo" ma kilka propozycji z polskich klubów, m.in. z Odry Wodzisław.
==
Na testach w Pogonii
Polacy: Marcin Pontus (napastnik), Arkadiusz Miehle (obrońca), Arkadiusz Stępień (pomocnik, wszyscy ze szkółki piłkarskiej z Wodzisławia), Paweł Kaczmarek (pomocnik, Kaszubia Kościerzyna). Pontus i Miehle trenują od początku przygotowań, dwaj pozostali przyjechali w poniedziałek.
Czesi: Petr Kasprak (obrońca), Radek Divecky (napastnik). Kasprak jest od początku, Divecky od wczoraj.
Argentyńczyk: Antonio Marcos Morinigo (obrońca) - od soboty.
Paragwajczyk: Mario Manuel Delvalle Silva (obrońca) - od poprzedniego wtorku.
Mołdawianin: Anatolij Doroş (napastnik) - od wczoraj.
Brazylijczycy: Bernardo Nunez (pomocnik), Hudson da Silva Ner (napastnik). Obaj od wczoraj w Szczecinie.
==
Prezes Ptak negocjuje z warszawską Legią transfery Poledicy i reprezentanta mołdawskiej młodzieżówki Anatolija Doroşa. Doroş dostał zgodę, by trenować z Pogonią, i do Szczecina przyjechał we wtorek późnym wieczorem, a wczoraj uczestniczył w zajęciach. W grę wchodzi jedynie wypożyczenie (do półtora roku). Poledica miałby związać się z Pogonią na dłużej, ale Legia musi rozwiązać z nim kontrakt.
- Rozmawiamy, ale jest to wstępny etap negocjacji - przyznaje Jacek Bednarz, dyrektor sportowy Legii. - Bliżej jest porozumienie dotyczące Poledicy. Jeśli w czwartek rano się dogadamy, to być może piłkarz zagra w sparingu Pogoni.
9 lutego portowcy udają się na obóz do Brazylii. Tam Panik ma testować kolejnych piłkarzy z Ameryki Południowej. Do końca lutego kluby mogą przeprowadzać transfery, a początek wiosennych rozgrywek 6 marca w Bielsku-Białej to pucharowe spotkanie z miejscowym Podbeskidziem.
Dziś Pogoń Szczecin wygrała w sparingowym meczu z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski 2-0 (1-0). Bramki strzelili: Artur Bugaj 21, Anatolij Doroş 90.
Źródło: gazeta.pl
Wiadomość zmieniona (27-01-05 23:00)
GKS Katowice bez licencji PZPN
Z powodu nierealizowania wyroków Piłkarskiego Sądu Polubownego Wydział Dyscypliny PZPN zawiesił licencję pierwszoligowego klubu GKS Katowice. Orzeczenie jest nieprawomocne.
Zdaniem rzecznika prasowego PZPN Michała Kocięba GKS nie wywiązywał się ze zobowiązań finansowych wobec piłkarzy i trenerów i permanentnie uchylał się od wykonywania orzeczeń Piłkarskiego Sądu Polubownego. Decyzję podjęto bez udziału przedstawiciela GKS-u, który nie stawił się na posiedzeniu Wydziału Dyscypliny.
W terminie do 14 dni od daty otrzymania pisemnego uzasadnienia tej decyzji GKS ma prawo złożenia odwołania do Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN.
Zawieszenie licencji powoduje, że klub zostaje wycofany z rozgrywek, a nierozegrane w tym okresie mecze weryfikowane są jako walkower na niekorzyść drużyny ukaranej.
Wyniki spotkań z rundy jesiennej zostają zachowane (m.in. GKS - Cracovia 1:0). W terminarzu rundy wiosennej mecz Cracovia - GKS Katowice zaplanowano na 21 maja (23 kolejka ekstraklasy).
[url]http://www.cracovia.pasy.net/index.php?option=com_content&task=view&id=145&Itemid=62[/url]
Dlaczego w II lidze anulowano mecze z pierwszej rundy a w I nie chcą ? Z tego co wiem, to jeśli drużyna nie rozegra ani jednego meczu w nowej rundzie to anulować należy cały jej sezon patrz II liga (Błękitni i KSZO)
Dziwne rzeczy !
Wiadomość zmieniona (28-01-05 09:25)
...."Wyniki spotkań z rundy jesiennej zostają zachowane (m.in. GKS - Cracovia 1:0)".
Czyżby inne przepisy obowiązywały w II lidze, a inne w I ?
Być może zawieszenie nie jest równoznaczne z wycofaniem ?!
Wiadomość zmieniona (28-01-05 10:16)
Jest tak: Klub musi rozegrać w sezonie 50% spotkań +1. Jeżeli GKS nie zagra ani jednego meczu na wiosnę, wyniki z rundy jesiennej zostaną anulowane.
Dla Was lepiej żeby nie zagrał bo straciliście punkty w Katowicach. Dla nas lepiej żeby zagrał i mam nadzieję że tak będzie:)
Kłopotów GKS-u ciąg dalszy
28.01.2005 15:41 INTERIA
Katowicki GKS, borykający się z ogromnymi kłopotami finansowymi, co zaowocowało czwartkowym zawieszeniem przez PZPN licencji na grę w ekstraklasie piłkarskiej, ma też problem z energią elektryczną na stadionie.
Brak prądu wynikający z braku pieniędzy w klubie powoduje, że nie ma też ciepłej wody na stadionie, co z kolei utrudnia treningi. W sobotę piłkarze trenera Jana Furtoka pojadą na halowy turniej do Poznania, poniedziałek mają wolny.
- We wtorek staniemy przed problemem. Na pewno będziemy jednak funkcjonować, pytanie tylko - gdzie - skwitował sytuację prezes GKS Piotr Dziurowicz.
W piątek siedzibę klubu odwiedzili kontrolerzy urzędu skarbowego.
(PAP)
Czy to już agonia ?!
GKS Katowice. O krok od śmierci
To jest kryminał, co nam dzisiaj zrobiła elektrownia. Wyłączono prąd, nie uprzedzając o tym nikogo. W kotłowni przestały pracować pompy, a temperatura pieca skoczyła do 100 stopni. Palacz krzyczał o pomoc, musieliśmy szybko ogień na zewnątrz wyciągać. Komuś chyba zabrakło wyobraźni. Tu mogli zginąć ludzie! Przecież w tym czasie zawodnicy byli w szatni, gdybyśmy wylecieli w powietrze zatrzymalibyśmy się chyba na jupiterach - opowiadał mocno zdenerwowany trener Jan Furtok.
Wczoraj na Bukowej mieliśmy dalszy ciąg nieszczęśliwych wydarzeń, przy których wszystkie plagi egipskie "wysiadają". Przejmujący ziąb hula po korytarzach, w klubie nie ma prądu, nie działają faksy, komputery. W sekretariacie czterech kontrolerów w płaszczach i pani z Urzędu Skarbowego pracowicie przeglądali dokumenty. Jak ustaliliśmy, kładli pieczęcie pod zastawem kart zawodniczych. Na każdą kartę po 30 tytułów wykonawczych do pełnej kwoty zadłużenia. Gdyby akcja US rozgrywała się kilka wieków temu, pewnie piłkarze GKS zostaliby na pniu zlicytowani na targu niewolników.
Czwartkowa decyzja Wydziału Dyscypliny PZPN zawieszająca Katowicom licencję na grę w ekstraklasie wstrząsnęła przede wszystkim zespołem, który z takim mozołem szkoleniowcy GKS próbują poskładać, by chociaż honorowo pożegnać się z elitą polskiej piłki. - Wyobraźcie sobie dzisiaj chłopaków. Jak ich po takich wieściach zmobilizować do treningów - mówi łamiącym się głosem Jan Furtok, a jego asystent Henryk Górnik dodaje. - Trochę ich potem "rozbujaliśmy", ale na początku było trudno. Jeżeli piłkarz po dobrym dowcipie się nie uśmiecha, to widać, że żyje na innej planecie. Trzeba ich podziwiać za to, że wychodzą na zajęcia i zapominają na godzinę czy dwie o problemach. Ale jak długo na tym "kicie" jeszcze pojedziemy?
- Jeśli w poniedziałek nie będzie prądu i będzie nadal tak zimno - włącza się ponownie zdruzgotany Furtok - rozpuszczę piłkarzy na urlopy. Bo to wszystko nie ma sensu, a ich zdrowie jest najważniejsze. Łudzimy się, że coś odkręcamy, tymczasem w stolicy podkładają nam kolejne miny. Najpierw zakaz potwierdzania do klubu piłkarzy powyżej 21 roku życia, a jak tutaj nas nie złamali, to teraz kolejna szpilka wbita w serce. Czy inni w tym kraju nie mają długów, tylko my? Niech wreszcie w PZPN głośno powiedzą, że chodzi im tylko o GKS i wtedy będzie po sprawie.
Obaj trenerzy nie mogli się jednocześnie nadziwić, jak mało losy "Gieksy" obchodzą prezydenta Katowic, Piotra Uszoka i innych decydentów ze stolicy Górnego Śląska. W Łodzi zrobiono okrągły stół, chcąc ratować Widzew i ŁKS, a w Katowicach zachowują się jak strusie. - Mamy pretensje do Warszawy, ale jako Ślązacy sami sobie nie pomagamy - przyznaje z żalem Henryk Górnik. A Jan Furtok uzupełnia: - Odesłałem do Zabrza Wojciecha Stawowego, bo nie o ten kaliber zawodników nam chodzi.
Piłkarze nie chcieli zabierać oficjalnie głosu, ale widać było, że decyzje PZPN jeszcze bardziej ich cementują. - Jeśli będzie trzeba, to pojedziemy do Poznania na pierwszy mecz wiosenny, nawet jeśli nam PZPN zabroni - stwierdził jeden z nich. Pytanie tylko, na jak długo starczy im jeszcze determinacji?
Sport - Zbigniew Cieńciała
Robert Drąg w Zabrzu?
W dalszym ciągu z zespołem Górnika Zabrze trenuje Robert Drąg z LKS Kobylanka.
Prezes Mariusz Malinowski, z którym piłkarz często się kontaktuje, poinformował nas, że wszystko jest na najlepszej drodze do podpisania przez Roberta kontraktu z I-ligowym klubem.
- W wewnętrznym meczu sparingowym Robert strzelił dwie bramki - mówi M. Malinowski. - Chłopak jest zadowolony ze stworzonych warunków do trenowania. Wszystko wskazuje na to, że zostanie zawodnikiem Górnika.
WRZUCIŁEM TEN ARTYKUŁ BO ROBERT DRĄG MIAŁ BYC ZAWODNIKIEM CRACOVII,NO ALE NASZ PAN MENAGO WOLI SPROWADZAĆ TUZINY MIERNYCH OBCOKRAJOWCÓW NIŻ DAC SZANSĘ MŁODYM ZAWODNIKOM.
Alez Martinez, tego typu zawodnicy jak Drag naszego wspanialego menago nie interesuja. On sobie stawia zadania trudniejsze. Po co sciagac do Cracovii zawodnika, ktory jest w zasiegu reki, jak mozna sobie pojechac na wycieczke do Nigerii i zaimportowac z Afryki troche kosztownego drewna?
