A może jakaś pożyczka dla Comarchu???
-
-
Wnioski do Prezesa Filipiaka!
Uwaga, powrót do przeszłości grożący rakiem mózgu:
https://youtu.be/Q5uGqqYXn14
[quote='Ray Wilkins' pid='1435639' dateline='1592755989']
A po co Ci oficjalne (czy nieoficjalne) spotkania z pachołkami Janusza?
[/quote]
Bo chce prosto w oczy powiedzieć ty uju, i w nosie mam wszelkie grupy które się dotąd dogadywały. Ich działanie doprowadziło do tego co jest teraz
[quote="Rock" pid='1435652' dateline='1592757097']
Uwaga, powrót do przeszłości grożący rakiem mózgu:
https://youtu.be/Q5uGqqYXn14
[/quote]
Ten człowiek słowa prawdy nie powiedział
Nie sądziłem że to napiszę, ale TEN SPONSOR NIE GWARANTUJE NIC POZA CIEPŁĄ WODĄ!!!! Z cwksem będzie poprostu egzekucja!
Probierz to esencja całej Cracovii Filipiaka, czyli klęska z krótkimi momentami. Trzeba sobie wprost powiedzieć, że ci ludzie nie nadają się do zarządzania klubem sportowym i należy się ich pozbyć. Należy to oczywiście zrobić w odpowiedzialny sposób, by nagle Comarch nie zgarnął sobie całego budżetu klubu jako realizację pożyczek.
Nasze pisanie na nic się nie zda Ty i tak nie opuścisz Cracovii która Ci znosi złote jaja w zamian nie dajesz jej nic tylko WSTYD.
Jak mówił klasyk " i niech te plusy nie przesłonią wam minusów" Mnie drugie miejsce niestety przesłoniło. Z tym zarządem tylko ciepła woda.
[quote="szaleniec" pid='1435656' dateline='1592757227']
[quote="Rock" pid='1435652' dateline='1592757097']
Uwaga, powrót do przeszłości grożący rakiem mózgu:
https://youtu.be/Q5uGqqYXn14
[/quote]
Ten człowiek słowa prawdy nie powiedział
[/quote]
Otóż nie.
W tym wywiadzie było sporo konkretów, jakże widocznych do dnia dzisiejszego.
1. Jego strategia/decyzja/wizja jest jedyną słuszną, nie ważne że trener kogoś chce.
2. Nie będzie wydawał milionów na zawodników.
3. Bardzo ważna jest sprzedaż usług marketingowych.
4. Na sukces możemy czekać.
W zasadzie wypisz wymaluj Status Quo po XX latach.
Czekam aż wreszcie któryś dziennikarzyna spyta go dlaczego nie zwiększy budżetu szukając sponsorów.
Pamiętam jak kiedyś śpiewaliśmy za Majewskiego „panie Januszu, wyślij Stefana do buszu” (czy jakoś tak). Teraz weź Januszku Klakiera i Ogrodnika pod pachy i do tego Stefanka się przejedźcie w odwiedziny, najlepiej wieczne.
Ja już mam serdecznie dosyć tego, co sezon w sezon serwuje mi comarch (tfu!). Zrobiłeś sobie z mojej ukochanej Cracovii tanią reklamę jednocześnie wystawiając ją na ogólnopolskie pośmiewisko niekończące się od lat. A ja jak debil z nadziejami na obiecane i od dawna zapowiadane sukcesy co roku kupuję karnet i robię wszystko, żeby być na każdym meczu. Co dostaję w zamian? Potężny zaciąg szrotu co okienko sprowadzany po kosztach, z nadzieją, że na nich zarobisz, a nie, że podniosą jakość zespołu. Wpi.erdol w derbach z najsłabszym gts-em jaki mogliśmy sobie wymarzyć. Odejście od klubu wielu zagorzałych kibiców (z mojego grona zostało ich bardzo niewielu, a Ci którzy odeszli dziwią mi się, że nadal chcę to oglądać). Prawda jest taka, że ciężko wyłapać jakiekolwiek pozytywy związane z zarządzaniem tym zespołem w ostatnich 15 latach ekstraklasy (oczywiście wyłączając sezon w 1 lidze). Medale w tej lidze potrafiły zdobywać totalne ogórki, a nam przez całe moje życie się nie udało (tym bardziej w erze comarchu (tfu!)). Puchar Polski potrafiła zdobyć megazajebiście słaba Arka, Zawisza, lechia, a nasz max do tej pory to półfinał.
