Czyli Ian zakładasz awans? Bo ja po remisie przypomniałem sobie pewien odpuszczony awans ;). Tylko że to było w ciemnych czasach a dziś jesteśmy po jasnej stronie mocy.
-
-
CRACOVIA II
7 dni później
- Edytowany
Niedziela 6.10.19 godz. 12.00
[color=#333333][size=x-small][font=Arial, sans-serif][b] Cracovia II - Skawinka Skawina 3:0 (1:0) [/b][/font][/size][/color]
[color=#333333][size=x-small][font=Arial, sans-serif][b]
1:0 - Wiśniewski 34'
2:0 - Bracik 72'
3:0 - Kruppa 86'[/font][/size][/color]
[color=#333333][size=x-small][font=Arial, sans-serif][b]Cracovia II: [/b]Michniewicz - Malisz, Jarzynka, Bała (Ł. Feret 82'), Bracik, Stachera (M. Feret 90'), Kruppa, Pituła, Biernat (Matheus 65'), Zięba, Wiśniewski[/font][/size][/color]
[color=#333333][size=x-small][font=Arial, sans-serif][b]Skawinka:[/b] Walachnia - Matys, Marczyk, Piwowarczyk, Anton, Piszczek, Jeż, Kaganek, Stokłosa (M. Grzesiak 69'), P. Grzesiak (Wcisło 87'), Gęśla (Apostolski 87')[/font][/size][/color]
[color=#333333][size=x-small][font=Arial, sans-serif][b]Żółte kartki:[/b] Piwowarczyk, Anton[/font][/size][/color]
[color=#333333][size=x-small][font=Arial, sans-serif][b]Sędziował:[/b] Maciej Górski (Kraków)[/font][/size][/color]
Mecz ze słabym przeciwnikiem na cholernie trudnej murawie. Zawodnicy obydwu drużyn się ślizgali. Mecz wygrany na dużej ambicji, co muszę podkreślić i pochwalić. Nie będę komentował poziomu, bo trudno czegoś wymagać w takich warunkach. Troszkę to martwi, bo deszczowa jesień dopiero nadchodzi.
Debiut zaliczył syn Czesia ;), ale nie miał za dużo do roboty.
Punkty dopisane.
Trybuny (ze względu na mecz I drużyny) tym razem ze zdecydowaną przewagą kibiców ze Skawiny, którym czasem pewien Pasiak przypominał wynik derbów, bo bliżej im było do gts-u ;)
4 dni później
- Edytowany
Sokół Kocmyrzów Baranówka - Cracovia II 1:3 (1:2)
Bramki:
0:1 - Pituła 5'
1:1 - Zarzykraj 32'
1:2 - Vestenicky 37' (k.)
1:3 - Vestenicky 90+'
Cracovia II: Hrosso - Supryn, Siplak (Zaucha 66'), Vestenicky, Dimun, Matheus (Ożóg 46'), Dytiatiev (Jablonsky 59'), Helik, Pituła (Stachera 42'), Piszczek, Ferraresso
Patrząc po nazwiskach zawodników Cracovii, mając za przeciwnika drużynę która zajmuje ostatnie miejsce, która w jedenastu spotkaniach wywalczyła dwa remisy, która miała straconych 30 goli, której zawodnicy trenują 2-3 razy w tygodniu, mogłem się spodziewać wyniku podobnego do tego w Jawiszowicach.
Co widziałem? Często bezproduktywną grę naszych zawodników. Widziałem parę sytuacji, gdy nasi będąc w kontrze i przewadze, koncertowo partolili sytuacje. Widziałem brak prostopadłych podań gdy się o to sytuacja prosiła a jak już ktoś próbował, to piłka trafiała w przeciwnika lub do przeciwnika.
Widziałem całkowicie bezproduktywnego Matheusa, który chyba sam nie wiedział po co jest na boisku. Wiem, ze ktoś napisze, ze narzekam ale...mecz był na oczach naszego sztabu trenerskiego z Michałem Probierzem na czele i nie jest to tylko moja opinia ;)
Nie mogę napisać, ze zawodnicy przeszli obok meczu, widziałem sporo ambicji z których za wiele nie wynikało. Martwi postawa paru zawodników np. Dimuna, Piszczka. Oni powinni brylować a Piszczek jako napastnik powinien mieć parę goli.
Gdybym miał na kogoś zwrócić uwagę, tak na plus, to chyba nieźle się rozwija środkowy pomocnik Supryn. Dobre momenty miał Vestenicky. Tyle.
O stoperach nic nie napisze, bo utracony w taki sposób gol, jest dla zawodowców grających z amatorami kompromitujący.
Trzy punkty dopisane - tyle.
A ja dołożę jeszcze od siebie do wypowiedzi Iana. Odnośnie Piszczka to wszyscy Ci wysyłający tu na forum Rafę na ławkę kosztem Piszcza (bo podobno Rafa bez formy) powinni obejrzeć ten mecz i jak Piszczek się strasznie męczył, przygrywał pojedynki z obrońcami ostatniej drużyny 4 ligi. Nie potrafił zastawić i utrzymać się przy piłce. Czasem nawet nie potrafił ustać na nogach pod presją przeciwnika. I to doskonale widać potem w meczach ligowych jak porównacie jak to robi Portugalczyk a jak to wychodzi Filipowi. Owszem w samym polu karnym Piszczek jest nierzadko efektywny i często wsadzi głowę tam gdzie inni się boją wsadzić nogę, strzelając fajne bramki ale do tego potrzebne są celne dośrodkowania a u nas jest z tym duży kłopot.