W swym pierwszym meczu w ramach turnieju Nazar Cup rozgrywanego w tureckiej Antalyi, Wisła Kraków przegrała z siódmą drużyną szwajcarskiej ekstraklasy - Grasshopper-Club Zurych 0-2 (0-1).
Wisła: (I połowa) Majdan - Baszczyński, Kłos, Głowacki, Mijailović - Kwiek, Sobolewski, Cantoro, Zieńczuk - Żurawski, Frankowski.
źródło: 90minut.pl
Wisla grala z 7 druzyna extraklasy Szwajcarskiej my gramy z 7 druzyna Austriackiej - ciekawe jaki bedzie bilans.
Żurawski podobno jeszcze zupełnie bez formy. Sobolewski i Kwiek? No ciekawe, choć wyniki sparingów w tym okresie chyba nie mają większego znaczenia.
Co odnosi się również do nas i Stawowy wyraźnie mówi, że najważniejsze, żeby każdy zawodnik zagrał 45 minut.
No dobrze, ale jest Franek, jest Brożinho, stary skład obrony, Cantoro w pomocy... więc ten wynik może trochę niepokojący? Co ostatnio zwojował Grasschopers?
No niepokajacy moze byc, wazne ze nie dla nas.
My sie bedziemy martwic dzis o 13 ewentualnie.
Wraca temat Frankowskiego
Na zgrupowanie na Cyprze trener Werner Liczka koniecznie chce już zabrać potencjalnych następców Mirosława Szymkowiaka i Damiana Gorawskiego. Kogo Liczka z licznych kandydatów wybierze? Odpowiedź na to pytanie poznamy po rozmowach trenera z Grzegorzem Mielcarskim i prezesem Januszem Basałajem.
Jak wcześniej informowaliśmy dwóch ,mocnych" kandydatów pochodzi z ligi portugalskiej. Są to Brazylijczyk Jean Paulista z II-ligowej Mai i Portugalczyk Candido Costa, który ostatnio gra w Sportingu Braga, a jest wychowankiem FC Porto (był też na sezon wypożyczony do Anglii, do Derby County).
- Nie chcę wchodzić w kompetencje trenera Liczki, niech on sam ogłosi nazwiska piłkarzy, których zamierza testować. Myślę, że po zgrupowaniu w Turcji usiądziemy razem i podejmiemy decyzję, a wtedy nazwiska przestaną być tajemnicą - mówi prezes Janusz Basałaj.
[b]W związku z tym, że transfer Macieja Żurawskiego do Trabzonsporu nie doszedł do skutku, zapytaliśmy prezesa czy nastąpi powrót do rozmów odnośnie ewentualnego przejścia Tomasza Frankowskiego do rosyjskiej Krylii Sowietow Samara...
- Na razie chciałbym ochłonąć po rozmowach z Turkami. Ale rzeczywiście niezobowiązujący powrót do tematu Frankowskiego ze strony Rosjan nastąpił. Czy Krylia kupi naszego napastnika, nie wiem. Za to podtrzymuję stanowisko, że z dwójki Frankowski-Żurawski odejść może z Wisły tylko jeden - mówi Basałaj.[/b]
Źródło: Gazeta Krakowska - JK
SPARINGI PIERWSZOLIGOWCÓW!!!
Świt Nowy Dwór Mazowiecki 0-1 Polonia Warszawa
Adam Cichon 60
Świt Nowy Dwór Mazowiecki: Misztal - Łowicki, Wysocki, Jadczak, Musuła - Misiura, Konopka, Becalik, Kosiorowski - Samczyk, Żarczyński. Po przerwie weszli: Dadasiewicz, Romański, Stachowiak, Bajera, Brzeziński, Koziara.
Polonia Warszawa: Banaszyński (46 Kieszek) – Gołaszewski (46 Moryc), Duda, Szymanek (46 Jarczyk), Stokowiec (46 Jakosz) – Chi-Fon, Dźwigała (59 Kotwica), Mazurkiewicz, Cichon – Kosmalski (13 Kęska), Imeh (46 Głowacki).
W meczu sparingowym rozegranym w Ciechanowie Polonia Warszawa pokonała Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1-0 (0-0). Spotkanie rozgrywane było w trudnych warunkach atmosferycznych. Jedyną bramkę w meczu zdobył w 60. minucie Adam Cichon.
W Polonii sprawdzani byli Piotr Duda, 24-letni obrońca z Wisły Płock, oraz Kameruńczyk Ferdinand Chi-Fon, napastnik Szczakowianki Jaworzno. Trener Marek Motyka powiedział, że już zdecydował, którego widzi w swoim zespole, ale zastrzegł, że nie ujawni nazwiska, dopóki piłkarz nie podpisze umowy z klubem. Należy przypuszczać, że chodzi o Dudę. Z nim rozmowy są od dawna zaawansowane. Dziś, najpóźniej jutro, powinien zostać oficjalnie wypożyczony z Wisły. Motyka zaprzeczył, że do zespołu dołączy Admir Adžem, były gracz GKS Katowice.
Trener drugoligowego Świtu Jerzy Masztaler przyglądał się pięciu nowym piłkarzom: Radosławowi Becalikowi (ostatnio Widzew Łódź), Piotrowi Bajerze (Korona Kielce) i Arkadiuszowi Żarczyńskiemu (Ceramika Paradyż) oraz dwóm młodym wychowankom Brzezińskiemu i Koziarze. - Dobrze, że przyjrzałem się tym chłopakom, ale muszą jeszcze poczekać. Z pozostałymi zawodnikami jesteśmy po słowie - powiedział Masztaler. Ale Świt zostanie osłabiony. Najskuteczniejszy zawodnik tej drużyny w rundzie jesiennej Adam Czerkas odejdzie do walczącej o ekstraklasę Korony.
Mecz w Ciechanowie, gdzie od półtora tygodnia przebywa na zgrupowaniu Polonia, rozegrany został na oblodzonym boisku. - Warunki były arcytrudne - mówił Motyka. Już w 13. minucie padając na murawę (raczej na lodowisko), stłukł sobie bark Jacek Kosmalski. Ma rękę na temblaku, przez kilka dni jego udział w treningach będzie niemożliwy.
Jedyną bramkę meczu strzelił Cichoń. W 60. minucie pokonał Dadasiewicza uderzeniem w długi róg bramki, wcześniej Jarosław Łowicki zbyt lekko wycofał piłkę do bramkarza. - Mieliśmy jeszcze cztery, pięć dogodnych sytuacji, przeciwnik praktycznie żadnej - przyznał trener Polonii.
W spotkaniu nie zagrał Antoni Łukasiewcz. Wychowanek Polonii przygotowuje się indywidualnie do spotkania młodzieżówki ze Słowenią, które rozegrane zostanie 8 lutego. Oszczędzani są również, ale z innych powodów Konrad Gołoś i Ivan Udarević. Obaj dopiero się wyleczyli, wyjdą do gry dopiero na zielone boiska na Cyprze. Na to zgrupowanie poloniści wyjeżdżają 19 lutego. Do tego czasu zagrają jeszcze w okolicach Warszawy trzy mecze. Najbliższy o godzinie 14 w piątek - a nie, jak przedtem planowano, w sobotę - w Ząbkach z liderem IV ligi Dolcanem. Polonia o jeden dzień skraca zgrupowanie w Ciechanowie. - Zrobiliśmy już, co mieliśmy zrobić, nie za bardzo jest gdzie tu grać - tłumaczył trener "Czarnych Koszul".
źródło: www.wielkapolonia.pl / gazeta.pl
Lech Poznań 1-0 Unia Janikowo
Artur Marciniak 85
Lech Poznań: Piątek - Topolski, Czarnecki, Wójcik, Jakubowski - Sasin (46 Savaneh), Goliński (64 Marciniak), Magdziarz (56 Wilk), Paulewicz - Zakrzewski, Nawrocik.
Unia Janikowo: Piesik (30 Ciesielski, 60 Zając) - Kruk, Turkowski, Wódkiewicz - Kaźmierczak, Abbott, Krysiak, Jarmuż, Woźniak - Bilski, Wojciechowski. Po przerwie zagrali także: Thiede, Jezierski, Budnicki, Łukomski, Filipek, Kikowski, Młodzieniak, Gajda, Gnegne.
źródło: www.lechpoznan.pl / hejlech.pl / www.janikowo.com / gazeta.pl
Wisła Kraków 1-1 Hamburger SV (amatorzy)
Marek Zieńczuk 88 - Riccardo Baich 71
Wisła Kraków: Majdan (46 Juszczyk) - Baszczyński, Kłos, Głowacki, Stolarczyk – Mysiak (46 Cantoro), Sobolewski, Kwiek (63 Ekwueme), Zieńczuk – Brożek (69 Omeonu), Frankowski.
Hamburger SV (amatorzy): Kirschstein – Leschinski, Zott, Guédé, Schmidt – Hampel, Hanke, Laas, Asma – Adewunmi, Haas. Po przerwie grali także: Baich, Sen, Lipke, Röhr, Moheit, Joy, Stahlberg.
W meczu sparingowym rozegranym w tureckim Manavgat, Wisła Kraków zremisowała z amatorskim zespołem Hamburger SV, piątą drużyną niemieckiej Regionalliga Nord (III liga) 1-1 (0-0).
Pierwotnie wiślacy mieli zmierzyć się z ukraińskim Dnipro Dniepropietrowsk. Mistrzów Polski podczas tureckiego zgrupowania czeka jeszcze jedno spotkanie - 4 lutego zagrają o V miejsce w turnieju Nazar Cup ze szwajcarskim FC Winterthur, po czym w sobotę wrócą do kraju.
źródło: Wisła Kraków
Wisła Płock 4-1 Łódzki KS
Paweł Sobczak 27, Ireneusz Jeleń 50, 53, Mamia Dżikia 71 - Maciej Nuckowski 80
Wisła Płock: Wierzchowski - Wasilewski, Belada (46 Romuzga), Dżikia, Janus, Gevorgyan, Gęsior (46 Studen), Peszko (46 Vujović), Rachwał, Klimek (46 Mierzejewski), Sobczak (46 Jeleń).
Łódzki KS: Wyparło - Łakomy, Sierant, Stojković, Przybyszewski (46 Łochowski), Golański, Niżnik, Kamiński (46 Kljajević), Leszczyński, Nuckowski, Sotirović.
widzów: 300.
W rozegrano na boisku ze sztuczną trawą meczu sparingowym, pierwszoligowa Wisła Płock pokonała Łódzki KS 4-1.
źródło: wisla-plock.pl / PAP / wisla.plock.pl
Odra Wodzisław Śląski 1-3 GKS Bełchatów
Łukasz Masłowski 52 (k) - Marcin Chmiest 27, Artur Kościuk 38, Radosław Matusiak 44 (k)
Odra Wodzisław Śląski: (I połowa) Pawełek - Grzyb, Dymkowski, Szary, Myszor - Woś, Muszalik, Zganiacz, Kubisz - Rocki, Ziarkowski. (II połowa) Sabela - Krysiński, Drzymont, Cichy, Szymiczek - Sikora, Szewczuk, Kokoszka, Adaszek, Wieczorek - Masłowski.