Dosyć upokarzania mnie przez ludzi, którym absolutnie nie zależy na dobrym wyniku sportowym Cracovii, kiedy mi zależy wyłącznie na takim. Do końca sezonu zostały 3 mecze u siebie. U mnie czara goryczy przelewa się od dawna, ale obiecałem sobie, że ten sezon będzie pod tym względem przełomowy. Jeżeli na koniec sezonu Cracovia nie wywalczy medalu (na koniec 2019 roku coś takiego nawet nie przeszłoby mi przez myśl) albo nie wygra Pucharu Polski, to dopóki Janusz Filipiak będzie prezesem, moja noga na El Passo nie postanie. Koniec z robieniem ze mnie idioty. Myślę, że nie będę jedyny.
Nie chcę Pana kopać i ubliżać po kolejnej dozie kompromitacji i rozgoryczenia, dlatego pozwolę sobie na małe porównanie odnosząc go troszkę do sąsiadki ( choć wiem, że Pan tego nie zrozumie i tak, bo Pan nie jest kibicem Cracovii).
Jaka jest różnica między Tobą Panie Filipiak a Cupiałem ?
Tamten mając niewyjściową gębę i brak umiejętności publicznego wypowiadania się nie pchał się przed kamerę. Ty choć za każdym razem kończyło się to obciachem musiałeś lansować buractwo i prostactwo, realizując swoje parcie na szkło.
To Cupiał okazał się profesorem organizacji klubu w celu osiągnięcia sukcesu. Bez wpieprzania się w coś na czym się nie zna powierzając zaufanym ludziom pieniądze zrobił sąsiadce kilka tytułów mistrzowskich, pucharów polski, medali + dał emocje pucharowe. Wszystko to trwało co prawda "tylko" około 20 lat, ale przez ten czas wychował towarzystwu całą masę oddanych ludzi przez co potrafili wypłynąć z bagna z którego mało jaki klub ( w zasadzie pewnie żaden poza Legią) nie byłby w stanie wyjść i stanąć na nogi.
Po Panu ( lata lecą) dla Cracovii nie zostanie nic, wszystko Pan zniszczył , wszystko to co sam w jakiś sposób próbował Pan "budować" ?
Wdzięczność za pomoc po 2000 roku skończyła się. Po Panu będzie jeszcze gorzej niż było wtedy. Wtedy były długi, zimna woda , III liga, ale .... byli oddani klubowi ludzie, czyli ten najważniejszy element którego przez Pana działania może zabraknąć w najgorszym momencie ....
Weź se ten stadion, postaw koło chaupy w Szwajcarii, wole trzecią lige na starym stadionie, Zegarka, Kowalika, Siemiona w składzie.
Nic nie czuje przychodząc na ten stadion, to twoja zasługa pajacu.
Prędko się tam nie pojawie, no ale ty masz wyyebane na kibiców, czy oni są ,czy ich nie ma.
Idź pan w chu.... j.
Za 3 miejsce w tabeli pucharowicz dostaje extra ok. 6mln. Oprócz dodatkowej kasy za wyższe miejsce w tabeli. Tyle conajmniej "straciła" Cracovia oszczędzając na zakupy graczy którzy podnieśliby jakość drużyny.
- Edytowany
Tak myślę już o przyszłym sezonie.
Jest Loshaj , Dimun, Fiolić wróci niebawem Scooby-Doo czyli szkielet drużyny jest.
No i nie wiadomo jak będzie kara.
Pozbyć się tych bardziej wartościowych zawodników dokupić jeszcze więcej szrotu i mamy w końcu oczekiwane emocje!
Dobre.
Chyba plan był taki, że rumcajs co roku sprowadzi 20 chłopa i ślepym trafem sprowadzi tu jakiegoś nowego Piątka, którego przygotuje do sprzedaży i pokryje tym koszty 19 z grubą nawiązką. No to d... sraka z tego wyjdzie. Jak był bajzel tak i jest dalej.
Mysle, ze ja i wielu kibicow ma juz dosc. Mamy wlasciciela (jedynego w Polsce i na swiecie) ktoremu nie zalezy na wyniku sportowym. To po ch***j nam taki ktos ? Kazdy wlasciciel mowil o zdobywaniu mistrzostw, walce o najwyzsze cele. A Pan F. ma wywalone. Osobiscie zmeczony jestem juz tym jak to wyglada od tych 15 lat. W klubie zero atmosfery, nie dziwota, ze wartosciowi gracze nie chca przychodzic... My jako kibice powinnismy po sezonie sie spotkac i zaczac dzialac, majac jedno, wspolne zdanie odnosnie przyszlosci klubu.... Dosc mydlenia oczu, dosc gadania i milionach na transfery, dosc gnojenia dobrych zawodnikow, dosc korpoklubowego podejscia do wszystkiego, dosc przegrywania w derbach.... Tyle lat i nawet 3 miejsca nie potrafimy zdobyc. Nie dziwi wiec, ze ludzie wybieraja mecze po gorszej stronie blon..... Cracovia to jest duma, ale tego u nas nie ma......
