Zgadzam się z Kacykiem. Miedź wcale nie była najsłabszym ligowcem, ale najmniej skutecznym. Pewnie gdyby mieli większą skuteczność też by się nie uchowali, ale byliby wyżej niż betony czy malinowe nosy, a może nawet nawiązaliby walkę z Koroną.
Brać z Miedzi tego Dominqueza.
-
-
[30] Cracovia - Miedź Legnica, poniedziałek 01/05, 19:00
A można im oddać tego Makucha jak już po wszystkim?
Atmosfera fajna, pogoda dopisała, zawodnicy przez 2/3 meczu dali ciała....
Już są na wakacjach i ani myślą o walce o jakieś tam puchary. Wcześniejsze zgrupowanie, przygotowania do rund " przed przed przed wstępnych"... no po co to im?
Z relacji z meczu z Miedzią:
"Będąc już przy “głosie”, na wczorajszym meczu nieśmiało próbowaliśmy wrócić ze starą przyśpiewką “Śpiewamy Tobie”. Internetowym viralem stały się filmiki z kibicami Milanu, którzy przed meczem śpiewają włoską piosenkę “Che confusione”. Oczywiście nie chcemy bawić się w jakichś prekursorów, ale jeszcze na starym stadionie na dwie strony dumnie wybrzmiewała przyśpiewka właśnie na tę melodię:
Śpiewamy Tobie - nasz klubie ukochany!
Śpiewamy Tobie - bo serca w pasy mamy!
Śpiewamy Tobie - niech słyszy Kraków cały!
Śpiewamy Tobie - Cracovia zawsze pany!
Lalalalalala…
Wielka prośba z naszej strony abyście to Wy - stali bywalcy sektora D rozsyłali to wszelkimi możliwymi kanałami, aby post trafił do jak największego grona odbiorców, szczególnie tych zasiadających na sektorach B i A."
Byłe m z synem (17 lat) na E.
Jego pierwszy mecz.
Mega zadowolony.
Juz chce zebym kupił bilety na Zagłebie i Płock
Co syn robił przez ostatnie,powiedzmy,13 lat?
- Edytowany
[quote]#post1574519 Co syn robił przez ostatnie,powiedzmy,13 lat?[/quote]
grał w siatkówke i tylko to go interesowało
po za tym swiat nie istniał dla niego
[quote]#post1574386 z tego meczu zapamiętam najbardziej jak po pierwszym celnym strzale w 70 minucie, po akcji, w której rywale nie byli w stanie dogonić Yewhena z piłką - co samo w sobie jest kuriozum - wychodzimy na 1-1 z totalną czerwoną latarnią naszej ligi a nasz młyn w ekstazie zaczyna śpiewac, że będziemy mistrzem Polski :D
cyrk na kółkach[/quote]
Słuchaj że zrozumieniem. Młyn nie śpiewał że będziemy mistrzem Polski tylko że ciągle wierzymy iż to w końcu nastąpi (beż ram czasowych). Rolą kibica jest wierzyć i dopingować. Kiedyś Ci przeszkadzała ta piosenka jak była śpiewana gdy przegrywaliśmy, teraz jest śpiewana gdy wygrywamy/zdobywamy bramkę, a Ty się dalej przyczepiasz. Jakieś uwagi odnośnie dopingu rakowa?
Ja z wielką przyjemnością wysłucham bądź przeczytam propozycji SaNtO jak powinien wyglądać doping i co oraz kiedy powinno być śpiewane. Wypisz proszę listę przyśpiewek zakazanych, ramy czasowe i wszyscy będziemy ukontentowani.
Podejrzewam, że na D nie przyjdziesz żeby stanąć pod gniazdem i na bieżąco rzucać swoimi propozycjami, bo przecież „ty już się nadopingowałeś”.
[quote]#post1574520 [quote]#post1574519 Co syn robił przez ostatnie,powiedzmy,13 lat?[/quote]
grał w siatkówke i tylko to go interesowało[/quote]
Myślałem, że chodził na D ;)
Dajcie spokój. A może syn zarazi się Pasami (owszem to wstyd dla ojca, że tak późno), a gdy kiedyś może się dorobi to... sekcję siatkarską reaktywuje. W końcu cztery medale MP Cracovia miała w męskiej siatce w tym jeden złoty w 1933.
- Edytowany
[quote]#post1574530 [quote]#post1574520 [quote]#post1574519 Co syn robił przez ostatnie,powiedzmy,13 lat?[/quote]
grał w siatkówke i tylko to go interesowało[/quote]
Myślałem, że chodził na D ;)[/quote]
A to czasem nie na D chodzą brązowe vel gówniane nosy>?
Bo widzisz, Leszeczku, ja tam nie chadzam
Niby człowiek wiedział, ale się łudził.
Zawsze jak wygramy parę meczy, wypracujemy sobie jakąś pozycję startową na "atrakcyjne" (załóżmy, że 5 miejsce takie jest) miejsce w tabeli i w dodatku inne wyniki się ułożą idealnie... To my wtedy musimy popisowo sp$&dolić. To jest stała cecha Cracovii w ostatnich latach.
Najbardziej wk... Że po słabszym meczu zawsze jest gadka o tym, że trzeba przeanalizować, poprawić itd itp. Widać do bani mają te analizy, skoro przez tyle lat nic się nie potrafią nauczyć. Rywal z końca tabeli = w dupę. Scenariusz z 1 akapitu = w dupę. Wybitni analitycy nadal nie znaleźli rozwiązania na to.