GKS Bełchatów: Ptak - Pietrasiak, Kościuk, Cecot (46 Fröhlich), Popek - Pawlusiński (46 Fonfara), Wiechowski, Hinc (46 Kuranty), Górski (75 Tosik) - Matusiak (70 Michalak), Gierczak (20 Chmiest).
Odra Wodzisław rozegrała na boisku treningowym, zwanym "glinianką", pierwszy sparingowy mecz w tym roku. Wodzisławianie przegrali 1-3 z drugoligowym GKS-em Bełchatów. - Spotkanie toczyło się w bardzo trudnych warunkach, bo ciągle padał śnieg. Na boisku wiele było chaosu i przypadkowości - mówi kierownik klubu Marek Bęben.
- Nie zapraszaliśmy nikogo na testy, bo sprawdzanie nowych piłkarzy przy tak niekorzystnej pogodzie nie ma sensu - dodaje menedżer Odry Edward Socha. Gospodarze zagrali w eksperymentalnym ustawieniu, m.in. na stoperze wystąpił Sławomir Szary, a na pomocy dwóch napastników: Mieczysław Sikora i Tomasz Szewczuk. W Odrze nie zagrali kontuzjowani Marcin Bednarek i Marcin Malinowski. Nie wystąpił również Nigeryjczyk James Oamen, który przegrywa rywalizację z innymi defensorami. Z kolei bełchatowianie wystąpili w najsilniejszym składzie, razem z byłymi piłkarzami naszego regionu - Robertem Górskim (rok temu grał w Odrze), Piotrem Gierczakiem (niedawno przeszedł do GKS-u ze Szczakowianki) i Grzegorzem Fonfarą, byłym zawodnikiem GKS-u Katowice.
źródło: PAP / Gazeta.pl
Pogoń Szczecin 3-0 Odra Chojna
Tomasz Parzy 52, Przemysław Kaźmierczak 85, Artur Bugaj 90
Pogoń Szczecin: Pilarz (46 Peškovič) - Michalski (46 Kaspřák), Magdoń (46 Julcimar), Masternak, Matlak (46 Silva) - Kuchař, Łabędzki (46 Parzy), Kaźmierczak, Grzelak - Bugaj, Divecký (46 Trałka).
Odra Chojna: Dżegan (46 Łubniewski) - Kierul, Wąchała, Całko, Bucyk - Mikitów, Kwaśniewski, Zatorski, Żebrowski - Turkiewicz (60 Kopiecki), Sylwesiuk (46 Łągiewczyk).
W 72. minucie meczu czerwoną kartką został ukarany Rafał Grzelak (Pogoń).
sędziował: Piotr Gałązka.
W rozegranym dziś w Policach meczu sparingowym Pogoń Szczcin pokonała trzecioligową Odrę Chojna 3-0.
źródło: www.pogononline.pl / pogonszczecin.pl
Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 3-3 Górnik Polkowice
Mićo Vranješ 14, Tomas Radzinevicius 27, Piotr Piechniak 72 (k) - Pavol Kováč 11, Tomasz Moskal 58, Wojciech Górski 78
Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski: Przyrowski (31 Liberda, 61 Brzostowski) - Pawlak (46 Dudziński), Sninský, Sáblík, Vranješ - Piechniak, Goliński (46 Kaczmarczyk), Kozioł (46 Nowacki), Radzewicz - Porázik (46 Ślusarski), Radzinevicius (46 Sikora).
W rozegranym dzisiaj sparingu pomiędzy Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski a Górnikiem Polkowice padł remis 3-3.
Trener Dušan Radolský zatęsknił dzisiaj za sprzedanym do Zienita Sankt Petersburg Ivica Križancem i kontuzjowanym Panče Ćumbevem. Dwóch środkowych obrońców Dyskobolii, którzy zastępują Chorwata i Macedończyka, zagrało wczoraj bardzo słabo. Przede wszystkim Słowak Dušan Sninský i Czech Radim Sáblík nie są sprinterami i przegrywali pojedynki szybkościowe z piłkarzami Górnika. Szczególnie wtedy, gdy zagrania za plecy defensorów były precyzyjne. W ten sposób grodziszczanie stracili wczoraj drugiego gola, którego efektownym lobem nad Mariuszem Liberdą uzyskał Tomasz Moskal. W innych sytuacjach sam na sam dobrze bronił Dariusz Brzostowski. Przy pierwszym golu Sebastian Przyrowski nie miał szans na skuteczną interwencję, bo testowany w Polkowicach Słowak Pavol Kováč trafił piłką w samo "okienko" bramki.
Mimo to, do przerwy prowadziła Dyskobolia. Miała wtedy ogromną przewagę, ale jej akcjom brakowało wykończenia. Gole padły po rajdach lewą stroną i zagraniach Marcina Radzewicza. Na prowadzenie wyprowadził Dyskobolię 24-letni Litwin Tomas Radzinevicius.
- Zagrał tylko w pierwszej połowie, bo miałem do dyspozycji pięciu napastników i chciałem dać pograć wszystkim. Litwin pokazał się z niezłej strony. Zostanie z nami do soboty, zagra jeszcze przeciwko Lechowi i wtedy podejmiemy decyzję, co dalej z nim - wyjaśnił trener Radolský.
W drugiej części mecz się wyrównał, a jedyna bramka dla gospodarzy padła z rzutu karnego. Jedenastkę poprzedziły jednak niezwykłe wydarzenia. Po uderzeniu Marcina Nowackiego piłka odbiła się od jednego słupka bramki Górnika, potem od drugiego i trafiła do Adriana Sikory. Ten został sfaulowany, gdy próbował strzelić do pustej bramki.
Dyskobolii nie udało się wygrać. - Bardziej od gry obrony martwi mnie słaba skuteczność. Nowacki, Sikora i Ślusarski zmarnowali idealne okazje strzeleckie - smucił się Radolský.
Drugą bramkę dla Dyskobolii w meczu z Górnikiem Polkowice zdobył testowany w Grodzisku Litwin Tomas Radzinevicius. 24-letni zawodnik z Sūduva Marijampolė zagra jeszcze w sobotę w sparingu z Lechem Poznań i potem okaże się, czy Dyskobolia podpisze z nim kontrakt.
źródło: dyskobolia.net / Gazeta.pl
Zagłębie Lubin 0-0 Worskła Połtawa
Zagłębie Lubin: Szmatuła - Kłos, Strąk, Januszewski, Kalousek, Łobodziński, Jackiewicz, Szczepkowski, Pach, Piszczek, Niciński. Grali ponadto: Żebrowski, Puchalski, Pietroń, Żytko, Murdza, Mierzejewski, Iwański.
Worskła Połtawa: Andrij Piatow (46 Dmytro Stojko) - Wołodymyr Sandułowycz (46 Denys Stojan), Curri (46 Mykoła Zakotiuk), Serhij Radewycz, Hennadij Chrol (46 Wołodymyr Ołefir), Hennadij Medwiediew (46 Rusłan Solanyk), Miłłeti (46 Siergiej Pszenicznych), Ołeksandr Swystunow (46 Maksym Karpenko), Sergiu Epureanu, Jurij Cełych (46 Roman Kapanistyj), Vladimir Milenković (46 Serghei Cuzneţov).
źródło: vorskla.com.ua / PZPN
Jagiellonia Białystok 1-0 Górnik Łęczna
Tales Schütz 20
Jagiellonia Białystok: Olszewski - Kulig, Napierała, Kolasa, Chańko (60 Zalewski) - Łatka, Markiewicz, Speichler, Sobolewski - Matys (70 Żuberek), Schütz (46 Konon).
Górnik Łęczna: Bledzewski (46 Mioduszewski) - Pawelec (46 P.Bronowicki), Bożyk, Jurkowski, Šiklić (65 A.Budka) - Madej (65 Sołdecki), Kucharski (46 Wędzyński), Nikitović, Nazaruk (46 G.Bronowicki) - Szałachowski (46 Jezierski), Kubica. Grał także: Nowak.
czerwona kartka: Cezary Kucharski (Górnik Łęczna, 23. minuta).
Przebywający na zgrupowaniu w Zaździerzu koło Płocka piłkarze białostockiej Jagiellonii rozegrali dzisiaj mecz sparingowy z pierwszoligowym Górnikiem Łęczna i zwyciężyli 1-0 (1-0).
Rozgrywane na sztucznej nawierzchni w Płocku spotkanie było dość wyrównane, jednak to białostoccy piłkarze stworzyli więcej klarownych sytuacji do zdobycia bramek. W 19. minucie po długim prostopadłym zagraniu Adriana Napierały w doskonałej sytuacji znalazł się Paweł Sobolewski, niestety piłka po strzale naszego pomocnika trafiła w słupek. Górnicy zdążyli wyekspediować futbolówkę z pola karnego, jednak ta znalazła się ponownie w posiadaniu jagiellończyków. Piotr Matys dograł idealnie to Talesa Schütza, a ten płaskim strzałem tuż przy słupku pokonał Andrzeja Bledzewskiego. Po zmianie stron najlepszą sytuację na podwyższenie rezualtatu zaprzepaścił w 51. minucie Matys, który przestrzelił głową w idealnej sytuacji po akcji Dariusza Łatki z Ernestem Kononem i dośrodkowaniu tego drugiego.
Pomimo, iż był to tylko sparing doszło do kilku ostrych spięc pomiędzy zawodnikami obu zespołów. W 23. minucie po brzydkim faulu bez piłki na Jacku Markiewiczu sędzia wyrzucił z boiska Cezarego Kucharskiego, jednak na prośbę naszego trenera, Adama Nawałki po pięciu minutach "górnicy" ponownie grali w komplecie.
źródło: www.jagiellonia.tk / gornik.leczna.com / jagiellonia.pl / Kurier Lubelski
Zarząd Górnika Zabrze SSA rozwiązał w czwartek, za porozumieniem stron, umowę o pracę z trenerem Edwardem Lorensem.
Treningi poprowadzi asystent Lorensa - Marek Wleciałowski, a nowy trener drużyny ma być znany w najbliższym czasie.
"Umówiliśmy się z trenerem Lorensem, że sprawy nie komentujemy. Zespół wyjeżdża za dwa dni na zgrupowanie do Włoch i w tak szybkim tempie nowego szkoleniowca na pewno nie znajdziemy. Być może ktoś dotrze do drużyny podczas obozu. Muszę porozmawiać z synem, który jest zagranicą" - powiedział prezes Górnika Zbigniew Koźmiński.
Jego syn Marek jest głównym udziałowcem Górnika. Lorens w połowie grudnia 2004 zastąpił na stanowisku trenera drużyny Górnika, Wernera Liczkę, który przeniósł się do Wisły Kraków.
(PAP)
Defensywny pomocnik z Argentyny, Matias Ezequiel Favano rozpoczął dziś w Lechu Poznań testy.