[quote='kriss7' pid='1435720' dateline='1592769269']
To po ch***j nam taki ktos ?
[/quote]
Problem w tym, że nie nam, bo Filipiak ma wywalone na kibiców. Na sukcesy nie, ale chce je osiągnąć bez budowy pionu sportowego. To on myśli sobie po co mu tacy kibice, którzy tylko mają wymagania i patrzą na ręce, ale zdaje sobie sprawę, że bez nich wartość klubu spadnie. Wcześniej przecież chciał pozbyć się trybun i przepędził wiele osób ze stadionu, ale w porę zrozumiał, że tak nie można bo klub bez kibiców traci na wartości medialnej, a konflikt z nimi prowadzi do tego co w Zawiszy. Kiedy przychodził, miał drużynę, która potrzebowała niewielkich wzmocnień żeby zakwalifikować się do pucharów, ale rządziły układy i korupcja. Dało się jednak załatwiać piłkarzy tanim kosztem, ale to Stawowy nie chciał wzmocnień bo uważał, że jego drużyna jest tak mocna, że żadnego ogniwa nie da się zastąpić. Od tamtego czasu do klubu przyszło wiele szrotu ale też wielu dobrych zawodników. Większość tanim kosztem, ale były też momenty kiedy sięgał głębiej do kieszeni lub ściągał graczy o wyrobionej renomie, To nie wypaliło. Próbował produkcji piłkarzy netto, ale to też nie wypaliło i nie miało prawa zadziałać przy zerowym skautingu. W hokeju zadziałał schemat, że wystarczyło być bogatszym od innych i zatrudnić Rohacka, wokół którego urosły mity. W piłce nigdy nie będzie tak jak w hokeju. Rywale mają porównywalne budżety, a część z nich ma jakiś pion sportowy. Gwiazdy hokeja, nawet w tym kraju przy tak biednej dyscyplinie, to ludzie charakterni, którzy nie potrzebują trenera dbającego o atmosferę i przestrzeganie zasad. Dzięki zgraniu i świadomości hokeja są w stanie zniwelować luki w strategii trenera i grać po swojemu. W piłce takie coś kończy się degrengoladą, brakiem walki i obrazem meczu jakby nie istniała żadna taktyka.
Probierz mówił po fatalnych meczach, że kazał tej drużynie grać zupełnie co innego. Sugerował w ten sposób, że jest niesłusznie krytykowany za złe ustawienie taktyczne zespołu, tylko piłkarze nie realizują jego poleceń. Taki obraz meczu może mieć kilka przyczyn:
- rywal odczytał taktykę i grał tak żeby zniwelować plan Probierza, więc drużyna była bezradna
- piłkarzom nie podobał się plan Probierza więc postanowili zagrać po swojemu, ale każdy miał inny plan na własną grę i przez to drużyna grała gorzej, w efekcie piłkarze indywidualnie też
- piłkarzom nie podoba się Probierz i grają na zwolnienie go (ta teoria tłumaczyłaby dobrą grę z Lechią - potrzebowaliśmy tego zwycięstwa do utrzymania, dzięki czemu można przegrać wszystkie mecze w rundzie mistrzowskiej)
- Trener źle ocenia potencjał drużyny i daje piłkarzom polecenia, których nie są w stanie poprawnie realizować, ale mogliby być dużo lepsi przy innym planie (zakładając, że jednak trzymają się planu i ufają Probierzowi)
Ten sam schemat powiela się przy większości trenerów, nawet jeśli ktoś na jakiś czas zaskoczy. Piłkarze po prostu widzą, że to trener ich sprowadził i wiszą mu przysługę czyli dobrą grę. Kiedy coś nie idzie to trener-menedżer jest pierwszym winnym i to on coś im wisi, zawiódł ich. Przecież obiecał, że będzie walka o puchary czy tam o coś więcej, co się właśnie oddala. Mogą mieć pretensje o pozycję, na której grają albo za ogólny styl drużyny. Np ściągając jakiegoś zawodnika mógł obiecać, że będziemy grać ofensywnie i będzie dużo technicznych akcji i niech będzie, że nawet zrobił to szczerze i faktycznie tak myślał, ale potem z powodu okoliczności musiał to zmienić. Dużo lepiej żeby tacy zawodnicy byli źli na dyrektora sportowego. Potem przychodzą na trening i trener może zdystansować drużynę od tych spraw. Popierają go i w drużynie jest jedność, a DS w pocie czoła szuka zawodników w zasięgu finansowym, którzy zrekompensują to co zawalił. Można to rozgrywać tak żeby piłkarze byli z trenerem i grali dla niego mimo pretensji do ludzi z klubu. Tutaj kluczowe jest to, że jeśli mamy realizować marketingowy cel