Z kolei Vestenicky pomimo, że strzelił 2 gole to niestety wg mnie znowu się strasznie męczył na skrzydle. Jeszcze z początku meczu nawet nieźle wyglądała ta współpraca z Siplakiem gdy próbowali akcji oskrzydlających (zresztą po jednej z nich padła bramka) ale im dalej w las tym gorzej i były tylko przebłyski jak napisał Ian.
O Matheusie ciężko coś napisać bo gość przez 45 minut był praktycznie niewidoczny. Nie wiem czy go przytłoczyły te "gwiazdy" wokół niego czy co innego ale całkowicie nieudany mecz.
Obrona w ekstraklasowym zestawieniu i strata bramki to jak napisał Ian - kryminał i na tym trzeba zakończyć. W głowie mi jeszcze został fragment meczu w okolicach 80 minuty kiedy to gospodarze dosłownie zepchnęli naszych do obrony zamykając ich prawie jak w hokejowym zamku. Skończyło się to groźną sytuacją tzn. faulem tuż przed linią pola karnego, z którego na szczęście nie skorzystali piłkarze Sokoła.
Jeszcze słowo o Hrosso, który nie miał za dużo roboty ale za to wyróżniał się tym, że darł ryja tak, że chyba było go słychać w całym Kocmyrzowie. Nie wiem czy chciał pokazać Probierzowi jak dyryguje grą drużyny ale czasem można było odnieść wrażenie, że reszta nie wie co ma grać i bramkarz im to przekazywał ;)
Za tydzień mecz z wiceliderem i do tego w zestawieniu rezerwowym więc można się obawiać jak to wyjdzie po tym co widzieliśmy w meczach z trzema ostatnimi drużynami ligi (w tym w jednym z tych meczów - dzisiaj - graliśmy praktycznie pierwszą drużyną)...
Teraz mecz na szczycie, prawdę nam powie.
O której ten mecz? Jak będę czas może bym się przeszedł.
Cracovia II - Wiślanie Jaśkowice 20 października, niedziela godzina 12:00
Skład raczej będzie złożony z typowych rezerw, bo piłkarze z Białegostoku wrócą nad ranem.
No cóż, możemy stracić lidera, mamy tylko punkt przewagi nad nimi.
Mecz cholernie ciekawy.
Minęło już 15 lat, łezka się kręci. Staliśmy na wysokości pola karnego po przeciwnej stronie. Z każdym krokiem Piotrka rosła wrzawa, a potem tylko jeden okrzyk radości i dziesiątki pytań "widziałeś to", "k..a kto to strzelił", "ja p..e co to było"...
[url=https://www.wikipasy.pl/2004-10-15_Cracovia_-_Polonia_Warszawa_2:1]https://www.wikipasy.pl/2004-10-15_Cracovia_-_Polonia_Warszawa_2:1[/url]
Stadiony świata , cos fantastycznego , tylko żałować , że obecnie nikt z naszych nie dysponuje takim uderzeniem .
Pamiętam to jak dziś. Jeden jedyny raz poszedłem po kiełbasę w trakcie meczu (wtedy jeszcze na koronie). Gdy ruszał, nalewali mi ketchup. Gdy mijał linię środkową nakładali chleb. Na 35 metrze miałęm już komplet i jak wszyscy darli japy z podniecenia na 16ce przedarłem się aby zobaczyć sam strzał.
Kiedyś to było.
Ja tam właśnie kurwowałem na Gizę jak zwykle, a tu nagle jak nie wymyślił tego piłkarskiego oskarda, no szczena opadła.
W niedzielę super mecz z wiceliderem o 12.00 na Orle, natomiast o 11.00 na AWF najstarsze juniorki grają derby. Pierwsza drużyna pewnie wróci dopiero rano.
Ciekawi mnie, jak podzielą zawodników i …. kibiców :D
A kto układał te godziny pytam się 11:00-12:00
Wygraliśmy 2 : 1 po bramkach Piszczka i Jarzynki . :)
Oby ten lider pozostał w naszych rękach do końca!
Jest tu jakiś kibic z okolic Myślenic czy wszyscy w tym mieście i okolicach są za rzeką?
Jak coś to gramy w sobotę z Dalinem w Myślenicach o godz. 15:00 :)
Bez wsparcia (poza bramkarzem) z szerokiej kadry pierwszego zespołu 1-1 "na Dalinie".
Skład :
Lukáš Hroššo - Adam Malisz, Mateusz Jarzynka, Robert Ożóg, Krystian Bracik, Michał Stachera (Szymon Pająk 69'), Radosław Kruppa, Dorian Pituła, Remigiusz Biernat (Matheus 60'), Michał Zięba, Michał Wiśniewski
A jak wyglądała gra naszych rezerw tym podstawowym składem bez wzmocmień z I drużyny.
Wzmocnienie było, tylko nie wśród piłkarzy. Ten kolejny słaby mecz odbył się pod okiem właściciela Filipiaka, trenera Probierza oraz selekcjonera U-21 Michniewicza. Nawet z tego powodu można było się spodziewać wzniesienia się na wyżyny umiejętności, by tym panom nie zepsuć słonecznej niedzieli na pięknym Zarabiu.
No cóż, trudno się wznosić gdy umiejętności szwankują. Nie chcę się powtarzać ale część zawodników nie powinna w Cracovii się znaleźć.
Dla mnie przykrym dużym rozczarowaniem jest Matheus. W parze z Rakoczym w CLJ w poprzednim sezonie wyglądał bardzo obiecująco. Gdy wszedł do piłki seniorskiej, jak gdyby zapomniał po co jest na boisku. Cos tam próbuje mieszać, coś kiwać ale wszystko bezproduktywne, kończące się stratami piłki.
To nie jest jego pierwszy taki mecz. Przeskok z piłki juniorskiej do tej seniorskiej, nawet na poziomie tak niskim, dla wielu graczy jest przeskokiem nie do ogarnięcia na dzisiaj.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!