24-letni piłkarz wcześniej występował w Urugwaju, Chile i rodzimym Deportivo Espanol de Buenos Aires (grającym w odpowiedniku naszej III ligi).
W Europie testowany był m.in w Arisie Saloniki i Cracovii.
kolejny pilkarz ktory u nas sie nie sprawdzil idzie do Lecha?
wislakrakow.com/WH/03 lutego 2005 17:57
Żurawski o krok od Trabzonsporu
Wisła Kraków oczekuje na gwarancje finansowe tureckiego Trabzonsporu zabezpieczające ewentualną umowę transferu Macieja Zurawskiego - poinformował serwis wislakrakow.com.
- Nie mamy powodu, by nie wierzyć w wiarygodność finansową Trabzonsporu. Jednak przy umowie handlowej o wartości kilku milionów euro wiara to zdecydowanie za mało: konieczna jest 100-procentowa pewność. Jeśli klub jest wiarygodny finansowo, bez trudu uzyska powszechnie stosowane w obrocie gospodarczym gwarancje bankowe. Nie jest to przecież nic innego, jak standardowy dokument zabezpieczający płatności wynikające z umów finansowych z odroczonym terminem zapłaty. Nie rozumiemy więc, dlaczego wiarygodna firma broni się przed tego typu rozwiązaniem - powiedział rzecznik Wisły Kraków Jerzy Jurczyński, cytowany w serwisie wislakrakow.com.
Wisła Kraków i Trabzonspor ustaliły warunki ewentualnego transferu.
- W trakcie rozmów pojawiła się propozycja Trabzonspor zawarcia umowy wypożyczenia Macieja Żurawskiego do końca sezonu bez opcji transferu. Ustaliliśmy również warunki finansowe takiego wariantu. Oczywiście kwoty w tym przypadku za wypożyczenie są wyższe od ustalonych wcześniej w wariancie z opcja transferu - dodał Jurczyński.
Nie są prowadzone dalsze renegocjacje osiągniętego porozumienia. Wisła Kraków SSA podpisze umowę transferu Żurawskiego lub wypożyczenia w chwili uzyskania gwarancji finansowych zabezpieczających przyszłe zobowiązania Trabzonsporu.
Źródło: wislakrakow.com
***************************************************************************************
WH inf. własna/03 lutego 2005 16:35
TFP: Żurawski piłkarzem Trabzonsporu
Napastnik Wisły Kraków Maciej Żurawski nie został sprzedany do Trabzonsporu, ale Turecka Federacja Piłkarska na swojej oficjalnej stronie internetowej uznała go piłkarzem klubu z Trabzonu.
Maciej Stanisław Żurawski widnieje w bazie piłkarzy Trabzonsporu zgłoszonych do rozgrywek ligi tureckiej z licencją o numerze 14225.
Kontrakt wiślaka z Trabzonsporem - według Tureckiej Federacji Piłkarskiej - obowiązuje od 1 lutego 2005 roku. Umowa Żurawskiego ma wygasnąć 30 czerwca 2007 roku.
Wisła Kraków i Trabzonspor ustaliły już warunki ewentualnego transferu piłkarza. Krakowski klub czeka obecnie na gwarancje bankowe potwierdzające wiarygodność finansową Trabzonsporu.
Legia Warszawa 1-0 FK Smederevo
Tomasz Kiełbowicz 54
Legia Warszawa: Artur Boruc - Paweł Kaczorowski (46 Jacek Magiera), Jakub Rzeźniczak, Veselin Đoković - Tomasz Kiełbowicz (64 Krzysztof Król), Łukasz Surma, Marcin Smoliński (64 Tomasz Sokołowski II), Ireneusz Kowalski (46 Marcin Rosłoń), Aleksandar Vuković (64 Tomasz Sokołowski I) - Piotr Włodarczyk (64 Dariusz Zjawiński), Marek Saganowski (64 Maciej Korzym).
FK Smederevo: (skład wyjściowy) Dragan Žilić - Oliver Đokić, Dragan Radosavljević, Ivan Živanović, Marko Sočanac, Vladimir Krnjinac, Zoran Kulić, Nikola Jevtić, Mario Gavrilović, Dragan Tadić, Saša Kocić.
czerwona kartka: Dragan Žilić (60. minuta, za zagranie ręką poza polem karnym).
W swym drugim meczu podczas zgrupowania na Cyprze, Legia zmierzyła się z dziesiątym zespołem serbskiej ekstraklasy - FK Smederevo (dawnym FK Sartid). Podopieczni Jacka Zielińskiego pokonali Serbów 1-0, a jedyna bramkę w tym spotkaniu strzelił Tomasz Kiełbowicz w 54. minucie.
Kolejny sparing podczas cypryjskiego zgrupowania już w najbliższą niedzielę, a przeciwnikiem warszawskiej Legii będzie 1.FC Brno.
źródło: Legia.com.pl
Amica Wronki 3-1 Sportul Studenţesc Bukareszt
Jacek Dembiński 14, 31, Marcin Kikut 27 - ? 85
Amica Wronki: Cierzniak - Skrzypek (60 Kucharski), Smirnovs (55 Stasiak), Bieniuk (46 Dziewicki), Dudka (80 Lisowski) - Kikut (60 Banaczek), Marcin Burkhardt (70 Filip Burkhardt), Šimr, Murawski, Gregorek (80 Pek) - Dembiński (55 Grzybowski).
W meczu sparingowym rozegranym w Turcji, Amica Wronki pokonała 10. drużynę rumuńskiej ekstraklasy (Divizia A) Sportul Studenţesc Bukareszt 3-1 (3-0).
Mecz z Rumunami był już ostatnim pojedynkiem kontrolnym wronczan podczas zgrupowania w Turcji - w piątek zespół Amiki wraca do Polski.
Początkowo rywalem czwartej drużyny polskiej ekstraklasy miało być Dinamo Mińsk, ale już w środę doszło do zmiany przeciwnika. - Dinamo coś za dużo kombinowało - mówił dyrektor Amiki Marek Pogorzelczyk.
źródło: Gazeta.pl
Zamieszania z transferem Żurawskiego ciąg dalszy
Milion euro zażądała Wisła Kraków od Trabzonsporu za wypożyczenie Macieja Żurawskiego do końca rundy wiosennej, chociaż jeszcze kilka tygodni temu zgadzała się na kwotę o połowę niższą - pisze "Przegląd Sportowy".
To oznacza, że mistrzowie Polski nie chcą oddać Turkom swojego najlepszego W czwartek działacze Tranbzonosporu, którzy walczą z determinacją o Żurawskiego, przedstawili Wiśle nową ofertę.
"Zaproponowaliśmy wypożyczenie Żurawskiego do końca obecnego sezonu bez opcji transferu definitywnego, bo wydawało mi się, że właśnie taka opcja krakowianom odpowiadała. Reakcja Wisły kolejny raz nas zaskoczyła, ponieważ za wypożyczenie zażądała kwoty dwukrotnie wyższej o zaproponowanej" - powiedział Metin Akbasoglu, menedżer Trabzonsporu.
Hubert Praski, przewodniczący Rady Nadzorczej Wisły Kraków SSA, powiedział, że jest przeciwnikiem wypożyczeń, ale zastrzegł, iż jest to jego prywatna opinia.
Tymczasem w oficjalnym komunikacie wysłanym przez Wisłę do mediów czytamy: „W trakcie rozmów pojawiła się propozycja Trabzonspor zawarcia umowy wypożyczenia Macieja Żurawskiego do końca sezonu bez opcji transferu. Ustaliliśmy również warunki finansowe takiego wariantu. Oczywiście kwoty w tym przypadku za wypożyczenie są wyższe od ustalonych wcześniej w wariancie z opcją transferu. Nie są prowadzone dalsze renegocjacje osiągniętego porozumienia. Wisła Kraków SSA podpisze umowę transferu Macieja Żurawskiego lub wypożyczenia (bez opcji transferu) w chwili uzyskania gwarancji finansowych zabezpieczających przyszłe zobowiązania Trabzonspor".
Więcej szczegółów w "Przeglądzie Sportowym"
Wisła Kraków przegrała 0:1 (0:1) ze szwajcarskim FC Winterthur w swoim ostatnim meczu sparingowym podczas zgrupowania w tureckim Manavgat.
:-)))))))))))))
Bramkę zdobył w 21. min Digenti. Był to mecz o piąte miejsce w turnieju Nazar Cup. Wiślacy zajęli ostatnie miejsce.
W zespole mistrza Polski zabrakło sześciu kadrowiczów: Marcina Baszczyńskiego, Arkadiusza Głowackiego, Marka Zieńczuka, Radosława Sobolewskiego, Macieja Żurawskiego i Tomasza Frankowskiego, którzy już w czwartek wyjechali do Polski w związku ze zgrupowaniem kadry Pawła Janasa.
To był ostatni sprawdzian wiślaków w Turcji. W sobotę wracają do Krakowa. Z ekipą nie powróci trener Werner Liczka, który wraz z dyrektorem sportowym Grzegorzem Mielcarskim poleci do Portugalii, gdzie będzie oglądał kandydatów do gry w Wiśle. Są to Brazylijczyk Jean Paulista i Portugalczyk Candido Costa.
Wisła Kraków - FC Winterthur 0:1 (0:1)
Bramka: Digenti (22 min.)
Wisła Kraków: Majdan – Nawotczyński (46 min. - Mysiak), Kłos, Kowalczyk, Stolarczyk – Kwiek, Cantoro, Ekwueme, Mijailović – Brożek, Omeonu
Wyniki meczów rozegranych podczas zgrupowania w Turcji:
Wisła – FC Winterthur 0:1 (0:1)
Wisła – Sportul Studentesc Bukareszt 0-0, k. 5-4
Wisła - Grasshoppers Zürich 0:2 (0:1)
Wisła - FC Luzern 3:0 (1:0)
Madejski chyba nie najlepiej trafił.
--
Okręt tonie
Jeszcze w środowe popołudnie Edward Lorens żartował wspólnie z Adamem Matyskiem, jak będą spędzali wieczory podczas zgrupowania Górnika we Włoszech. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Lorens sporządził listę trzydziestu zawodników, którzy wyjadą w niedzielę do Italii. Co więcej, w czwartek poprowadził przedpołudniowy trening. Kilkanaście minut po jego zakończeniu Edward Lorens przestał być trenerem Górnika Zabrze.[...]
Niczym "miecz Demoklesa" wisi nad Górnikiem Zabrze sprawa sprzed lat, a dotycząca transferów Marcina Kuźby i Kamila Kosowskiego. Gwarek zgodził się na obniżenie tej sumy i rozłożenie jej na raty, jednak Górnik twierdzi, że nie jest w stanie spłacić miliona złotych. I tą sprawą ma przede wszystkim zająć się prezydent Zabrza. A jest nagląca. Na Roosevelta jest już pismo wysłane przez Gwarek, w którym klub chce do 25 lutego dostać należne mu 460 tysięcy złotych.