Filipiaka czyli regularną grę w pucharach i przechodzenie takich rywali jak DAC, to musi istnieć pion sportowy realizujący długotrwałą strategię. Trener ma być akceptowany przez szatnię i nie dać sobie w kaszę dmuchać. Nie może być zblatowany z zarządem. Powinien odpowiadać za prowadzenie 1 drużyny, wybór składu, dobór taktyki (pod tym względem może też w niektórych klubach odpowiadać za styl) i tego typu sprawy oraz współpracować z pionem sportowym - raportować swoją ocenę siły składu, potrzeb transferowych itd. Filipiak tego nie rozumie, więc regularnie nie osiąga swojego celu, obwinia trenera i jego strategię i ma żal do kibiców, że nie myślą tak samo jak on. Z DS przecież też próbowano, ale Rząsa nie był odpowiednią osobą na to stanowisko, a Ulatowski był fatalnym trenerem. Wcześniej Stawowy sabotował pracę DS bo chciał być jedynym człowiekiem w klubie, który decyduje o transferach. Był jeszcze Mosór, ale dostał zarzuty o korupcję, więc schowano go w cieniu, a potem po cichu pozbyto się go wraz z Zielińskim, żeby zatrudnić Probierza na oba stanowiska naraz. Probierz pewnie postawił warunek, że chce o wszystkim decydować. W Jagiellonii mógł walczyć o mistrzostwo ale on chciał zbudować własną drużynę, na którą ma 100% wpływ.
Mimo wszystko liczę jeszcze na to, że Filipiak w końcu zrozumie swój błąd i skleci jakiś pion sportowy. Na to nie potrzeba wielkich nakładów. Ja bym to potraktował jako filtr, który zmniejszy szansę nietrafionych transferów i zwiększy skuteczność trafionych czyli pomoże zaoszczędzić pieniądze. Kogo zatrudnić? Pyk, na DS Podolińskiego i dać mu jakiś budżet na scoutów, którzy mogą być nawet młodymi chłopakami, którzy interesują się piłką, kibicują Cracovii i szybko się uczą. Mogliby zarabiać podstawę powiedzmy 3 tys zł plus bonusy zależne od trafności transferów, które polecili. 10 takich to 30 tys czyli jedno szrocicho w składzie. Do tego finansowanie im podróży w różne miejsca. Nie są to duże wydatki, a tak prostą metodą można wyciągać obiecujące talenty z niższych lig i je oszlifować i obserwować na żywo zawodników, którzy są na liście trenera lub DS. Taki scout mógłby początkowo nie być tak dobry w tym fachu, więc DS mógłby decydować o zerwaniu umowy w dowolnym momencie i dzięki temu szybko skompletowalibyśmy wartościowy jak na warunki ligi i stosunkowo tani pion sportowy. To by się nawet wpisywało w strategię Filipiaka. Oszczędności należałoby szukać w zajmowaniu jak najwyższego miejsca w lidze. Między 3, a 6 miejscem powinna być duża różnica finansowa żeby motywować do jak najlepszej gry niezależnie od momentu sezonu, a obecnie chyba tak właśnie jest.
[quote]Kazdy wlasciciel mowil o zdobywaniu mistrzostw, walce o najwyzsze cele. A Pan F. ma wywalone. [/quote]
Nie no, nie każdy. A Filipiak mówił o lidze mistrzów, regularnej grze w pucharach, milionach na transfery itd i właśnie za to był krytykowany bo to były tylko puste słowa. Mógł nie mydlić oczu przez tyle czasu, ale on chyba sam w to wierzył.
Ale problemem jest tutaj to, że w danym sezonie nigdy nie ma wysokich wymagań. Zwróćcie uwagę na to, że Filipiak mówi o długofalowych celach, ale one dotyczą regularności w dochodzeniu do pucharów, a nie obecnego sezonu, który zawsze będzie jaki będzie. Drużyna jest w budowie albo po odejściu kluczowych zawodników. Do tej pory tak było, ale ten sezon był pod tym względem inny. Celem były puchary. Może nawet mistrzostwo przy dobrych wiatrach. Probierz nie ma już usprawiedliwienia, że to dopiero budowa. Co teraz może zrobić Filipiak? Nie znajdzie nikogo lepszego niż MP, ale po sezonie musi go zwolnić, a drugi raz nie przejdzie manewr z uczynieniem trenera viceprezesem.
Albo będzie kara i Probierz zostanie z zadaniem utrzymania drużyny w lidze, a jeśli się uda, to jeszcze następny sezon będzie na puchary :D
Filipiak właściciel klubu contra Filipiak prezes klubu
https://www.youtube.com/watch?v=O_fmUYyWSyE
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)