[quote]#post1574386 z tego meczu zapamiętam najbardziej jak po pierwszym celnym strzale w 70 minucie, po akcji, w której rywale nie byli w stanie dogonić Yewhena z piłką - co samo w sobie jest kuriozum - wychodzimy na 1-1 z totalną czerwoną latarnią naszej ligi a nasz młyn w ekstazie zaczyna śpiewac, że będziemy mistrzem Polski :D
cyrk na kółkach[/quote]
A dla mnie podanie Kono do Makucha przy asyście 3 zawodników Miedzi , kiedy statystyczny piłkarz polskiej ekstraklasy , byłby posrany i patrzył jak z tego wyjść , a on podniósł głowę i zagrał mega piłkę 💪👍
Kono grał w tym meczu ponad poziom ekstraklasy... I gdyby partnerzy nie kiksowali wygrałby z Miećką niemal sam...
[quote]#post1574372 [quote]#post1574370 Ja bym był daleki od ostrej krytyki.
Miedź, wbrew pozorom (a raczej wbrew jej dorobkowi punktowemu) to wcale nie są takie ogórki - to drużyna, przeciw której się naprawdę ciężko gra... Oni umiejętnie blokują dostęp do własnej bramki... Przypomnę ich mecz z Legią niedawno - gdyby nie sędzia (z niezrozumiała dla mnie decyzją) to by to wygrali... Daleki jestem od chwalenia naszych, ale fakt, żeśmy tego nie przegrali w sytuacji, gdy Miedź prowadziła, to też plus. Inna rzecz - jak można było dopuścić do takiej akcji w ostatnich sekundach 1 połowy? [/quote]
chyba żartujesz goscie wygrali 4 mecze na prawie już kończacy sie sezon wiekszość ligi ich ogrywa bez problemu tylko my nie umiemy nie siej propagandy......[/quote]
Dzisiejszy finał Pucharu Polski pokazał, że tego typu krytykę Cracovii "tylko my nie umiemy" jest o siedzenie rozbić, albo właśnie jest owym "sianiem propagandy", zarzucanym innym. Oczywiście, Miedź to nie Legia, ale przez 120 minut (z doliczonym czasem było 120) gra się 11 na 10 - i to gra przyszły mistrz Polski, z ogromną przewagą punktową nad innymi! I co? I gó... guzik. W drugiej połowie Raków nawet żadnej sytuacji nie stworzył... A Legia coraz bardziej zmęczona... Gra przeciw zespołowi, który umiejętnie muruje bramkę, jest bardzo trudna - no, a już u nas od dawna nie jest mocną stroną... Z jednej strony wielki żal, żeśmy nie wygrali, a z drugiej cieszę się, że udało się jednak wyrównać i nie przegrać. Ograniczmy się z lekko niesprawiedliwą krytyką, Szanowny Morgocie.
[quote]#post1574602 [quote]#post1574372 [quote]#post1574370 Ja bym był daleki od ostrej krytyki.
Miedź, wbrew pozorom (a raczej wbrew jej dorobkowi punktowemu) to wcale nie są takie ogórki - to drużyna, przeciw której się naprawdę ciężko gra... Oni umiejętnie blokują dostęp do własnej bramki... Przypomnę ich mecz z Legią niedawno - gdyby nie sędzia (z niezrozumiała dla mnie decyzją) to by to wygrali... Daleki jestem od chwalenia naszych, ale fakt, żeśmy tego nie przegrali w sytuacji, gdy Miedź prowadziła, to też plus. Inna rzecz - jak można było dopuścić do takiej akcji w ostatnich sekundach 1 połowy? [/quote]
chyba żartujesz goscie wygrali 4 mecze na prawie już kończacy sie sezon wiekszość ligi ich ogrywa bez problemu tylko my nie umiemy nie siej propagandy......[/quote]
Dzisiejszy finał Pucharu Polski pokazał, że tego typu krytykę Cracovii "tylko my nie umiemy" jest o siedzenie rozbić, albo właśnie jest owym "sianiem propagandy", zarzucanym innym. Oczywiście, Miedź to nie Legia, ale przez 120 minut (z doliczonym czasem było 120) gra się 11 na 10 - i to gra przyszły mistrz Polski, z ogromną przewagą punktową nad innymi! I co? I gó... guzik. W drugiej połowie Raków nawet żadnej sytuacji nie stworzył... A Legia coraz bardziej zmęczona... Gra przeciw zespołowi, który umiejętnie muruje bramkę, jest bardzo trudna - no, a już u nas od dawna nie jest mocną stroną... Z jednej strony wielki żal, żeśmy nie wygrali, a z drugiej cieszę się, że udało się jednak wyrównać i nie przegrać. Ograniczmy się z lekko niesprawiedliwą krytyką, Szanowny Morgocie.[/quote]
a ja ci napisze ze nie wiem jaki mecz ogladałes ale to własnie ta miedzianka była bliżej wygrania a nie my bo naszym jakby sie nie chciało nie było murowania bramki z ich strony jak legia dzisiaj i niech mi nikt nie opowiada o wielce sile czerwonej latarni ligi z 4 zwyciestwami na koncie.......wieżcie sobie co chcecie nie wypowiadam sie już iecej na ten temat tabela wam wszystko powie to nie 6 czy 7 meczy tylko 30 a oni maja 4 zwyciestwa dziekuje to wszystko.....
Przypomnij sobie sytuacje Ghity po główce, gdzie bramkarz instynkownie obronił i piłka wylądowała na poprzeczce, oraz wdoliczonym czasie setke Kakabadze, Zobacz sobie meczowe statystyki ile oddalismy strzałów na bramkę i ile obronili bramkarze obydwóch druzyn.
Ale to mnie utwierdza w przekonaniu że niestety nie mamy napastników
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)