Zbigniew Koźmiński mówi:
Wiem, że Gwarek powinien dostać te pieniądze. Wiem też, że dla nas byłby to wyrok i koniec Górnika. Można wylać dziecko razem z kąpielą. Chcemy się dogadać. Oferujemy na dziewięć lat reklamy na stadionie. My z synem zagwarantujemy jedną, drugą znalazłoby miasto. Czego jeszcze oczekujemy od gminy? Stworzenia klimatu wokół klubu. Nasze możliwości już się wyczerpują. Marek twierdzi, że nie da już swojej złotówki i mówi prawdę. W ciągu roku włożył swój milion. On nie ma fabryki jak Drzymała, która funkcjonuje na innych zasadach. Wyciąga ze swojej kieszeni, która kiedyś będzie pusta, bo nie prowadzi żadnej działalności. Wyprowadził klub na prostą, jest perspektywiczna kadra i teraz chcemy, by ktoś się do tego włączył. Jestem po tym spotkaniu optymistą. W końcu rozmawialiśmy szczerze i otwarcie. I mam nadzieję, że będą z tych rozmów konkrety.
Marek Koźmiński stwierdza kategorycznie:
- Już w Górnika swojego grosza nie włożę, bo za pieniądze, które władowałem w klub z Roosevelta kupiłbym sobie kilka domów w Krakowie! Dziś nie mamy w kasie 100 złotych. Gdy przejmowałem Górnika nie było kolejki chętnych, a wręcz wydawało się, że to koniec tego utytułowanego klubu. Dziś Górnik jest drużyną na przyzwoitym poziomie. Uważam, że jest silniejszy niż jesienią, bo młodzież jest o kilka miesięcy starsza. Spłacane jest sukcesywnie zadłużenie. W maju 2005 roku wyrównamy "budżetówkę", zostaną zaległości w stosunku do 3-4 starszych zawodników. Piłkarze otrzymają wypłaty po powrocie ze zgrupowania we Włoszech. Nie grozi nam dziś upadek. Ale co będzie jutro? Może będzie tak, że nie chcąc zbankrutować, będziemy musieli pozbyć się piłkarzy, obniżając dramatycznie poziom sportowy zespołu? Takie ryzyko istnieje, choć w przeciwieństwie do Groclinu czy Wisły Kraków, gdzie Cupiał powiedział dość, nie wyprzedajemy drużyny. Dziś możemy się pochwalić dwunastoma reprezentantami kraju w różnych kategoriach wiekowych. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że zostaliśmy sami.
Czego oczekuje Górnik od miasta, które przecież utrzymuje klubowe obiekty? Miasta nie mogą łożyć kasy na spółki.
- Wodzisław ma parkingi, z których czerpie zyski, Piast ma giełdę samochodową, a Górnik? Jak mamy rywalizować z konkurencją. Cwaniactwem? Trzecioligowy Hutnik otrzymuje drugi rok z rzędu dotację w wysokości 2 milionów złotych na infrastrukturę.
Dlaczego sponsorzy nie garną się do Górnika?
- A kto ma dziś w lidze sponsorów? Legia ma "Królewskie" na koszulkach, a Pogoń "Bosmana". Amica, Łęczna, Lubin i Płock mają swoich sponsorów strategicznych i tyle. Ptak zaszantażował Szczecin i wywalczył swoje.
Może łatwiej byłoby po "widzewsku" pozbyć się garbu długów?
- Boniek niech nie będzie taki mądry mówiąc, że jego stowarzyszenie nie ma nic wspólnego z długami poprzedników. Na tej zasadzie ja też nie będę płacił zaległości, które powstały za czasów Płoskonia. To absurdalne, a następny w kolejce jest Ruch Chorzów. Na razie próbują się wykręcić z długów, ale środowisko musi powiedzieć głośno - żegnaj Gienek, tak się nie da.
Jest jakaś graniczna data, po której powie pan "pas"?
- Oczywiście, że mogę klub sprzedać, ale chodźmy po ziemi. Beze mnie Górnik nie ma szans. To co mówię nie oznacza, że jestem taki pewny siebie. Takie są dziś realia. Mam 33 lata, chcę coś zrobić i nie mam zawistnej mentalności Polaków. Ktoś mi zarzucił, że kupiłem sobie nowy samochód. Stać mnie na to. Nikogo nie okradłem. 12 lat ciężko harowałem na Zachodzie, nie chodziłem na dyskoteki, gdy inni się bawili, ponieważ chciałem być lepszy. Jeśli jednak takich ludzi się zrazi, to nie widzę przyszłości dla tego kraju i dla polskiej piłki. Kto ma tchnąć nową wiarę i dokonać reform? Ludzie po 60-tce? Nie odżegnuję się od błędów, bo też je popełniam. Przyjmę każdą krytykę, ale nie żyjmy tylko historią Górnika. Mówmy głośno jak ratować czternastokrotnych mistrzów Polski i symbol Zabrza. Ten okręt jeszcze pływa. Jeśli zacznie tonąć, to ja się uratuję. Górnik niestety utonie.
Źródło: Sport - Dariusz Czernik, Zbigniew Cienciała
--
Wiceprezydent Zabrza Andrzej Góra:
Zdaję sobie sprawę, że specyfika śląskich klubów rodzinnych - w których jeszcze długo po meczu dyskutowało się o grze zawodników, a w tygodniu kibice spotykali się w kawiarence i rozmawiali o futbolu - to już czas przeszły. Mam jednak wrażenie, że dzisiejszym kibicom przydałby się może ciut większy związek emocjonalny z drużyną i klubem. Obecnie chyba o to trudno...
Źródło: Sport - Dariusz Leśnikowski
Wiadomość zmieniona (04-02-05 19:02)
Żurawski zostaje w Wiśle!
Turecki Trabzonspor nie nadesłał w piątek do Wisły Kraków gwarancji bankowych na sfinansowanie transferu Macieja Żurawskiego i tym samym piłkarz pozostanie na razie w drużynie mistrza Polski.
W Turcji piątek był ostatnim dniem dokonywania zmian w drużynach piłkarskich.
"Czekaliśmy w piątek na gwarancje bankowe z Trabzonsporu, ale nie nadeszły i w ten sposób ostatecznie zakończyły się próby kupienia Żurawskiego przez Turków - powiedział prezes Wisły Janusz Basałaj. - Żurawski pozostaje więc zawodnikiem Wisły i poleci z drużyną na kolejne zgrupowanie na Cypr. Na razie nie nadeszły dla niego propozycje transferowe z innych klubów".
[url]http://www.onet.pl/e00[/url]
Nie wiem na ile prawdziwe bo z onetu:)
Prezes GKS-u Katowice rozmawiał w piątek w PZPN-ie
Prezes GKS-u Piotr Dziurowicz rozmawiał w PZPN-ie w sprawie zawieszenia licencji dla katowickiego klubu. Przypomnijmy, że przed tygodniem [b]Wydział Dyscypliny, działając bez porozumienia z innymi działaczami piłkarskiej centrali, podjął decyzję o zawieszeniu licencji dla "Gieksy". W wypowiedziach najważniejszych działaczy PZPN dało się natomiast wyczuć niezadowolenie z powodu takiego obrotu sprawy[/b]. - Spotkałem się z prezesem Michałem Listkiewiczem i wiceprezesem Eugeniuszem Kolatoremi, aby omówić sprawę odwołania do Najwyższej Komisji Odwoławczej, a także problemy związane z naszym klubem. Nic więcej nie mogę powiedzieć, klub potrzebuje teraz spokoju - mówił nam wczoraj Dziurowicz.
[b]Nastawienie działaczy PZPN-u do katowickiego klubu wydaje się być pozytywne, mogą o tym świadczyć zmiany, do których doszło w strukturach Wydziału Dyscypliny. Pożegnał się z nim m.in. jego sekretarz Stanisław Wzorek, który tak ochoczo wypowiadał się na temat ukarania GKS-u.[/b]
- To rutynowe zmiany, które następują zawsze po wybraniu nowych władz PZPN. Przewodniczący WD Adam Tomczyński został na przykład szefem Komisji Odwoławczej, więc proszę uwierzyć, że ta zmiana nie miała nic wspólnego z decyzją o odebraniu licencji - przekonywał wczoraj Kolator. - Pan Wzorek, podobnie zresztą jak inny członek WD Zygmunt Stachura, ma już swój wiek i to jedyny powód jego odejścia z Wydziału. Nie było żadnego spisku - podkreśla Eugeniusz Stanek, przewodniczący NKO.
Do piłkarskiej centrali wpłynęło już odwołanie od ubiegłotygodniowej decyzji WD. - Teraz NKO w trybie pilnym zajmie się tą sprawą. Należy ją szybko rozstrzygnąć - mówi Kolator. - Zajmiemy się tym w piątek albo nawet już we wtorek na specjalnym posiedzeniu - dodaje Stanek.
Źródło: Gazeta Wyborcza - Rafał Góral
Po drugiej stronie Błoń na razie chaos. Frankowski opowiada dziennikarzowi Tempa o treningach Wernera Liczki
==
[...]
Antoni Bugajski:
- Trener próbuje defensywnego pomocnika Radosława Sobolewskiego na prawej pomocy. To chyba świadczy o jego desperacji.
Tomasz Frankowski:
- Testuje różne warianty ustawienia zawodników, ale nie sądzę, by docelowo Radek miał grać na boku, bo jest potrzebny w środku. Są piłkarze, którzy mogą zastąpić tych, co odchodzą. Duże możliwości ma choćby Kwiek. Zresztą, gdy przychodził do nas Gorawski, to miał być napastnikiem, a potem okazało się, że bardziej przydatny będzie jako pomocnik.
[...]
Bugajski:
- Na treningach w Turcji trener Liczka często podnosił na was głos i raczej nie przebierał w słowach.
Frankowski:
- Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek pracował z tak ostro reagującym trenerem. Rzeczywiście jest dużo krzyku, a to pewnie dlatego, że nie do końca rozumiemy szkoleniowca. On chce przekazać nam swoje koncepcje, ale to nie oznacza, że my od razu je sobie przyswoimy.
Bugajski:
- Czyżby wasza gra pod kierunkiem Liczki miała się różnić aż tak bardzo od tego, co pokazywaliście za czasów Henryka Kasperczaka?
Frankowski
- Odnoszę wrażenie, że nasz styl się znacznie zmieni. Teraz będziemy ustawieni bardziej defensywnie.
[...]
legia.net/TK/06 lutego 2005 16:23
Zwycięstwo Legii w sparingu
Legia Warszawa wygrała drugi mecz kontrolny na zgrupowaniu na Cyprze. Tym razem pokonała 2:1(2:1) czeski FC Brno - poinformował serwis legia.net.
Wynik meczu został ustalony już w I połowie. Prowadzenie dla Legii uzyskał w 19. minucie z rzutu karnego Jacek Magiera. Na 2:0 w 25. minucie podwyższył Tomek Sokołowski II. FC Brno kontaktową bramkę zdobyło w 29. minucie po stałym fragmencie gry.
Legia zagrała w następującym ustawieniu:
Krzyształowicz (46-Fabiański) - Kaczorowski (60-Szala), Djoković, Magiera, Król (60-Kiełbowicz) - Kowalski (60-Rzeźniczak), Rosłoń, Vuković (60-Smoliński), Sokołowski II (60-Korzym) - Zjawiński (60-Saganowski), Karwan (60-Sokołowski I).
Więcej szczegółów w serwisie legia.net
Dwaj zawodnicy Igloopolu Dębica – Marcin Juszkiewicz i [b]Tomasz Dziobek[/b], otrzymali zaproszenie na testy w I-ligowej Odrze Wodzisław.
Do zespołu, który prowadzi Franciszek Smuda, mieli dojechać już dzisiaj, ale warunki pogodowe sprawiły, że najprawdopodobniej będą uczestniczyć dopiero w sobotnim sparingu Odry z Zagłębiem Sosnowiec.
22-letni Juszkiewicz to rozgrywający lub skrzydłowy, 23-letni Dziobek jest kryjącym obrońcą lub defensywnym pomocnikiem.
Dolcan Ząbki 2-5 Polonia Warszawa
Daniel Wysocki 58, Andrzej Rzepecki 75 (k) - Igor Gołaszewski 8, 80, Piotr Stokowiec 50, Sławomir Jarczyk 75, Richard Kanu Nwaeze 90
Polonia Warszawa: Kieszek (46 Fogler) – Jarczyk, Duda, Szymanek (61 Moryc), Jakosz – Kęska, Mazurkiewicz, Kotwica (46 Wróblewski), Stokowiec – Imeh (46 Kanu), Gołaszewski.
Warszawski zespół rozegrał sparing z liderem grupy mazowieckiej 4. ligi w drodze powrotnej ze zgrupowania w Ciechanowie. Piłkarze Polonii będą mieli teraz dwa dni wolne. Wznowią treningi w poniedziałek. W środę Polonia rozegra sparing z Warką, a w sobotę z Mazowszem Grójec. 17 lutego zespół z Konwiktorskiej wyjedzie na zgrupowanie na Cypr.
źródło: www.ksppolonia.com / www.wielkapolonia.pl / PAP
GKS Katowice 1-1 GKS Bełchatów
Artur Andruszczak 68 - Edward Cecot 51
GKS Katowice: Leciejewski - Pęczak, Markowski, Bartnik - Andruszczak, Widuch, Czerwiec, Studziński, G.Górski - Kmiecik, Mielnik. Grali także: Sławik, Wijas, Krauze, Polczak, Sroka, Sala.
GKS Bełchatów: Ptak - Pietrasiak (46 Berliński), Fröhlich, Kościuk (46 Cecot), Popek (70 Michalak) - Pawlusiński (75 Tosik), Hinc (46 Fonfara), Kuranty (46 Wiechowski), R.Górski - Matusiak (46 Garguła), Chmiest (46 Król).
W barwach katowickiej drużyny był próbowany 21-letni pomocnik Robert Studziński, który jest piłkarzem Zagłębia Sosnowiec wypożyczonym w rundzie jesiennej do Walki Zabrze. Na mecz nie dojechał natomiast inny gracz Zagłębia, 21-letni obrońca Przemysław Broczkowski. - Przemek zdał na medycynę i ma sporo zajęć na studiach. Akurat dzisiaj wypadł mu egzamin - usprawiedliwiał go Krzysztof Tochel, szkoleniowiec Zagłębia, który obserwował spotkanie rozgrywane na sztucznej murawie bocznego boiska Stadionu Śląskiego.
Według trenera "Gieksy" Jana Furtoka, Studziński dostanie kolejną szansę. - Cieszę się, bo sądzę, że wypadłem nie najgorzej. Gra w tak doświadczonej drużynie, jak GKS, to wielki zaszczyt. Jeżeli zostanę tutaj, to z czasem na pewno zgram się z resztą chłopaków - mówił Studziński. Nie zagrał wczoraj Dawid Plizga, który jest kontuzjowany. - To poważne stłuczenie kości śródstopia. Rehabilitacja potrwa przynajmniej 10 dni - informował Tomasz Misiewicz, klubowy lekarz. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Grzegorz Górski, po którego solowej akcji padł wyrównujący gol. Pomocnik GKS-u minął trzech obrońców z Bełchatowa i podał do Artura Andruszczaka, który umieścił piłkę w siatce. - Grzesiu zagrał tak, jak sobie tego życzę. Jest agresywny i walczy. Tylko taka grą możemy obronić się przed degradacją - podkreślał Furtok.
W drugiej połowie spotkania w barwach Bełchatowa wystąpił wychowanek klubu z Bukowej Grzegorz Fonfara. - Coraz lepiej czuję się w Bełchatowie, niczego mi tutaj nie brakuje. To bardzo dobrze zorganizowany klub. Żebym jeszcze tylko wywalczył miejsce w pierwszej jedenastce - mówił piłkarz.
W końcówce spotkania katowiczanie mogli zdobyć drugiego gola, jednak piłka po strzale Grzegorza Kmiecika trafiła w spojenie słupka i poprzeczki. Kolejny sparing GKS rozegra w środę. Rywalem katowiczan będzie Zagłębie Sosnowiec. - Chcemy zagrać o godz. 16 przy sztucznym oświetleniu, ale wszystko zależy od pogody - mówił Furtok.
źródło: www.gks.katowice.pl / PAP / gazeta.pl
Wisła Płock 3-0 Jagiellonia Białystok
Mamia Dżikia 47, Dariusz Gęsior 63, Ireneusz Jeleń 75
Wisła Płock: Wierzchowski - Rachwał, Belada, Peković, Čolaković - Gevorgyan, Dżikia, Gęsior, Vujović, Klimek - Jeleń.
Jagiellonia Białystok: Olszewski - Zalewski (46 Kulig), Napierała, Kolasa, Chańko - Łatka, Markiewicz, Speichler, Sobolewski - Pawlak (46 Konon), Matys (72 Żuberek).
widzów: 200.
W sparingowym spotkaniu rozegranym w Płocku miejscowa Wisła pokonała drugoligową Jagiellonię Białystok 3-0.
źródło: www.wisla-plock.pl / jagiellonia.pl / www.jagiellonia.neostrada.pl / Gazeta.pl / Gazeta Współczesna
Piast Gliwice 2-1 Odra Wodzisław Śląski
Robert Sierka 34, Piotr Uss 62 - Sławomir Szary 97 (k)
Piast Gliwice: (I połowa) Kozik - Kędziora, Bednarz, Piekarski, Zadylak - Podgórski, Gamla, Sierka, Pałkus - Wróbel, Kukulski. (II połowa) Gorczyca - Honory, Szmatiuk, Kędziora, Kupis - Segovia, Guła, Żyrkowski, Taraszkiewicz - Uss, Ankowski.
Odra Wodzisław Śląski: (I połowa) Sabela - Grzyb, Drzymont, Dymkowski, Myszor - Masłowski, Muszalik, Kubisz, Woś, Rocki - Ziarkowski. (II połowa) Sabela - Cichy, Krysiński, Szymiczek, Szary - Sikora, Kokoszka, Adaszek, Zganiacz, Wieczorek - Szewczuk.
grano 2x50 minut.
sędziował: Marek Kowal.
W 68. minucie Keith Segovia (Piast) nie wykorzystał rzutu karnego (Witold Sabela obronił).
Odra Wodzisław przegrała w Gliwicach z Piastem. Mecz trwał dwa razy po 50 minut. W zespole Odry cały mecz rozegrał bramkarz Witold Sabela. - Uzgodniliśmy z trenerem Franciszkiem Smudą, że jedna połowa to za mało, aby zobaczyć, w jakiej formie jest Sabela. Z kolei w poniedziałek w sparingu z Widzewem cały mecz rozegra Mariusz Pawełek, a trzeci bramkarz Wojciech Skaba będzie sprawdzany w meczach rezerw - mówi trener bramkarzy Marek Bęben. Sabela spisywał się nieźle. W 47. min obronił rzut karny wykonywany przez Amerykanina Keitha Segovię.
- Wyniki meczów kontrolnych nie mają znaczenia. Prawdziwy sprawdzian formy naszych graczy nastąpi na zgrupowaniu w Turcji [zespół wyjeżdża do Antalyi 15 lutego - przyp. red.] - twierdzi Smuda. W Odrze zabrakło Marcina Malinowskiego (zapalenie ścięgna Achillesa), Marcina Bednarka (uraz barku) i Nigeryjczyka Jamesa Oamena, który rozgrzewał się podczas spotkania, ale trener nie wpuścił go na murawę. Oamen będzie występował w sparingach rezerw.
W Piaście zabrakło Brazylijczyka Hudsona da Silva Nery, który - jak już pisaliśmy - obraził się na trenerów Piasta. - Kiedy chciałem zabrać go z hotelu na sparing, Brazylijczyk powiedział, że wraca do kraju. Chyba spieszy się na karnawał - ironizuje Janusz Bodzioch, asystent trenera Jacka Zielińskiego. Nery obraził się, ponieważ w piątek po treningu nikt nie odwiózł go do hotelu. - Miałem wtedy do załatwienia kilka spraw i nie mogłem go podwieźć. Inny z naszych piłkarzy, Marcin Honory, też wracał pieszo i nie miał do nikogo pretensji - dodaje Bodzioch.
Po raz kolejny byli natomiast sprawdzani wspomniany Amerykanin Segovia i Honory oraz Arkadiusz Taraszkiewicz i Wojciech Ankowski. Niedługo trener Zieliński podejmie decyzje, kto z tej czwórki pojedzie 10 lutego na obóz do Niemiec.
źródło: www.odra.wodzislaw.pl / PAP / Gazeta.pl
Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 1-0 Lech Poznań
Adrian Sikora 64
Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski: Przyrowski (46 Brzostowski) - Piechniak, Sáblík, Pawlak, Vranješ - Zając (76 Dudziński), Goliński (46 Kaczmarczyk), Kozioł, Nowacki (46 Radzewicz) - Porázik (46 Radzinevicius), Ślusarski (46 Sikora).
Lech Poznań: Piątek (46 Kotorowski) - Jakubowski, Kuś (46 Mowlik), Wójcik (46 Telichowski), Topolski (46 Lasocki) - Świerczewski (46 Favano Otermín), Scherfchen, Bugała (55 Magdziarz) - Wachowicz (46 Nawrocik), Sasin (46 Zakrzewski) - Reiss (46 Gajtkowski).
W sparingowym meczu rozegranym w Grodzisku Wielkopolskim, Dyskobolia pokonała poznańskiego Lecha 1-0 (0-0).
Ze względu na rozpoczynajace się jutro zgrupowanie reprezentacji, mecz rozegrano na boisku treningowym, które bardziej przypominalo lodowisko niż murawę. W pierwszej połowie gracze z Grodziska byli stroną przeważajacą, jednak nie potrafili strzelić gola. Najlepszą okazję do zdobycia bramki miał Bartosz Ślusarski, ale z 5 metrów fatalnie spudłował. Na drugą połowę Dyskobolia wyszła w dość zmienionym składzie, gdyż na boisku pojawili się: Brzostowski, Kaczmarczyk, Radzewicz, Sikora i Radzinevicius. Sikora już na początku swojego pobytu na boisku mógł strzelić dwie bramki, jednak dopiero za trzecią próbą pokonał Kotorowskiego. Wcześniej Kotorowski obronił strzały Kozioła i Kaczmarczyka. Następnie gra się wyrównała, a Lech był bliski wyrównania, ale strzał Mowlika zablokowali obrońcy Dyskobolii. Przy kolejnej próbie "Kolejorza" dobrą interwencją popisał się Dariusz Brzostowski.
źródło: lechpoznan.pl / dyskobolia.net
Wisła Płock 4-2 Jagiellonia Białystok
Paweł Sobczak 22 (k), Marcin Wasilewski 37, 75, Klaudiusz Ząbecki 58 - Dzidosław Żuberek 17, Grzegorz Juzwa 85
Wisła Płock: Krakowiak - Wasilewski, Winnicki, Branfiłow, Janus - Ząbecki, Studen, Romuzga, Peszko, Mierzejewski - Sobczak.
Jagiellonia Białystok: Krymowski (Wałuszko) - Marcinkiewicz, Wasiluk, Kulig (Zalewski), Jurczak - Juzwa, Dzienis, Żuberek (Matys), Gudewicz (Grabowski) - Konon (Pawlak), Figacz.
widzów: 50.
W drugim dzisiejszym spotkaniu pomiędzy Wisłą Płock i Jagiellonią Białystok padł wynik 4-2 (2-1).
Ciekawostką jest występ w tym spotkaniu Dariusza Jurczaka - trenera odpowiedzialnego za przygotowanie fizyczne zawodników Jagiellonii, a ponadto zawodnika Supraślanki Supraśl. W meczu tym w barwach Jagiellonii wystąpił również junior Wisły - Łukasz Figacz, który zastąpił kontuzjowanego Talesa Schütza.
źródło: wisla-plock.pl / www.wisla.plock.pl / www.jagiellonia.neostrada.pl / jagiellonia.pl / Gazeta Współczesna
Lechia Gdańsk 0-3 Górnik Łęczna
Sebastian Szałachowski 50, Łukasz Madej 65, Cezary Kucharski 80
Lechia Gdańsk: Bąk - Gąsiorowski, Brede, Sierpiński, Żuk - Biskup, Wojciechowski, Szulik, Kalkowski - Rusinek, Kazubowski. Po przerwie grali także: Piotrowski, Pietroń, Szczepiński, Sekuła, Borkowski, Pietrowski, Melaniuk.
Górnik Łęczna: Mioduszewski (46 Bledzewski) - Pawelec, Jurkowski (46 Nikitović), Bożyk, Popiela (70 Nowak) - Madej, P.Bronowicki (46 Šiklić), Kucharski, Nazaruk (46 G.Bronowicki), Jezierski (75 Tobiszewski), Szałachowski (80 Prędota). Grali także: Wędzyński, A.Budka.
Lechia Gdańsk uległa 0-3 (0-0) Górnikowi Łęczna w sparingowym meczu rozegranym na boisku AWFiS.
W pierwszej bezbramkowej połowie Lechia była nawet nieco lepszą drużyną i stworzyła kilka dobrych okazji do zdobycia gola, najlepszej po prostopadłym podaniu Macieja Kalkowskiego nie wykorzystał Krzysztof Rusinek. Bardzo dobre spotkanie rozgrywali pomocnicy Lechii Jakub Biskup, który był momentami nie do zatrzymania dla pierwszoligowców, i Sławomir Wojciechowski rozgrywający piłkę w środku pola. Słabo wypadł za to wprowadzony po przerwie Michał Szczepiński, który zaprzepaścił kilka nieźle zapowiadających się akcji. Górnik w drugiej połowie pokazał ładny, techniczny i przemyślany futbol.
źródło:lechia.gda.pl / PAP / gazeta.pl
Górnik Zabrze 0-1 Łódzki KS
Robert Łakomy 65
Górnik Zabrze: Lech (46 Białkowski) - Felipe (50 Stawowy), Pyziak, M.Karwan, Wierzbicki (46 Madejski) - Brożek (60 Drąg), Juszkiewicz (25 Siedlarz), Bukalski (46 Ulisses), Lička (60 Iwanicki) - Aleksander (60 K.Król), Andraszak (46 Okińczyc). Grali także: Rambo, Hernani.
Łódzki KS: Wyparło - Gdak (46 Przybyszewski), Stojković, Sierant (73 Słowiński), Centkowski - Łakomy, Golański (25 Łochowski), Wodniok (83 Dopierała), Leszczyński - Nuckowski (87 Kasztelan), Sotirović (61 Kamiński).
Górnik Zabrze rozegrał trzeci sparing tej zimy i zanotował pierwszą porażkę. Rywalem zabrzan na sztucznej nawierzchni Stadionu Śląskiego był drugoligowy ŁKS. Przed meczem oba zespoły miały podobne problemy. W Zabrzu i Łodzi klubowe kasy świecą pustkami, a piłkarze mają zaległości w wypłatach. Z tego powodu łodzianie planowali nawet strajk i nie chcieli jechać na Śląsk.
W pierwszej połowie Górnik zagrał w silnym ustawieniu, z Marcelem Ličką, Krzysztofem Bukalskim i Michałem Karwanem na czele, gra była ciekawa i wyrównana. Oba zespoły miały okazję na zdobycie gola, w Górniku najlepsze zmarnowali Arkadiusz Aleksander, Rafał Andraszak i Piotr Brożek. Z dobrej strony pokazał się Argentyńczyk z polskim rodowodem Gustavo Marcelo Pyziak. - Widać, że wie, o co w futbolu chodzi - cieszył się trener Marek Wleciałowski, który po rezygnacji Edwarda Lorensa samodzielnie poprowadził zespół.
W drugiej części, gdy doszło do zmian, zabrzanie nieco się pogubili, gorzej grali taktycznie. Efektem była stracona bramka - w 65. min strzelił ją Robert Łakomy.
- Do tej pory mecze rozgrywaliśmy na innych boiskach, gdzie nie brakowało śniegu. Teraz było inaczej. Na świetnie przygotowanej nawierzchni piłkarze nie czuli jeszcze piłki, gorzej było z taktyką, zwłaszcza w drugiej połowie - komentował trener Wleciałowski.
Dla Górnika był to ostatni sparing przed obozem przygotowawczym. Zabrzanie wyjeżdzają na dwutygodniowe zgrupowanie do Włoch, Wleciałowski zabrał 30 piłkarzy.
źródło: www.lkslodz.pl / PAP / Gazeta.pl / Express Ilustrowany / Przegląd Sportowy / Dziennik Zachodni
Zagłębie Lubin 1-0 Metalist Charków
Andrzej Szczypkowski 64 (k)
Zagłębie Lubin: Szmatuła - Kłos, Pokorný, Strąk, Januszewski - Łobodziński, Jackiewicz, Szczypkowski, Kalousek - Niciński, Piszczek. Grali także: Żytko, Iwański, Murdza, Żebrowski, Pach, Mierzejewski, Pietroń, Piotrowski.
źródło: Słowo Sportowe / Przegląd Sportowy
Zagłębie Lubin 3-2 Wołyń Łuck
Mierzejewski 21, Pokorný 32, Żebrowski 78
Zagłębie Lubin: Mađarić - Januszewski, Pokorný, Puchalski, Pietroń (75 Żebrowski), Szczypkowski, Pach (70 Iwański), Łobodziński, Żytko (60 Kłos), Niciński (75 Murdza), Mierzejewski.
źródło: NaszeMiasto.pl
Odra Wodzisław Śląski 3-2 Widzew Łódź
Łukasz Masłowski 5, Marek Kubisz 14, Jan Woś 36 - Radosław Michalski 78, Jarosław Lato 88
Odra Wodzisław Śląski: Pawełek - Grzyb (55 Krysiński), Dymkowski, Drzymont (70 Oamen), Myszor (46 Szary) - Masłowski (55 Sikora), Muszalik (65 Kokoszka), Woś (46 Szymiczek), Kubisz (60 Adaszek), Rocki (60 Wieczorek) - Ziarkowski (46 Szewczuk).
Widzew Łódź: Piekutowski (60 Kościukiewicz) – Pawlak, Wawrzyniak, T.Michalski (60 Wojcieszak), Kubik - Szeremet, R.Michalski, Probierz, Lato - Folc, Egharevba.
W barwach Widzewa gościnnie wystąpił Łukasz Wojcieszak, na co dzień zawodnik Rozwoju Katowice.
źródło: widzew.lodz.pl/ Gazeta.pl
Poledica w Pogoni Szczecin
Serb Mirko Poledica podpisał dzisiaj z MKS Pogoń Szczecin kontrakt obowiązujący do końca czerwca 2005.
Tym samym została już skompletowana cała kadra Pogoni, która jutro wyjeżdża na obóz do Brazylii. Jedno miejsce w samolocie było wolne i czekało właśnie na Mirko Poledice, gdyż ten piłkarz od dłuższego czasu negocjował warunki kontraktu z zarządem Pogoni Szczecin.
Piłkarz ten ma za sobą występy w Lidze Mistrzów ze Spartą Praga. Jednak kibice bardziej pamiętają go z bardzo dobrych występów w Legii Warszawa.
(Więcej-www.pogon.v.pl)
interia.pl
Remis Groclinu
08.02.2005 18:22
W rozegranym w Szamotułach towarzyskim spotkaniu piłkarze Groclinu Dyskobolii Grodzisk zremisowali z Koroną Kolporterem Kielce 2:2 (0:2).
W grodziskim zespole nie zgrali m.in. przebywający na zgrupowaniu reprezentacji Marcin Zając i Michał Goliński oraz kontuzjowany Pance Kumbev.
Bramki: dla Groclinu - Marek Sokołowski (85), Bartosz Ślusarski (90); dla Korony - Adam Czerkas (20), Grzegorz Bonin (43).
(PAP)
interia.pl
AC Perugia 0-4 Wisła Płock
Predrag Vujović 44, Vahan Gevorgyan 50, Adrian Mierzejewski 60, Klaudiusz Ząbecki 80
Wisła Płock: Wierzchowski - Peković, Belada, Čolaković (Janus), Rachwał, Romuzga (Wasilewski), Dżikia (Studen), Klimek (Mierzejewski), Gevorgyan, Vujović, Sobczak (Ząbecki).
W inauguracyjnym meczu Norcia Cup 2005 Wisła Płock rozgromiła włoską Perugię aż 4-0 (1-0).
Wicelider włoskiej Serie B wystąpił jednak w rezerwowym składzie. Włosi w niedzielę rozegrali ligowe spotkanie (zremisowane z Catanią 1-1), zatem ich szkoleniowiec dał szansę gry w sparingu z Wisłą dublerom.
W kolejnym spotkaniu płocczanie zmierzą się w czwartek o 14:30 z zespołem słoweńskim - NK Bela Krajina.
źródło: www.wisla.plock.pl
GS Bagnolese 0-9 Górnik Zabrze
Michał Chałbiński (dwie), Marcel Lička (dwie), Robert Drąg (dwie), Rafał Andraszak, Wojciech Okińczyc, samobójcza
Górnik Zabrze: Lech - Felipe, Hernani, Karwan, Wierzbicki - Ulisses, Pyziak, Lička - Andraszak, Chałbiński, Aleksander. Grali także: Burant, Stawowy, Rambo, P.Król, Madejski, Iwanicki, Siedlarz, Okińczyc, Drąg, João Paulo.
Przebywający na zgrupowaniu we Włoszech piłkarze Górnika Zabrze w swoim pierwszym sparingu rozgromili GS Bagnolese 9-0 (5-0).
W czwartek w kolejnym sparingu zabrzanie zagrają z Udinese Calcio.
W zespole Górnika zadebiutował 19-letni bramkarz Grzegorz Burant. Ten młody piłkarz jest wychowankiem klubu, sprawdzany był w kadrze pierwszego zespołu jeszcze za czasów trenera Wernera Lički.
źródło: PAP / Gazeta.pl
Michał Stasiak w Odrze?
Odra Wodzisław to drugi w ostatnich dniach klub, który zgłosił się do Amiki Wronki z pytaniem o Michała Stasiaka.
- Widzew dzwonił w tej sprawie, kiedy byliśmy w Turcji. Od czasu naszego powrotu, nikt z Widzewa się już nie odezwał - mówi dyrektor Amiki Marek Pogorzelczyk. - Na razie nie ma tematu. Może wrócimy do tego po naszym powrocie ze zgrupowania - przyznaje kierownik Widzewa Tadeusz Gapiński. Wczoraj do Amiki zgłosiła się Odra Wodzisław. - Też chcieliby wypożyczyć Michała. My nie mamy nic przeciwko temu: jak się Odra dogada z piłkarzem, to się zgodzimy - mówi Pogorzelczyk.
Stasiak zapewnia, że rozważy ofertę Odry. - W ubiegłym tygodniu mówiłem, że pierwszeństwo ma Widzew, ale on chyba już nie jest mną zainteresowany - twierdzi Stasiak. - W Amice dano mi do zrozumienia, że przez pół roku będę miał małe szanse na grę w piłkę, musze więc sobie coś znaleźć. Ofertę Odry na pewno rozpatrzę i wszystko powinno się wyjaśnić do końca tygodnia, bo wówczas i Odra i Amica wylatują do Turcji - dodaje.
Trenerem Odry jest Franciszek Smuda, który kiedyś był już opiekunem Stasiaka w łódzkim Widzewie.
źródło: Gazeta.pl
Wisła: Szokująca diagnoza Liczki
- Wisła nie ma kadry. Miała i ma 12-13 bardzo dobrych zawodników, a reszta sobie była. Bez ambicji i prawdziwych zalet – taką, dość szokującą diagnozę postawił trener Werner Liczka – czytamy w „Przeglądzie Sportowym”.
- Pięciu zawodników nie spełnia naszych wymagań, klub nie może do końca na nich liczyć. Nie mam wiele do zarzucenia ich podejściu do pracy, ale we Francji, Belgii czy Czechach spotykałem młodych piłkarzy, którzy byli jak wściekłe psy, walczące o swoje. Niektórzy u nas natomiast są bardzo z siebie zadowoleni – dodaje Liczka.
Uparcie wypytywany Liczka przyznaje jednak, że większości z owych piłkarzy da szansę w czasie rozpoczynającego się zgrupowania na Cyprze. Być może podziękuje dzisiaj za współpracę jednemu.
- Codziennie rozmawiałem z nimi i każdy wie, z kogo i z czego jestem zadowolony – wyjaśnia.
Trener tłumaczy, że ilość zawodników z jakich zrezygnuje będzie uzależniona od tego, czy uda się sprowadzić kogoś z zagranicy oraz czy odejdzie Maciej Żurawski.
Więcej w "Przeglądzie Sportowym"
Jeszcze tylko 4 tygodnie do meczu. A Drażen Besek odchudza Maćka Iwańskiego.
==
Iwański grał w Turcji niewiele. On jednak ma do nadrobienia pewne zaległości. - Bardzo ciężko teraz pracuje, bo nie dość, że normalnie trenuje z drużyną, to ma jeszcze indywidualne zajęcia dodatkowe - zaznacza Besek.
Nieoficjalnie wiadomo, że po jego przyjściu do Zagłębia okazało się, że ma aż sześć kilogramów nadwagi. - Maciek na pewno poprawi naszą grę ofensywną, ale czy jest już gotowy do takiej gry, na jaką niewątpliwie go stać, tego jeszcze nie wiem. Na pewno potrzeba mu trochę czasu, Myślę, że większość odpowiedzi poznamy podczas drugiego obozu w Turcji - dodaje trener.
źródło: [url=http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35760,2546524.html]gazeta.pl - Grzegorz Szczepaniak[/url]
PAP/WH inf. własna/10 lutego 2005 20:23
Górnik przegrał z Udinese
Przebywający na zgrupowaniu we Włoszech Górnik Zabrze rozegrał w czwartek dwa sparingi z drużynami Udinese.
Mecz z seniorami Górnik przegrał 0:3 (0:1). Bramki dla Udinese, które zajmuje aktualnie 3. miejsce w Serie A, zdobyli Stefano Mauri, Dino Fava oraz Antonio Di Natale. We włoskim zespole zabrakło Nestora Sensiniego i Valerio Bertotto.
Młodzieżowy zespół Udinese Górnik pokonał 3:1 (0:1) po dwóch bramkach Pawła Króla i jednej Roberta Drąga.
Legia Warszawa 1-0 FK Jablonec nad Nisou 1997
Marek Saganowski 25
Legia Warszawa: 12. Andrzej Krzyształowicz (46, 1. Łukasz Fabiański) - 3. Wojciech Szala (65, 27. Paweł Kaczorowski), 18. Jacek Magiera, 16. Veselin Đoković (65, 23. Marcin Rosłoń), 11. Tomasz Kiełbowicz (65, 26. Krzysztof Król) - 8. Łukasz Surma (80, 13. Marcin Smoliński), 22. Tomasz Sokołowski I (65, 7. Tomasz Sokołowski II), 13. Marcin Smoliński (65, 24. Ireneusz Kowalski) - 15. Maciej Korzym (65, 9. Piotr Włodarczyk), 14. Bartosz Karwan (65, 17. Aleksandar Vuković) - 10. Marek Saganowski (65, 20. Dariusz Zjawiński).
FK Jablonec nad Nisou 1997: 20. Tomáš Lovásik - 13. Josef Laštovka (46 Jiří Vágner), 6. Dragan Perišić, 18. Richard Hrotek, 15. Luboš Loučka - 14. Zdeněk Šenkeřík (60 Vladimír Pokorný), 24. Michal Kordula, 26. Radek Čížek, 12. Filip Klapka (46 Tomáš Michálek), 3. Jozef Weber (46 Jaroslav Nesvadba) - 9. Petr Smíšek.
żółte kartki: Đoković, Karwan.
czerwona kartka: Łukasz Surma (70. minuta).
W 79. minucie Petr Smíšek nie wykorzystał rzutu karnego (Łukasz Fabiański obronił).
W ostatnim sparingowym spotkaniu rozegranym na Cyprze Legia Warszawa pokonała piąty zespół czeskiej ekstraklasy FK Jablonec nad Nisou 1997 1-0 (1-0). Jedyną bramkę dla warszawian zdobył Marek Saganowski.
W następnym sparingu legioniści zmierzą się z Łódzkim Klubem Sportowym w najbliższą niedzielę w Warszawie.
źródło: Legia.com.pl / fotbal.idnes.cz
GKS Katowice 1-2 Zagłębie Sosnowiec
Grzegorz Kmiecik 31 - Przemysław Pitry 20, Jacek Paczkowski 52
GKS Katowice: Sławik (46 Leciejewski) - Studziński (46 Pęczak), Markowski, Broczkowski (62 Bartnik) - Sala (46 Andruszczak), Wijas, Widuch, Czerwiec (46 Górski), Krauze (56 Sroka) - Kmiecik, Mielnik.
Zagłębie Sosnowiec: Bęben - Warakomski, Hošić, Treściński, Adžem - Wolański, Morawski, Lachowski, Paczkowski (85 Czwarnowski) - Zubanović (46 Madžar), Pitry.
W sparingowym spotkaniu rozegranym w Chorzowie pierwszoligowy GKS Katowice uległ drugoligowemu Zagłębiu Sosnowiec 1-2 (1-1).
Arka Gdynia 1-1 Górnik Łęczna
Krzysztof Sobieraj 41 - Piotr Prędota 71
Arka Gdynia: Chamera (46 Krupski) - Majda (46 Warczachowski), Sobieraj (60 Majda), Jawny, Wojnecki (46 Kowalski, 60 Wojnecki) - Pudysiak (46 Gorząd), Piskuła (46 Bartoszewicz), Ignaszewski (46 Ulanowski), Ława (65 Hryszczenko) - Hryszczenko (55 Kołodziejski), Patalan (46 Jelonkowski).
Górnik Łęczna: Mioduszewski (46 Bledzewski) - Pawelec (46 Wędzyński), Bożyk, Nikitović, Popiela - Madej, P.Bronowicki, Kucharski (70 Sołdecki), Nazaruk - Szałachowski (46 Jezierski, 85 Tobiszewski), Kubica (46 Prędota).
W sparingowym spotkaniu rozegranym w Gdyni Arka zremisowała z Górnikiem Łęczna 1-1 (1-0).
źródło: www.arka.gdynia.pl / PAP
NK Bela Krajina Črnomelj 0-0 Wisła Płock
Wisła Płock: Wierzchowski - Janus (70 Studen), Belada, Peković, Wasilewski (46 Čolaković), Mierzejewski (70 Rachwał), Dżikia, Gęsior (60 Romuzga), Vujović (60 Klimek), Ząbecki (46 Gevorgyan), Sobczak.
W drugim spotkaniu Norcia Cup 2005 Wisła Płock zremisowała z NK Bela Krajina Črnomelj 0-0.
źródło: www.wisla.plock.pl
Udinese Calcio 3-0 Górnik Zabrze
Stefano Mauri, Dino Fava, Antonio Di Natale
Górnik Zabrze: Lech - Felipe, Hernani, Karwan, Wojciechowski (60 Madejski) - Siedlarz (60 Ulisses), Lička, Pyziak, Andraszak - Chałbiński, Aleksander.
Górnik Zabrze uległ Udinese Calcio 0-3 w sparingowym meczu rozegranym w Palmanova. Włosi wystąpili bez kontuzjowanych Roberto Nestora Sensiniego i Valerio Bertotto.
Rozegrano także mecz pomiędzy drużynami rezerwowymi Górnika i Udinese - w tym pojedynku górą byli zabrzanie, którzy wygrali 3-1 (0-1) po bramkach Pawła Króla (dwóch) i Roberta Drąga.
Udinese po 23 kolejkach zajmuje trzecie miejsce w tabeli włoskiej Serie A za drużynami Juventus FC i Milan AC.
źródło: własne / PAP / Gazeta.pl
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)